




Ares
-
Postów
2 021 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
17
Odpowiedzi opublikowane przez Ares
-
-
34 minuty temu, Konrad_P napisał:
Zważyłeś obie połówki?
Konradzie , w piankowcach to częste zjawisko ,że połówki skrzydeł mają różną masę oczywiście zważyć trzeba ale na 99% będzie różnica.
U mnie w Easy Gliderze też było podobnie jak na filmie powyżej i trzeba było skorygować
-
Dobrze latasz. Widać ,że mocno wiało.
-
2 godziny temu, janegab napisał:
Bajka latanie....zimnawo...
Jesteś twardym człowiekiem. Podziwiam naprawdę bo ja jestem zapalony modelarz ale w taką pogodę zawsze siedzę w domu lub na modelarni
Póki mamy takich modelarzy jak Ty nasze hobby nie zginie.
Powodzenia.
-
2
-
-
W dniu 9.04.2022 o 01:53, raflas napisał:
Co mam z tym zrobić?
Rafale , model powinien być wyważony i poprzecznie i podłużnie. Oczywiście jak napisał Irek wyważenie podłużne jest ważniesze jednak to co widać na filmie jest niedopuszczalne. Trzeba przykleić ciężarek po stronie gdzie płat jest lżejszy.
Jeśli chodzi o uszkodzone serwo: Ostrym nożykiem wytnij serwo z pianki prowadząc ostrze tak aby się ślizgało po obudowie serwa. . Nowy serwomechanizm (mam na myśli obudowę) oklej taśmą malarską papierową, włóż w otwór po starym serwie a ewentualne szczeliny uzupełnij kawałkami balsy lub pianki na wcisk. Styk serwo /pianka przejedź wokół pistoletem z klejem na gorąco.
Jeśli nie masz kleju na gorąco to ewentualnie punktowo można użyć kleju cyjanoakrylowego (nie za dużo kilka kropel po obwodzie). Będzie działać .
Powodzenia.
Aha , bardzo dobry model wybrałeś, idealny do nauki pilotażu. Jeżeli się będziesz uczyć sam to zacznij od treningu na symulatorze i dopiero po dobrym opanowaniu ostrożnie próbuj latać: Najpierw przy co najwyżej lekkim wietrze najlepiej rano lub wieczorem kiedy powietrze jest spokojne . Model wypuszczaj poziomo prosto przed siebie nigdy do góry! To bardzo częsty błąd. Po wypuszczeniu daj mu polecieć prosto i wznieść się na około 50m i dopiero delikatnie zakręt.Jeszcze jedna rada: modele z napędem pchającym umieszczonym wysoko na wieżyczce po gwałtownym dodaniu gazu mają tendencje do lekkiego nurkowania i dopiero po chwili się wznoszą . Także trzeba trzymając model w dłoni ustawiś sobie obroty i wtedy wypuszczać. Błędem jest wypuszczanie bez włączonego silnika i gdy model szybuje włączanie go: można zaryć w ziemię. Dobrze jednak aby ktoś doświadczony pomógł. Ale samemu też można sie nauczyć, jednak trzeba być cierpliwym bo nauka pilotażu trwa dość długo za to potem jak się nauczysz jest już tylko wspaniała przyjemność i satysfakcja.
Gdybym mógł w czymś pomóc to śmiało pisz albo tutaj albo na PW. Początki sa trudne jednak warto się "przemęczyć" bo modele rc to najpiękniejsze hobby na świecie!
-
1
-
-
Godzinę temu, cZyNo napisał:
nie umiem się w pełni cieszyć zabawą, i udawać że jest ok gdy tyle złego się dzieje. I będzie się działo w przyszłości.
Coż , rozumiem Ciebie w pełni. Chyba każdy rozsądny człowiek ma obawy i przejmuje się tym wszystkim.
Ostatnie 2 lata były trudne a kolejny rok zdaje się być jeszcze cięższy. Ale latać trzeba ,bo to mimo wszystko pozwala oderwać się od kłopotów i trosk dnia codziennego.
Tak więc życzę Tobie Jurku pogody ducha i żeby radość wróciła.
Godzinę temu, dariuszj napisał:Za to na naszym lotnisku modelarskim, a także dość daleko od niego nie można latać już od 10 marca:
Współczuję Darek.Naprawdę. Ja latam u siebie za wioską jest cisza i spokój z dala od lotnisk:brak jakiegokolwiek ruchu lotniczego więc małymi modelami można bez stresu i probemu latać.
Powodzenia, oby odwiesili zakaz jak najszybciej.
-
3 godziny temu, cZyNo napisał:
co za smutne czasy nastały ...nawet latanie nie jest specjalnie przyjemne
No co Ty Jurek? Znudziło ci się latanie? Nie wierzę własnym uszom.......chyba dopadła Cię depresja
-
19 minut temu, mac napisał:
Może ktoś się orientuje jaki jest okres przydatności paliw do silników żarowych? Np.model technics?
Latam na tych paliwach , z tego co pamiętam to najdłużej miałem bańkę przechowywaną około dwóch lat. Wszystko było w porządku ,oczywiście paliwo było przechowywane szczelnie zakręcone w suchym miejscu.
-
2
-
-
W dniu 2.04.2022 o 17:38, jarek996 napisał:
Na 100% zamowie ( choc niewiele z zawartosci zrozumiem ? ).
To podobnie jak ja. Ale i tak kupiłem .
-
1
-
-
W dniu 19.02.2022 o 10:52, dekooral napisał:
Wcześniej nie używałem podzespołów Foxy i nie mam rozeznania odnośnie ich jakości.
Piotrze , posiadam 2szt. regulatorów foxy: jeden w Wicherku a drugi w motoszybowcu Heron . Wicherek 4 sezony, Heron 3 sezony. Mam też kartę do ich programowania.
Moim zdaniem to dobre regulatory: nic się nie dzieje , bez problemu dały się zaprogramować obydwa działają bezawaryjnie pomimo pracy w górnym przedziale wartości prądowych. Jeśli o mnie chodzi to polecam . Pamiętaj tylko o zapewnieniu regulatorowi skutecznego chłodzenia ( no ale to każdy regiel tego wymaga)
Gdybyś jeszcze szukał w miarę tanich i przyzwoitych regli to mogę polecić ZTW z Ol Pen model. To również dobre regle z niskiej-średniej półki
-
2 godziny temu, dariuszj napisał:
Tak.
O kurcze, nie wiedziałem ,że autor jest zalogowany na naszym forum. Możemy czuć się zaszczyceni .
Książka piękna , choć przyznam ,że do wielu poruszonych w niej zagadnień trzeba mieć nieco już podstawowej wiedzy . Publikacja dla doświadczonych modelarzy.
Ale bardzo się cieszę bo to chyba jedyna po 1989r polska książka modelarska. Chylę czoła przed autorem.
-
16 godzin temu, marcin83 napisał:
No pieknie, to mam duże tyły i muszę nadrobić. ?
Nadrabiaj?koledzy którzy Tobie tutaj doradzają to prawdziwi eksperci w tej dziedzinie.
Szczególnie Czaro siedzi w DLG wiele lat i niejeden model zbudował i oblatał. Tak więc możesz być pewny ich porad.
-
Witam , Wczoraj dotarła nowa książka modelarska.
Jeszcze nie czytałem ale zapowiada się ciekawie szczególnie polecam doświadczonym modelarzom z wykształceniem technicznym:
-
2
-
-
Wątek trochę zwolnił , no nawet więcej niż trochę
ale idzie wiosna także oprócz budowy zacząłem sezon i w tamtym tygodniu polatałem .
Teraz znowu zimno i pochmurno to wracam do modelarni. Obecnie działam przy poprawie natarcia: zaszpachlowałem żywicą z mickrobalonem a następnie wstępnie wyszlifowałem , najpierw klockiem z papierem ściernym a potem pilniczkiem mojego pomysłu. Robię to tak:
Na odpadzie rdzenia naklejam po obwodzie noska taśmę malarską lub folię samoprzylepną która imituje grubość laminatu na rdzeniu , następnie owijam nosek paskiem płótna ściernego gradacjii 100-150 ( koniecznie płótno bo papier się tak ładnie nie ułoży na nosku profilu.)
Papier oczywiście ścierniwem do środka ( do płata) na wierzch nalaminowuję kilka pasków (4-5 ) tkaniny szklanej 110g/m2 na to pasek folii i całość do worka próżniowego na podciścienie około -07bara na 5-7h .
Po zżelowaniu żywicy mamy pilniczek o kształcie krawędzi natarcia. Wystarczy przykleić kawałek listewki aby wygodnie się tym szlifowało i można wyprowadzić bardzo dokładnie kształt natarcia. Metoda ta nadaje się tylko do płatów o obrysie prostokątnym .
Pewnie nie odkryłem tutaj Ameryki ale być może ten patent się komuś przyda.
No i parę zdjęć z dzisiejszycg prac: na pierwszym zdjęciu "pilniczek"
-
1
-
-
8 godzin temu, mr.jaro napisał:
dlatego na tym powinienem skonczyc te do niczego nie prowadzaca dyskusje, bo i tak "kazdy wie swoje". Z tej samej przyczyny tez nie bede dalej poruszal kwestii funkcjonowania spoiny klejonej oraz jej prawidlowego wykonania.
Myślę ,że masz jak najbardziej racje.
8 godzin temu, mr.jaro napisał:Wybacz, ale co kogo obchodza moje modele!
Ja bym chętnie zobaczył Twoje konstrukcje. Myślę ,że nie tylko ja. Im więcej realcji z budowy na forum tym jest ono merytorycznie bogadsze.
Ale oczywiście każdego zdanie trzeba uszanować także ok.
Pozdrawiam.
-
Elegancko.
Ja wczoraj też polatałem . Fajne macie lotnisko: super sprawa ,nawet domek pilota jest
Ja niestety latam sam także cierpię na brak towarzystwa.
-
2 godziny temu, Stearman napisał:
Dzięki Wielkie, pewnie za bardzo go komplikuje, ale nadal się uczę. Mam nadzieję, że będzie latał tak jak będzie wyglądał i jak się zapowiada.
Dla mnie tego typu technologie to czarna magia ale naprawdę konstrukcja jest poważna i należą Ci sie słowa uznania. Oczywiście trudno ustrzec się drobnych błędów w prototypie ale to nie ma znaczenia. Buduj i lataj a w kolejnych modelach dopracujesz szczegóły.
Ja się zawsze cieszę ,że są jeszcze ludzie którym sie chce budować i latać. Miło ,że nie jestem sam
-
Grzesiek ,naprawdę ładny i ciekawy model budujesz. Powodzenia
-
18 godzin temu, mr.jaro napisał:
I zaloze sie, ze nie bardzo bedziesz wiedzial, o czym ja wyzej napisalem, gdyz najprawdopodobniej uchwyciles gdzies wyrywki informacji na temat zginania i skrecania, ale tutaj usilujesz je wrzucic do niewlasciwego kontekstu.
Jarku proponuję abyś pochwalił sie na forum relacją z budowy swoich modeli lub zdjęciami konstrukcji które zbudowałeś i latają..........ja buduje modele a Ty "doradzasz na forum jak to powinno sie budować" . Wybacz ale zakładanie rurek termokurczliwych i to z "minimalną ilością kleju" jest delikatnie mówiąc niezbyt poważne i dowodzi ,że raczej nie zbudowałeś w swoim życiu żadnego modelu .
18 godzin temu, mr.jaro napisał:Natomiast naprezenia skrecajace, jesli takowe wystepuja w wielkosciach wymagajacych pewnych dzialan konstrukcyjnych, powinny byc przejmowane przez odpowiednio skonstruowany keson lub poszycie, a nie przez dzwigar i zlacza zeberek z dzwigarem.
Tego typu płaty są budowane bez kesonu i właśnie rurka /dźwigar w tym rozwiązaniu przejmuje całość obciążeń.Przykład:
http://eshop.rcrevue.cz/planky-rc-revue/2597-orca-194.html
Ale.....nie zaśmiecajmy tematu , każdy wie swoje, nie ma sensu bić piany, choć uważam ,że nie sztuką jest pisać na forum "powinno się zrobić" .Sztuką jest budować modele które autentycznie latają. Ja zbudowałem kilkanaście modeli RC całkowicie od podstaw . Wszystkie oblatałem sam. Każdy z nich lata/latał i był lub jest eksploatowany. Także chyba jednak coś potrafię i trochę się znam na modelastwie...
18 godzin temu, mr.jaro napisał:Nauczcie sie wreszcie, ze klej nie stanowi elementu konstrukcyjnego samego w sobie, a jedynie jest czynnikiem laczacym poszczegolne elementy konstrukcyjne. A te ostatnie powinny byc ze soba tak spasowane, by ilosc kleju potrzebnego do nalezytego wykonania zlacza byla jak najmniejsza, gdyz wymagana wytrzymalosc spoiny zapewnia sie wielkoscia klejonej powierzchni, a nie iloscia kleju nafajdanego pomiedzy laczone elementy. W tym swietle wypelnianie klejem sporych szczelin pomiedzy laczonymi elementami nie stanowi nic innego, jak najzwyklejsza fuszerke i czegos takiego nie powinno sie propagowac.
Myślę,że znacznie większą fuszerką jest zakładanie termokurczek na rurkę i "kucianie"tego klejem. Przecież kolega wyraźnie napisał ,że ma w żeberkach większe otwory i chce zastosować nieco mniejszą rurkę. Wiadomo przecież ,że powierzchnie klejone powinny przylegać do siebie. Ale tu chodziło o rozwiązanie nazwijmy to "zastępcze".
Myśle,że nie ma sensu juz dyskutować.
Pozdrawiam.
-
1
-
-
10 godzin temu, mr.jaro napisał:
waskie paseczki termokurczki dla wypelnienia luzu i kleic minimalna iloscia kleju.
Takie połączenie żeberek z dźwigarem to proszenie sie o kłopoty i błąd w sztuce. Koszulka termokurczliwa przyklejona małą ilością kleju w miejscu gdzie występuja siły gnące oraz ( w tego typu rozwiązaniu) siły skręcające, to duży błąd. Koszulki termo są dość elastyczne co w połączeniu z małą ilością kleju praktycznie nie daje wytrzymałości.
Przyrost masy w związku z wypełnieniem szczelin klejem jest minimalny i nie warto kombinować z innymi rozwiązaniami.
Wiadomo,że jest to tylko wyjście ze złej sytuacji. Nie twierdzę absolutnie ,że grube spoiny są dobre i wytrzymałe.
Nie jest moim zamiarem Ciebie urazić Jarku ale zbudowałem od podstaw kilkanaście modeli RC zarówno spalinowych jak i elektrycznych i patent z koszulką naprawdę jest niewłaściwy.
10 godzin temu, mr.jaro napisał:kazdy klej najlepiej trzyma, gdy go prawie nima.
To prawda ale pod warunkiem gdy połączenie jest wykonane bez zbędnego luzu ( rurka wchodzi w otwór suwliwie z minimalnym oporem) wtedy rzeczywiście kropelka rzadkiego kleju CA załatwia sprawę , natomiast skoro już jest za duży luz to trzeba go wypełnić klejem. Albo gęsty CA albo microbalon.
-
3 godziny temu, Robert Tomzik napisał:
Baterie są 6S
Działaj z uwięzią, ja latam w Krakowie w F2B, (z tego co widzę gdzie jest Przecław na mapie) ciut bliżej jest mocna grupa uwięziowców w Wierzawicach koło Leżajska
Trochę ludków w Polsce lata na linkach
Robercie , niestety to nie ten Przecław. Moja miejscowość leży w wojewódźtwie Lubuskim 50km na południe od Zielonej Góry.
Także do Wierzawic mam do przejechania przez całą Polskę
Ale za to mam stosunkowo blisko do Leszna : wspaniałe lotnisko i super atmosfera wśród modelarzy. Działał tam swego czasu Pan Kiepsch gorący zwolennik modeli na uwięzi , niestety już nieżyjący. On zawsze organizował Puchary Polski w F2B i F4B . Teraz za bardzo nie ma komu tego zrobić a i zaintersowanie uwięzią jest stosunkowo małe. Oprócz tego nie ma już Aeroklubu tylko lotniskiem zarządza firma....niby dobrze bo inwestują i póki co modelarzy nie wyganiają ale jak się "zamożna elita" rozpanoszy to różnie może być. Przy samej betonce (znanej Wam zawodnikom z pewnością) ma powstać prywatny hangar. Także za rok lub dwa na uwięzi w Lesznie się nie polata. No chyba ,że na trawie. Ja zawsze jak były zawody przyjeżdżałem popatrzeć i stąd mój sentyment do tej klasy.
Jak już pisałem być może kiedyś spróbuję , bo z budową modelu sobie poradzę a linki mam z dawnych lat ( kupiłem 20 lat temu i tak sobie leżą)
ale w elektryki raczej nie wejdę bo pakiety 6s są drogie : w rc latam na 3s 3600maH (to moje największe baterie) a i tak uważam ,że są drogie.
W F2B pod elektro początkowe koszty są duże.
Dziękuję za udzielenie informacji i wyjaśnienie interesujących mnie kwestii.
Jeśli cos nowego budujesz to wrzucaj relację na forum bo lubię (pewnie nie tylko ja) czytać takie rzeczy
Pozdrawiam
-
1 godzinę temu, woj-tech napisał:
Dla lepszego zobrazowania poniżej całe wyposażenie modelu.
Dziękuję za bardzo rzeczową i popartą zdjęciami odpowiedź.
Wszystko jasne, kabelek z regulatora zamiast do odbiornika jest podłączony pod timer. Bardzo ciekawe rozwiązanie elektyka na uwięzi choć mnie ogólnie tęskno za małymi żarowymi dwusuwami
No ale z drugiej strony technika się rozwija i trzeba iść do przodu.Myślę ,że fajne jest to ,że odpada regulacja motorka a to czasem bywało upierdliwe ( zarówno w RC jak pewnie też w CL) Napisz proszę jeszcze jakiej pojemności i ile celowe baterie stosuje się w klasycznej wielkości modelu do F2B. Na oko to chyba 4S ....?
A dopytuję się tak o uwięź ,bo chodzi mi po głowie akrobat . Oczywiście pomimo 15 lat doświadczenia w modelach RC musiałbym zacząć od szkolnego modeliku , potem coś pośredniego i dopiero duże F2B ale jak ULC obłoży papierami latanie RC kto wie czy uwięź nie będzie praktyczniejsza a zresztą podobno wszystkiego ( no prawie wszystkiego ) trzeba w życiu spróbować.
No i model na linkach jest bardzo tani ( no może nie elektryk ) ale szkolniak np. na 2,5cm to można zbudować za śmieszne pieniądze. W dobie kryzysu , covidów i wojen warto o tym pomyśleć.
Dzięki , życzę udanego sportowego sezonu i pozdrawiam.
-
2 godziny temu, PiotrSzmagier napisał:
Coraz bliżej końca ?
Fajnie ,że coś działasz. Powodzenia!
-
Wyszła nowa książka modelarska.
Trochę się wbiłem w Twój temat ale nie chce zakładać nowego żeby bałaganu na forum nie robić. Ja już zamówiłem. Zobaczymy.
-
1
-
-
Witam. Modele na uwięzi to nie moja dziedzina modelarstwa ale mam do niej duży sentyment i interesuję się trochę techniką w F2B.
Pytanie do fachowców : czym jest timer w F2B jak działa, i jak wygląda załączanie silnika ( kablami) czy jakoś z poziomu pilota ( wtedy linki muszą być izolowane jak w f4b?)
Napiszcie Panowie jak to wygląda bo ciekawi mnie to bardzo?
A kto zresztą wie może kiedyś nawet skuszę się na jakiegoś prostego akrobatka? Linki mam nigdy nie używane kupione na zapas lat temu 20 w Poznaniu. Także osprzęt mam?
Pozdrawiam.
Pytania początkującego - samolot przeciążony na lewą stronę
w Od czego zacząć??
Opublikowano
Tak, z pewnością można i tak zostawić ale ja osobiście jak buduję modele staram się maksymalnie jak to tylko możliwe robić wszystko symetrycznie. Im więcej wysiłku w modelarni tym łatwiej na lotnisku.
Czasami różne błędy się niwelują i wtedy jest ok, ale czasami się dodają i wtedy mamy nie symetrię a to zawsze jest mniej lub bardziej nieprzyjemne.
Pozdrawiam