Skocz do zawartości

Viper

Modelarz
  • Postów

    2 809
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Treść opublikowana przez Viper

  1. Kombinuj, kombinuj, ładnie Ci to wychodzi Andrzeju jesteś bardzo miły, model wymaga jeszcze dopieszczenia ale zdecydowanie ma potencjał, co bardzo mnie cieszy. A ja byłbym wniebowzięty gdybym potrafił projektować i wykonywać takie piękne modele jak Ty czy Sławek. A Twój Addiction V2 latał po prostu super.
  2. No i dobrze, lepiej aby można było mechanicznie za dużo, a i tak ustawia się programowo w aparaturze, w zalezności od umiejętności i stylu latania. Cieszę się że podchwyciłeś pomysł, więc zaprojektuj lekkiego dedykowanego pod elektryka akrobata - 1500-1600 to dobre wartości, przyzwoity kompromis pomiędzy kosztami a fajnością modelu.
  3. Dzisiaj oblatywałem kupioną już jakiś czas temu katankę z HK w rozmiarze 1500mm. Mimo pierwszego lotu, bez żadnych wytycznych co do low i high rates (brak takich danych w dokumentacji to jedyny mankament tego modelu) i w sumie dość ostrożnego podejścia, byłem niezwykle zadowolony. Żadnym mniejszym nie lądowało mi się tak przyjaźnie jak tym, mimo że to pierwszy lot. Widzę że to co zauważyłem na symulatorze i co niektórzy latający większymi modelami Koledzy potwierdzili, im model większy tym lata się przyjemniej, mniej nerwowo i bardziej przewidywalnie to prawda. Więc jak już Sławku zakończysz z sukcesem (czego jestem pewien ) tę małą extrę, to koniecznie bierz się proszę za większe modele, tak circa 1500, a może i więcej.
  4. Miałem dziś przyjemność zobaczyć Bandytę, jeszcze bez maski silnika na ziemi, powiem tak cudo, zapowiada się na bardzo udany model. Wydaje się dość lekki. Sam model sprawia wrażenie że rwie się w powietrze Sądząc po tym jak lata Addiction by Andrzej wersja V2, a lata super, to Bandyta pewnie będzie latał conajmniej tak samo. Obiecuję pokręcić jakieś filmiki i porobić fotki. A póki co podpuszczam Andrzeja na oblot
  5. Ładna waga Pogratulować Czekamy na oblot.
  6. Na początek zdecydowanie niewielkie wychylenia, w miarę oswajania modelu wychylenia w górę. Znalazłem tabelkę z podanym ciągiem Twojego silnika na różnych śmigłach (dobierz odpowiednie) http://www.flybrushless.com/motor/view/160 Jedna uwaga, do takich modeli lepiej silnik o małym kV A z tym malowaniem to nie przesadzaj, szkoda czasu, lepiej latać, rozbijać, naprawiać, latać, a jak już będziesz fikał pewnie, wtedy zrób sobie wersję kolorystyczną. Z mojego doświadczenia w modelach do fikania ważne jest wyraźne odróżnienie góry i dołu modelu (kontrastowe kolory, szachownice lub pasy z jednej, jednolity kolor z drugiej). Nie zawsze to co ładnie wygląda na ziemi, sprawdza się w powietrzu.
  7. Piotrze, nie traktuj swych zapowiedzi tak kategorycznie. Póki co nie ma na tym forum pojemniejszego wątku dotyczącego PZL-ki i jezeli będziesz miał jeszcze jakies przemyślenia z eksploatacji to bardzo Cię proszę zamieszczaj.
  8. Dobzie, dobzie
  9. Ślicznie. Według prognoz niedziela przed południem ma byc lotna, szykuj zabaweczki, w tym Bandytę to pośmigamy
  10. Całkowicie popieram z Kolegą Stanem_m. Częściowo zgadzam się z oboma stronami sporu. Z jednej strony cieszę się dłubaniem i cieszę się lataniem, czasem jedno idzie w parze z drugim, a czasem nie. Zdarzało mi się składać modele, których nawet nie oblatałem i sprzedałem, albo też sprzedawałem na wstępnym etapie oblatywania, powody były różne i były to moje powody i kropka. Ale też i lista modeli którymi latałem i też które rozbiłem jest długa. Z drugiej jednak strony, nie mam cierpliwości do polerowania modeli (to nie modele redukcyjne), gdyż model ma latać, a w powietrzu decyduje to jak lata a nie jak wygląda, każdy model dobrze latający wygląda cudnie, a nawet najpiekniejszy i wycyzelowany, ale słabo latający nie wzbudza mojego aplauzu. Na etapie budowy jest czas na filozofowanie, ale kiedy model już lata i lata dobrze, to dopóki nie zaproponuje sie własnych rozwiązań i nie sprawdzi się ich w powietrzu, to filozofować po prostu nie wypada. Każdy z nas ma swoje patenty, jedne wynikają z dużej wiedzy i doświadczenia, inne tak jak u mnie z podglądania i adaptowania pewnych trików do własnych potrzeb/umiejętności, ale pewnie tak jak we wszystkim dojść do celu mozna różnymi drogami, grunt żeby iść. Po obu stronach sporu znalazły się osoby, których wątki lubię czytać. Ponieważ padło już coś o piwie, proponuję Panowie, wszyscy, przybijmy sobie piątki, a jakby się Wam chciało wpaść do W-wy, to nie ma problemu zapraszam na piwo, tylko zakończmy ten spór.
  11. Na pewno poleci Pochwal się jak już ulotnisz.
  12. I bardzo dobrze, gram do grama, a później się okazuje że niby na słabszym i lżejszym silniku i na mniejszej baterii a lepiej i dłużej lata niż wersja cięższa na niby większym silniku (nieraz już to sam przerobiłem). A pomysł odchudzenia większej extry pod elektryka jak najbardziej ciekawy, dla mnie nawet bardziej
  13. O ile lubię dwupłaty i myśliwce z I WŚ, o tyle akurat SE-5 kompletnie mi nie leży (ten prostopadłościenny kadłub) -wiem, kwestia gustu (de gustibus non est disputandum). Ale znając Ciebie Piotrze i widząc PZL-kę w locie będę pilnie obserwował i trzymał kciuki za skończenie i ulotnienie projektu.
  14. W imieniu śledzących ten wątek bardzo proszę Autora o ulotnienie małej extry, zanim weźmie się za kolejną Większa extra jak najbardziej ciekawa i godna uwagi (już śledzę), ale błagam niech najpierw mała poleci.
  15. Ładna waga, aż jestem ciekaw jak będzie latać, a te zabawy by jeszcze zmniejszyć prędkość minimalną ciekawe. Dziś latałem Addictionem, co prawda nieco momentami podwiewało, pod wiatr w harierze stał w powietrzu, a przy mocniejszym podmuchu sie cofnął, oczywiście gdy dodaję gazu bez problemu śmiga, ale cała zabawa (przynajmniej dla mnie) polega na tym że mogę latać prawie stojąc, albo tez dynamicznie, sposób wybieram ja, model może i tak i tak, ale właśnie dzięki niskiemu obciążeniu powierzchni skrzydła. Zapowiada się fajnie. A co do podwozia które trzymam dla Sławka to oczywiście węgiel.
  16. Ślicznie, myślę że już nie ma co dopieszczać, tylko składać do kupy i oblatywać, a ewentualne poprawki potem. Przypominam o podwoziu.
  17. Viper

    Real Flight 7

    Aby Real Flight działał przynajmniej tak jest w wersjach 3-6,5 Interlink musi być cały czas podpięty przy uruchamianiu programu, jesli nie jest to program sie nie uruchomi.
  18. Viper

    Real Flight 7

    Tak jakby Interlink (czyli załączony sterownik) nie był podłączony, czy to oryginalny program?. Po podłączeniu będzie się domagał podania seriali programu i drugiego znajdującego sie na obudowie Interlinka, po uruchomieniu podłączając przejściówkę do Interlinka podłącz aparaturę.
  19. Viper

    Kraksa na pikniku w Radawcu

    Ciekawe że wiesz ile się zajmuję. A tak się składa że dokładnie wiem o czym piszę, bo zajmuję się również drugą stroną, więc jeszcze raz proszę nie pisz takich andronów.
  20. Viper

    Kraksa na pikniku w Radawcu

    Przyznam że juz dawno nic mnie tak nie rozbroiło jak ta wypowiedź. Jako że mundial, to w tym samym stylu są wypowiedzi typu "nic się nie stało", po kolejnym zawalonym meczu, eliminacjach, mistrzostwach naszej reprezentacji pełzaczy. A tak na serio, profilaktyka jest lepsza niż leczenie, zwłaszcza że nie zawsze jest możliwe odtworzenie funkcji, czy zrekonstruowanie tkanek. Celem forum jest propagowanie zachowań służących poprawie bezpieczeństwa i samoświadomości, a nie upowszechnianie idei - jakoś to będzie.
  21. No i nie miałem racji pisząc o zainteresowaniu
  22. Zapraszam, wygląda że jutrzejsze popołudnie powienienem mieć wolne
  23. Dawno temu (teraz już to nie przejdzie) zamówiłem extrę 260 od PA bezpośrednio z ich sklepu intenetowego w Australii, a jednocześnie jakieś drobiazgi ze sklepu internetowego na południu Polski i paczka od PA (z Australii) w nienaruszonym stanie dotarła po chyba 4 dniach, a paczka z PL dzień później. A dlatego piszę że teraz już to nie przejdzie, gdyż próba złożenia zamówienia na stronie PA skutkuje emailem od Nastika z propozycją zakupu (aczkolwiek obiektywnie obecne ceny promocyjne są nienajgorsze, w przeciwieństwie do tego co było kiedyś).
  24. Oj, z tym zainteresowaniem to bym polemizował. Myślę że model circa 1,5-1,6 m rozpiętości zrobiony bardzo lekko i przede wszystkim dobrze latający byłby hitem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.