Skocz do zawartości

japim

Modelarz
  • Postów

    4 709
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    40

Odpowiedzi opublikowane przez japim

  1. Bez względu na rodzaj pakietów ładowanie równolegle jest bardzo złym pomysłem , z kad ładowarka ma wiedzieć kiedy pakiet o mniejszej pojemności jest już pełny .

     

     

    Od tego jest złącze balansera. Do naładowanego pakietu prąd nie płynie. Bo ma za wysokie napięcie.

     

    A dlaczego ja? Już raz to przechodziliśmy z rozładowaniem równoległym. Myślisz, że przy ładowaniu jest inna fizyka?

     

    Takie ładowanie to pukanie do drzwi gdzie po drugiej stronie są kłopoty. :(

     

    Fizyka jest taka sama - ale prądy są znacznie niższe. I nie ma efektów impulsowego ładowania dużym prądem wstecznym gdy słaby pakiet siada.

    Jeżeli podłączasz pakiety o równym napięciu tzn że mają porównywalny stan rozładowania. Jak ładujesz 1C to prąd ten rozpływa się proporcjonalnie na pakiety. O tym pisze i np pokazuje ten gość:

     

    https://www.rchelicopterfun.com/parallel-lipo-charging.html

     

    Parallel charging will only work on same cell count batteries, but they can have different capacities (within reason).

     

     

    I to w połączeniu z tym:

     

     

     

    If you are parallel charging multi celled LiPo packs, you must hook each cell up in parallel as well

     

    Przy próbie podłączenia pakietu naładowanego i rozładowanego dzieją się różne ciekawe rzeczy:

  2. Może chodzi o to? :P

     

     

    Ale generalnie podziwiam za wytrwałość w budowie, mi byłoby szkoda troszkę roboty  :).

     

    Dokładnie o to mi chodzi :)

     

    Ja też lubię budować - ale mam coraz mniej wolnego czasu i staram się go szanować. I gdybym rozwalał modele w takim tempie to bym się już kilka razy zastanowił co jest nie tak. Dla mnie to nie jest normalne i tak jak napisał Czarek szkoda czasu, wysiłku i pieniędzy. Ale każdy lubi co innego a o gustach się nie dyskutuje. 

     

    A zanim zaczniesz drwić to popatrz jakie modele budują Ci, którzy udzielają się w tym wątku.

  3. Sporo tych modeli robisz, ale coś musisz robić nie tak, że ciągle ci się łamią jak puzzle. Wzmacniasz je jakoś?

     

    Bo to jest zwykły styropian - niczym nie wzmacniany. Wystarczy lekkie puknięcie i model się rozsypuje. Gdyby okleić go taśmą pakową lub np folią termokurczliwą to byłoby już lepiej. A najlepiej dać np papier na wikol lub tkaninę szklaną na żywicę. Wtedy te modele miałyby większą przeżywalność.

  4. Dawno tu nic nie było.

     

    Aby odświeżyć trochę ten dział postanowiłem zrobić mały upgrade do mojej czarnej wdowy: drukowane śmigła :)

     

    Najważniejsza uwaga:

    Jeżeli nie znasz dogłębnych podstaw jak działa drukowanie 3D i związanych z tym zagadnień wytrzymałości nie drukuj śmigieł ani innych przedmiotów wirujących z dużą prędkością.

    Mają one mniejszą wytrzymałość od tych produkowanych na wtryskarkach z jednorodnego materiału.

    W przypadku odstrzelenia łopaty latające odłamki mogą doprowadzić do uszkodzeń ciała lub mienia.

    Jeżeli drukujesz śmigła to robisz to na własną odpowiedzialność! 

     

    Po tym miłym akcencie sprawa wygląda następująco:

     

    Na obecnych silnikach najlepiej (czytaj najszybciej) lata na podróbkach APC 6x6 - ale szybko zjada pakiet 1300mAh.

    Najlepszy ciąg statyczny mam na GWS 7x3.5 - ale lata bardzo powoli (to też wina tępego profilu). 

    Najbardziej wydajne są HQ propy 6x4.5

    Próbowałem też czterołopatowych kingkongów 5x4x4 i raz przeleciałem się na szesciołopatowych potworkach 5x4x6 - wtedy model jest cichutki, ale wcale nie najszybszy z powodu małej średnicy i skoku.

     

    Wracając do założeń:

    Na pierwszy rzut profil CRD i skok też CRD (ale duży :) ) aby sprawdzić słuszność koncepcji.

    Łopaty drukowane są w najlepszej orientacji (stojąc na krawędzi spływu w pionie) bez konieczności stosowania podpór.

    Mocowane w piaście na zamek. Wchodzą na wcisk i trzymają się ładnie. Co by nie było testy statyczne z zachowaniem środków ostrożności już były i koncept działa do pełnej przepustnicy - ALE patrz uwaga powyżej.

    Pobór prądu 10A na silnik. Loty mam nadzieję w ten weekend.

    Silniki mają 1400kV i drukowanych śmigieł na dzień dzisiejszy nie odważyłbym się stosować ani do wielowirnikowców (chociaż są tacy agenci), ani do silników o większych mocach (>200W).

    post-386-0-47365900-1535709195_thumb.jpg

     

     

    W kolejce jest już projekt z trochę bardziej wylaszczonymi łopatkami i wersja 4 łopatowa - co by pasowało do oryginału.

    post-386-0-45277500-1535709212_thumb.jpg

     

  5. Oficjalnie na zawodach w EU powinieneś używać EU z LBT. Ale do latania kolo nogi to International jest lepszy. Zmiana z jednego na drugie to kwestia 5 minut. Ostatnio na zawodach na Łotwie flashowalem wersje International na EU bo przyjechali panowie z jakiś służb z furgonetka napakowana antenami i sprawdzali pasmo. Tak jak powiedziałem zajęło mi to 5 minut. Więcej zabawy miałem z odbiornikami XM+ które musiałem wygrzebac z modeli i polutowac.

  6. Z technicznego punktu widzenia niczym. To inna nazwa tego samego rozwiazania. A skoro nie wiadomo o co chodzi z tą podwójną nazwa to oczywiście chodzi o pieniądze. Winglety opatnetowali byli inzynierowie Boeinga a sharklety "wynalazl" Airbus. Ot co.

  7. Pracuję na co dzień w inżynierii. Tak jak przedmówca zaznaczył jeżeli nie podpisywałeś żadnej umowy o zachowaniu poufności to nie ma żadnych problemów. Poza tym każdy może kupić model i go sobie pociąć na kawałki. Myślisz, że jak konkurujące ze sobą firmy samochodowe robią benchmarking? Kupują na wzajem swoje samochody, rozbierają na czynniki pierwsze i patrzą co jest w środku.

     

    Przed kopiowaniem rozwiązań technicznych zabezpieczają się patenami - np zderzak wypełniony pianką, albo gumą, albo czymkolwiek innym. To odcina konkurencji możliwość stosowania takich samych rozwiązań technicznych.

     

    Nawet gdyby coś było opatentowane to i tak możesz to podać - kwestia taka, że nie można potem czerpać z tego tytułu żadnych korzyści. Tylko właściciel patentu może.

  8. Dokładnie. W tym roku byliśmy z dronami na wyścigach w Hiszpanii i na Łotwie. Nadajniki w podręcznym. Pakiety napędowe w lipo-bagu - właściwie to możesz je przewozić tylko w podręcznym i tylko w lipo-bagu. Przy kontroli bezpieczeństwa tylko oglądają i czasami pytają.

  9. Tak Roman. To idzie w tą stronę. W tej chwili nie kupujesz hardware ale licencjonujesz software. W związku z tym Twoje radio nie należy do Ciebie - tzn obudowa i gimbale tak. Ale oprogramowanie bez ktorego radio nie ruszy to juz podlega pod prawo autorskie. Jak się komuś coś w przyszłości nie spodoba to wyłącza support... Straszne czasy.

  10. Tak. To winny jest odbiornik lub anteny do niego.

     

    VRD2 to wbrew pozorom dobre gogle. Mają między innymi diversity. Twoje Fatsharki tego nie mają i to może być jeden z problemów.

     

    Jest obecnie wiele modułów wewnętrznych do gogli lub zewnętrznych podlaczanych przewodem. Z wbudowanych najlepszy jest chyba obecnie RapidFire ale warto zainteresować się LaForge lub TrueD.

     

    Co do nadajnika to wiedz ze system jest analogowy i wystarczy ze ustawisz ten sam kanał na nadajniku i na goglach i będzie działać. Dowolnym nadajniku.

  11. Eeeeh Panowie, czyżbyście nie zajrzeli do manuala przed zakupem? ;) Przecież jak byk stoi co 14 ma wyjściowo

     

     

    Raczej wyjściowo ma 8. 14 możesz sobie dokupić.

     

    A ceny rozszerzeń są jak niżej

     

    więc zawsze można było sięgnąć głębiej do kieszonki i kupić 16 i mieć wszystko lub zdecydować się np. na Horusa.... i też mieć wszystko ;)

     

    Kurcze - polityka cenowa jak w samochodach. Do czego to doszło!? Czy wypasiony ds14 jest nadal tańszy od wszystko mającego ds16?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.