Wojtek I

OK, postaram się jutro to zrobić, a jeszcze dam fotki z Tarnowa.

Wojtku, zgadzam się z tym stwierdzeniem, to był kolega z Czech, a w zeszłym roku była świetna Morawa. W przyszłym roku postaram się zamieścić informację o terminie tej imprezy wcześniej ( to jest naprawdę blisko). Mam zamiar wybrać sie tam z Muchą i może Piratem, a Przemek z holownikie - to może ktoś jeszcze z Polski się przyłączy.

Masz rację, do takiego samego wniosku doszedłem patrząc na te fotki, bo wygląda jak "samolot widmo" )

Witam. Bardzo fajna impreza modelarska odbywa się jesienią (przełom września i października) na Słowacji. Kilka fotek z tej imprezy https://www.facebook.com/wojciech.irzyk/media_set?set=a.563218460394818.1073741828.100001200066871&type=1 Warto tam pojechać.

Kania na słowackiej ziemi i niebie. Wicej fotek z tej imprezy jest tu https://www.facebook.com/wojciech.irzyk/media_set?set=a.563218460394818.1073741828.100001200066871&type=1

Bardo fajna zmiana barwy, pozdrawiam.

Złapałem trochę czasu i zabrałem się za klejenie "picipolek" ( tak powiada moja żona - "po co kleisz te picipolka jak i tak to pokryjesz"). A tak wyglądają po oszlifowaniu.

No i na tym budowę można uznać za zakończoną.

Pierwszy cylinder i popychacze trafiły na swoje miejsce.

Kania poleciała, pozostała jeszcze do zrobienia makietka silnika, która jest w trakcie. Pierwszy odlew cylindra tak wygląda: A tak Kania na trawie i w powietrzu: Trzeba przesunąć minimalnie SC do przodu, ale to po wklejeniu cylindrów.

I tak mam zamiar zakończyć prace przy kabinie, dokładanie czegokolwiek więcej powoduje jedynie bałagan.

Udało mi się trochę powalczyć z przednią kabiną. Zrobiłem zarys zbiornika paliwa i pedały. Koła niestety są do latania z trawy , ale może kiedyś dam mniejsze.

Papcio 11 - ten model to jest bajka - miałem przyjemność widzieć pracę tego podwozia.

Witam. Po małym odpoczynku wracam do tematu, dokończyłem zastrzały, kable udało się ładnie schować, a stojak jest taki jak trzeba. Róże w tle to nie z okazji powrotu do tematu, a z okazji trzydziestej rocznicy naszego ślubu - to właśnie dzisiaj I udało się jeszcze wstawić motorek.

Witaj, a jak wygląda temat dzisiaj?

Tak, ale w ściankę zamykającą tylne pokrycie. Wojtek zerknij na fotki w poprzednim poście. Hamulce o których mówisz strasznie mnie korciły ale... Szkoda, że nie było Cię w niedzielą w Tarnowie.

No i udało się wieczorkiem podjechać z pokryciem, a i hamulce działają OK. A tak to mi działa

Ustawiłem hamulce nie robiąc klapki, serwa wstawiłem "na sztywno", jak będzie potrzeba to wtedy wytnę klapkę. Postanowiłem zamknąc ściankę na końcu pokrycia. Wieczorem może uda mi się zamknąć pokrycie od góry.

Zbyszku, nie zapomnę, jest to tak charakterystyczny detal w tym szybowcu, że nie można go pomijać.

No i przymiarka - pierwszy raz w jednym kawałku.

Tomku, śliniaki są dla pomocników, wszyscy mają jakiegoś konika, ja modele, żona dzieci Jaro, a Mucha dlatego, że na tych wakacjach mija dokładnie 35 lat jak się na nią laszowałem

Punktowo i to ma wystarczyć, a owijany sznurkiem do płytek Patex'u. A tak to wygląda dzisiaj, poszło na bok i zabrałem się za lewe. Idzie znacznie łatwiej bo to już tylko kopiowanie prawego.

Wojtek, a gdzie obiecany film z oblotu?

Jednak zdecydowałem sie łapać skrzydło na śruby. I keson zamknęty - pokrycie dolne i górne

Wojtek, zapomniałeś jeszcze dodać Fox'a.