Skocz do zawartości

japim

Modelarz
  • Postów

    4 709
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    40

Odpowiedzi opublikowane przez japim

  1. Pod jakim względem PetG nie sprawdził się ?  Obecna gama materiałów jest bardzo szeroka. Ja drukuję felgi do rc gdzie też muszą trochę przyjąć uderzeń. Wiadomo że jak z góry leci samolot w ziemie to nie wiem z czego by musiał być aby wytrzymał :)

     

    PETG ma słabsze klejenie międzywarstwowe no i jest "miekki" w porównaniu do PLA.

     

    Nie mówimy o totalnym krecie. Tylko o zwykłym twardszym lądowaniu. Każdy model robiony klasyczną drewnianą lub laminatową techniką jest lżejszy i wytrzymalszy od drukowanki. O piankach nie wspominam.

  2. Akurat tzw. dodrukowywanie części zamiennych w miejsce uszkodzonych to "branżowy" chwyt reklamowy. Nie mam pojęcia jak należałoby wymienić takie części. Całe skrzydło? Jeśli jest klejone to lipa.

     

    Hehe. Dokładnie. Pytałem parę razy aby pokazali na filmiku jak wymienić/naprawić połamaną część. Jakoś nikt nigdy nie pofatygował się aby pokazać jakie to proste. Podobno wystarczy odkleić najbliższe połączenie CA i skleić na nowo. Ale khm... jeszcze nie widziałem tego.

  3. Większość systemów RC pracuje z wykorzystanie tzw diversity. Chodzi o to aby ta mała antena nigdy nie schowała się względem nadajnika. Jak odetniesz druga antenę to odbiornik będzie dalej działał tak jakby był jedno antenowy. Nieraz w odbiornika frsky udało nam się skasować/odciac antenę i nadal śmiał. W Twoim przypadku wystarczy wyprowadzić jedna wysoko a druga schować i się nią nie przejmować. Odbiornik będzie korzystał z anteny która ma lepszą jakość sygnału odebranego.

  4. ACES to spalinka, na zdjęiciu nie widać, coś mnie ominęło?

     

     

    Robert - ACES to modele w skali 1:12 - nie ma znaczenia czy spalinowe czy elektryczne. 3D lab print zrobił swoje pierwsze modele drukowane P51/P47/Spitfire jako modele spełniające wymagania regulaminu ACES. Dlaczego? Bo jeden z założycieli jest/był zawodnikiem latającym w tej klasie.

     

    Każdy kot jest czworonogiem, ale nie każdy czworonóg jest kotem...

  5. Do następnej kolejki ESA dajesz przecież nowy pakiet.

    Osobiście nie widzę wartości dodanej takiego rozwiązania, ale każdy lubi co innego :)

     

    Robert - to co na zdjęciu to nie jest ESA. Tylko ACES 1:12. Pakiet głęboko w modelu...

    W ESA pakiety zazwyczaj są na wierzchu - więc problem nie istnieje.

     

    W ACES szykujesz model, wkładasz pakiet, składasz całość (głównie skręcasz skrzydła z resztą modelu) i czekasz na swoją kolej. W ESA tylko wpychasz malutki pakiet i podłączasz wtyczkę, która albo wystaje na zewnątrz lub schowana jest pod mała klapką.

    Mała klapka też jest rozwiązaniem.

     

    Całkowicie rozumiem kwestię potrzeby rozłączania pakietu i podłączania go w ostatniej chwili. Stąd też miałem gotową odpowiedź bo już kiedyś podobne pytanie padło na forum aircombat.pl.

  6. Zaufanie trzeba mieć - ograniczone :) W domu trzymasz je 3 m pod ziemia?

     

    Nikt nie mówi o montowaniu pakietu na stałe. Tylko o wyłączniku prądowym.

     

    Wyłącznik prądowy przydaje się w lataniu zawodniczym. Stajesz na linii startu i co ? wtedy dopiero rozbebeszasz model i podłączasz pakiet? Następnie stoisz i czekasz na następną kolejkę z włączonym nadajnikiem? Wtykasz wtyczkę i jesteś gotowy do lotu a pozostałe pakiety ładują się poza modelem... Po locie wypinasz wtyczkę i model jest rozbrojony.

     

    Dlatego fotka ze zworką na zewnątrz jest z modelu do walki powietrznej.

  7. Trwałość modeli drukowanych zależy w dużej mierzę , od umiejętności pilota i od lotniska  .

    Wiadomo , że pianka jest zawsze gotowa do naprawy nawet po dużym krecie , natomiast modele drukowane są kruche niestety.

     

    Ale myślę , że łatwość drukowania części i koszt jest o wiele mniejszy niż tradycyjnego  modelu.

    Druga sprawa to ciężar modeli drukowanych , a co za tym idzie szybkość tych modeli w locie.

     

    Akurat wolne latanie w pewnym momencie zaczyna się nudzić... A do tego jakość wykonania skrzydła - odwzorowania profilu -  gwarantuje dobre osiągi.

     

    Niemniej wniosek jest taki, że drukowanki po prostu nie są dla początkujących pilotów.

    • Lubię to 2
  8. Throttle cut to tylko rozwiązanie software w radiu. Nie jest fizycznym wyłącznikiem. Od momentu podłączenia pakietu do modelu musisz mieć cały czas włączony nadajnik. Nie ma opcji ze po wylądowaniu po prostu położsz sobie model do bagażnika i wrócisz do domu. Będziesz musiał ten pakiet wypiąć. Masz prosty dostęp - spoko. Nie masz dostępu - to albo się męczysz z rozbebeszaniem modelu lub wyciągasz właśnie taka zworke.

  9. Nikt nie neguje ilości pracy. Wiem bo sam projektuję mojego F8F Bearcat (od kilkunastu miesięcy). Raczej chodzi mi o to ze jak raz to zrobisz to zależy Ci aby było dostępne w jak największej liczbie miejsc. NA Print Beat może ktoś wejdzie może nie. Na 3DLabPrint już raczej tak...

  10. Widzę jeszcze jeden problem. Jeżeli planujesz pokryć model taśmą pakową białą/przezroczystą to weź pod uwagę, że tego nie trzyma się absolutnie żadna normalna farba... Tzn na początek tak - potem złazi od byle dotknięcia. Jedyna opcja malować styropan i to pokryć taśmą bezbarwną. Lub pokryć model papierem pakowym - pomalować i dopiero zabezpieczyć taśmą.

  11. Dokładnie tak. 3DLab Print ma już "wyrobiona markę" - po prostu każdy projektant teoretycznie może się z nimi dogadać aby umieścić swój projekt w ich sklepie. Po spełnieniu jakiś norm jakości. Oczywiście za odpowiedni procent od sprzedaży. To w sumie tylko bity danych. Co za różnica czy sprzedasz 10 czy 100 skoro nic nie trzeba produkować, a kasa sama płynie...

  12. Pamiętaj, że to nie odbiornik zasila serwa - tylko BEC w regulatorze. Co najwyżej to obciążenie przepływa przez szynę zasilającą w odbiorniku.

     

     

    A teraz kilka faktów:

    1. skoro projektant odbiornika przewidział możliwość podłączenia 8 serw tzn że 8 serw może pracować

    2. nie napisałeś jak wielkie są te serwa...

    3. Nie wiem czy ktokolwiek prowadził badania nad granica obciążenia odbiornika

    4. Są na tym forum ludzie, którzy robili przejściówki aby taki prąd nie płynął przez odbiornik

    5. Weź pod uwagę, że w czasie lotu nie wszystkie serwa będą pracować na raz - raczej nie będziesz jednocześnie wchodzić w płaski korkociąg i wypuszczać podwozie... trochę to bez sensu

    6. A nawet jeżeli wszystkie zapracują na raz to pewnie BEC przysiądzie zanim spalisz ścieżki w odbiorniku - bo o ile się nie mylę to ten ESC ma tylko 4A.

  13. Gdy obejrzy się film w dużym zwolnieniu widać, że model wykonuje błyskawicznego snap rolla tuż przed uderzeniem o ziemię.

     

    Z jednej strony pilot twierdzi że pomieszały się kierunki. Model był bardzo szybki i czuły na lotkach.

     

    Ale z drugiej strony wyglądać może na to, że pilot leciał odrobinę za wolno i chcąc mocno wyciągnąć model, który szedł w kierunku ziemi doprowadził do zerwania strug i przyśpieszonego spotkania z ziemią...

     

    Dowiemy się jak powstanie drugi model - podobno już się drukuje :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.