




Ares
Modelarz-
Postów
2 055 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Treść opublikowana przez Ares
-
Jak z rdzeni syrodurowych zrobić skrzydła do szybowca na zbocze ?
Ares odpowiedział(a) na jacekplacek temat w Warsztat
2 stopnie to dobry wznios na zbocze. Nie zrozum mnie źle bo nie chciałbym Ciebie urazić : Na forum koledzy z pewnością pomogą i poradzą ale nikt za Ciebie nie zaprojektuje modelu. Ja jestem modelarzem 20 lat i zbudowałem od podstaw kilkanaście modeli latam też modelami arf i nie uważam starszych konstrukcji za mało wartościowe i nigdy nimi nie gardziłem. Buduję takie modele bo wyposażone w nowoczesne napędy i wyposażenie pięknie latają. Ale jak to mówią "jeden lubi ogórki a drugi ogrodnika córki". Pozdrawiam -
Jak z rdzeni syrodurowych zrobić skrzydła do szybowca na zbocze ?
Ares odpowiedział(a) na jacekplacek temat w Warsztat
To , że z lat 80 tych to nie znaczy że nie ma tam modeli z lotkami . Szukaj , gdzie i co chcesz, ale stara dobra literatura modelarska jest bezcenna i można naprawdę wiele z niej się dowiedzieć. Fizyka jest taka sama teraz jak 40 lat temu , szybowce nadal mają skrzydła i stateczniki: to się nie zmieniło. Powietrze też jest to samo . Oczywiście pojawiły się nowsze profile i materiały, ale do rekreacji zawodniczy model f3b z lat 80 tych bije na głowę współczesne piankowce lub jakieś "wynalazki z internetów".( moim zdaniem rzecz jasna) Jeśli mogę coś doradzić na pszyszłość : Jeśli nie umiesz projektować modeli ( tzn. policzyć wszystkiego od zera ) lepiej wybrać sobie gotowy projekt i wykonywać model wg. rysunków.( Ja np. tak robię).Trzeba pamiętać ,że każdy profil wymaga odpowiedniego dostosowania powierzchni st.poziomego i pionowego oraz innej długości kadłuba a raczej odległości statecznika poziomego od skrzydła.Doświadczeni modelarze to wszystko obliczają , kiedyś na papierze a teraz korzystając z komputerów. To wymaga dużej wiedzy, szczególnie projektując szybowce.Na naszym forum jest paru kolegów którzy projektują np. Patryk , Czarek .To jest już pewna sztuka .Jest oczywiście jeszcze wiele parametrów które trzeba wziąć pod uwagę , wymieniłem tylko te najprostrze rzeczy. Model którego szkic wstawiłeś to Guppy , podobno dobry modelik szkolny ,tylko on jest malutki i bardziej do nauki pilotażu. Ty chcesz model na zbocze .....także ja bym sie na nim nie wzorował.Jedna rada: wzios skrzydła daj około 3 stopnie .Raczej nie więcej bo model będzie słabo reagował na lotki. Życzę powodzenia w dalszej budowie . -
Jak z rdzeni syrodurowych zrobić skrzydła do szybowca na zbocze ?
Ares odpowiedział(a) na jacekplacek temat w Warsztat
Jacku , jeśli chodzi o plany polecam kupić książkę Władysława Niestoja : "Zdalnie sterowane modele szybowców" ( można dostać na allegro za grosze ). Jest to ksiązka z lat 80 -tych, niemniej jednak zawiera rysunki wielu dobrych modeli na których można się wzorować budując własne konstrukcje. Polecam również "Sekrety modeli z napędem elektrycznym" Wiesława Jakubowskiego , tam również można znaleźć sporo szkiców i planów . W pierwszej z wymienionych książek jest rozdział jak w prosty sposób policzyć sobie proporcje szybowca czyli powierzchnię st.poz. pion. długość kadłuba itp. Czyli to czego szukasz i potrzebujesz. Niestety nie posiadam dostępu do skanera bo bym ci skopiował ( książkę mam) -
Daniel, balast wygląda jak najbardziej o.k. Proponuję tylko wypełnić Poxipolem wgłębienia po otworach na śruby. Znam to z autopsji , po kilkunastu lądowaniach na gorszej nawierzchni lubi się tam gromadzić brud i ziemia .Jak jest gładko to łatwiej taką płozę wyczyścić. Pozdrawiam i życzę powodzenia w oblocie.
-
Jak z rdzeni syrodurowych zrobić skrzydła do szybowca na zbocze ?
Ares odpowiedział(a) na jacekplacek temat w Warsztat
Lotki wytniesz po olkejeniu balsą skrzydeł. Zawiasy albo z taśmy samoprzylepnej albo co proponuję wkleić pod balsę pasek tzw. Delaminarzu ( do kupienia w sklepach modelarskich) wtedy po wycięciu lotki od razu masz zawias. Jakby co pytaj to wyjaśnię jak to zrobić. -
Jak z rdzeni syrodurowych zrobić skrzydła do szybowca na zbocze ?
Ares odpowiedział(a) na jacekplacek temat w Warsztat
Jacku, patrząc na wymiary tych rdzeni to model miałby ok. 1500m rozpiętości. To trochę mało na zbocze ale gdybyś chciał jednak robić płat na tych rdzeniach to możliwości masz dwie: 1. Okleić rdzenie balsą 1mm , wykończenie folią . 2.Okleić rdzenie cienką tkaniną szklaną , ewentualnie z kesonem węglowym ( tzw. technika vb) czyli przy zastosowaniu pompy próżniowej.Tak jak w modelach dlg Jeśli chcesz zrobić model możliwie prosto to proponuję rozwiązanie nr.1 . Ja bym jednak pokusił sie o wycięcie samodzielnie rdzeni takich aby model miał około 2m . Dałbym niezbyt dużą zbieżnosć aby model nie był podatny na zrywanie strug w zakrętach . Na tych fabrycznych rdzeniach 140mm na końcówce to mało. Model może gwałtownie przeciągać, jak go trochę za mocno pociągniesz wysokością w zakręcie . Pamiętaj ,że model większy zawsze będzie lepszy od małego. 1,5m a 2m to spora różnica (na korzyść tego większego). Jeśli tylko możesz i potrafisz to rób model możliwie duży.Nawet na małą górkę. Proponuję nastepującą geometrię płata: Cięciwa przy kadłubie około 190-200mm Cięciwa na końcówce skrzydła : 160-170mm Rozpiętość modelu 2,2 -2m Moim skromnym zdaniem taki model nie miałby jakiś szczególnie dobrych właściwości lotnych ale do latania treningowego na zboczu jak najbardziej będzie o.k. -
Czarku , ja napiszę podobnie jak koledzy wyżej: Sam mam EG i z całą odpowiedzialnością stwierdzam ,że nie ma sensu programować żadnych mixerów do tego modelu. Jak Konrad pisał on lata sam i nic tam za bardzo nie pokombinujesz. Ewentualnie jak bardzo chcesz można ustawić mix lotki-ster kierunku, ale uważam ,że najlepiej nauczyć się podstaw latania bez stosowania mix-ów . Potem latając trudniejszymi modelami wykorzystasz możliwości swojej aparatury i ustawisz sobie co tam będziesz chciał. Gdybyś jednak robił mix L-SK to tak wstępnie "na oko": przy pełnym wychyleniu lotek ster kierunku powinien się wychylać około 10-20% pełnego wychylenia. Reszte już trzeba ustawić w powietrzu. Jeszcze ciekawostka: Latałem EG bez miksów w Jeżowie Sudeckim na zboczu przy wietrze 5-6m/s i się dało . Nie było większych problemów. Tak więc lataj jak najwięcej w różnych warunkach ( tylko bez przesady) i cierpliwie ucz się . Nastepny model sobie pomiksujesz.
-
W takim razie wszystko gra, już się nie będę więcej czepiał?. Powodzenia w oblocie, z pewnością będzie udany.
-
Tak , jasne to zauważyłem ale czy nie za mocno? Na zdjęciu(szczególnie tym drugim ) wygląda jakby był zbyt ciężki na nos. No ale zakładam że to zdjęcie przekłamuje .
-
Być może to tylko efekt perspektywy na zdjęciu ale zapytam: czy model nie jest aby wyważony zbyt mocno na nos?
-
Patryk , skoro nie masz innej możliwości to musisz działać w takich warunkach. Doświadczalnie stwierdzisz z czasem kiedy wilgotność jest najmniejsza ( już zauważyłeś,że wietrzenie zwiększyło wilgotność) i tyle.Najlepiej by było ,żeby modelarnia nie była w piwnicy no ale tego nie zmienisz : wiadomo jak to jest. Chyba zrobiłeś co mogłeś i już. Ja mam to szczęście ,że mam modelarnie na poddaszu jest super sucho ale z kolei nie mam tam ogrzewania więc zimą jak chcę coś robić muszę najpierw nagrzać sobie grzejnikiem . Także jak to śię mówi "zawsze coś":) Z pewnością tak duża wilgotność będzie niekorzystnie wpływać na drewniane modele .Jeśli budujesz sam , pewnym rozwiązaniem jest solidne zabezpieczenie drewna lakierem bezbarwnym tak jak to się robi w wodnosamolotach aby drewno jak najmniej chłoneło wilgoć.
-
A ja i innej beczki. Widzę ,że jesteś z Głogowa.Akurat tam pracuje i mam pytanie : Gdzie latacie w Głogowie? Bo przez tyle lat nigdy nie natknąłem sie na jakiś modelarzy . Jeszcze za czasów jak Marek Dawidowicz mmiał sklep to byłem raz w Wilkowie na pikniku a póżniej "cisza." Przepraszam ,że piszę nie na temat.Pozdrawiam
-
Piękny model. To już jest modelarstwo poza moim zasięgiem. Trzeba mieć wielkie doświadczenie w budowaniu a przede wszystkim w lataniu bo tu prędkości są bardzo duże. Niemniej jednak slędzę wątek z zainteresowaniem bo jest na co popatrzeć. Życzę udanego oblotu a z pewnością będzie udany, ponieważ jak mówi stare modelarskie przysłowie: "Ładny model ładnie lata".A twój model nie jest ładny ....tylko piękny więc musi być dobrze? Powodzenia:)
-
Szymek, jeśli nie masz innej możliwości to możesz nawet zmierzyć napięcia poszczególnych cel zwykłym miernikiem.Dobrze podczas pomiaru podłączyć pod pakiet obciążenie w postaci samochodowej żarówki i wtedy mierzyć napięcie. Będzie wtedy doskonale widać czy pakiety przypadkiem nie są zbytnio rozładowane.Jeśli napięcie na pojedynczej celi pod obciążeniem jest niższe niż 2,5 do 2,0 v pakiet jest calkowicie rozładowany i trzeba potraktować go jako uszkodzony. Nawet gdyby udało ci się go naładować to i tak będzie siadać napięcie przy wiekszym obciążeniu także nie ma sensu kombinować.Najpierw sprawdź to. Gdybyś jednak zastosował sposób Władka bądź bardzo ostrożny i cały czas kontroluj proces ładowania , ponieważ w ogóle uszkodzonych lub "podejrzanych " ogniw nie powinno się ładować może taki akumulator nawet się zapalić także uczulam na to .Powodzenia. Aha , jeszcze jedno .... czasem można przeoczyć taką oczywista rzecz: nie znam typu Twojej ładowarki ale sprawdź czy właściwie są ustawione parametry ładowania jeśli ładujesz 3s to tak oczywiście musi być ustawione. Ja kiedyś podłączyłem pakiet 2s a program miałem na 3s i ładowarka nie chciała ładować pokazując komunikat " zbyt niskie napięcie na celach" .
-
Fajnie Ci to wychodzi.Budujesz bardzo ładnie i starannie . Tak jak Przemek pisze 3mm spokojnie w imadle młotkiem wygniesz. Ja wyginałem w ten sposób 4mm i nie było problemów. Dobrze jest zrobić sobie szablon z tektury aby kontrolować kąt wygięcia . Młotek taki minimum 1kg. Musi się udać:) Myślę ,że na główne podwozie dobry drut sprężynowy 2mm powinien wystarczyć ale na Twoim miejscu dałbym 3mm. Tak będzie bezpieczniej .
-
Sławek : tak było , nie mylisz się Michał: No to mamy podobne wspomnienia , Modelist Konstruktor też często oglądałem bo czytać po "rusku" nie umiem. Fajnie ,że się dzielisz wiedzą , ja gdybym ją miał to też bym sie dzielił?Pomimo ,że ślizgi to nie moja branża zawsze z zaciekawieniem przeglądam Twoje relacje. Moja pasja to latanie ale pływanie to myślę że też musi być fajne:) może kiedyś spróbuję? Choć na prąd to pływanie jest bardzo drogie jak dla mnie. Ja to latam sobie na 3S max 3,5Ah a do ślizgu to żeby w ogóle ruszył pewnie ze 3 takie pakiety trzeba . No ale wszystkim się nie mozna interesować , każdy robi swoje i tyle. Pozdrawiam
-
Czym się kierowałeś wybierając do Wicherka symetryczny profil płata?
-
Więc jednak to prawda z tym "spiegostwem przemysłowym " w ślizgach. Wiadomo ,że każdy zawodnik ma swoje patenty i wypracowane latami techniki ale bez pezesady. Jest nas tak mało ,że powinniśmy się wspierać.Nawet Ty Michał, wieloletni zawodnik i doświadczony modelarz dzielisz się wiedzą i pokazywałeś budowę swoich "dużych ślizgów" .A przecież też mogłeś nic nie pokazać bo przecież ktoś może skopiować i to on będzie wtedy lepszy.....?. Znam doświadczonych i utytuowanych modelarzy lotniczych którzy pomagali i pokazywali swoje modele młodszym kolegom , nawet na zawodach wspierali tych mniej doświadczonych .I tak powinno być. Widzę ,że nie masz o "Modelarzu" i LOKU najlepszego zdania ...... szanuję Twoje zdanie ale nie do końca się z nim zgadzam . Ja bardzo lubiłem tą gazetę , oczywiście pod koniec to już była walka za wszelką cenę o przetrwanie ale mam ogromny sentyment, bo będąc nastolatkiem z wypiekami na twarzy zaczytywałem się w "Modelarzu". To piękne wspomnienia i dlatego po dziś dzień czasem sięgam po archiwalne numery , aby przypomnieć sobie ten klimat. Fakt faktem o ślizgach i w ogóle o modelach pływających w "Modelarzu" nigdy sie szczególnie dużo nie pisało także dla Was ta gazeta nie była może szczególnie wartościowa. Pozdrawiam: Arek
-
Ostatnie kilka lat , to rzeczywiście kupowałem już tylko z sentymentu. Numery z lat 80-90 to moim zdaniem wspaniała wartościowa prasa.
-
Nie mam w tej chwili czasu szukać ale tak na szybkiego choćby takie plany: Masz i ślizg i żaglówkę a rakietoplan też jest tylko musiałbym poszukać: Ślizg co prawda na 3,5 cm ale można przecież proporcjonalnie powiększyć. Zresztą pamiętam też ,że były plany FSR H 6,5 cm .
-
No nie wiem....farba akrylowa nie jest zbyt twarda , szkoda by było żeby po paru lądowaniach model się porysował , no ale może ja jestem trochę przewrażliwiony. Działaj dalej, powodzenia.
-
Witku w dawnych numerach "Modelarza" ( lata 80 te) było wiele planów modelarskich i to zarówno ślizgów jaki modeli żaglowych F5 . Mniej więcej po 2000 roku stopniowo zmalała ilość planów a pojawił sie "unboxing".Fakt ,że jeśli chodzi o rysunki więcej było planów modeli latających (dla mnie to akurat bardzo korzystne) niż pływających ale w starych numerach było "wszystko". A ze ślizgami to podobno było tak ,że modelarze zawodnicy bardzo niechętnie się dzielili swoją wiedzą traktując to jak sekret pozwalający wygrywać zawody. Podobno (nie wiem czy to prawda ale gdzieś o tm czytałem) ,że na zawodach FSR ( kilkadziesiąt lat wstecz) modele po startach były przykrywane szmatkami aby przypadkiem ktoś nie podglądnął ?.Trudno mi w to uwierzyć ale rzekomo tak było.Parę lat temu byłem popatrzeć na zawody FSR i absolutnie czegoś takiego nie było Być może to było powodem dosć małej popularności planów ślizgów.A czy historia którą przytoczyłem jest prawdziwa trzeba by pytać "starych FSR-owców" .Może Pan Władek(Elpazo) coś napisze?
-
A ja mam ustawione tak: BF oczywiście na drążku gazu a silnik na potencjometrze ( Sanwa SD10G) . Jest całkiem przyzwoicie ,mam pełną regulację obrotów silnika (choć nie jest to konieczne w motoszybowcu). Moim skromnym zdaniem BF powiniem być obowiązkowo na drążku gazu. Natomiast silnik jak kto woli. Nie preferuję gazu na pstryku, jakoś tak dziwnie jak dla mnie ale są osoby które tak latają. Co kto lubi......ale BF tylko na drążku gazu?
-
Napiszcie jeszcze Panowie , parę słów o wyłączniku próżni. Podobno można kupić elektroniczne ,gdzie tego szukać ?Może ktoś poleci konkretnej firmy ? Myślałem aby zrobić mechaniczny z puszki po mleku ale ....czy to będzie niezawodnie działać? Trochę to prowizora także wolałbym kupić.
-
Bardzo ładnie.(zarówno kolory jak i wykonanie) Takie pasy od spodu bardzo skutecznie poprawiają widoczność modelu na niebie.Jakich farb użyłeś? Jeśli to farby samochodowe polecam zabezpieczyć dodatkowo powierzchnię lakierem dwuskładnikowym ( tzw.clar lackiem) Tylko gdybyś tak robił zrób wpierw próbkę czy farba i lakier się nie "gryzą" Pozdrawiam