Skocz do zawartości

Viper

Modelarz
  • Postów

    2 809
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Treść opublikowana przez Viper

  1. Witam Szanownych Forumowiczów i proszę o poradę. Gdzieś mi wyparowała stara wiertarka udarowa Black&Deckerra, z której byłem mega zadowolony i używałem od przysłowiowych wieków. A że flota moich modeli się powiększa, potrzebuję miejsca w modelarni by dokończyć pozaczynane projekty, więc wymyśliłem że zamontuję haki na suficie w modelarni i modele, które już mi się nie mieszczą zawieszę pod sufitem (na ścianach już wiszą . Znalazłem coś takiego, ma ktoś jakieś doświadczenie z firmą, bo same dane wyglądają zachęcająco, ale nazwa firmy nic mi nie mówi: https://www.mediaexpert.pl/dom-i-ogrod/elektronarzedzia/wiertarki-udarowe/wiertarka-udarowa-graphite-58g722?gad_source=1&gclid=EAIaIQobChMI5Iu3tIerggMVQfGyCh1sSgD4EAQYBSABEgJQqPD_BwE Ewentualnie jak ktoś może polecić podobną inną to będę zobowiązany, warunki wstępne, moc powyżej 1000W (bo mam mega twardy beton w ścianach, pamiętam jak się męczyłem), oczywiscie udar i kluczykowy mechanizm wymiany wierteł (wiem, niby samozaciskający wygodniejszy, ale jak się porządnie zaciśnie, to trzeba dużo cierpliwości, siły i samozaparcia by odkręcić, no chyba, że ja taki zdolny jestem, ale ponieważ w przeszłości mi się zdarzało, to chcę kluczykowy - nigdy kluczyka nie zgubiłem, a nigdy nie miałem problemów z zaciskaniem i odkręcaniem). Z góry dzięki za wszelkie porady
  2. Co do tego, że jest utalentowana i dobrze śpiewa to pełna zgoda, acz nie jest to muzyka jakiej słucham, a tym duetem jestem oczarowany. A że rzeczywiście wyszła ze swojej strefy komfortu tym większy szacunek. Na szczęście wyszła i powstał świetny utwór To jeszcze jedno ode mnie
  3. To jeszcze coś ode mnie i jeszcze jeden tego zespołu
  4. Ooo to na pewno, wielkie dzięki A tak serio, to trochę czytając ten Twój wątek pomyślałem, że może warto byłoby wrócić do roweru, od myśli zaczęło się poszukiwanie nowego roweru, czytanie o nowych nowinkach i tak odkryłem gravela (wcześniej kompletnie nie kojarzyłem tej nazwy). Przeczytałem wywiad z Mają Włoszczowską, jest ambasadorem polskiej marki rowerowej Roondo i bardzo chwaliła ten typ roweru, no a potem pojechałem do mojego ulubionego salonu rowerowego, wsiadłem na gravela, kilkanaście minut pojeździłem i wsiąkłem, co prawda jeszcze nie tak intensywnie jak Ty, ale co ja poradzę, że czas nie z gumy, a jeszcze sporo rzeczy mnie pasjonuje, jak chociażby moje tegoroczne odkrycie czyli wingfoil, ale i tak już teraz w tym roku przejechałem więcej niż w zeszłym, więc jest postęp
  5. Po przerwie wakacyjnej od ponad tygodnia codziennie coś robię, oklejam kadłub balsą. Nie bardzo jest co prezentować, bo praca żmudna. Jeszcze nigdy w życiu nie miałem takich problemnów z dopasowywaniem balsy na pokrycie. Jest po prostu fatalna, twarda, nie podlegająca dopasowaniu i odkształceniu na płyn do spryskiwaczy, czy nawet całkowite moczenie deski w wodzie. Jeszcze nigdy nie miałem takich problemów, te nieliczne deseczki z dobrej jakościowo balsy są wyjątkiem. W związku z tym dopasowanie też średnie, jeszcze nigdy mi tak słabo nie szło, będę musiał użyć sporo szpachli, a w zasadzie w do tej pory robionych modelach starałem się oklejać na tyle dokładnie, że praktycznie nie używałem szpachli. Więc będzie nowe doświadczenie - szlifowanie Co do rozumiem w domyśle pytania Kolegi FockeWulfa o to czy zestaw wart nabycia? Według mnie wart, same części wycięte i co ważne oznakowane doskonale, więc w sumie, gdyby nie jakość tej balsy pokryciowej to budowa jest przyjemna + cała galanteria już jest w zestawie. Jak dla mnie to duży plus. Czy możnaby zastapić te gotowe fragmenty balsy pokryciowej własną? Oczywiście że tak, ale po pierwsze nie bardzo w tej chwili można kupić dobrej jakości lekką balsę, a nie bardzo chcę zużywać posiadane zapasy wyselekcjonowanej lekkiej balsy, bo potrzebuję na dokończenie dwóch innych modeli, gdzie będę walczył o wagę. W przypadku tego modelu, dwupłata aż tak mi na każdym gramie nie zależy, a dwa, że i tak chyba odchudzę podwozie i postaram sie dobrać lekki, a wydajny zespół napędowy, więc mam nadzieję, że mimo wszystko ciężko nie będzie. Jak okleję kadłub w całości i wyszpachluję to się pochwalę fotką. A na razie stałe podziękowania dla wszystkich Kolegów relacjonujących swoje budowy, w szczególności dla Kolegów Kesto, Solainera i w szczególności Lucjana i wielu innych, dziękuję Panowie, to naprawdę inspiruje i zachęca do systematycznej pracy.
  6. Zakupiłem najnowszą płytę Rolling Stonesów i według mnie jest świetna, najlepsza od wielu lat. Dedykowana Charliemu Wattsowi. Szczególnie podobają mi się: słuchając powyższego przypomina się "No Expectations" ostatni utwór nagrany z Brianem Jones, jakby podobnie gitara grana slidem Nigdy nie przepadałem za Lady Gagą, nie słucham jej, ale duet z Mickiem na tej płycie jest rewelacyjny, no ale to Stonesi + Lady Gaga, a nie sama Lady Gaga A tu moje najnowsze muzyczne odkrycie, czyli niezwykle wyluzowany Koleś z antypodów, czyli Dope Lemon, z najnowszej płyty (niezła, też niedawno zakupiłem)
  7. Modyfikacja to jest jakieś rozwiązanie, życzę powodzenia i trzymam kciuki (bo hobby mamy fajne i szkoda rzucać, o ile to nie będzie bezwzględnie konieczne, ale tak jak napisałem stały dyskomfort odedechowy to słaba rzecz) Dlatego napisałem doświadczonego , czytaj sensownego, jak w każdym zawodzie są ludzie i Ludzie
  8. Nie to postęp medycyny (kiedyś jednostki słabe nie dożywały wieku dziecięcego, o dorosłym nie wspominając), zanieczyszczenie środowiska, przetworzona "chemiczna" żywność i jeszcze sporo innych czynników. Leczenie flixonase czy innym "cudem" przy stałej ekspozycji na alergen jest bez sensu. Zamiast ciągnąć ten wątek proponowałbym udać się do doświadczonego alergologa, zrobić dokładne testy, skonsultować czy na coś da się odczulić, ale przede wszystkim wyeliminować czynniki wywołujące, czyli zmienić albo zmodyfikować hobby. Sorry że tak brutalnie, ale żadne hobby nie jest warte by mieć dyskomfort oddechowy.
  9. Viper

    IAR-80A skala 1:4,37

    Dzięki Andrzej
  10. Stanowisko pracy to jedno, jako profilaktyka to bezwględna podstawa, ale przy rozwiniętej alergii to nie ma już specjalnego znaczenia (to znaczy oczywiście tak warto z innych względów, natomiast jako sposób na zahamowanie już rozwiniętej alergii nie pomoże), mieszanie klejów z tylko śladowymi ilościami tego uczulającego też nic nie da.
  11. Viper

    IAR-80A skala 1:4,37

    Jak zwykle podziwiam i podglądam. Jedna uwaga/rada wynikająca z moich doświadczeń z silnikami elektrycznymi. Osobiście (moje subiektywne zdanie co podkreślam) nie lubię silników Emax. A nie dlatego, że nie odpowiada mi ich nazwa, czy inna tak obiektywna cecha , ale mam wrażenie poparte jakimś tam doświadczeniem z nimi, że ich parametry są w strosunku do tego co podaje producent zaniżone. Jeśli więc miałbym polecać innego budżetowego producenta to polecam Dualsky, a do modeli dyżych/cięższych serię GA. Według mnie seria GA to bardzo fajne, wydajne o niezłej kulturze pracy i niezłym chłodzeniu silniki. Więcej nie przeszkadzam i znowu podglądam
  12. Znajdź inne hobby, albo inne kleje, aczkolwiek zawsze jest ryzyko, że jak już na jakąś chemię jesteś uczulony, to łatwiej pojawią sie kolejne krzyżowe uczulenia. Nie rzucisz/zmodyfikujesz to dolegliwosci będą się nasilać, reakcja alergiczna się rozszerzać, do astmy i innych "przyjemnosci" włącznie.
  13. Viper

    Nasze Pedałowanie ...

    Poćwiczę i Cię zaskoczę, ja lubię takie żwirki ? A serio może kiedyś uda się spotkać i pojechać. Jeśli kiedyś zdecyduję się w końcu na jakąś dłuższą trasę, to zdecydowanie będzie Twoja zasługa, inspirujesz
  14. Viper

    Nasze Pedałowanie ...

    Piękne plany, jak już wspomniałem, trochę zazdroszczę. Acz zima dla mnie bez nart i snowboardu to czas stracony, więc ja już zaczynam powoli wyczekiwać wypadu w górki. A że jutro w Wwie ma byc prawie ciepło i wiać, a ja mam luźniejszy dzień, więc wybieram się na Zegrze popływać
  15. Viper

    Nasze Pedałowanie ...

    A no, co sport to slang, grunt że fun niezły, polecam
  16. Viper

    Nasze Pedałowanie ...

    A skojarzeń z nadmuchiwany nie miałeś ?
  17. Viper

    Nasze Pedałowanie ...

    Na pewno W foilu to ta część, która łączy spód deski z samolotem, czyli foilem. To nie windsurfing, gdzie na desce jest maszt, na którym rozpięty jest żagiel, wraz bomem i razem tworzą pędnik. W wingfoilu odpowiednikiem masztu z windsurfingu jest pływający, który stoi na desce trzymając w rękach nadmuchiwane skrzydło.
  18. Viper

    Nasze Pedałowanie ...

    Jakoś kite mnie nie wciągnął, windsurfingu spróbowałem dośc późno i owszem, owszem, ale wingfoil mnie zauroczył. No ale jak może być inaczej, dla miłośnika wszystkiego co lata, moment startu i lotu nad falami na wysokości circa 60 - 90cm (w zależności od długości masztu foila) jest po prostu niesamowity i ta cisza, tylko szum, czy czasem taki specyficzny gwizd wiatru, po prostu odlot
  19. Viper

    Nasze Pedałowanie ...

    Żeś mnie ubawił szczerze Z naszego rowerowego podwórka, właśnie przeczytałem, że Polka Katarzyna Niewiadoma została Mistrzynią Świata w gravelu ??????
  20. Viper

    Nasze Pedałowanie ...

    Piękny plan. Trochę zazdroszczę, u mnie już kierat, ten tydzień wracałem do domku późno, albo wręcz bardzo późno, więc nawet na krótką przejażdżkę nie miałem czasu. Dziś wyskoczyłem na Zegrze, dmuchało że hej, a nie dośc że dmuchało to wiatr był nieregularny i rwany, podobno dochodził do 30 węzłów, dodatkowo silne zafalowanie, fale krótkie, tak na oko z pół metra, albo lepiej. A ja jako początkujący mam na razie jeden rozmiar winga na słabe wiatry, czyli 6m2, więc sporo za dużo na takie warunki. Inni bardziej doświadczeni pomykali na 3,5m. Wiatr mnie trochę sponiewierał, ale dałem radę, było fajnie, kilka startów i krótkich lotów zaliczone, acz rzucało na wszystkie strony. No cóż, jeszcze muszę się dużo nauczyć i kupić skrzydło na takie wiatry, ale fun jest
  21. Nawet ma zaniki tkanki tłuszczowej na lewym policzku i nie do końca symetryczny, czyli jak w życiu Jestem pod wrażeniem
  22. Viper

    Nasze Pedałowanie ...

    Ja w tym roku mimo iż jeżdżę więcej niż w zeszłym, ale jednak poruszam sie głownie po i w okolicy W-wy. Korzystając z wciąż pieknej pogody, mimo iż jesiennej (dziś 25 stopni) i cudownie wolnego popołudnia pojechałem jedną ze swoich stałych tras z Ursynowa na Ochotę (+/- 11 km w jedną stronę), ale tym razem nieco na około, a mianowicie przez Las Kabacki, Konstancin, po wale wzdłuż rzeki Jeziorki do mostu przez Jeziorkę i z mostu rozpościera się taki przyjemny widoczek na Jeziorkę wpadającą do Wisły i potem na północ wzdłuż wału wiślanego w stronę mostu południowego (ostatni odcinek kilku km wygląda tak, szczególnie przyjemnie sie tam jeździło w upał, bo nad głową jest baldachim z gałęzi i liści dający cień) a że nadal mi sie przyjemnie jechało to po moście południowym przeskoczyłem na prawobrzeżną W-wę i wzdłuż wału miedzeszyńskiego pognałem do mostu siekierkowskiego wracając na lewy brzeg, mała rundka w okolicy Łazienek i prosto na Ochotę, a że z powrotem nadal miałem niedosyt, to nieco wydłużyłem trasę zahaczając o Okęcie i pognałem fajną ścieżką rowerową (równiutki asfalt, można przygrzać )wzdłuż Puławskiej i Doliny Służewieckiej. I w zasadzie jadąc zadaniowo po W-wie i okolicy wyszła całkiem przyjemna wycieczka, częściowo w fajnych okolicznościach przyrody i zamiast +/- 22 km wyszło 60 . Aby nie było, że tylko Jarek jeździ
  23. Viper

    Nasze Pedałowanie ...

    Wielkie gratulacje, przymierzam się do dłuższej trasy, przymierzam i może w końcu się przymierzę, super
  24. Viper

    Nasze Pedałowanie ...

    Fajne pieski Szkoda ich, pies to stworzenie, które wieki temu postawiło na współpracę z człowiekiem. Jest teoria głosząca, że dzięki temu wygrał rywalizację z wilkiem. Jak ktoś kiedyś powiedział, szczególnie w stosunku do dużych ras, typu dog niemiecki, to człowiek jest tym elementem niezbędnym do życia poza jedzeniem i piciem. Każdy potrzebuje obecności kogoś bliskiego i pies nie jest tu wyjątkiem. A co do hodowców to pełna zgoda, za dużą częśc kłopotów zdrowotnych u psów, czy też wręcz patologii w budowie anatomicznej odpowiadają głupi hodowcy.
  25. Viper

    Nasze Pedałowanie ...

    Kawkę?!?!? To Ty rzeczywiście odwodniony byłeś Znowu oswoiłeś pieska, fajna mordka Fajna relacja, czekam na więcej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.