-
Postów
6 784 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
85
Treść opublikowana przez Shock
-
Cóż można napisać.... szczęka opada No i kolejny raz się potwierdza że Extry to mega akrobacyjne machiny...
-
"Wicherkomania" - tutaj chwalimy się swoimi Wicherkami we wszelakiej wersji
Shock odpowiedział(a) na modelarz115 temat w Różne
Tak,to były zupełnie inne czasy..fajne.Zero internetu,zero informacji tylko Modelarz i Mały modelarz. Dobrze że było mnóstwo książek z których można było coś się nauczyć ,zrobić min. Delfina 500 (miałem wszystkie wersje ) No i byłem sam,dopiero modelarnia w Oświęcimiu (szkoła) otwarła oczy ... Zaś OT..proszę o wyrozumiałość,pośrednio z tematem....- 64 odpowiedzi
-
- 2
-
- Wicherek
- Wicherkomania
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Bartek a może tak na PW z tym zagadnieniem .
-
Jak najbardziej Franku masz rację co i ja też napisałem w moim poście
-
Bartek,nie miejsce na rozwodzenie się nad tym problemem ale głównie tyczyło się to stwierdzenia "Zaciągam SW zawsze nawet gdy rozbieg robię z asfaltu" ,o gazie też można dyskutować-płynne, zdecydowane dodawanie gazu to podstawa .
-
Sorki z OT, ale Adam sam sobie odpowiedziałeś że robisz żle..
-
Franku,to akurat jest kwestia dyskusyjna ten przerost formy nad treścią.. Zgadzam się zupełnie odnośnie ładowania pakietów na zmianę na lotnisku w czasie latania,sam tak robię na okrągło zwykłą pojedyńczą ładowarką Natomiast kiedyś zakupiłem taki kombajn i napiszę że to jeden z lepszych modelarskich zakupów. Pamiętam jak ładowałem pakiety w domu po jednaj sztuce,czasem cały dzień i noc by mieć na lotnisko,teraz ładuję godzinkę przed ,do 4 szt. naraz .Fajne jest to że mogę ładować różne pakiety,różnej pojemności . Oczywiście nie sugeruję zakupu takiej ładowarki początkującemu-nie wiadomo czy to nie chwilowe zauroczenie i czy po pół roku ono nie minie więc nie ma sensu robić kosztu. Jeśli jednak jest się "starym" modelarzem,żyje się tym ,to Twoja pasja to polecam w ciemno-komfort jest ogromny przede wszystkim czasowy co w dzisiejszych ma spore znaczenie.
-
"Wicherkomania" - tutaj chwalimy się swoimi Wicherkami we wszelakiej wersji
Shock odpowiedział(a) na modelarz115 temat w Różne
Też się pochwalę kawałkiem historii ,co prawda tylko jedną skromną fotką ale jednak Zdjęcie ma około 23 lata... ,wtedy zrobiłem Wicherka w wersji motoszybowcowej.O ile pamięć mnie nie myli miał rozpiętość 170 cm,na wieżyczce chiński silnik 2,5 cm ze składnicy harcerskiej ,taki z złotą głowicą.Pokryty papierem ,malowany nitrocelonem. Cóż to było za przeżycie jak latał,nawet miałem ciekawą przygodę .Cały przejęty wyrzuciłem model i mimo radosnej reakcji gawiedzi że leci mi nie było do śmiechu czy zachwytu-model nie miał włączonego odbiornika..Patrzyłem tylko jak odlatuje i robi ogromny krąg nad centrum mojej mieścinki .Zrobił łagodny zawrót ,pod wpływem wiatru i siadł na pobliskiej górze ok.1,5 km od nas. Oczywiście znalazłem go po odgłosie pracującego silnika ,siadł pięknie na zboczu góry,między drzewami . Potem wisiał,niszczał długie lata w piwnicy (robiłem inne modele) a ojciec zakończył jego żywot w piecu...- 64 odpowiedzi
-
- 1
-
- Wicherek
- Wicherkomania
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
No to jest nas Kacper trzech, a to już banda .
-
Jednak przemyślałem i edit
-
Tomek ,podobasz mi się .Stoisz twardo przy swoim i nawet używasz dość przekonujących argumentów . Nie oznacza to że chłopaki nie mają racji,mają i to nawet sporą popartą doświadczeniami. Sam przekonasz się do swoich racji i wyboru modelu-potem albo uznasz się za pokonanego albo zwycięzcę . W zasadzie można uderzyć z grubej rury,przecież są ludzie którzy mają dryg do latania i bardzo szybko łapią ,nawet nie zaliczają twardszego lądowania-z reguły jak mają pomocną dłoń na lotnisku od samego początku. Szczerze ,podejście na tym forum typu kupuj betę,eg,czy inne pianki już zaczyna wywoływać tosje .
-
No no , śliczności . A co Ci tam tak ładnie świeci Krzychu ? Odbiornik czy bec ?
-
No to pewnie ja muszę zabrać Sbacha ? Nie ,nie, ja se chcę nim jeszcze trochę polatać a Wy się zainteresujcie modelami esa ,macie już doświadczenie
-
Jeśli mogę coś dorzucić.. Uważam że słowo zintegrowany w przypadku tego "systemu" pull-pull dotyczy tego iż dżwignia poprzez specjalną obudowę w której jest dodatkowe łożysko jest przytwierdzona ,zespolona ze serwem. Gdyby tak nie było to można by napisać iż to kompletny napęd pull-pul patrząc na zestaw.Chociaż do 100% -towego kompletu pasowała by dżwignia steru kierunku . Oferowane serwo Hiteca,wraz z "biżuterią" Secrafta ma swoją cenę ale też dość solidnie wygląda,ma poszerzone mocowanie całości i wróży pewne działanie. Ciekawi mnie też czemu nie wszystkie serwa mogą pracować w tym systemie ?uważam że jeśli serwo jest metalowe,podwójnie łożyskowane ,o odpowiedniej sile to każde takie serwo się nadaje ,wiadomo ,serwa specjalnego przeznaczenie np.winda żaglowa odpada. Generalnie zrobienie dobrego systemy pull-pull to sztuka,aby nie luzowały się linki ,nieraz siedzę dobry wieczór czy dwa aby to osiągnąć -niby teoria prosta ale w praktyce... http://www.rcclub.eu/download/file.php?id=4184&mode=view Teoretycznie ja w swoim modelu mam nie zintegrowany system gdyż mam dżwignię osobno w stosunku do w/w systemu.Akurat wg mnie to lepsze rozwiązanie bo serwo nie dostaje tak po d...e gdyż dżwignia nie jest na osi serwa. Krótki filmik to pokazuje ,jak i naprężone linki podczas wychyłów (słaba jakość,ciemnawo )
-
Jak ma coś nie latać jak waży 130 g ?? . Niby kawałki płyt epp a radochy ,szczególnie luzu psychicznego w razie kreta, co niemiara.
-
Ja być może też . Nie chce mi się tylko przekładać odbiornika... Janek,dawaj fotkę tego podwozia albo całego modelu. Czekamy na Was,na razie prognozy nie są optymistyczne
-
Akurat Funtana ma tak skonstruowane mocowanie fabryczne podwozia, że wyrywa się tylko płytka do której mocowane jest podwozie,reszta zostaje nietknięta Jeśli ktoś przed oblotem powzmacnia/wyklei wokół tej płytki to faktycznie można wyrwać trochę więcej. Generalnie trzeba nauczyć się lądować bez opcji wyrywania podwozia ,w końcu model duży,pięknie,przewidywalnie ląduje... Głównym problemem jest zwykle nierówne lotnisko. I dokładnie jak piszesz można zastosować śruby z poliamidu .
-
Dzięki Mateusz . Do klasy w lataniu jeszcze daleka droga,wykonanie modelu jest wg mnie też ok . Dodam tylko ,bo nie wspomniałem o tym w poście powyżej a nie wszyscy mogli zauważyć że model ma budowę sylwetkową/krzyżak i skrzydło z pełnym profilem nie płaską deską. Chyba to powoduje że model tak fajnie lata. Napiszę też, że rozpiętość -124 cm jest całkiem spora a model jest w całości ,nie ma dzielonych skrzydeł i trzeba to uwzględnić w transporcie bo nie tak prosto wsadzić go do samochodu ...szczególnie wioząc inne modele na lotnisko. Jeszcze fotka optymalnego umieszczenia pakietu (żadna kryptoreklama-model złożony ze sklepów abc rc, nastik,nataair ) nowy kołpaczek zamiast nakrętki i profil skrzydełka.
-
Już chyba 2 -gi raz więc brania nie ma ...
-
Witam. Nie bardzo wiem czy dobrze się wstrzeliłem się z działem ... ale chyba tak Chciałbym zaprezentować model Sbach 342 z firmy RC-Factory. Modelik wykonany z kretoodpornej pianki Epp ma rozpietość 1,24 m i prawie taką samą długość. Teoretycznie jest to rasowy akrobat co raczej się mocno potwierdza . W zasadzie budowy modelu nie trzeba opisywać bo jest bardzo prosta,średnio ogarnięty modelarz poradzi sobie bez problemu ,w razie problemu można skorzystać z manuala ze strony firmy RF. Mój model został uzbrojony w następujące wyposażenie -serwa Corona CS 939 mg -silnik Dualsky XM35/36CA -regulator 30 A Dualsky V2 -pakiet 1500 mAh 30 C 11,1 V -odbiornik FR-SKY TFR4 -śmigło węglowe 12x4,5 z ........qładrokoptera Prezentowany setup zapewnia spory nadmiar mocy,jest power ,jednocześnie waga jest ok. Kompletny model do lotu waży ok 710 g. Oczywiście wprowadziłem pewne zmiany w modelu , poprawiając fabrykę. Tak więc zamocowanie steru kierunku zrobiłem na 3 zawiasach kołkowych-fabryczne mocowanie to kilka płytek laminatowych,ciężkie i bezsensu.. Zlikwidowałem kółko ogonowe bo model i tak w 99% startuje z ręki i ląduje w trawie -zwykły pręt węglowy 2 mm jest idealny.Wszędzie snapy kulowe. Zauważona wada, to zbyt miękkie węglowe podwozie,lekko rozchodzi się przy lądowaniu . Model wykonał pierwszy lot w warunkach jakby to napisać mało komfortowych (wichura) ale leciał,dzisiaj dopiero udało się wykonać lot wieczorkiem w ciszy z małymi powiewami. Ogólne wrażenia są super.Model lata rewelacyjnie,taka większa halówka.Polecam go wszystkim którzy już coś opanowali tzn.znają podstawy sterowania ,lądowania ,startu. W moim założeniu to ma być model do zabawy,freestylu,ma być rozrywką pomiędzy laminatowym szybowcem a dużym modelem 2,6 m . Kilka fot gotowego modelu i filmik https://www.youtube.com/watch?v=8Gh7ZoE6XCg&list=UUN-HUamCrm1EefVSfXnex0Q
-
He, ja też miałem przyjemność spotkać Gernota i pooglądać jego model w Znojmo. Co prawda nie miałem jak zagadnąć bo człowiek głupi i języków się nie uczył ale było widać że gość bardzo miły i otwarty na kolegów modelarzy . Franek,ten Justin Jee urodził się chyba z aparaturą w rękach ,na jego stronce jest o nim sporo http://www.justinjee.com/
-
Panie bo to Gernot . Jak widać w każdym modelu jest potencjał, tylko trzeba umieć go wykrzesać .
-
No właśnie Kacper jest problem bo tych doświadczeń jest jak na lekarstwo. Ja szczerze, trochę już bawiąc się w to modelarstwo nie znam przypadku ! zachowania modelu po utracie sygnału i zadziałaniu FS. Może ktoś ma z tym jakieś doświadczenia ? Owszem katastrof to było bez liku ,Bogu dzięki każda bez skutków ubocznych czyli najwięcej ucierpiał model... Gdyby to było tak jak w qładzie że gasisz radio i on wraca do miejsca gdzie się zalogował to była by bajka .
-
Nie wiem co odpowiedzieć..po prostu wg mnie to nieprzewidywalna sprawa. Gaz na pewno-na wolne obroty-reszty nie ruszam
-
Kacper, na pikniku w Nowym Targu FS było obowiązkowe na gazie i to jak najbardziej słuszny wymóg. Ba,uważam że to powinno być obowiązkowe na każdych piknikach czy zawodach (przykład Lublin) .Sam mam i polecam,nie wierzę jednak że coś wskóra .