Skocz do zawartości

kesto

Modelarz
  • Postów

    2 383
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    114

Treść opublikowana przez kesto

  1. No i po co? Tylko po to by urwać 20g? Jaki będzie z tego pożytek? Widać wyraźnie, że chłopak ma opanowany pilotaż w stopniu wystarczającym i nie ma sensu robić kolejnego modelu trenerka. Lepiej zrób synowi jakiś prosty modelik akrobacyjny, będzie miał więcej frajdy z latania i większą możliwość doskonalenia techniki pilotażu.
  2. W górę ok.2 stopnie.
  3. kesto

    RWD-4

    Jeśli chcesz zdjąć z tego elementu formę, to go nie odchudzaj, tylko popraw jakość powierzchni pod zdjęcie formy. Odchudzanie może spowodować to, że nagle element zostanie miejscowo przeszlifowany "do zera" i będziesz miał dziurę do załatania. Utopia dobrze radzi. Potraktuj to jako kopyto do zdjęcia formy, a samą maskę z formy zrób na cienkiej tkaninie.
  4. Ten film z lądowania powinien Boeing umieścić w swojej instrukcji eksploatacyjnej w dziale: jak prawidłowo wykonać awaryjne lądowanie.
  5. Ależ pięknie wylądował! :!:
  6. Nie mylisz się. To Jurek Kosiński, a modelem na uwięzi latał Paweł Dziuba- jeszcze wtedy miał niezłe afro na głowie
  7. Właściwie jest to jedyny plus :wink: . Ale jeśli ktoś chce eksperymentować z tym napędem w 3D to droga wolna. Relacja mile widziana :mrgreen:Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że zastosowanie osi śmigła w wymiarze 3,17 jest lekkim nieporozumieniem, zwłaszcza gdy jest na tej osi mocowana piasta pierwszego śmigła. Źle wyważone śmigło lub kołpak powodują spore wibracje z racji małej sztywności układu. Miałem spore kłopoty z wyważeniem (dość duży kołpak), a i tak w pewnych przedziałach prędkości całość wchodzi w dziwny rezonans.
  8. Bo te silniki "wysysają" prąd jak diabli. Stosuję 2sztuki 2,2 Ah i starcza to na ok. 4-5 minut lotu. Inną kwestią jest to, że latam na pełnym gazie, bo inaczej model nie chce dobrze latać. Nie zmienia to faktu, że w akrobacji 3D raczej walczy się z ciężarem, a nie go dodaje, więc podwójny silnik i regulator to nieporozumienie.
  9. Do modelu 3D ten napęd odradzam. Potrzebujesz dwóch regulatorów i dwóch pakietów, co oznacza, że jeden pakiet i regulator wozisz niepotrzebnie jako zbędny balast. Przy akrobacji 3D takie rozwiązanie jest bez sensu.
  10. Całe szczęście, że nie udało się uruchomić silnika w tym prowizorycznym łożu. Jak tak katowałeś śmigło śrubokrętem, całe to ustrojstwo chodziło, jakby miało zamiar się rozpaść. Gdyby silnik zaskoczył, odjechałby i narobił bigosu. Zabawę w modelarstwo skończyłbyś u lekarza. Zamontuj silnik w modelu i poproś kogoś doświadczonego o pomoc.
  11. Spalą Ciebie na stosie razem z Zenobią P.S. Czy to już po wymianie silnika na mocniejszy?
  12. Osobiście odradzam. Tutaj Grzesiek walczył z tą pianką w pływakach podskrzydłowych http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=39253
  13. Krótki film z latania w wyborczą niedzielę.(jakość nagrania taka sobie)
  14. Ilona robi świetne zdjęcia , a impreza była bardzo fajna.
  15. Stosowałem jeden i drugi. Różnica jest taka, że poliuretan daje powłokę twardszą. Zaznaczam jednak, że nie łączyłem lakierów z tkaninami szklanymi, a jedynie z papierem japońskim, co moim zdaniem do zabezpieczania miękkich powłok typu styrodur i pochodne jest wystarczające.
  16. 1. lakieruję powierzchnię oklejaną i na nią kładę papier suchy (mokry od razu się rwie) i lakieruję 2. oklejam od razu z obu stron 3. nie przypinam elementów oklejonych, bo lakier akrylowy nie ma właściwości naprężających papier, a jeśli już ma to raczej niezauważalne (przynajmniej dla mnie) 4. aż lakier wyschnie (ulotka na opakowaniu lakieru)
  17. Stateczniki do modelu są z depronu 6mm i w czasie oklejania nie zauważyłem tendencji do wichrowania płaszczyzn. Papier nie pęka i spokojnie można go stosować do oklejania na lakier akrylowy.
  18. W swoim Macchi MC-72 zastosowałem papier japoński oraz lakier akrylowy do podłóg. Efekt można oglądać tutaj http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=33540&postdays=0&postorder=asc&start=30
  19. Jak na październikową niedzielę, to pogoda była wprost wymarzona na latanie za miastem. Pewnie większość modelarzy była w tym czasie "w powietrzu". Kilka fotek z pleneru.
  20. F-200 - epoksydowy (MGS)
  21. Model to Flair CUB Jak napisał Sławek, a silnik to MDS 40 (6,5cm) sprzedawany przez firmę Robbe-Futaba. Dość popularny w Anglii ze względu na przyzwoite osiągi i atrakcyjną cenę. Model ma rozpiętość 1855mm. http://www.flairmodels.co.uk/Aircraft/Vintage_and_Trainers/Cub.htm Zdaje się, że pisaliśmy to z Irkiem w tym samym czasie. :wink:
  22. Wyciągnięte z formy, jeszcze surowe owiewki silników. Postanowiłem też zrobić z laminatu pływaki. Kształt jest wzorowany na pływakach typu Short - popularnych w tamtym okresie i stosowanych w samolotach Lublin R XIII i VIII. Nie wiem jakie miały być w RWD-22, ale myślę, że opracowując ich kształt wzorowano się właśnie na nich. Tak wyglądają prace nad kopytem.
  23. http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=31720&postdays=0&postorder=asc&start=60 Tutaj masz chyba najlepiej opisaną i obfotografowaną relację z naprawy kadłuba laminatowego.
  24. Bies ma bardzo krótki przód, więc całe wyposażenie musiałem dać jak najbliżej silnika. To miejsce na serwa jest najrozsądniejsze z punktu widzenia wyważenia modelu i najwygodniejsze do połączenia bowdenów ze sterami.
  25. Jak już wcześniej wspomniałem korzystałem z PM nr 71, które są tak dokładnie rozrysowane, że nie zachodziła potrzeba rysowania planów wykonawczych. Wykorzystałem rzuty boczne oraz przekroje kadłuba, aby wyciąć je ze styroduru... i już. Na zdjęciu widać wyraźnie, że mojej pracy twórczej było niewiele. Wszystko to odbitki ksero poszczególnych części - łatwizna
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.