Skocz do zawartości

Ares

Modelarz
  • Postów

    1 820
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    15

Odpowiedzi opublikowane przez Ares

  1. 2 minuty temu, kris13 napisał:

    To mój pierwszy model typu F5j.

    Aha , super . Jak będziesz składał zestaw zrób proszę jakąś fajną relację , będziemy śledzić;)

    A model naprawdę ciekawy i cieszy fakt ,że to polski produkt choć szkoda że nazwa jakaś taka "nie nasza".

    Lubię polskie patriotyczne nazwy jak choćby Jantar magic.....Ale to już sprawa gustu producenta.

    latanie na termice to fajna sprawa a takie modele wręcz nie chcą lądować i łapią każdy bąbelek ciepłego powietrza.Będziesz zadowolony.

    Powodzenia.

    • Lubię to 1
  2. 4 godziny temu, Amadeusz_Modelarz napisał:

    Co do wychyleń, to czy w akrobatach daję się różnicowe wychylenia lotek?

    Przy profilach symetrycznych nie stosuje się powszechnie różnicowego wychylenia lotek.

    Skoro Wiesiek stosuje to być może ma to w pilotażu jakieś znaczenie ale przypuszczam,że jest to bardziej subiektywne odczucie.

    Zawsze po kilkunastu lotach można poeksperymentować. Ja bym zostawił narazie  równe wychylenia.

  3. 10 godzin temu, horn3t napisał:

    Pozwolę się wypowiedzieć w imieniu pilota tego modelu baracudy Damiana, on nie ma pojęcia zasadniczo o fruwaniu

    A to przepraszam Krzysztof. Nie wiedziałem ,że model pilotuje ktoś inny a napisałem tą uwagę w dobrej intencji bez cienia złośliwości.

    Może Twój znajomy nie ma po prostu predyspozycji na pilota? Ale skoro piszesz ,że nie za bardzo słucha bardziej doświadczonych kolegów to chyba właśnie to jest przyczyną tak długiego procesu nauki.

    Pozdrawiam.

  4. Przede wszystkim każdy zbędny gram w ogonie to 10 lub więcej gramów z przodu. Dlatego nalezy unikać zbędnego cieżaru i na każdym kroku kontolować masę konstrukcji. 

    Pręty węglowe można dać ale cieniutkie , wystarczy 1mm. Tak samo sklejka: tu wystarczy sklejka 1mm no może w niektórych miejscach troszkę grubsza ale to wszystko musi być najlżejsze jak to tylko możliwe.

    Nie wiem dlaczego Wiesiek tak (zupełnie niepotrzebnie) ciężko i przesadnie mocno zbudował ogon? Tam ta sklejka jest niepotrzebna można /trzeba to rozwiązać lżej i inaczej. Na pewno grugości tych sklejek są z 3 razy za duże.....Te rurki w ogonie też z 2 razy za długie. To oczywiście moja opinia i w żadnym razie nie chcę wykonawcy zrobić przykrości krytyką , nie to jest moim celem .

    Po prostu szkoda przeciążać model bo ciężka konstrukcja nigdy nie będzie dobrze latać.

    Najlepiej wzorować się na sprawdzonych rozwiązaniach a swoje pomysły wdrażać pomału i dopiero po nabraniu stosownego doświadczenia i wiedzy.

     

     

  5. 5 minut temu, marek rokowski napisał:

    jedno co mnie martwi to MASA ?

    -jeśli jeszcze się da - proponuję żebyś mocno wyażurował te sklejkę pionową, a sklejki poziome (góra i dół) mocno zeszlifował

    Mnie również to martwi.

    Raczej już nic odchudzić się za bardzo nie da.

    Moim zdaniem Wiesiek zbyt pancernie buduje ten model: za dużo w nim  grubej sklejki i rur węglowych które ważą sporo a niekonicznie są potrzebne aż takie przekroje. Miejmy nadzieję ,że przy mocnym napędzie poleci.

  6. Godzinę temu, Elvis napisał:

    Zastanawiam się czy ciut nie lepszy byłby e-res, czyli bodajże F5L, z racji mniejszego "kłopotu" z holami

    Z pewnością . Natomiast koszty się bardzo nie zwiększą bo takie wyposażenie jest tanie , silniki małej mocy i popularne a rzeczywiście ułatwi to organizację zawodów.

    Warto nad tym pomyśleć . F5L byłaby takim" F5J dla ubogich" i podejrzewam ,że mnóstwo seniorów w całej Polsce chętnie by wystatrowała w takich zawodach.Myśle,że to z pewnością nie popsuje konkurencji.

     

  7. 2 godziny temu, Elvis napisał:

    Jest i video ?

    Kszysztofie: takich zawodów nam trzeba i takich klas. Tego typu modelarstwo jest dostępne praktycznie dla wszystkich szczególnie młodzież może powalczyć. Ale jak słusznie napisałeś może za jakiś czas zepsuć się regulamin , ktoś wymyśli ulepszenia i znowu będzie kolejna klasa dla elit. 

    Oby tak się nie stało. Obejrzałem filmik i jestem pełen uznania , pięknie prowadziliście te zawody tak spokojnie i w dobrej atmosferze aż chce się to oglądać.

    Takie stare dobre modelarstwo mojej wczesnej młodości. Szacun i gratulacje. 

    Trzymam kciuki oby  klasa F3L pozostała taka nadal. Taka dla wszystkich "zwykłych ludzi" do których się rzecz jasna zaliczam.

  8. 16 godzin temu, mRqS napisał:

    Regiel to ZTW Mantis G2 35A

    Fajny regiel ale z jakiegoś powodu nie działa mi hamulec.

    Marku , to dosyć częste zjawisko w regulatorach. Można sobie pomóc zakładając recepturkę na kołpak wzorem modeli f5j. Wtedy łopaty są cały czas złożone a jak włączysz napęd siła odśrodkowa i tak otworzy łopaty.

    Nie próbowałem jeszcze tego rozwiązania ale podobno działa.

     

  9. 59 minut temu, CrazyTomas napisał:

    Ano dlatego że wiele rzeczy które kupujemy w sklepach modelarskich jest obłożone już przez producenta jak to nazywam podatkiem hobbystycznym

    Ja uważam ,że masz rację.

    Bardzo dużo akcesoriów tzw. modelarskich to kupione w sklepie dla majsterkowiczów np. narzędzia a potem w sklepie modelarskim cena szybuje razy dwa......tak to już jest i pewnie z bateriami jest podobnie.

    Dlatego kto umie i wie jak może wiele rzeczy zrobić /kupić taniej.

    Choć coraz więcej jest modelarzy których stać na kupno i nawet robić im się nie chce bo wolą wydać i mieć:)

  10. 1 godzinę temu, jarek996 napisał:

    I chyba sie nawet znajduje! W MODEL TECHNICS na 100% kilka % ?

    KLOTZ chyba tez .

    Oni tych rodzajów paliw mieli mnóstwo od mieszanek na bazie samej rycyny i metanolu po mieszanki olejów oraz dodatek nitro.

    Ja latałem na 15% nitro i  18% oleju EDL a potem EDL 2 . Producent reklamował ,że paliwo posiada dodatek sical: nie wiem co to było ale być może przez to moje motory nie rdzewiały. Podobno ten specyfik zapobiegał korozji i konserwował silnik.

    Teraz latam głównie z napędem elektrycznym i po chwilowej ponownej fascynacjii silnikami spalinowymi na początku tego roku , stwierdzam ,że wolę jednak elektryki a silniki spalinowe będe stosował z konieczności do większych modeli tam gdzie elektryk staje się już zbyt drogi.

  11. 21 minut temu, silesia_system napisał:

    Taki kadłub przypadkiem do mnie dotarł

    No Pawle.....to już jest modelarstwo na najwyższym możliwym poziomie.

    Szacun. W tej skali model z pewnością będzie pięknie kręcił akrobacje , przy tej masie bezwładność zrobi swoje i z pewnością pilotaż będzie przypominał latanie oryginalnym kobuzem.

    Jaka to skala ? Na oko strzelam 1:2,5?

  12. 5 godzin temu, Atomizer napisał:

    Może jest i lepsza ale to może w innym projekcie, jak do tej pory to laminowałem jakieś tam ławeczki do pociągów w jednej z podwarszawskich fabryk przez około 8 miesięcy to wystarczająco dużo się nawąchałem tej chemii ?

    Ło Panie....to doświadczenie w kompozytach już masz :)A poważnie to uważam podobnie jak Grzegorz ,że spokojnie można kupić tkaninkę 24g/m2 ( bardzo tania ) i żywicę i wyjdzie lekko i mocno.

    Twoja technologia też wydaje się ciekawa i co w sumie ważne nie śmierdzi:)

    Powodzenia i również zachęcam do laminatów bo to fajna technologia w modelarstwie.

  13. 47 minut temu, Grzesiek napisał:

    Bzdura  na kółkach.Jak bedzie leżakował kilka miesięcy to tak.Natomiast to co piszesz o myciu po lotach dotyczy nitrometanu bo to on powoduje korozje w silniku.

    Nie zgadzam się. Może i rycyna jako dodatek do oleju syntetycznego tak bardzo  nie zakleja ale  literatura modelarska minionej epoki po lotach nakazywała przemycie silnika. W Shier zawsze pisał o przemyciu po lotach. Koledzy mówili ,że sama rcyna potrafi tak zakleić silnik ,że wałem nie obrócisz ( ale nie wiem nie są to moje doswiadczenia więc się nie będę wdawał w polemikę)

    Natomiast z tym myciem po nitro.......mam 5 szt silników latam na paliwach 15% nitro i nigdy nie myłem motorów. Przepalam je tylko raz na 4 lub 5 miesięcy i tyle. Każdy ma swoje sposoby i patenty . Ja tam nie próbuję ani Ciebie ani innych przekonywać do swoich praktyk po prostu dzielę sie swoimi doświadczeniami.

    Jeżeli latasz/pływasz na rycynie i nie masz zaklejonych silników to dlatego ,że pewnie oprócz niej stosujesz jeszcze syntetyk i to ratuje sytuację.

    Moim zdaniem mit o dobroci rycyny pojawił sie w czasach gdy nie było innych lepszych olejów do silników modelarskich. Być może starsze silniki lepiej pracują na rycynie , nie wiem ale nie przekonasz mnie ,że współczesne nowoczesne silniki mają gorsze osiągi i trwałość  na syntetyku niż rycynie. 

    To jest tak jakby dyskutować ,że drewno jest lepsze od włókien węglowych do budowy współczesnych szybowców.......

    Ja się Grzegorz spierać nie chcę ale zawsze do rycyny miałem duży dystans bo współczesna chemia jest naprawdę na wysokim poziomie i oleje nie tylko modelarskie są testowane na wszystkie możliwe sposoby.

    Używam oleju EDL a teraz Klotz i nie mam żadnych zastrzeżeń . Mało nagaru , zero korozjii . Żadnych wad poza ceną.

    Znam dużo ludzi latających na rycynie i wszyscy bronią jej podobnie jak Ty:) ale to bardziej sentyment . W osiągach raczej tego nie widać.

     

    • Lubię to 1
  14. 15 minut temu, jarek996 napisał:

    Hola, hola ! Sa silniki ktore lataja na 2% mieszance !!!  Pozniej zalacze fotke, bo zmykam na trening kolarski .

    Szwedzki boxer-czterosow na lozyskach igielkowych

    Może powinienem napisać: "zawsze stosuj się do instrukcji producenta danego silnika:)"

    A poważnie miałem na myśli popularne dwusuwy niewielkich pojemności.

    Pogoda taka wspaniała i lotna a ja leżę przeziębiony niestety.....łeb boli i z nosa się leje to i latać za bardzo nie byłoby przyjemnie......

    Ale co tam: nadrabiam zaległości w czytaniu książek lotniczych :) jako ,że sam zbierasz to wiesz jak trudno potem znaleźć na to czas.

    Udanego treningu.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.