Skocz do zawartości

Ares

Modelarz
  • Postów

    1 820
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    15

Odpowiedzi opublikowane przez Ares

  1. 13 godzin temu, Bulbon napisał:

    Prędzej się ....

    Spokojnie......wątek jest po to aby pytać i rozmawiać o przepisach a nie ( z całym do Ciebie szacunkiem) pisać swoje żale i frustracje. Mnie i pewnie każdemu tutaj to się też nie podoba.

    Takie posty nic nie wnoszą a my jako poważni ludzie musimy mniej bądź bardziej trzymać się tych przepisów.

    Rzymianie mawiali Dura lex, sed lex ..... twarde prawo ale prawo , jak nakażą/zakażą co zrobić? Trzeba sie dostosować .

    Moim zdaniem dyskusja jest potrzebna i dobrze ,że Robertus wrzucił info.

    • Lubię to 1
    • Haha 1
  2. 3 godziny temu, AndrzejC napisał:

    na pewno nie ma u nas nienawiści  i złej atmosfery. Ale o tym możemy pogadać j/w chętnie opowiem o historii FSR w Polsce.

    A.C.

    Jasne , być może to tylko moje odczucie .Takie odniosłem wrażenie: adrenalina i chęć wygrania biegu robią swoje. Ale masz rację nie będziemy zasmiecać tematu, a jeśli się mylę lub ktoś poczuł się urażony to informuję,że nie było to absolutnie  moim celem.

    Tobie również nie będe zaśmiecał tematu bo opisujesz budowę ślizgu i bardzo dobrze , bo widać krok po kroku jak wygląda proces składania takiego modelu.

    Pozdrawiam

  3. 51 minut temu, FockeWulf napisał:

    Mój panel ma ponad 20 lat i też się z nim nic nie stało. Co prawda nie jest użytkowany intensywnie, a nawet mało jest użytkowany. Ale nawet uplyw czasu mu nie zaszkodził. Mam podpięty akumulator żelowy chyba 7Ah

    U mnie podobnie: myślę ,że w FSR modelarze startując w dużym pośpiechu zwyczajnie zajeżdżają swoje akcesoria uszkadzając je często mechanicznie : tutaj olej pryśnie , tu woda kapnie na panel albo przewody stukną i zrobią na moment zwarcie itp. Do tej klasy potrzeba aby wszystko było gniotsa niełamiotsa , my modelarze lotniczy jesteśmy bardziej subtelni i zazwyczaj latamy bo to kochamy i nas to interesuje a nie dla miejsca w tabeli. Szanuję wszystkich modelarzy ale będąc parę razy na zawodach FSR zaobserwowałem tam bardzo zażartą konkurencję , częste kłótnie lub docinki między zawodnikami i tym podobne sytuacje.

    Oni są nastawieni tyko na rywalizację i wygrywanie. Na zawodach modeli latających panuje z reguły o niebo lepsza atmosfera i co najważniejsze brak chorej rywalizacji. 

    Zupełnie inna filozofia......

    • Lubię to 1
  4. 22 godziny temu, AndrzejC napisał:

    Dlaczego napisałem, że panel startowy jest do kitu? Bo mi osobiście dwa spaliły się na starcie już bardzo dawno temu i wtedy używałem aku Pb12 V. Wdziałem także u innych zawodników dym ze spalonych paneli.

    No to widocznie taki pech, skoro padły dwa panele. 

    Ja przez 15 lat latania nigdy nie słyszałem aby komuś panel padł.

    Propo rozruszników to jak już pisałem FSR to inna bajka i to co u was się sprawdza nijak ma się do modelarstwa lotniczego i vice versa.

    Byłbym ostrożny z przewoltowywaniem rozruszników i innych sprzętów: zawsze to odbija się na trwałości ale skoro używasz  działa i się sprawdza  to spoko.

    Przy instalacjach wysokoprądowych np. w modelach z napędem elektrycznym z silnikami dużej mocy stosowanie goldów jest bardzo powszechnym jeśli nie jedynym rozwiązaniem : również używam i sobie chwalę.

    Korozja w silnikach jest tym większa im więcej nitro się leje: Wy używacie mocno nitrowanych paliw , ja np. latam na 5% nitro więc siłą rzeczy korozja albo jest niewielka albo żadna.

    Ale tutaj nie będę dyskutował bo masz większe niż ja doświadczenie z silnikami spainowymi.

    • Dzięki 1
  5. 2 godziny temu, AndrzejC napisał:

    ŻADNYCH paneli, startowych i innych wynalazków nie zaleca się.

    Andrzeju , jesli chodzi o modele lotnicze posiadam zwykły prosty panel już ponad 10 lat i nigdy mnie nie zawiódł.

    Stosowanie panelu ma same plusy bo masz jeden akum Pb i tyle. Po co nosić aku do świecy , aku do rozrusznika , oddzielnie.Te małe ogniwka trzeba często ładować , ja swój akumulator żelowy ładuję 2 razy na sezon i już.

    Tam się nie ma co zepsuć a jest regulacja grzania świecy i można sobie ustawić odpowiednio do danego silnika.

    Może do FSR panel się nie nadaje , nie wiem ale modele latające to zupełnie co innego i u nas panel to najlepsze możliwe rozwiązanie.

    Zresztą każdy doświadczony modelarz zajmujący się modelami latającymi  z silnikami żarowymi z reguły używa panelu więc myślę ,że nie warto tak stanowczo odradzać czegoś co tysiące modelarzy na świecie stosuje z powodzeniem.

    Oczywiście każdy ma prawo do swojego zdania ja to szanuję.

    W popularnych silnikach lotniczych 2V na świecę może ją szybko załatwić , też był zredukował to napięcie choćby kablami lub nawet kawałkiem grubszego drutu oporowego ( kiedyś tak miałem zrobione).

    Pozdrawiam serdzecznie.

     

     

    • Lubię to 1
    • Dzięki 1
  6. Witam , będę wyciał rdzenie styro do modelu samolotu:

    Profil Clark Y cięciwy 205mm i 160mm.

    Pytanie jest takie czy orientować szablony względem siebie cięciwami czy można położyć je na płaskiej desce montażowej ( opcja prostsza i szybsza) czyli ustawić względem siebie bazując na lini prostej spodniej części profilu?

    Szablony pozytywowe.

    Nie bardzo mam czas wycinać szablony negatywowe a do prostego obrysu i grubego profilu nie ma takiej potrzeby .

    Nigdy nie ciąłem rdzeni zbieżnych od pozytywowych szablonów i dlatego pytam. 

    Czekam na opinie doświadczonych kolegów.

    Wrzucam profil z zaznaczoną cięciwą: 

     

    plot-clarkysm-il-205.pdf

    • Lubię to 1
  7. 2 godziny temu, AlekQ napisał:

    Koledzy, podpowiedzcie proszę jakąś dobrą baterię do klipsa.

    Ja polecam gorąco panel startowy. Tam jest wyprowadzenie ( regulowane) do zasilania świecy żarowej. Aku najlepiej Pb 7Ah ,ładujesz 2 razy w sezonie i zero problemów.

    Jeśli latasz modelami z napędem spalinowym to jest to opcja najlepsza choć nieco droższa od innych rozwiązań.

    • Lubię to 2
    • Dzięki 1
  8. 4 godziny temu, Patryk Sokol napisał:

    Regle przy silnikach, z jednego aku, podpinasz je razem do jednego kanału i jednemu wypinasz BECa (wypinasz czerwony kabel).

    No i tyle w temacie tak właśnie zrobię. 

    Propo latania ja również nigdy nie latam do odcięcia i pozostawiam nieco energii w bateri i nie ma z tym większego problemu. A wypytuję tak ponieważ to mój pierwszy dwusilnik .

    Lepiej zawsze popytać innych niż wyważać już otwarte drzwi.Każda klasa modeli rządzi się swoimi prawami więc utworzyłem ten wątek aby zapoznać się z iliniami innych.

    Model będzie mały ale wariat?raczej duże ob.pow.nosnej mocne motory a co za tym wszystkim idzie duża prędkość.

    Taki chcę aby móc latać w różnych warunkach.

    Pozdrawiam i dzięki za poradę

  9. 3 godziny temu, Jerzy Markiton napisał:

    Ares - przepraszam !!!

    Powodzenia - Jurek

    Ależ ja się nie gniewam.

    Wszystko gra

    Godzinę temu, robertus napisał:

    Duży ten model? jak rozpiętością podobnie do mojego Bronka to ja mam pakiety w kabinie a regle przy silniku.

    Model mały .Około 1300mm rozp.

    Najkorzystniej w mojej sytuacji umieścić regle w gondolach i zasilać silniki z jednego pakietu.

    Przy okazji uzyskam skupienie masy wokół ś.ć. co jest zawsze korzystniejsze niż ciężkie pakiety w gondolach.No i w przypadku 2 pakietów wystarczy że jeden jest bardziej zajechany i już mamy różnice w ciągu .A jak jeden regiel  wcześniej odetnie?Nad ziemią albo w najmniej odpowiednim momencie?Nie: dla mnie opcją z jednym centralnym pakietem i dwoma regulatorami jest najlepsza.Nie upieram się bo w dwusilnikowych modelach nie mam doświadczenia ale tak mi intuicja i doświadczenie modelarskie podpowiada.

    Oczywiście Jerzy ma rację, że jeśli przedłużać to tylko kable między aku. a reglami.Nie będzie aż tak tragicznie z długością. Jestem akurat w pracy ale w wolnej chwili wrzucę linka z planami modelu i tam wszystko widać.

    Dzięki wszystkim za cenne porady 

    Już mam w głowie plan jak to ma mniej więcej wyglądać i czego się spodziewać przy oblocie.

    Mam nadzieję że nie będzie niespodzianek.

     

    • Lubię to 1
  10. 3 godziny temu, Jerzy Markiton napisał:

    Jeżeli jesteś przekonany o słuszności tego rozwiązania - to po co te pytania ? Dla samego klepania w klawiaturę ??

    Gdybym był przekonany to bym nie pytał. Zresztą po to jest forum aby wymieniać się doświadczeniami. Myślę ,że dyskusja na jakiś modelarski temat nawet jeśli juz kiedyś o tym było pisane nikomu nie zaszkodzi a rozrusza trochę forum.

    Mam spore doświadczenie modelarskie ale w wielosilnikach akurat żadne .

     

    3 godziny temu, robloz napisał:

    We wszystkich swoich modelach wielosilnikowych była jedna zasada: każdy silnik swój regulator + kabel Y + jeden akumulator.

    Z regulatorów (oprócz jednego ) do odbiornika wypięte żyły "+".

    I to jest konkretna porada i odpowiedź. Dzięki.

    Rozwiń proszę jeszcze temat podłączenia kabla sterującego: czyli 3żyły do odb. tylko z jednego regla z reszty tylko podłączasz plus? Dobrze zrozumiałem?

  11. 3 godziny temu, Jerzy Markiton napisał:

    2 silniki, 2 regulatory, ten sam pakiet i ten sam odbiornik i nawet kanał. A każdy chodził inaczej ! Min. i max - były w tych samych miejscach, ale to w środku ?? No cóż..... Miałem taki 1 komplet, który mimo kalibracji - jeden z silników zaczynał się kręcić trochę później. Nic nie pomagało. Dodanie trochę expo na drugim spowodowało, że ruszały prawie identycznie. 

    Jeżeli nic Cię nie trzyma - daj na oddzielnych kanałach. W sytuacji, jak moja - możesz poratować się krzywymi w nadajniku, czasami "expo" wystarczy. I kolejna ważna zasada: Nie lataj do odcięcia ! Lataj na czas z rezerwą trochę większą niż w szybowcu !

    Pozdrawiam - Jurek

    Rozumiem , właśnie tego efektu się obawiałem ale widać nie zawsze silniki tak reagują ( pewnie zależy od regulatorów, firmy itp.)

    Ciekawe czy zastosowanie jednak jednego regulatora nie byłoby lepszą opcją ? Latania na jednym silniku nie planuję trenować więc może tędy 

    Jeśli chodzi o czas latania zawsze stosuję zasadę pozostawiania około 20-25% pojemności po locie: latam jak spalinówką na czas i to się o dziwo sprawdza. W miarę zużywania się ogniw nieco skracam czas i jeszcze mi się nie zdarzyło lądować z "pustym" pakietem.

    Model bedzie z gotowych czeskich planów i o dziwo kierunki obrotów śmigła są klasyczne obydwa w tą samą stronę. Momenty od śmigieł kompensuje klasyczny wykłon silnika ( oba 1,5 st w prawo patrząc z tyłu rzecz jasna) Tak jest w planach i tak będę budował.

     

    5 godzin temu, robertus napisał:

    15-20 cm kabel zasilający to nie problem. Co do przekroju to nie ma sensu dawać większy przekrój niż najmniejszy w obwodzie. To nic nie daje. Przedłuż takim samym przekrojem jak wychodzą z regulatora.

    Masz rację, rzeczywiście nie pomyślałem w pierwszej chwili o tym.

    5 godzin temu, Irek M napisał:

    Nigdy nie kalibrowałem, nawet nie wiem o co chodzi :_)

    Chodzi o to aby nadajnik "złapał " najniższe i najwyższe położenie drążka w nadajniku. W skrócie włączasz nadajnik z drążkiem max gaz jak piknie regiel dajesz min gaz ,redulator zapisuje te punkty i wtedy już normalnie używasz.

     

  12. 16 minut temu, robertus napisał:

    W B-17 mam 4 silniki i nie ma z tym problemu. Kalibrujesz wszystkie na raz.

    Rozumiem .Dzięki . Oczywiście zastosuję takie same regulatory ( marka , amperaż) aby nie było jakiś dziwnych sytuacji.

    Zastanawiam się tylko nad problemem długich przewodów z regulatorów do pakietu. Mój model będzie nieco podobny to Twojego OV 10 i technicznie trzeba z 15 -20cm z każdego motorka aby spiąć to wszystko razem do pakietu. Obawiam się przy tych prądach spadków napięcia i grzania przewodów ale skoro u Ciebie działa to i u mnie powinno.Zastosuję pomimo wzrostu masy duże przekroje przewodów  i powinno grać.

    23 minuty temu, Irek M napisał:

    przez Y kabel wydawało się łatwiejsze.

    Też tak Irku myślałem. Dziękuję. Czyli Y kabel do kanału od gazu , potem kalibracja drążka  razem obydwa regle i tyle.

     I jeszcze jedno pytanie: czy nie ma problemu z tendencją do zakręcania w przypadku dwóch lub więcej silników? Poszczególne egzemplarze ( zwłaszcza chińskie) mogą mieć minimalnie różne obroty i zastanawiam się jak to wygląda w praktyce.

  13. 21 minut temu, Irek M napisał:

    Nie stosuje się dwóch silników do jednego regla nawet o podwójnej wydajności. Ale chyba ktoś tu na forum robił takie doświadczenie. Generalnie dwa regulatory równolegle połączone. Mnie to działa bez żadnego problemu.

    Ok , a jak kalibrujesz regulatory i jak łączysz to z odb.? Do oddzielnych kanałów czy przez Y kabel?

     

  14. Witam , mam w planach budowę modelu z napędem elektrycznym dwusilnikowego.

    Pytanie jest następujące: czy lepiej jest obydwa silniki podłączyć równolegle do jednego regulatora czy każdy motor wyposażyć w oddzielny regiel i poprzez Y kabel podpiąć pod kanał gazu? A może silniki podlączyć pod oddzielne kanały i miksem spiąć wszytko pod drażek gazu?

    Proszę doświadczonych kolegów o radę.

    Zastanawiam się czy podłączając silniki z oddzielnymi regulatorami pod jeden kanał poprzez Y kabel nie będzie problemu z kalibracją drążka gazu no i czy kalibrację trzeba robić oddzielnie dla kazdego regla czy razem?

    Ciekawe jak Wy to rozwiązujecie i jaka konfiguracja jest najlepsza.

    Pozdrawiam

    • Lubię to 1
  15. Godzinę temu, Grzesiek napisał:

    Czyli ten pakiet 3S mogę odstapić?Czy mogę go eksploatować?Nie chcę zabić silnika.No nawyki mam tylko ze spalin.Z chłodzeniem wymuszonym też będzie problem ,ze względu na opływowość kadłub -kołpak.Eeee ze spaliną mniejszy kłopot.Coś czuję że się nie polubimy.Ja i bateryjka

    Przyzwyczaisz się, kwestia polatania i poznania. 

    Myślę że do niedużych  modeli latających napęd elektryczny jest lepszy niż spalinowy.

    Jeśli nie ma jak zrobić chłodzenia to kup kołpak typu turbo. On ma w środku otwór i we wrędze silnikowej trzeba zrobić po obwodzie otworki aby powietrze miało przepływ.

    Tylko uważaj aby za mocno nie podziurawić wręgi i nie osłabić jej zbytnio.

    No i trzeba zrobić ujście dla powietrza bi inaczej zrobić się ciśnienie wewnątrz kadłuba.

    Pakiet możesz używać ale tak jak jest napisane w instrukcji silnik około 30s i potem dłuższa przerwa na szybowanie.

    Wtedy nic się nie przegrzeje.

     

  16. 5 godzin temu, Grzesiek napisał:

    To jest ten zestaw 

    Koledzy już wszystko napisali: tak to właśnie wygląda. Ja dodam od siebie ,że jeśli chcesz wyciągać się na pełnej mocy to wtedy trzeba dobrać silnik z nadwyżką mocy i tak jak napisał Patryk włączasz go na np.20 s wychodzisz na pułap i napęd stop.

    W samolocie wszystko trzeba przewymiarować ( regiel, aku, silnik ,) śmigło ze środka specyfikacji nie największe i napęd dobierasz tak aby model normalnie latał na pół gazu a maksymalna moc tylko do niektórych figur przez dosłownie parę sekund.

    Ty jesteś przyzwyczajony do napędów spalinowych a elektryki rządzą się innymi prawami. 

    Aha , jeszcze jedno w kadłubie musi być przeciąg: inaczej przegrzejesz każdy napęd i akumulatory. Trzeba zrobić wlot i wylot powietrza chłodzącego.

     

     

    • Dzięki 1
  17. 24 minuty temu, Grzesiek napisał:

    Na 2S silnik chidzi 12min ciągle na 3S 8min ale jest taki grący że aż parzy i smierdzi lakierem ze zwoi.Cug ma dużo lepszy ale wole 2s.

    To nie do końca jest tak jak piszesz.

    Po pierwsze nie wiem jaki masz silnik. Jeśli silnik jest dedykowany pod 2S a podłączysz 3S no to będzie tak jak piszesz. 

    Natomiast jeśli silnik może być zasilany napięciem 11,1V (3S) i zakładając ,że masz dobrze dobrane śmigło nie ma prawa się nic nagrzewać a już na pewno nie tak jak napisałeś powyżej. To jest fizyka : prawo Ohma także nie ma tu nic z teorii czy na zasadzie "wydaje mnie się".

    Prawdopodobnie twój silnik nie jest przewidziany pod zasilanie napięciem 11,1 V stąd takie a nie inne wyniki próby.

    Właśnie po to się podnosi napięcie aby pozbyć się strat w postaci ciepła. U Ciebie jest odwrotnie : grzeje się wszystko .

    Mam/miałem w swojej karierze modelarskiej 8 szt. modeli z napędem elektrycznym i nigdy w żadnym modelu nie było nic nadmiernie gorące: co najwyżej lekko ciepłe.

    Proponuję nawiązać kontakt z kolegami zajmującymi sie modelami z napędem elektrycznym i podpytać.

    Albo lataj na 2S i tyle. Ale z tego co piszesz ewidentnie popełniłeś błąd prawdopodobnie przewoltowując silnik nieodpowiednim do niego pakietem.

    Bądź ostrożny bo w skrajnym przypadku można doprowadzić do pożaru w modelu jeśli silnik aż tak bardzo się grzeje.

    Dobór napędu / regulatora/ akumulatora/śmigła to nie jest wbrew pozorom taka banalnie prosta sprawa także najlepszą strategią jest pytanie innych lub trzymanie się parametrów z instrukcji. Ja tak robię bo też nie jestem ekspertem w dziedzinie elektryków.

     

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.