Skocz do zawartości

Viper

Modelarz
  • Postów

    2 697
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Treść opublikowana przez Viper

  1. Prognozy na szczęście dobre, wreszcie. Oj już się cieszę
  2. Ślicznie Ale bandyta z pewnością chciałby juz polatać
  3. Oj z pewnością Czy tylko ja śledzę ten wątek? Panowie, zachęcać proszę Sławka do projektowania i budowy, będziemy mieli fajny kit
  4. Pewnie podobnie. Z tymi klinami to też słuszna uwaga. Powiem tak, za cienki w tym jestem. Z moich doświadczeń z latania zdecydowanie lepiej mi się lata modelami w miarę lekkimi o niskim obciążeniu powierzchni skrzydła. W projektowaniu to Ty jesteś specem, rób tak by było super (czyli model duży, lekki i o niskim obciążeniu)
  5. Moja katanka, o której wspominałem ma przy rozpiętości 1500, długości 1390, powierzchnię skrzydeł 49,7, ale jak to liczyli, chyba całość. Nie znam się na projektowaniu, pewnie są ogólne zasady i jak w innych dziedzinach złoty środek, ale im więcej tym chyba lepiej Tu fotka ze strony HK, swoje zrobię przy następnym pobycie na łączce: http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/catalog/katana-sub2.jpg
  6. Ale nie zapomnij o większym, lekkim elektryku
  7. Czyli wstępnie szykujmy się na czwartek, piątek.
  8. Jr 2,4 Ghz, ale spoko, mam nadmiar odbiorników
  9. Właśnie wysłałem Andrzejowi priva by Go namówić
  10. Na Ursynowie, masz mój telefon, a ja chyba Twój to zdzwońmy się w tygodniu, jak będą warunki to polatamy, a jak nie to zapraszam do siebie, pogadamy, piwko też się znajdzie
  11. Nie kuś, nie kuś Wygląda na to że w tym tygodniu pogoda powinna być lotna, może uda się spotkać w tygodniu (poniedziałek i środę mam zablokowaną, ale w inne dni, a szczególnie w piątek niewykluczone że miałbym trochę wolnego).
  12. Nie, to taki mój żart druga wersja, inny profil skrzydła , ale o szczegółach to może napisac Andrzej. Myślę że nie zdradzę wielkiej tajemnicy, gdy powiem że Andrzej juz myśli o wersji V3 i V4, jestem pewien że będą lżejsze od PA Twoje projekty są super, gdy będziesz w W-wie, zapraszam to wybierzemy się w trójkę na łączkę i polatamy i pogadamy. A z tym większym elektrykiem to będę Cię męczył, patrząc jak odchudziłeś tę małą ekxtrę, wierzę że stworzysz bardzo lekkiego większego elektryka.
  13. Kombinuj, kombinuj, ładnie Ci to wychodzi Andrzeju jesteś bardzo miły, model wymaga jeszcze dopieszczenia ale zdecydowanie ma potencjał, co bardzo mnie cieszy. A ja byłbym wniebowzięty gdybym potrafił projektować i wykonywać takie piękne modele jak Ty czy Sławek. A Twój Addiction V2 latał po prostu super.
  14. No i dobrze, lepiej aby można było mechanicznie za dużo, a i tak ustawia się programowo w aparaturze, w zalezności od umiejętności i stylu latania. Cieszę się że podchwyciłeś pomysł, więc zaprojektuj lekkiego dedykowanego pod elektryka akrobata - 1500-1600 to dobre wartości, przyzwoity kompromis pomiędzy kosztami a fajnością modelu.
  15. Dzisiaj oblatywałem kupioną już jakiś czas temu katankę z HK w rozmiarze 1500mm. Mimo pierwszego lotu, bez żadnych wytycznych co do low i high rates (brak takich danych w dokumentacji to jedyny mankament tego modelu) i w sumie dość ostrożnego podejścia, byłem niezwykle zadowolony. Żadnym mniejszym nie lądowało mi się tak przyjaźnie jak tym, mimo że to pierwszy lot. Widzę że to co zauważyłem na symulatorze i co niektórzy latający większymi modelami Koledzy potwierdzili, im model większy tym lata się przyjemniej, mniej nerwowo i bardziej przewidywalnie to prawda. Więc jak już Sławku zakończysz z sukcesem (czego jestem pewien ) tę małą extrę, to koniecznie bierz się proszę za większe modele, tak circa 1500, a może i więcej.
  16. Miałem dziś przyjemność zobaczyć Bandytę, jeszcze bez maski silnika na ziemi, powiem tak cudo, zapowiada się na bardzo udany model. Wydaje się dość lekki. Sam model sprawia wrażenie że rwie się w powietrze Sądząc po tym jak lata Addiction by Andrzej wersja V2, a lata super, to Bandyta pewnie będzie latał conajmniej tak samo. Obiecuję pokręcić jakieś filmiki i porobić fotki. A póki co podpuszczam Andrzeja na oblot
  17. Ładna waga Pogratulować Czekamy na oblot.
  18. Na początek zdecydowanie niewielkie wychylenia, w miarę oswajania modelu wychylenia w górę. Znalazłem tabelkę z podanym ciągiem Twojego silnika na różnych śmigłach (dobierz odpowiednie) http://www.flybrushless.com/motor/view/160 Jedna uwaga, do takich modeli lepiej silnik o małym kV A z tym malowaniem to nie przesadzaj, szkoda czasu, lepiej latać, rozbijać, naprawiać, latać, a jak już będziesz fikał pewnie, wtedy zrób sobie wersję kolorystyczną. Z mojego doświadczenia w modelach do fikania ważne jest wyraźne odróżnienie góry i dołu modelu (kontrastowe kolory, szachownice lub pasy z jednej, jednolity kolor z drugiej). Nie zawsze to co ładnie wygląda na ziemi, sprawdza się w powietrzu.
  19. Piotrze, nie traktuj swych zapowiedzi tak kategorycznie. Póki co nie ma na tym forum pojemniejszego wątku dotyczącego PZL-ki i jezeli będziesz miał jeszcze jakies przemyślenia z eksploatacji to bardzo Cię proszę zamieszczaj.
  20. Ślicznie. Według prognoz niedziela przed południem ma byc lotna, szykuj zabaweczki, w tym Bandytę to pośmigamy
  21. Całkowicie popieram z Kolegą Stanem_m. Częściowo zgadzam się z oboma stronami sporu. Z jednej strony cieszę się dłubaniem i cieszę się lataniem, czasem jedno idzie w parze z drugim, a czasem nie. Zdarzało mi się składać modele, których nawet nie oblatałem i sprzedałem, albo też sprzedawałem na wstępnym etapie oblatywania, powody były różne i były to moje powody i kropka. Ale też i lista modeli którymi latałem i też które rozbiłem jest długa. Z drugiej jednak strony, nie mam cierpliwości do polerowania modeli (to nie modele redukcyjne), gdyż model ma latać, a w powietrzu decyduje to jak lata a nie jak wygląda, każdy model dobrze latający wygląda cudnie, a nawet najpiekniejszy i wycyzelowany, ale słabo latający nie wzbudza mojego aplauzu. Na etapie budowy jest czas na filozofowanie, ale kiedy model już lata i lata dobrze, to dopóki nie zaproponuje sie własnych rozwiązań i nie sprawdzi się ich w powietrzu, to filozofować po prostu nie wypada. Każdy z nas ma swoje patenty, jedne wynikają z dużej wiedzy i doświadczenia, inne tak jak u mnie z podglądania i adaptowania pewnych trików do własnych potrzeb/umiejętności, ale pewnie tak jak we wszystkim dojść do celu mozna różnymi drogami, grunt żeby iść. Po obu stronach sporu znalazły się osoby, których wątki lubię czytać. Ponieważ padło już coś o piwie, proponuję Panowie, wszyscy, przybijmy sobie piątki, a jakby się Wam chciało wpaść do W-wy, to nie ma problemu zapraszam na piwo, tylko zakończmy ten spór.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.