Skocz do zawartości

RomanJ4

Modelarz
  • Postów

    4 363
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    48

Treść opublikowana przez RomanJ4

  1. Programy kosmiczne nie są usłane różami.. http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=vlOGJhVbhrs a może kolega pokusi się o taką...??? od 4:24 Z rakietami nigdy nic nie wiadomo... http://www.youtube.com/watch?v=VEXNJZK26mo&feature=player_detailpage
  2. A to może się koledze przydać (wszystkie gaźniki działają podobnie) http://pfmrc.eu/index.php?/topic/36899-gaznik-typu-jak-walbro-jak-to-dziala-opis/ http://www.paramotor.com.pl/regulacja-walbro/
  3. jeżeli zakłócenia zewnętrzne nie maja charakteru cyklicznego, a tylko sporadyczny, to raczej ciężko będzie je wykluczyć jako przyczynę. Poza tym trudno byłoby uznać fiksujący moduł kolegi Arka za sprawcę kłopotów czeskiego zawodnika, oraz kolegi ze Stalowej Woli, a raczej małe jest prawdopodobieństwo tak gremialnego szwankowania modułów ich wszystkich.
  4. A gdzie miał być ten amerykański superradar od tarczy? (może po cichu...)
  5. pomogło? znalazłem gdzieś następującą informację "Rozpuszczalność: olej(rycynowy) łatwo rozpuszcza się w etanolu 95, tylko częściowo w benzynie i eterze naftowym.." ciekawe jak byłoby z zestalonym ?
  6. Najlepsi fachowcy od środka ciężkości... http://www.youtube.c...e&v=WMUlLi-KJfc
  7. Pewnie też dla niewtajemniczonego te nasze "regle", "apki", "drągi", "snapy", "propsavery", "dzwonki", "krety", "lipo", "balanse", "heliki", i inne "uczone" takie, są tak samo niezrozumiałe jak i tamte dla wielu nas..
  8. Polscy lotnicy walczący w Anglii w czasie II WŚ opisywali, że kiedy się szkolili do lotów na angielskich maszynach, mieli również angielskich instruktorów. Podczas egzaminów z budowy płatowca kiedy dany delikwent nie znał angielskiej nazwy jakiejś części, mówił po polsku, że "to wichajster". Angole ze stoickim spokojem dziwili się, że jedno polskie słowo ma tyle różnych znaczeń, ale nie oponowali do czasu aż dowiedzieli się gdzieś co to takiego. Od tego czasu było... "no thingumebob"...
  9. Bene. a dla pogodzenia starego z młodym.... Julian Tuwim "Ślusarz" W łazience co się zatkało, rura chrapała przeraźliwie, aż do przeciągłego wycia, woda kapała ciurkiem. Po wypróbowaniu kilku domowych środków zaradczych (dłubanie w rurze szczoteczką do zębów, dmuchanie w otwór, ustna perswazja etc.) - sprowadziłem ślusarza. Ślusarz był chudy, wysoki, z siwą szczeciną na twarzy, w okularach na ostrym nosie. Patrzył spode łba wielkiemi niebieskiemi oczyma, jakimś załzawionym wzrokiem. Wszedł do łazienki, pokręcił krany na wszystkie strony, stuknął młotkiem w rurę i powiedział: - Ferszlus trzeba roztrajbować. Szybka ta diagnoza zaimponowała mi wprawdzie, nie mrugnąłem jednak i zapytałem: - A dlaczego? Ślusarz był zaskoczony moją ciekawocią, ale po pierwszym odruchu zdziwienia, które wyraziło się w spojrzeniu sponad okularów, chrząknął i rzekł: - Bo droselklapa tandetnie zblindowana i ryksztosuje. - Aha, - powiedziałem - rozumiem! Więc gdyby droselklapa była w swoim czasie solidnie zablindowana, nie ryksztosowała by teraz i roztrajbowanie ferszlusu byłoby zbyteczne? - Ano chyba. A teraz pufer trzeba lochować, czyli dać mu szprajc, żeby tender udychtować. Trzy razy stuknąłem młotkiem w kran, pokiwałem głową i stwierdziłem: - Nawet słychać. Ślusarz spojrzał doć zdumiony: - Co słychać? - Słychać, że tender nie udychtowany. Ale przekonany jestem, że gdy pan mu da odpowiedni szprajc przez lochowanie pufra, to droselklapa zostanie zablindowana, nie będzie już więcej ryksztosować i, co za tym idzie ferszlus będzie roztrajbowany. I zmierzyłem ślusarza zimnem, bezczelnem spojrzeniem. Moja fachowa wymowa oraz nonszalancja, z jaką sypałem zasłyszanemi poraz pierwszy w życiu terminami, zbiła z tropu ascetycznego ślusarza. Poczuł, że musi mi czem zaimponować. - Ale teraz nie zrobię, bo holajzy nie zabrałem. A kosztować będzie reperacja - wyczekał chwilę, by zmiażdżyć mnie efektem ceny - kosztować będzie... 7 złotych 85 groszy. - To niedużo, - odrzekłem spokojnie - myślałem, że co najmniej dwa razy tyle. Co się za tyczy holajzy, to doprawdy nie widzę potrzeby, aby pan miał fatygować się po nią do domu. Spróbujemy bez holajzy. Ślusarz był blady i nienawidził mnie. Umiechnął się drwiąco i powiedział: - Bez holajzy? Jak ja mam bez holajzy lochbajtel kryptować? Żeby trychter był na szoner robiony, to tak. Ale on jest krajcowany i we flanszy culajtungu nie ma, to na sam abszperwentyl nie zrobię. - No wie pan, - zawołałem, rozkładając ręce - czegoś podobnego nie spodziewałem się po panu! Więc ten trychter według pana nie jest zrobiony na szoner? Ha, ha, ha! Pusty miech mnie bierze! Gdzież on na litoć Boga jest krajcowany? - Jak to, gdzie? - warknął ślusarz - Przecież ma kajlę na uberlaufie! Zarumieniłem się po uszy i szepnąłem wstydliwie: - Rzeczywicie. Nie zauważyłem, że na uberlaufie jest kajla. W takim razie zwracam honor: bez holajzy ani rusz. I poszedł po holajzę. Albowiem z powodu kajli na uberlaufie trychter rzeczywicie robiony był na szoner, nie za krajcowany, i bez holajzy w żaden sposób nie udałoby się zakryptować lochbajtel w celu udychtowania pufra i dania mu szprajcy przez lochowanie tendra, aby roztrajbować ferszlus, który źle działa, że droselklapę tandetnie zablindowano i teraz ryksztosuje. :D
  10. stary majster rzekłby "laubzega"...
  11. korbowód na kulkę! a ten kolegi Marcina wygląda jakby miał kanał pod karterem doprowadzający mieszankę do klasycznego zasilania przez wał. Może tu kolega coś znajdzie na temat http://coxengines.ca...uel-guides.html ( http://coxengines.ca/ ) Podobny system miał silnik Atwood .60 "GLOW DEVIL" ignition http://www.ebay.com/...vectorid=229466 http://www.mecoa.com...m/archive1.html i inne ( https://www.google.pl/search?q=Atwood+.60+%22GLOW+DEVIL%22+ignition+model+airplane+engine&client=firefox-a&hs=jl5&rls=org.mozilla:pl:official&channel=rcs&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=av0cUonhOMjLhAel9oCYCA&ved=0CAkQ_AUoAQ&biw=1198&bih=721 ) oraz CHAMPION RACE CAR-1940 - .597 in3 (fot.13), CHAMPION AIRCRAFT- 1940 - .611 in3 (fot.14), ATWOOD CHAMPION(Model “H”) - 1945 - .603 in3 spark (fot.17) i inne z tej rodziny http://www.google.pl....51156542,d.ZG4 (https://www.google.p...la:pl%3Aofficia ) http://modelenginenews.org/index.html A próbował kolega potrzymać go trochę np w nafcie czy innym czynniku, w myjce ultradźwiękowej? Czasem czyni cuda. Nieraz można dostać za grosze w jakichś Biedronkach czy Lidlach, albo http://allegro.pl/li...=Mozilla-search a przy okazji trochę staroci dla smakoszy... http://www.collectai...ageengines.html http://www.airplanes...vertisement.htm kieszonkowe RC!
  12. tak by było najlepiej ale może krawędź bieżni nie wystaje poza gniazdo i ciężko by było złapać łapkami ściągacza. Wtedy można zastosować taki ściągacz wewnętrzny odp średnicy, którego ostrą krawędź rozpieraka wciska się rozprężając między krawędź bieżni łożyska (jest lekko sfazowana) a krawędź gniazda, a następnie wybija za pomocą sworznia i młoteczka. Ale nie zawsze mamy takie ustrojstwo, pozostaje więc jakiś twardy najlepiej okrągły wybijaczek z ostrą krawędzią, którym należy na przemian raz z jednej, raz z drugiej strony popukać w bieżnie na styku z gniazdem. Zapewne lekko uszczknie przy okazji brzeżka rantu aluminiowego gniazda w tych miejscach, ale trudno. Można jeszcze przed tą operacją zagrzać całość w piekarniku lub dobrą suszarką do ~80-90*C, aluminium ma większą rozszerzalność(22,2 m/m*K * 10-6) niż stal(10,8), co może pomóc "rozluźnić" gniazdo. Aha, ukazało się zdjęcie, to widać, że nie ma chyba innej możliwości tylko kupić lub dorobić taki ściągacz jak powyżej, choćby i domowym sposobem (może nada się do adaptacji jakiś mały metalowy kołek rozporowy, tylko wypiłować iglakiem rancik na końcu, np mocując w wiertarce który wejdzie w wybranie bieżni kulek https://www.google.p...iw=1198&bih=721 http://www.franke-za...we-mosiezne-nto
  13. ... zawsze kolega może zostać pionierem... a tak na poważnie, felgi maja łopatki do lepszego chłodzenia tarcz hamulcowych, to może i kołpak..
  14. A czy problem nie leży czasem w nieosłoniętym (np pod osłoną silnika), podatnym na zmiany ciśnienia przy manewrach, wlocie powietrza do gaźnika?
  15. Bene, "Organoleptycznie" jest to przedstawione na stronie 47/z112 http://kpt.wm.am.gdynia.pl/doc/PKM_I_w06_%28lozyskowanie%29.pdf
  16. "tolerancja H, gdy wymiar graniczny górny jest większy od wymiaru nominalnego, a dolny jemu równy" "tolerancja h, gdy wymiar graniczny dolny jest mniejszy od wymiaru nominalnego, a górny jemu równy" podstawy:http://kpt.wm.am.gdy...skowanie%29.pdf ano tu masz wszystko. co potrzeba: te przykładowo "+15 - 0" w pasowaniu H7 przy otworze "powyżej 6 do 10" oznacza odchyłkę do 15µm od pełnego wymiaru, czyli od 8,000 do 8,015mm http://www.lwcad.rep...s_st_otw_h7.htm http://www.3dcax.pl/...cje-i-pasowania http://www.pkm.edu.p...ie/380-03010118
  17. W zasadzie łożyska do alu powinny być wciskane: korpus na ciepło - łożysko wymrożone, samo wpada. Ale ze względu na magnesy nie można rozgrzać korpusu do wyższej temperatury. Ale i mniejsza sporo pomaga.
  18. Jak masz jakiegoś zaprzyjaźnionego tokarza, to niech Ci pomierzy Φ łożyska, Φ gniazda jak masz rozebrane, i będzie wszystko jasne. Łożyska raczej będą trzymać normę,(zwłaszcza jakieś firmowe), to prędzej z gniazdem może być różnie.
  19. I będziesz miał kolego zamiast okrągłej bieżni zewnętrznej łożyska, tak zdeformowaną przez kołki, że będzie to chodzić jak na rysunku.(przesadnie oczywiście) a jak łożyska za ciasno wchodzą, to już w ostateczności możesz gniazda "podskrobać" delikatnie drobniutkim (na mokro, ziarno ~1000) papierkiem nawiniętym na okrągły trzpień trzyma ny prostopadle jak ośka(ręcznie!). Tylko uważaj bo wymiar szybko leci, i czasem o jeden ruch za dużo i przedobrzysz. Lepiej sprawdzić za często niż "przelecieć" wymiar.
  20. Wszystko da się zrobić("poza odwróceniem hełmu na drugą stronę" - jak mawiał nasz sierżant ), jak się ma czym, na czym, i właściwego "pomysła"... Widać to dobitnie na forach różnych "dłubaczy", robiących cudeńka. Tak czy siak, lepszą alternatywą dla naszego kolegi będzie znalezienie i zamontowanie oryginalnej średnicy łożysk.
  21. Możliwości trochę jest, tylko pomierz dokładnie żeby nie szukać wiatru w polu. https://www.google.p...fox-a&gws_rd=cr ( http://www.wama.com.pl/strona.php?24150&gclid=CNTKgaDL1rgCFUi33godJ0sA5A ) http://www.conrad.pl/%26%23321;o%26%23380;ysko-kulkowe-radialne.htm?websale7=conrad&ci=SHOP_AREA_19803_1210023 Po mojemu: łożyska nie mogą stawiać aż takiego oporu, by dało się go wyraźnie wyczuć (zależy co znaczy "z pewnym oporem") , bo to powoduje wzrost poboru prądu przez uzwojenia, a co za tym idzie ich grzanie i większe zużycie energii. a tak przy okazji http://homepage.ntlw...h/QEFI%2070.pdf http://www.horejsi.c...specifikace.pdf wg tej specyfikacji wał obu wersji i 33, i 27, ma średnicę 3,2mm (raczej nie będzie stopniowany pod łożyska)
  22. Obudowa ustawiana na diatest a rozwiertak w "pływającej oprawce" i powinno wyjść bez problemu, głębokość nie ma znaczenia. Praktycznie taki naddatek byłby "na dotknięcie" papierkiem "tysiączką" na trzpieniu dla doświadczonego tokarza. ano prawda, szlifować ośkę się nie kalkuluje, choć to technicznie możliwe, więc lepiej wymienić łożysko na oryginalny rozmiar
  23. taki naddatek ("wnęki ~7,85mm" ) to już raczej tylko rozwiertak 8H7
  24. rozszerzalność cieplna pod wpływem temperatury. łożyska są znormalizowane (poza specjalnymi) i mają standardowe wymiary w danych grupach, np str. 63,64.../555 katalogu NSK (odchyłki w μm) http://www.wama.com....CZNE_CALOSC.pdf kolego, bez mikrometrów (wewnętrznego i zewnętrznego) lub średnicówki dokładnie nie zmierzysz. Przy łożyskach wymiar "~" może być o ~0,05mm za mały lub za duży.. A to już znaczy, że albo go nie wciśniesz, albo będzie latało luźno..
  25. A rzeczywiste napięcie na zaciskach wskaźnika multimetrem mierzyłeś?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.