Skocz do zawartości

Viper

Modelarz
  • Postów

    2 809
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Treść opublikowana przez Viper

  1. Ha, zabiłeś mi ćwieka Tak usiłuję sobie przypomnieć i nie jestem pewien, ale skoro pamiętasz i jesteś pewien to nie będę się upierał. No cóż upał był niemiłosierny, więc może mnie nadmiernie przypaliło
  2. Viper

    Nasze Pedałowanie ...

    Piękna traska, proszę o relację A jako że dzisiaj ostatni dzień lata, w ciągu dnia było słoneczko, nadal ciepło, w końcu podwiało, a ja cudownie miałem dzień wolny, więc pożegnałem lato na Zegrzu na wingfoilu. Wiatr trochę tańczył, niezłe szkwały chodziły, a że wiało od lądu (punktu startu) to chyba z półtorej godziny halsowałem zanim wróciłem. Ale fajnie było, nadal mi to średnio wychodzi, ale trochę lotów i żabek zaliczonych
  3. Oczywiście, to lepiej nie kupować, nadstawiać drugi policzek, wierzyć w iluzoryczne zapewnienia pomocy (jak juz mówimy o 1939 to wtedy i nie tylko też to przerobiliśmy, więc może nauczmy sie wreszcie na błędach i liczmy przede wszystkim na siebie, a dopiero w drugiej kolejności na innych) i generalnie uprawiać świetnie w Polsce znane "jakoś to będzie", ostatecznie skoro przeżyliśmy zabory i komunę, to może znowu jakoś przeżyjemy. Mi taki sposób myślenia jest absolutnie obcy i będe przeciwko temu protestował. Przepraszam ale kalkulacje rodem z układu warszawskiego są delikatnie rzecz ujmując nie powiem ile warte. Na tym polega różnica miedzy wschodem (pojęcie słabej jakościowo ilosci i mięsa armatniego - "ludzi ci u nas dostatek", a zachodem - przewaga technologiczna i ochrona życia ludzkiego, co zresztą daleko nie sięgając wojna za naszymi wschodnimi granicami w jakimś niewielkim stopniu pokazuje). A już na koniec złosliwie żartując, to USA ma pokaźną flotę samolotów defiladowych, tylko jak widać te "defiladowe samoloty" wraz z innym nowoczesnym uzbrojeniem potrafiły przy minimalnych stratach własnych w krótkim czasie wykopać napakowanego sowieckimi wynalazkami Saddama.
  4. Kompletnie sie nie zgodzę. Wreszcie zakupy zapewniają całościowe podejście do obrony na współczesnym polu walki, lotnictwo od góry do dołu, czyli samoloty mysliwskie do zadań przechwytujących i wywalvczenia przewagi w powietrzu, samoloty do zadań szturmowych, śmigłowce szturmowe, współpracujące z czołgami, artyleria zwykła, artyleria rakietowa, wozy piechoty, nie wspominając o różnego rodzaju dronach i do tego cały system obrony przeciwlotniczej krótkiego, średniego i dalekiego zasięgu. Nie wspominając o nowoczesnym uzbrojeniu dla piechoty. Jak do tego dodamy inteligentną amunicję i to wszystko razem połączone i współpracujące w ramach cyfrowego pola walki. O przepraszam zapomniałem o naszych własnych zakupionych już satelitach (czy też wydzierżawionych od Francuzów, nie pamiętam). I to wszystko w ilościach, nie ładnie prezentujących się na paradach, tylko stanowiących realną siłę. Więc owszem robi to efekt, ale realny i odstraszający, a nie tylko propagandowy. Nie mam nic wspólnego z armią, aczkolwiek kilku wojskowych znam i mam do nich duży szacunek i cieszę się, że będziemy mieć nowoczesną silną armię. A jeszcze jednym argumentem, że tak jest są opinie prasy i specjalistów branżowych z zachodu, którzy bardzo dobrze oceniają te nasze zakupy i modernizcje i to jest dla mnie argument, a nie ujadanie pseudospecjalistów zatrudnionych na czas kampanii wyborczej.
  5. Byłem na pokazach Air Show w Radomiu, gdzie między innymi latał FA50 i prowadzący wymienili nazwisko polskiego pilota instruktora, który tym samolotem leciał i dał bardzo fajny pokaz. I teraz pytanie, czy prowadzący, a idąc dalej organizatorzy pokazów "się pomylili", aby nie użyć bardziej dosadnego sformułowania celowo mataczyli, czy też w dobie bardzo agresywnej kampanii wyborczej skoro jedna strona chwali sie zakupami nowoczesnego uzbrojenia, a druga nie może się w tym zakresie niczym pochwalić, no to obśmiewa, dewaluuje całą imprezę. Nie mam oczywiście żadnych dowodów, ale jako że słucham i czytam informacje z róznych mediów, gdyż przy obecnej sytuacji tylko w ten sposób można sobie wyrobić w miarę neutralną zgodną z faktami opinię i przy okazji defilady z okazji Święta Wojska Polskiego, podkreślam święta wojska, nie święta PIS-u, bo PIS jest, a czy będzie to wyborcy już niedługo zdecydują i może się okazać, że będzie ktoś inny, natomiast wojsko i nowoczesne uzbrojenie pozostanie, a komentarze w niektórych mediach, podśmiechujki, lekceważenie, które słyszałem i czytałem są kolejnym dowodem, że media jakie mamy są na usługach tej czy innej opcji, z niezależnością i wiarygodnoscią mają niewiele wspólnego (przynajmniej niektóre). Więc wcale bym sie nie zdziwił, gdyby te obecne "rewelacje" był to kolejny element podkreślam bardzo brutalnej kampanii wyborczej i gdyby się tak okazało, że tak jest, to za jakiś czas, po wyborach nawet nikt za ewentualną dezinformację nie przeprosi. Natomiast fakt jaki dla mnie jest najważniejszy, to że przez 30 lat byliśmy de facto bezbronni, o linii Wisły mówiło się dużo wcześniej niż dekadę temu o którą teraz jest kolejny spór i nikt nic nie robił, aby tę sytuację zmienić, zwłaszcza że położenie geograficzne mamy jakie mamy i wszelkie znaki na ziemi i niebie wskazywały, że nigdy sowieci nie byli nam przyjaźni i nigdy nie pogodzili się z rozpadem związku sowieckiego. Wobec czego ja jako prosty obywatel pierwszy raz od 30 lat zaczynam się czuć bezpiecznie widząc zakupy nowoczesnego uzbrojenia i nawet jeżeli na części tego sprzętu trwają jeszcze szkolenia, to kiedyś te szkolenia się skończą i będziemy mieli armię, która nie na papierze, ale w rzeczywistości będzie miała realny potencjał odstraszania (bez względu na to kto będzie u władzy) i to jest podstawowy i ważny fakt, a cała ta dyskusja i rewelacje są po prostu niepoważne!!!
  6. Viper

    Nasze Pedałowanie ...

    O żesz, nieźle, gratuluję. Ja zrobiłem więcej kilometrów niż w zeszłym roku (a rok sie jeszcze nie skończył), ale do Twoich wyników to jeszcze mi brakuje.... sporo
  7. Jak Bogdan, pojechałeś do Ostravy na te pokazy lotnicze? Jeśli tak, to pochwal się proszę Mi się nie udało, może w przyszłości.
  8. Viper

    Nasze Pedałowanie ...

    Już trzymam kciuki. Ja też miałem ambitne plany na te wakacje, ale musiały ulec przełożeniu, więc tym bardziej chętnie poczytam wrażenia. Na YT widziałem kiedyś relację, człowieka, który pokonał tę trasę odrotnie, czyli z Poznania do Szczecina.
  9. Agresor, super
  10. Viper

    Nasze Pedałowanie ...

    A ja wykorzystuję wolne dni i piękną jeszcze letnią pogodę i śmigam po W-wie i cały czas udaje mi się znaleźć nowe fajne traski rowerowe. I jak już kiedyś wspominałem jakoś mam takie szczeście, że wiatr zawsze mi wieje w oczy, bez względu na kierunek jazdy , a na dodatek dziad za mały żeby wyskoczyć na Zegrze na winga (odkąd kupiłem zestaw to tylko dwa razy w miarę powiało, że dało się pływać), a jednocześnie na tyle silny by irytować na rowerze. Ale średnie prędkości w jeździe pod wiatr mi rosną, więc nie jest źle .
  11. Viper

    Nasze Pedałowanie ...

    Zazdroszczę i czekam na relację. Ja już wróciłem do kieratu, trzeba odrabiać wakacje i nowe zabawki
  12. Zwracam się z nietypową prośbą do wszystkich kociarzy tego forum Moja serdeczna Koleżanka, dobra Dziewczynka, nie pozostająca obojętna na bezpańskie koty, przygarnęła młodą kotkę z ulicy. Kotka została wysterylizowana i przebadana (jeszcze dwa dni pozostaje w klinice w W-wie), bardzo przytulaśna i proludzka, w świetnej formie i pilnie szuka nowego domu. Koleżanka ma już dwa koty, a ponieważ niedługo wyjeżdża na półroczny staż, więc nie może kolejnego kota pozostawić na głowie Rodzicielki. Jakby ktoś był zainteresowany to gorąco zachęcam. Fajny kotek do oddania za free. Ja nie przygarnę bo mam dużego psa, a moja Małżonka cztery koty Najlepiej Warszawa i okolice, ale myślę, że dla zdecydowanego chętnego możemy coś wymyśleć
  13. Tak przeglądam swoje fotki z początku tego roku i tu jeden widoczek z moich spacerów zimowo/wczesno wiosennych, wzdłuż brzegu Wisły, na południe od Wwy. Bardzo fajne tereny, dzięki psince odkrywam na nowo Warszawę i okolice A to moja towarzyszka spacerów
  14. Super Patryk że się dołączyłeś, zwłaszcza po tym co prezentujesz a`propos nocnego nieba Jeszcze a`propos Jurgisa Kairysa i jego popisów o których wspomniał Bogdan. Od razu skojarzył mi się Wayne Handley, pilot i współtwórca unikalnego samolotu Turbo Raven (jeden jedyny egzemplarz) o niesamowitym stosunku ciągu do wagi, samolocie, który startował prawie w miejscu i szedł pionowo w górę. Niestety w wyniku awarii silnika, samolot sie rozbił, pilot na szczęście przeżył i dalej lata, ale o odbudowie samolotu nie słyszałem. Zdjęcie i film z pokazów ściągnięte z YT, niestety nie widziałem osobiscie, zwraca uwagę pionowe odejście po bardzo krótkim rozbiegu. Przepraszam za off topa, ale mi się ten styl latania skojarzył z Kairysem. Z ciekawostek modelarskich Extreme Flight wypuścił model, lata niesamowicie (mam, wyglada też niesamowicie, mega lekki, ale jeszcze jest w pudełku, kiedyś się może nim pochwalę )
  15. Też kilka razy podziwiałem Kairysa, niesamowite jak prawie robił zawis na śmigle na małej wysokości. A co do Twoich odczuć z wypadku, to tak było. Hałas, gwar ludzi i bęc i cisza jak makiem zasiał, komentatorom mowę odjęło, tak jakby przez chwilę czas stanął, pierwszą osobą, która się rzuciła był jakiś pożal się boże fotograf (przez całe pokazy łaził z jakaś wielką lufą na ramieniu i się nudził, nie widziałem by nawet się przymierzał do robienia fotek, a naprawdę fajnie latali, ale jak stało sie nieszczeście, to był pierwszym, który popędził na brzeg, tym razem z lufą przygotowaną do focenia - padlinożerca jeden). Natomiast rzeczywiście chwilę trwało gdy jakiś nurek rzucił się wpław (wszystko bardzo blisko brzegu), ale z tego co potem czytałem o rozległości obrażeń, to chyba ta zwłoka nie miała wpływu, niestety uderzenie było zbyt silne. Niestety część moich historycznych fotek z róznych fajnych pokazów zginęła bezpowrotnie, przy okazji przenoszeń z jednego kompa na drugi, przegrywałem ważne dane na dysk przenośny, no i kiedyś dysk "sobie spadł" z wysokości i odmówił posłuszeństwa, Kolega w dobrej wierze (bardzo porządny Gość, potem było mi przykro patrzeć jak jemu było przykro, ze polecił takiego misia) zaoferował się, że jego kolega potrafi odzyskiwać dane, więc nie bardzo mając doświadczenie w takich sprawach przekazałem dysk, gość go rozkręcił i stwierdził, że nic z tego. Po jakimś czasie zacząłem szukać jakiejś profesjonalnej firmy zajmującej się odzyskiwaniem danych, ale jak się dowiedzieli, ze dysk został rozkręcony odmówili. A szkoda, bo mnóstwo fajnych fotek mi przepadło. Nauczka jest taka, że teraz kupuję pancerne dyski przenośne z certyfikatami militarnymi a`propos upadków i zakurzenia i na razie nic mi nie spadło.
  16. Nieodżałowany Marek Szufa. Byłem w Płocku, kiedy stało sie nieszczęście, robiłem serie zdjęć podczas tego feralnego lotu, ostatnie na ułamki sekund przed. Bardzo lubiłem jego latanie.
  17. Fajne te samochodziki. Ale te Twoje widoczki z linków pierwsza klasa
  18. Viper

    Air Show Radom 2023

    Myślę że każdy obserwator i bywalec róznych pokazów przeżył takie sytuacje, gdy z jakiegoś powodu nie był gotowy/nie doszedł/już odchodził i nagle ktoś nie do końca spodziewany poleciał tak, że trzeba było zbierać szczęki z podłoża. Pamiętam kiedyś pokaz w Łasku, jeszcze przed erą polskich Viperków, przed wypadkami w Radomiu (więc latali niżej i agresywniej), już prawie wjeżdżałem na teren pokazów, gdy zaczął latać polski Fulcrum (mig29) i latał tak, że zjechałem na pobocze, stanąłem, otworzyłem okna i podziwiałem, te niskie przeloty i zawroty, ziemia drżała, samochód się kiwał, a ja sprzęt miałem w bagażniku.
  19. Pomysł na wątek super, podpisuję się czterema kończynami
  20. Ślicznie Panie Kolego, piękne fotki. Byłem w Toskanii, rzeczywiscie fotogeniczne scenerie, ale żeś jeszcze z tego wydobył jakąś magię, brawo . Dzieki za linki, z przyjemnością podejrzę. To ja jeszcze muszę sporo poćwiczyć Z ciekawości w czym obrabiasz? Mam podobne przemyślenia a`propos krajobrazów i widoczków, 70-200 rewelacja, nawet ten najprostszy F4 bez stabilizacji i tak jak piszesz wół roboczy. Kiedyś wydawało mi się, że koniecznie potrzebuję coś szerokiego na wakacje, kupiłem 16-35 L, pojechaliśmy z Rodzinką na Lefkadę i zrobiłem tym obiektywem 3, słownie trzy zdjęcia i szybko sprzedałem. To jak już tak rozmowa zeszła na foto, to też fajny jest 100 L IS F2,8 Macro, co prawda w tej chwili używam głównie w pracy, ale fajne szkło, szczególnie do ludzi, ale na spacer też się sprawdzało.
  21. 70-200 F4 bardzo fajny obiektyw, miałem kiedyś i byłem bardzo zadowolony. Był to okres, że jakoś mocno fotografia mnie zainteresowała, zacząłem czytać, a przede wszystkim ćwiczyć i gdy pojechalismy na wakcje z Rodzinką, to w połączeniu z niby najprostszym korpusem 350D, a ja zrobiłem wtedy najlepsze fotki w życiu. Potem jakoś fotografia znowu nie była priorytetem, nie miałem nic dłuższego (tak jak piszesz zawsze coś innego było ważniejsze) i dopiero od niedawna wracam do ptaszków i samolotów i muszę przyznać, że z tymi bezlusterkowcami Canon pojechał i pod względem autofocusa i stabilizacji, więc jakbyś wymieniał to rozważ tę opcję.
  22. Noo, niezła armata, ale i parametry zacne, tylko ta waga, o cenie nie wspominając . To trzeba najpierw przed sezonem siłkę trenować, by potem móc focić ? Robisz z ręki, czy monopoda/trójnoga? Obaj lubimy Canona, ja się skusiłem na RF 100-500 L IS F4,5-7,1 , w połączeniu z R6, mega fajny zestawik do moich amatorskich zabaw.
  23. O żesz, niezła lufa To jakaś 800-tka?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.