Łukasz99

Balast i do przodu! Choć najlepsze warunki są na te lekkie modele Miejmy nadzieję, że trochę się przepogodzi na lepsze dla was. Trzymamy kciuki i gorączkowo omawiamy z chłopakami każdy update wyników! Szczególnie trzymam kciuki za juniorów - dają radę

Pojawił się Biuletyn Zawodów: LINK Zapraszamy wszystkich zainteresowanych To już chyba mała "tradycja"

W imieniu organizatorów serdecznie zapraszam wszystkich zawodników do Krosna na III Ogólnopolskie Zawody F3K zaliczane do Pucharu Polski 2018! Link do Rejestracji: https://goo.gl/forms/9rxALCBNwB1I5STv2 Biuletyn już wkrótce!

Pytanie Czarka jest skierowane raczej do osób latających modelami dlg, lub do tych którzy chcą zacząć, a boją się np. licencji. Twoja opinia wskazuje, że nie jesteś zainteresowany zawodami. Nic nie jest złego w lataniu na łączce Na zawodach nikt nie udowadnia niczego innym. Jedynie zdajesz sobie sprawę z tego ile jeszcze trzeba się uczyć. Start w zawodach to możliwość nauki, a więcej "wytknie" Ci osoba bardziej doświadczona, która stoi za Tobą w czasie startowym niż internet.

Znów o licencjach... Dla chcącego nic trudnego a opłaty za nie są uwarunkowane klubem do którego chcemy należeć. Jeśli większa ilość osób bez licencji zakomunikowała by swoją chęć startu, to gdzie problem organizacji osobnej klasyfikacji? Zostać członkiem aeroklubu, stowarzyszenia i złożyć papier do AP o licencję. Przelać pieniądze. Formalności w tej klasie na szczeblu krajowym prócz licencji i ubezpieczenia nie istnieją.

Luzy to jedno, mechaniczne w budowie cięgien jesteś w stanie wyeliminować. W budowie serwa już nie. Waga to drugie (mało kto stosuje teraz serwa cięższe niż 10g). Przy takiej dokładności ustawiania faz lotu liczy się centrowanie serwa. Efekt "Double centering" jest niemile widziany i uniemożliwia wytrymowanie modelu. Po każdym ruchu drążkiem serwo ma inne położenie netrum. W rekreacji może aż tak nie potrzeba walczyć o wagę, jeśli spełniają pozostałe dwa warunki to przetestuj je

F5B to nie odpowiednik F3B. Różnice regulaminowe są spore w wykonywaniu zadań, których ilość też nie jest taka sama. F5J nie powstało dlatego, że ktoś bał się mocy w F5B...

Więc spokojnie powinna wystarczyć to radio Fpv celuje bardziej w moce nadawcze niż możliwości softu aparatury. Liczy się też cena odbiorników, która w przypadku Hiteca jest różna, tak jak i dedykowane odbiorniki tylko do serw cyfrowych. Mx-20 wyjdzie drożej jeśli mówimy o zakupie z dwoma odbiornikami. Ostatnia decyzja należy więc do Ciebie

Zależy do czego głównie miałbyś stosować aparaturę i pod tym kątem trzeba ją wybrać. Szybowce- zawodnicze modele (f3j,5j) czy makiety? Najszybciej przeszukać co potrzeba nam, a bajery pozostawić na kiedyś. Później pomacać obie w sklepie, która lepiej klei się do rąk Mx-20 jak i Aurora 9x mają telemetrię co na dziś jest "standardem". Mx-20 posiada 7 faz lotu a 9x ma ich 8. Aurora ma lepsze "jakościowo" gimbale - drążki są łożyskowane, gumowana obudowa i slidery po bokach czego brakuje w Mx-20. Obie fajnie leżą w rękach, choć 9x jest cięższa i dla mnie było trudniej operować drążkami pryz pomocy kciuków.

Każdy jak każdy. Nie słyszałem, by występowała inna wersja Mx-20 Hott. Korzystam już od roku tylko do szybowców i nie miałem problemów. Jeśli przy programowaniu nowego modelu wybierzesz sterowanie Heli to jasne jest, że nie będzie tam opcji z menu płatowca.

Jak wyjdzie 281g to wkręcasz hak zamiast kołka? Bez przesady... nawet 300g będzie bardzo dobrze latał. 4szt serw ważące 30g? Jakie to mikro serwa?

Gratulacje! Patrząc na ranking Pucharu Polski Twoja przewaga była miażdżąca Hero dawał radę w takich warunkach bez balastu? Powodzenia w przygotowaniach do WC na Ukrainie! Jest czego pozazdrościć, Mistrzostwa Świata przybierają na liczności, a do tego są rzut beretem od nas Dajcie czadu w następnym sezonie i na WC!

KST X08 miały na pudełku kod kreskowy? Początkowo w serii V3.0 występowały problemy z centrowaniem, niektóre serwa były martwe prosto z pudełka. Producent wycofał całe partie i naprawił błędy oznaczając nową serię pozbawioną wad kodem kreskowym na każdym pudełku. Nie zdradziłeś jeszcze którą wersję Bravo zakupiłeś?

W poście #7 jest pokazane zastosowanie owych rurek teflonowych... W linku do sklepu podanego przez Czarka jest napisane, że rurki przystosowane są do klejenia na Ca. Warto wkleić też kawałek rurki na wyjściach linki z belki by zapobiec przetarciom. Jeśli boisz się wyrwania kołka z końcówki skrzydła, co jest mało możliwe przy dobrym wzmocnieniu miejsca montażu możesz zastosować patent Olga Golovidova (w linku montaż Stream NXT) http://olgol.com/StreamNXT/build.html

Podczas odrywania podgrzewaj folię żelazkiem.

Dałeś się złapać w to co sam napisałeś... Jeśli za "starszych wyjadaczy" masz na myśli użytkowników forum to bardzo chętnie i z pokorą posłucham kogoś kto mądrze mówi i czynnie startuje, niestety jest tu tylko niewielki odestek takich a reszta nie chce nawet słyszeć o forumowych zabobonach na temat klas zawodniczych. Co do moich treningów, nie powinny one pozwalać na próbę nauki i karcenia mnie skoro nie wiesz czym się aktualnie zajmuje Jeśli już pytasz, z pewnością nie puszczam sobie easyglidera na łączce za domem... Nie o tym jest ten temat, który jest wielkim offtopem. Nadal będzie się ciągnąć bo "doświadczonych" jest wielu Co do gimnazjum, to już troszkę za późno, nawet gdybym był młodszym chłopcem chcącym latać easyglider'em Dystans i zdrowe myślenie.

Jeśli ktoś chce nauczyć się latania wyczynowego powinien (jak wynika z twojej wypowiedzi) zaopatrzyć sie w easyglider'a z EPO. Latania zawodniczego nauczy nas tylko model przygotowany na zawody w połączeniu z doświadczeniem w tychże zawodach. Jeśli model nie będzie wybaczał błędów które popełnimy, skąd będziemy wiedzieli czy je popełniamy? Sam projekt skrzydła jest już podciągnięty pod starty zawodnicze, wszystko zależy od inwencji Piotrka. W jaki sposób i z czym połączy dobre skrzydło z własnym kadłubem i statecznikami.

Na zdjęciach z podlinkowanego tematu w konstrukcji istnieją dźwigary wykonane z listewek balsowych oklejonych węglem z jednej strony. (zdjęcia zapożyczone z Rcg) Oczywiście w odpowiednich warunkach jesteśmy w stanie uzyskać laminat przy pomocy Ca podobny do laminowanego żywicą. Choć Ca z rowingiem stosujemy raczej jako doraźne wzmocnienia np. Owijanie. Nie opisałeś ile warstw jakiego rowingu zastosowałeś. Przy czym wykluczam iż nie nada to sztywności płatowi ale ze swojej przekorności wykonałbym to jak na zdjęciach bądź wykorzystał płaskowniki w miejscach w których kleiłeś rowing. Co do sprężynek, latam 1,5 metrowym modelem ze statecznikiem umieszczonym pod belką. Sprężyna 0,5mm zagięta w C, długość między ramionami to ok.50mm. Serwo posiada siłę 2,2kg/cm2. Sprezynki 0,3mm powinny być wystarczające do takiego modelu

Wzmocniłbym lekką tkaniną szklaną element końcówki skrzydła w okolicach łączenia "na zamek" i okolice późniejszego miejsca na kołek. Dziwi mnie "przyklejanie" rowingu węglowego na CA, gdzie taka technika "laminowania" daje bardzo małe wzmocnienie w takich miejscach. W temacie na RcGroups podlinkowanym w pierwszym poście dźwigary z balsy zostają zalaminowane węglem z jednej strony. Ich długość sięga aż do końcówek wykonanych w pełni z balsy. Ciekawe mocowanie sprężynek. Zwykłem zaginać je w "C" i mocować bez rurek choć i taka technika powinna zdać egzamin w takim modelu.

Plecionka Plecionce nie równa A szkoda marnować czas na powtórne naciąganie i ciągłe trymowanie modelu bądź w najgorszym przypadku kolejną wymianę linek.

Bardzo mylisz się co do precyzji analogów z wyższej półki niż Hitec. Przelatałem model na tej Futabie na sterze wysokości i nie miałem zastrzeżeń. Jeśli 2,4g to zbyt wielka różnica między wagą 2 serw to naprawdę ktoś myli pojęcie wagi w f3k. Jeśli już tak chcesz to licytować - Hyperiony 09 są ciężkie bo inne serwa są lżejsze o 0,4g/szt. Czarek pisał o modelu z lekkim ogonem i dużym 520mAh pakietem. Weź model z węglowym ogonem i zamień śruby na metalowe. Zyskasz na odporności i Cg. Przy dobrym rozplanowaniu powinieneś zażegnać problem.

0,8kg to chyba trochę za mało jak na ten układ ogona. Dobre do halówek. Z centrowaniem może być różnie choć powinno być lepiej niż w analogach. Sprężyną wygenerujesz ok 1/4 tego, nie mówiąc o rzucie gdzie mogą dziać się różne rzeczy. Futaba S3113 byłaby dobrym i tańszym wyborem.

Pomysł podobny do ilości energii/gram. Nie zaprzeczam, iż to najtańszy i najskuteczniejszy pomysł ograniczania mocy. Jeśli dobrze rozumiem, były to stosunek pojemności pakietu do wagi modelu? Przykładowo 900g model posiadałby Lipo 3s 900mAh. W takim wypadku należałoby określić wymienialność pakietów, zakładając mocny napęd w modelu pozwalający małą ilość lotów. Najskuteczniejszym ograniczeniem byłoby dedykowane najtańsze wyposażenie zawierające określony pakiet i moc napędu w Amperach - Tylko co z zawodnikami z cięższymi modelami? W F1B waga gumy jest sztywno określona i raczej niezależna od wagi modelu.

F3j/m prócz swoich wad, które pojawiły się w ostatnich paru latach, posiadała jedną zasadniczą - ekonomia. Modele są tanie i nie wymagają wielkich nakładów finansowych. Wydatek na limiter, to w przybliżeniu uzbrojenie w rc jednego modelu f3j/m dla młodzika, gdzie do środka wsadzisz 2x serwa standard, odbiornik i akku. Dla nas, to wydatek małostkowy ale co powie instruktor modelarni, który niekiedy z niedużej puli chciałby wyposażyć modele dla podopiecznych? Jeśli zakładasz dużą elastyczność przepisów i szybkie zmiany na odzew startujących, plan jest wspaniały - niestety nadal posiadamy deficyt startujących i brak akceptacji regulaminu. F3E jest polską hybrydą, powstałą z nie wiadomo czego i właśnie tam najlepiej jest posiadać szybką windę na starcie. Myślę, że jeśli nie byłoby opcji wprowadzenia limitu energii ciekawym pomysłem byłoby lądowanie na cel z przeskalowanymi taśmami. Punktacja za każdy 1 metr. Waga pakietów jest raczej różna i nastąpiłyby komplikacje. Startowałeś w F1B gdzie ograniczeniem jest waga gumy - ostatnio powstała nowa klasa F1Q (elektryki) gdzie napęd gumą zastąpiony jest dzwonkiem z limiterem prądu. Stosuje się tam przelicznik o którym wspomniałem wcześniej. Więcej o nim w polskim regulaminie F1Q/m. W skrócie limit to 4J energi na każdy gram masy modelu.

W twoim regulaminie, który proponowałeś jest jeden dla mnie zasadniczy błąd. Przypuśćmy iż jeden junior posiada zwykły model f3j/m z silnikiem, natomiast drugi startować będzie modelem z dużym naddatkiem mocy. Który i w jaki sposób wygra? Więcej niż pewne jest, że wygra zawodnik z modelem, który znajdzie się wyżej w czasie założonego przez Ciebie czasu lotu na silniku. Będzie starał się jak najwolniej spadać a zawodnik na ok. 150m będzie starał się kręcić w termice o ile będą takie warunki. Właśnie tu zaczyna się wyścig zbrojeń, mający na celu znaleźć się jak najwyżej o ile ktoś nie zakupi pylona. By zapobiec wpływowi osprzętu na wyniki zawodów powinno być to jasno opisane. - Dedykowany budżetowy osprzęt dopuszczony do zawodów -Przelicznik mocy (Limiter energi) na wzór tego z klasy F1Q. Limiter znów byłby wydatkiem, więc najlepszym wyborem byłoby najprostsze przeliczenie. Ustanowić w regulaminie sztywny limit energii w J (dżulach), który mógłby być zalezny od np. wagi modelu (z pow. skrzydła trudno, nikt tego nie jest w stanie okreslić przy pomocy siatki w szybkim czasie). Wtedy albo ma się do dyspozycji więcej mocy przez krótki czas pracy, lub mniej przez dłuższy - zależne od napędu (co komu pasuje). F3j/m na MP JM wymiera z różnych powodów. Jednym z nich jest deficyt modelarzy latających w tej klasie jak i holowników. Jeśli na Mp jest 6 zawodników to wiadome jest, że zawody takie odbędą się w 1 grupie co automatycznie eliminuje 2 zawodników z jednego klubu pomagających sobie. Przywiezienie holownika jest pewnym kosztem dla modelarni przyjeżdżających z dalszych miast. Wprowadzić gumę lub wyciągarki, które w dużym f3j zdają egzamin na krajowych zawodach. Ograniczeniem tylko wytrzymałość modelu