



-
Postów
4 363 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
48
Treść opublikowana przez RomanJ4
-
Jak zwykle koledzy, życie koryguje każdy akademicki spór "nad wyższością.. itd " Jak sobie kolega jeden z drugim przewinie silniczek i potrafi on po takiej operacji uciągnąć dane latadełko w którym został zamontowany, to niby dlaczego nie miałby tego robić, niezależnie czy ma on 100%, czy 2% sprawności początkowej ? Ważne, że lata! A że dłużej czy krócej to już kwestia indywidualnej kalkulacji, więc chyba nie ma co odsądzać od czci i wiary zwolenników takiego rozwiązania. Oczywiście, że każdy ma prawo swoje w tej kwestii zdanie przedstawić na forum, bronić go argumentami z którymi inni maja również prawo polemizować. A czy ulegną sile tych argumentów - pozostawmy ich woli, wszak w demokracji ochotników już się nie wyznacza.. :mrgreen:
-
w książce Gordona Whitehead'a "Budowa lotniczych makiet RC" na str. 167-171 jest dobrze opisany sposób malowania tego kamuflażuhttp://tanio.pl/55971451,Budowa-lotniczych-makiet-RC,tanio.html?smmnxhcl4ticaid=6ced0 podane są też tam linki: www.aerodromerc.com www.arizonamodels.com www.theaerodrome.com/forum/showthread.php?t=15497 www.wwi-models.org/misc/Colors/German/loz2/index.html www.rcgroups.com/forums/showthread.php?t=279688
-
Patrząc na wypadki (wszystkie) statystycznie, dochodzę pomału do wniosku, że działają swego rodzaju prawa serii. Pamiętacie rok kiedy było nadzwyczaj dużo wypadków autokarów? Teraz samolotowe (nieliniowe), jeszcze innego roku liniowe, a to promy itd, itd... Przypadki, czy jednak coś w tym jest :roll: ?? Edit. No i wywróżyłem, Tfu! Znów wypadek, teraz w Nowym Targu..
-
... jak to nie ma??http-~~-//www.youtube.com/watch?v=TBEO7RhH7vg&NR=1&feature=fvwp
-
"AKUMULATOR SUCHOŁADOWANY. Akumulatory suchoładowane, to akumulatory które są formowane bez udziału elektrolitu. Nie zalane kwasem płyty są ładowane fabrycznie do uzyskania oczekiwanych parametrów. Produkt taki jest zalewany przez jedno z ostatnich ogniw sprzedaży (po zalaniu kwasem akumulator nabiera parametry w bardzo krótkim czasie i praktycznie nie wymaga już ładowania), dzięki czemu klient ma możliwość zakupu akumulatora „niemal z taśmy produkcyjnej”. Suchoładowanie pozwala też na znacznie wydłużenie okresu magazynowania (szczególnie ważne to jest dla dużych odbiorców hurtowych utrzymujących wysokie stany magazynowe), nie powodując spadku jakości produktu, gdyż samorozładowanie takich akumulatorów jest minimalne. AKUMULATOR BEZOBSŁUGOWY. Starsze typy akumulatorów były produkowane z płyt o dużej zawartości antymonu (ok. 5-6%). Taka jego ilość powodowała duże zużycie, parowanie płynu a co za tym idzie wymuszała częsta kontrolę i ewentualne uzupełnianie braków. Dodatkowo powodował on powstawanie zjawiska korozji międzykrystalicznej (zwiększone ryzyko zwarcia). Zaczęto więc produkować akumulatory z mniejszą zawartością antymonu (poniżej 2,5 %) i choć znacznie zmniejszyło to zużycie wody, to nadal nie było to wystarczające. W celu zlikwidowania szkodliwego wpływu antymonu, zaczęto stosować stopy Ołowiu i Wapnia- co zmniejszyło zarówno ubytki płynu jak i szczątkowe prądy rozładownia. Jednak okazało się że płyty wapniowe maja duże skłonności do korozji (częste zwarcia między płytami), małą wytrzymałość na głębokie rozładowanie, oraz na dużą cykliczność (głównie w ruchu miejskim) co powodowało szybki spadek ich pojemności. Rozwiązaniem okazały się akumulatory Hybrydowe: gdzie płyty dodatnie mają niewielką zawartość antymonu (ok. 1,7%), a płyty ujemne są płytami wapniowymi. Dzięki temu uzyskano trwały i odporny produkt przy zachowaniu niewielkiego ubytku wody (ok. 1-2 g/Ah). Akumulatory w których ubytek elektrolitu jest nie większy niż 1,8 do 0,6 g/Ah, nazywamy bezobsługowymi według normy DIN – to znaczy, że przy odpowiednim użytkowaniu i sprawnej instalacji elektrycznej w pojeździe akumulator taki przez cały czas użytkowania nie wymaga dolewania wody. Wśród akumulatorów bezobsługowych możemy obecnie zauważyć akumulatory bez dostępu do cel- zamknięte fabrycznie, charakteryzujące się górnym wieczkiem w którym znajduje się ciąg kanalików w których skrapla się parująca woda i powraca do celi." akumulatory kwasowo-ołowiowe też maja swoje wady. Szczególnie zabójcze dla ich pojemności jest pozostawienie na dłuższy czas w stanie rozładowanym, kiedy to reszty kwasowe elektrolitu wiążą się z masą płyt, co powoduje wykrystalizowanie się siarki na płytach. Jest to w zasadzie zjawisko nieodwracalne, gdyż wszelkie metody "odsiarczenia" niewiele dają. Podobnie zjawisko zachodzi przy "wygotowaniu" wody z elektrolitu przy przeładowaniu, (co występowało zwłaszcza latem w samochodach ze starszymi typami regulatorów gdzie pobór prądu przez inne odbiorniki był mniejszy). Nadmiernie długie ładowanie powoduje, elektrolit nie absorbuje już reszt kwasowych z płyt (powodując wzrost jego gęstości), i zaczyna się elektroliza wody z elektrolitu na wodór i tlen (zdarzały się nawet eksplozje gdy nie odkręcono korków lub otworki były zapchane)
-
Samochód od korby też zapali. Tylko po co :?:
-
Czasem nie można użyć spadochronu (np temperatura)albo co innego ..
-
Nie moje koledzy, zapożyczone z innego (CNC) forum ale myślę że interesujące.. http://www.avl.umd.edu/projects/proj11-robotic-samara.html http://nextbigfuture.com/2011/08/lockheed-unveils-maple-seed-like-drone.html
-
Autentyczne, obejrzane w TV. W czasie batalii o zarejestrowanie oscypka dziennikarz "Wiadomości" odwiedził "wytwórnię" tychże gdzieś w na Podhalu w postaci starego górala mieszającego ręką w kadzi z serem. Na jego wywód, że Unia nie będzie dopuszczała do obrotu na jej terenie wyrobów nie mających unijnych certyfikatów baca przerwał mieszanie, długo popatrzał na redaktora jakby cudaka jakiego zobaczył i odrzekł, cytuję: "A.. jak nie chcu..., to niech nie źru" i... zakończył dyskusję. .. jak raz pasuje do tematu sporu..
-
Jak będą schody, zadzwoń do terenowego przedstawiciela Federacji Konsumentów, potrafią często pomóc. Dowiedz się też ile dni wynosi rękojmia http://www.federacja-konsumentow.org.pl/story.php?story=390 http://www.federacja-konsumentow.org.pl/story.php?story=139
-
koń nie jest uśmiechniety do zdjecia..
-
to jako żywo przypomina sytuację w mojej małej mieścince, gdzież zamieszkuje większa ilości osób o nazwisku Sobociński, więc wszyscy oni mają swoje autonomiczne "ksywki" których używają pozostali mieszkańcy... aby było wiadomo o kogo konkretnie chodzi
-
I czegóż ten felieton ma dowodzić, bo rozwijając powiedzenie Churchilla można by rzec : "dyktatura mniejszości (dyktatora) jest gorsza od dyktatury większości.." A głupców nie brakuje niestety w żadnej części, niezależnie czy są rządzącą mniejszością czy większością. Zresztą, jeśli Najsztub miałby rację, Hitler powinien dziś rządzić światem. Przecież był w mniejszości...
-
Koledzy, koledzy.. "pax miedzy chrzescijany"! To, że stary majster mówi "majzel", ma problem z "holajzą" która "riksztosuje", czy "szrubsztyk" i "waserwaga", a inżynier - "przecinak", "dłuto odbija" "złączka" i "poziomnica" wcale nie znaczy, że ten pierwszy jest Technicznym Idiotą, a pewnie niejednokrotnie mógłby ze swoja wieloletnią praktyczną wiedzą tego drugiego jeszcze wiele nauczyć. Więc nie spierajmy się o nazwy, bo jak pewnie sami zauważyliście język nie jest martwą naturą i ciągle się zmienia (dla wielu pewnie w kierunku mało atrakcyjnym). Jeszcze do niedawna słowo "psycholożka", "ornitolożka" było nie do przyjęcia (dla mnie starego też), a dzisiaj co? Choćby taki "wichajster" (również słowny), a jest w języku potocznym akceptowalny, choć wiele innych już przepadło... ferszlus, roztrajbować, droselklapa, pufer, lochować, szprajc, udychtować, lochbajtel, trychter, calujtung, abszerwentyl, uberlauf, kajla.... Świat się zmienia, język też.. ale bić się z tego powodu nie ma co.. :wink:
-
http://www.maszyneria.pl/wytaczarka,do,cylindrow,2e78p,1654.html http://admoto.pl/pub/art.asp?g=GS&n=1280&f=lb_764.xml http://www.pmrs.pl/wp-content/gallery/obrobka-wiorowa/wytaczanie-medium.jpg http://autoszlif.com/w2.jpg http://www.ptech.tk.krakow.pl/obrazy/I%20Za_Koniec/Klasa%20I%20Za%20Rysunki%2090%F7103_pliki/image161.jpg http://ptech.tk.krakow.pl/index.php/content/view/235/17/ http://autoszlif.com/kad_sil.html http://www.ceglinski.pl/zaklad/silnik.htm http://www.moto-market.pl/autoszlif-olszewski/
-
Nie tylko w Stanach, w Wielkiej Brytanii również. mają też fajne czasopismo o tej tematyce (gdzieś mi się zapodział link do niego, jak znajdę -wstawię, a w zamian trochę innych) http://www.fuelsoaked.me.uk/magazine/magazine.html zresztą kalendarz wszelakich imprez związanych z lotnictwem w ogóle jest u nich imponujący http://www.deltaweb.co.uk/asgcal/ukaug.htm (klikać w miesiące) inny ogólnolotniczy http://www.airshowmag.com/2011_ww_airshows.html (również Polska-Radom) http://www.southernmodelairshow.com/traders.shtml http://www.peterboroughmfc.org/links.htm http://www.fuelsoaked.me.uk/others/friends_models.html a to jedna ze stron amerykańskich http://www.collectair.com/kitannex4.html http://www.collectair.com/Model_Airplanes.html i inne http://www.thebuildingboard.com/2010_11_01_archive.html
-
http://www.machineconcepts.co.uk/aeromodelling/brians_engine/stunt_engine_1.htm#index
-
A gdybyś wypuścił gardziel gaźnika poza owiewkę? Przynajmiej jedna teoretyczna możliwość do sprawdzenia.
-
Parametry zębatek atakujących
RomanJ4 odpowiedział(a) na Gites temat w Samochody, motocykle, pojazdy gąsienicowe
Tak obrazowo o kształcie wrębów koła zębatego w zależności od średnicy tego koła (a zatem i ilości zębów) można by powiedzieć tak: masz elastyczny grzebień (do czesania), im bardziej go wygniesz po łuku o coraz mniejszej Średnicy zębami na zewnątrz,tym bardziej wierzchołki zębów będą się od siebie oddalać( tym większe będą odległości między wierzchołkami zębów). :wink: Oczywiscie w rzeczywistości ksztalt samego zęba też bedzie się zmieniał, dlatego do frezowania metoda kształtową jednego modułu uzębienia na kołach o różnej ilości zębów (a zatem i średnicy) stosuje się ośmiu (moduł 0,5-7mm) lub 15 frezów(moduł 8-20mm), gdzie każdy frez pokrywa zakres od x-do x liczby zębów w kole. I tak komplet 8 szt ' komplet 16 szt przy czym znak nieskończoności ∞ oznacza listwę zębatą. http://www.logismarket.pl/ip/vis-sp-z-oo-frezy-modulowe-krazkowe-do-kol-zebatych-nfma-nfmb-271996.pdf Jeśli chcesz kolego Bartku "organoleptycznie" zobaczyć jak moduł wpływa na kształt i średnice zębów w kołach o jednakowej ich liczbie, zmienia się kształt zębów koła o różnych ilościach zębów tego samego modułu i różnych innych konfiguracjach proponuję użyć tego fajnego programiku do rysowania kół http://woodgears.ca/gear/index.html gdzie można podstawiać różne wartości, lub http://www.forestmoon.com/Software/GearDXF/ -
Kolego Michale jeśli zostawisz przed i za adresem linku spacje ( http://www.emodel.pl/tower-pro-silnik-240912-b-p-31.html ) to wtedy link będzie aktywny (niebieski) Zajrzyj tu: http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=7805 możesz też wykorzystać któryś z pomysłów http://www.dariuszmular.com/extra300ef.html http://www.sgm.siedlce.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=187:bezpiecznemocowaniesilnika&catid=55:techniki-i-porady&Itemid=115 lub gotowe http://www.sklep.modelarnia.pl/index.php?p2466,loze-silnika-ray-c2822-xx http://www.rcskorpion.pl/foto,/_up_img/tsqk3/gpmg1250.jpg,mw450 http://www.rcskorpion.pl/grupa/akcesoria-do-silnikow-elektryczn albo zrobić samemu
-
Parametry zębatek atakujących
RomanJ4 odpowiedział(a) na Gites temat w Samochody, motocykle, pojazdy gąsienicowe
u nas drzewiej mówili "trycka".. -
Parametry zębatek atakujących
RomanJ4 odpowiedział(a) na Gites temat w Samochody, motocykle, pojazdy gąsienicowe
Tu masz jeszcze obrazowo różnice w modułach przy tej samej ilości zębów (Tamiya) http://www.rc.info.pl/slownik/modulZ.html Co do pytania: tak, tylko trzeba wziąć pod uwagę, że w tak małych kołach zębatych błąd pomiaru średnicy (jeśli ilość zębów nie jest parzysta, to to suwmiarka jedną szczęką będzie się opierać na wierzchołku zęba po jednej stronie, a druga po drugiej o dwa sąsiednie zęby, bo akurat po drugiej stronie osi będzie wrąb i wtedy pomiar nie będzie odpowiadał rzeczywistej średnicy), będzie rzutował na obliczenie tego modułu, a może być tak duży, że będzie wskazywał moduł sąsiedni w szeregu. (Moduły są znormalizowane a ich zalecane wielkości to;0,25; 0,3; 0,4; 0,5; 0,6; 0,7; 0,8; 1; 1,25; 1,50; 2; 2,5; 3; 5; 6; 8; 10; 12; 16; 20;) Tak od strony warsztatowej ja stosuję małą sztuczkę mierząc nieznana zębatkę grzebieniem od gwintów metrycznych które też mają moduły (skoki) od 0,25 do 6mm http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTW5CYOK67Ox7nnHOTMLv_ZKwVF-i07kXWN153gHJtYOvYpxMo3 i przypominają listwę zębatą po którym to jeżdżę tą zębatką i jeśli "chodzi płynnie" to najprawdopodobniej taki ma moduł. Ale zastrzegam, że im mniejszy moduł tym trudniej czasem na dwu sąsiednich modułach zauważyć różnicę, i wtedy mamy dylemat. 2, ośkę w miejscu gdzie przychodzi robaczek (wkręt można zaszlifować delikatnie, ale aby nie osłabiać ośki (karb), to może lepiej wkleić i dokręcić wkręt z płaskim czołem (często są ze stożkiem) -
Parametry zębatek atakujących
RomanJ4 odpowiedział(a) na Gites temat w Samochody, motocykle, pojazdy gąsienicowe
0,5M i 0,4M to moduł, czyli w skrócie wielkość zęba. Moduł obydwu kół, i atakującego i odbierającego musi być taki sam, więc jeżeli oryginalny atakujący miał np 0,4M to i zamieniany też musi mieć 0,4m bo inaczej nie będzie współpracował z kołem odbierającym. http://technika.jakzałatwić.com.pl/cwiczenia/18/i.htm -
Ja mam Revolver-a http://www.greatplanes.com/airplanes/gpma1018.html z 8,93cm? (.545cu, 1,75 KM) silnikiem OS Max 55AX http://modele.sklep.pl/product_info.php?products_id=2805&osCsid=a971da7160134d9432f5a0116d283638 który to model ma nieco mniejsze parametry do Twojego, ale z tym silnikiem lata wybornie (nie potrafię co prawda za wiele jako pilot :oops: ) Co do RV-4 to podobnie jak koledzy uważam , że proponowany przez Ciebie silnik będzie za duży.
-
A gdybyś popychacz od serwa dał od razu do drugiej dźwigni (tej wyżej) z pominięciem pierwszej? Popychacz będzie wtedy ukośny, więc ta górna dźwignia może mieć nie kąt 90° a kąt przykładowo ~120° (odpowiedni do kąta pod jakim będzie popychacz). Również serwo może być zamocowane ukośnie w stosunku do płaszczyzny półki a równolegle do popychacza, choć może jeśli kąt popychacza byłby ~ = lub > od 45° to nawet poziome jego (serwa) zamocowanie nie przeszkadzało by w poprawnym działaniu układu (sprawdzić w praktyce).