



-
Postów
2 929 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
27
Treść opublikowana przez mike217
-
Dlatego, że nakłądają się błędy - brak sztywności maszyny, bezwładność osi przy hamowaniu - jakość śrub trapezowych -luz nawrotny na nakrętkach -Twój pomiar taśmą mierniczą- który jest wogóle nie do brania pod uwagę bo te 4,50 o które Tobie chodzi to równie dobrze może być błąd pomiaru. Jedyny sensowny pomiar na takim odcinku to Zjechanie osią na indeks ( home) wyzerowanie i zadanie przejechanie np 470mm, na tych 470mm czeka wcześniej ustawiony zegar, który pokaże co do setki czy maszyna dojechała czy nie, potem powrót na indeks i odczyt na DRO - 10-20 takich przejazdów na różnych rampach przyspieszenia i hamowania pokaże co warta jest mechanika i elektronika.
-
Wdzięczny i trwały silnik o długim skoku, sporym momencie obrotowym. Miałem taki w ślizgu . Te silniki doskonale chodzą bez nitrometanu, w starszym egzemplarzu warto od razu wymienić łożyska bo będzie palił świece.
-
Podałem link do wzorcowanego przymiaru kreskowego nazywanego linijką. Skoro wierzysz, że metrówka za 30zł będzie lepsza to wierz dalej. To tak jak z suwmiarkami, dobra elektroniczna kosztuje 5 stówek a popularna 30zł, obie mierzą. Pytanie tylko co mierzą ? Zasadniczo linijka przy maszynie jest słabo przydatna. Wystarczy wyfrezować kwadrat zmierzyć suwmiarką jego przekątne i wszystko będzie wiadomo. Pisałem to kilka razy. Kalibracja na większym odcinku nie da nic jeśli śruby maszyny nie trzymają skoku. Skoro maszyna potrafi wyfrezować zadany wymiar to wyfrezuje każdy inny dobrze przy założeniu że - napęd nie zgubi kroków - śruby mają stały skok - maszyna nie wygina się podczas pracy na wszystkie strony Kalibracja na czujnik zegarowy na odcinku 10mm powinna wystarczyć. Jeżeli nie wystarcza to znaczy że albo sterowniki można w buty schować albo występują powyższe opcje. Dochodzi jeszcze jedna sfera psująca życie przy takich urządzeniach - zakłócenia , przewody którymi zasilasz swoje krokowce są jak najbardziej prawidłowe żeby zepsuć Ci humor. Przewalczyłem rok czasu z moją maszyną z powodu słabego uziemienia w kamienicy, dopiero rzetelne pomiary pokazały co jest i gdzie trefne. Maszyna co prawda nie gubiła wymiaru bo na lini Enkoder-nadajnik lini-sterownik-komputer było jak najbardziej ok, ale resetowała się w najmniej obliczalnych okolicznościach. Powiem tylko, że to jest droga nauka i nie warto tu na niczym oszczędzać. O ile kolizje frezikami 1-2mm są niegroźne o tyle wjechanie ósemką przy 4-5 metrach na minutę w imadło zaczyna boleć..
-
Docieranie nie zawsze jest konieczne ale warto je zrobić. Tam gdzie się nie da rozebrać silnika można to robić w wodzie, destylowanej. Po takim zabiegu silnik należy wypłukać dobrze wodą destylowaną z grafitu i naoliwić panewki . Nic mu nie będzie. Docieranie ma za zadanie ułożenie szczotek do komutatora i zwiększenie sprawności tego połączenia. W wyczynie gdzie stosuję się rozbieralne silniki ( stosowało) do docierania używa się jednak wałeczków ściernych zamiast wirnika a komutator po każdym biegu przetacza się żeby zniwelować wżery. Tam gdzie się silnika rozebrać nie da ( klasy pływające wyścigowe) komutator też można poprawić i zawodnicy mają na to swoje sposoby. Szczotek jest wiele rodzajów i na pewno te standartowe nie mają zastosowania w wyczynie. Takie zabiegi w dobie silników bez szczotek odchodzą nieco do lamusa i stosują je juz tylko zawodnicy używający silników komutatorowych.
-
Camy czytają DXF to oczywiste. Ręczne wklepanie strategii obróbki ma same zalety. Zredukujesz do minimum przejazdy G0, nadasz im szybkość jaką TY chcesz, napiszesz sobie program na 10 narzędzi jak będziesz miał taką ochotę. Na wycinankach z DXF cnc się nie kończy a zaczyna.
-
Suwmiarką spokojnie pomierzysz kwadrat czy prostokąt. Koło też na kilka razy i zobaczysz czy jest jajo czy koło. Zainteresuj się jakimś programem do rysowania i Camem do niego. Oczywiście są wersje Demo czy dla studentów i można sobie jakoś poradzić. Wtedy nie będzie Ciebie interesował ofset na rysunku. Narysujesz co chcesz, podasz jaką średnicą będziesz frezować, sam sobie zaplanujesz strategię obróbki ( kolejność frezowania, czy współbieżnie czy przeciwbieżnie, warstwy w osi Z, czy maszyna ma dołożyć przejścia wykańczające czy nie itp itd, będziesz też mogł ofrezować wyspy i kieszenie) jednym słowem przepaść w stosunku do automatu jakim teraz dysponujesz. Jeżeli lubisz mierzyć przymiarami to warto zainteresować się http://allegro.pl/przymiar-kreskowy-elastyczny-kinex150mm-wzorcowany-i3994844128.html są te przymiary naprawdę dokładne ale nijak się nadal mają do pomiaru dobrą suwmiarką. Czujnikiem zegarowym możesz sprawdzić czy faktycznie zadane mm to mm otrzymane na osi maszyny. To będzie dokładny pomiar, jak czujnik będzie dobry to spokojnie do 1 setki pokaże. inną dokładną metodą jest pomiar wzorcowego detalu samą maszyną .potrzebujesz Wzorzec może być to stalowa kostka o dokładnie znanych wymiarach ( np płytka wzorcowa lub wałek o znanej Tobie średnicy ( pomiar np mikromierzem czy suwmiarką) . Stawiasz taki wzorzec i mocujesz na stole maszyny. We wrzeciono wkładasz wałek zamiast freza o znajej średnicy ( np trzonek wiertła czy skalibrowany drut np 4mm oczywiście prosty) Jedziesz tym drutem na Dotyk do detalu po czym Zerujesz DRO na maszynie i objeżdzasz detal do jego drugiej ściany i jedziesz na dotyk tą samą co poprzednio osią. Wynik na DRO i znany wymiar przedmiotu pokaże dokładność maszyny ( uwzględniasz oczywiście grubość wałka we wrzecionie.)
-
Ciężko będzie z takim frezem. Popularne to 1/8 cala i polecam 1 piórowe frezy z węglika od Bit- Tech z allegro. Z płytami wiórowymi to jest tak że jest w nich pełno syfu typu piasek, kleju i frezy cierpią. Sprawdź czy w oprawkę wejdzie rozmiar 1/8 cala.
-
ooo a w tle na zdjęciu klęska tokarska czyli " maszyna" nutool. dziś z czystej ciekawości obmacałem moją wiertarkę , mam ją z 4 lata i szczerze nie ma za dużych luzów. Nawet na wysunietej pinoli nie razi. Mam też ciężką maszynę made in CHRL jakieś 120 kg, ze stołem do frezowania i 12 biegami. Pomijając fakt że imadło które na niej stoi kosztowało tyle co ta maszyna to jest to fajna frezareczka i nawet głowice monolityczną średnicy 40mm ciągnie w żeliwie jak trzeba,.
-
Odkurzacz.. i jakaś szczotka dookoła freza. To jest właśnie jeden z powodów, dla którego nie robię w drewnie.
-
Chinka ma jednak tą zaletę że ma 5 przełożeń i troszkę momentu ma do dyspozycji mimo mikrego silnika. No i stożek wrzeciona to B16 popularny, pasuje wiele dobrych uchwytów w to miejsce.
-
Generalnie da się tego używać. Ja mam między innymi taką najtańszą wiertarkę z castoramy, wybrałem ją z kilku innych. Z boku są śrubki do " kasowania Luzu" pinoli wrzeciona. Trzeba tam pod śrubkę dorobić z brązu kołek, i dobrze smarować. W mojej wymieniłem tylko uchwyt wiertarski na taki produkcji Polskiej. Oryginalny nie nadawał się do niczego bo bił z 1mm. Uchylny stolik to kolejne zło tej maszyny. Warto raz wycelować w pion i albo przekołkować albo na amen skręcić i wybić znaki. Lubi to się samo przestawiać. Wiertarka radzi sobie nawet z pogłębiaczami czołowymi 15mm srednicy w stali. Zrobiła u mnie mnóstwo roboty przy budowie innych maszyn i za 170zł bo tyle za nią dałem nie można narzekać.
-
Jeżeli już to koszyk z rezoteksu albo w łozyskach precyzyjnych z brązu. Polecam wsadzić tam jakieś SKF. Tylne łożysko zdecydowanie powinno być otwarte. Do karteru łożysko na stalowym wianku się nie nadaje bo jak się wianek rozsypie to narobi kuku. Szansa że rozsypie się monolityczny wianek rezoteksowy jest znikoma. Warto też zobaczyć za łożyskami z większym luzem i dobrać ten do planowanych obrotów i temperatury. Reszta to już wymiarowanie a katalogi łożysk są dostępne.
-
Silnik modelu odkręca śrubki w kołach.
mike217 odpowiedział(a) na Vitorian temat w Samochody, motocykle, pojazdy gąsienicowe
Zależy co tam przykręcasz. Ja sprzęgła w łódkach skręcam przed biegami na loctite 638 , odkręcić się tego juz nie da tak prosto, ale kolba lutownicza i kilka sekund grzania śrubki i jest ok. Niebieski loctite jest za słaby jak jest coś słabo wyważone ( podczas biegu bywa różnie i padnie łożysko a trzeba jechać do końca) dobry jest jeszcze loctite 262. -
Tylko po co te DXF? Daj ten obiekt zapisany w formacie STP, IGS, temu koledze on dalej w CAMIE sobie obrobi to i wygeneruje plik 3D na maszynę. DXF to płaski obiekt. A taki model , który narysowałeś można na 3 osiowej maszynie zrobić z 2 połówek z kawałka materiału. Chyba planujesz na około niepotrzebnie robić to.
-
Jak się będziesz chciał wybazować kiedyś w gotowy otwór to cieżko to zrobić czujnikiem prostym, tak samo ciężko nim zmierzyć bicie stożka narzędziowego we wrzecionie czy sprawdzić czy krawędź materiału leży na pewno w osi maszyny. Jeżeli planujesz używać tej maszyny sporadycznie i nie rozwijać się w tym kierunku to wystarczy kątomierz i przymiar . Jak się wkręcisz w temat obróbki i zaczniesz dłubać w metalu to sam zobaczysz czego brakuje.
-
Zrobisz zrobisz. Diatesty uchylne są troszke bardziej uniwersalne ale jak już zaczniesz się bawić w to to potrzeby same przyjdą. Zwykły czujnik zegarowy wystarczy żeby dokładnie pomierzyć maszynę, razem z jej geometrią.
-
Kup bo bez niego to czarno widzę prace . Jest przydatny zawsze przy maszynie. Kup byle jaki byle się nie zacinał , jakiś prosty uchwyt to sobie sam do niego zrobisz. Do cnc najlepszy i najbardziej przydatny byłby typowy Diatest uchylny. Będziesz mógł przy jego pomocy bazować detale czy ustawić właśnie prostopadłość wrzeciona. Ale najpierw wykonaj jakiś detal o z góry założonych wymiarach i sprawdź czy - maszyna trzyma wymiary ( na wymiar końcowy wpłynie niestety bicie narzędzia i jego jakość , jak i cała mechanika maszyny i strojenie) - czy maszyna jest prosta - po wyfrezowaniu kwadratu wszystko będziesz już wiedział Przewody od silników widzę zwykłe, pewnie i tak sam dojdziesz do wymiany je na ekranowane skrętki.
-
To Twoje błędy to raczej błędy tej taśmy. Skoro nie masz pożyczyć skąd czujnika to złoż maszynę do końca , wyfrezuj kwadrat i koło np 200mm średnicy i boku i zmierz to co wyszło ale suwmiarką. Bez czujnika zegarowego i kątownika stalowego ustawienie geometrii tej maszyny to będzie lekka partyzantka ale jakoś Cie nakierujemy.
-
Czym mierzysz te odległości? Pożycz od kogoś czujnik zegarowy taki o zakresie 10mm i zmierz dokładnie czy te setki z ekranu to setki na zegarze. To Ci pokaże dokładny skok śruby.
-
A co z plikami gdzie obróbka ma iść w 3 osiach na raz?
-
Z autocada plik 3D trzeba zapisać w formacie STP, IGS lub innym , który odczyta kolejny program typu CAM. W programie CAM otworzysz Twój rysunek 3D i na nim dokonasz programowania obróbki, jakimi frezami, jakimi przyborami, prędkościami i obrotami . Program CAM przez odpowiedni Postprocesor wygeneruje plik do maszyny. Musisz wiedzieć wiele rzeczy i czy daną bryłe da się wykonać na 3 osiach czy może na 4 a może na 5? Samo narysowanie jest najprostsze , zabawa zaczyna się jak trzeba tą obróbke ustawić, tu bez praktyki na maszynach jesteś w 90 procentach skazany na klęskę no chyba że to pianka czy balsa gdzie maszyna wybaczy błedy. W twardym nie wybaczy niewiedzy.
-
Z czego masz zamiar generować pliki na maszynę?
-
Ploter CNC wykonany na podstawie rysunków ze str ultralajt
mike217 odpowiedział(a) na konktenbit temat w Warsztat
To w takim układzie sprężyna musiała być dać radę z siłami przy obróbce. rozwiązanie sprawdzi się tylko przy frezowaniu miękkich materiałów. Dobrym rozwiązaniem są nakrętki z poliamidów i pochodnych. Są one na dzień dobry ciasno pasowane i nie wycierają się tak szybko jak brązowe. Gwinty trapezowe do kupienia u nas pozostawiają wiele do życzenia jednak bo są to zwykłe walcowane śruby dobre na lewarki i podnośniki samochodowe. Zamontowałem takie badziewie w tokarce z braku laku i toczę już tylko na czujnik zegarowy bo na podziałkę się dokładnie już nie da. Błąd na śrubie " faluje" i jest różny w różnych miejscach. Chętnie zlecił bym komuś dorobienie takiej śruby ale szlifowanej na gotowo. -
Ploter CNC wykonany na podstawie rysunków ze str ultralajt
mike217 odpowiedział(a) na konktenbit temat w Warsztat
Aż by się prosiło o te stoły z aluminum... -
Oj tyle moge nie mieć. Zobacze co mam .