Skocz do zawartości

cZyNo

Modelarz
  • Postów

    8 384
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    73

Treść opublikowana przez cZyNo

  1. tak tak. Bo kabelki idą nie równo to urządzenie się zepsuje .... oczywista oczywistość :o to o tym był mowa w przytaczanym (sugerowanym) poście. I o odbitych śladach palców na płytce drukowanej. Istotny wplyw na bezpieczeństwo Co nie znaczy, że taki sposób montażu nie jest to ujma dla producenta...
  2. Jak ja testowałem ustawienie anteny? słuchawka w ucho i na przełączniku chwilowym miałem włączanie gadaczki o sile sygnału. Zmieniałem położenie anteny i szukałem dla jakiego ustawienia miałem najlepszą sile sygnału. Wyszło że dla modelu na którym to testowałem, optymalne ustawienie anteny było pod kątem okolo 60 stopni. O utratę zasięgu sie nie martw. Najpierw system zacznie sie drzeć że słaby sygnał, ale to oznacza że ginie sygnał telemetrii z odbiornika - a on jest znacznie słabszy niz sygnał nadawczy. Więc spokojnie będziesz miał dużo czasu żeby się zastanowić czy chcesz wracać, czy chcesz polecieć jeszcze trochę dalej czy zostać z modelem tam gdzie jesteś
  3. E tam. Powtarzanie za kimś bez zastanowienia jest...żenujące. Graupner dał ciała wprowadzając system IFS. Nie najlepszy system, masa problemów i reklamacji doprowadziła do problemów finansowych. Na szczęście poszli po rozum do głowy i pojawił się HOTT który jest wyjątkowo niezawodnym i pewnym systemem. Reorganizacja mnie nie dziwi, szczególnie że od jakiegoś czasu produkcja odbywała sie w Azji. A na jakość transmisji toru nadawczego i funkcjonalność nadajników (szczególnie MZ) nikt nie narzeka. A to co w środku....jeśli się nie będzie psuło to bałagan w kabelkach nie powinien być problemem. Zresztą to nie jedyna firma niemiecka co miała problemy - z rynku całkowicie zniknęła firma legenda Schulze. Niestety z tanimi łapkami z Azji ciężko konkurować, szczególnie gdy nie wejdzie sie z nowymi rozwiązaniami na rynek w odpowiednim czasie (przykładem z innej branży jest Nokia) lub wprowadzi się nie najlepsze rozwiązania (ryzyko biznesowe-jak u Graupera). Jeśli kogoś stać lub będzie niezdecydowany to ja będę polecał HOTT. Jeśli ktoś nie chce to może kupić Turnigy, Transis, Futabe czy co tam będzie chciał. Mamy wybór. Byle robić go z głową, a nie na podstawie gdzieś przeczytanych głupotek.
  4. A ja miałem poniżej 2ms i latalem Toxiciem pustym, ale i tak wazyl 2500g
  5. no co Ty! To nie ma ołowianych? A już tak się cieszyłem
  6. Ta. Religia...ołowiane ciężkie sa a Ty ich juz nie udźwigniesz
  7. Zapomniałem dopisać ze były straszne turbulencje nad krawędzią i miałem problemy z wyrzutem modelu. Raz cisnęli nim w dół kilka metrów. No i 3 razy bardzo mocno walnęło model w czasie przelotu. Juz widziałem go w kawałkach. Ake na szczęście dzien zakończył sie bez strat.
  8. A dziś było...było piękne słońce, brak chmur, i ostry wiatr. I ciepło!!!! Po przyjeździe na miejsce (gdzie dało sie dojechać-czyli do podnóża klifu), wiatr wiał 13m/s. Po wejściu na górę (dość ciężkim bo mi wiatr torbę z modelami tarmosił), jakoś przewalczyłem wiatr i pomierzyłem wiaterek - i wiało od 15 do 18m/s. Po starcie zaczęło wiać jeszcze lepiej bo w twarz zaczęły mi uderzać kamyki (nie piasek!) które wywiewał wiatr. Czyli prognoza sie sprawdziła w 100% - epogeum wiatru miało być od godziny 13 do 14. Trafiłem jak ta lala. Po wylądowaniu okaząło sie że wiatrz zrobił zamieszanie w moim obozowisku i potarmosił torbę i kadłub USiołA. Mimo że wszystko leżało na zawietrznej w stosownej dziurce. Nigdy mi się tu coś takiego nie przytrafiło. Choć nigdy tu nie latałem jak tak wiało. Potem wiatr trochę zelżał, ale w czasie lotu podmuchy na pewno były do 17m/s W sumie w powietrzu byłem ponad 1.5godziny i latało sie .....szyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyybko. Latał Toxic i USioł A na odjezdne u podnóża klifu wciąż nieźle dymało....a na górze jeszcze lepiej A na koniec coś niecos z logów Toxica. Ogólnie latało sie szybko, ale zachciało mi sie sprawdzić czy bimbne na 100m. No i bimbłem. Modelem ważącym prawie 4kg. I potem mógłbym sobie latać i szukać termiki ....ale to po niecałej minucie okazało się nudne. I wtedy przez kilkanaście zakrętów był...ogień. Średni pobór prądu wzrósł mi do 1.5A - tak ostro jeszcze nie było
  9. beze telemetrii nie bedziesz wiedzial ale tu masz system z telemetrią wiec pozostaje tylko kupic czujniki i jechane
  10. E tam. Cularisem latalem na 1300-1400m ode mnie
  11. Ich wada to waga. Ale modele latają na nich fajnie bo w miare długo trzymają napięcie. Dla świetego spokoju latajac na life napędowych miałem dodatkowe zasilanie awioniki
  12. Jak ktoś ma niefart, to nic nie pomoże. Najważniejsze żeby takich niefartów nie prowokować samemu. Jak na pokazach jest strefa lotów, to tylko tam latać i niestety im dalej od widowni (czy kolegów) tym lepiej. Jak nie ma - to latać tam gdzie nie ma ludzi. Albo nie latać.
  13. Janek - ten filmik jest w poście Pawła z numerem 180 I pierwsze regulacje Toxica - bo z tym balastem jeszcze nim nie latałem
  14. Dziś/wczoraj wiało mocniej niż przedwczoraj. Jak przychodził szkwał wiało zapewne koło 28-30m/s. W standardzie było 18-25m/s. Ale chyba pomiary na ziemi były obarczone błędem , ponieważ model ważący prawie 4800g byl zdecydowanie za lekki na te warunki. Ale więcej balastu nie miałem możliwości włożyć - bo już nie było gdzie łącznie wylatałem ponad godzinę i przewietrzyłem się dość mocno. We wtorek zapewne będzie powtórka Swieciło słoneczko, na zawietrznej temperatura wynosiła 6 stopni. Latanie kończyłem w najsilniejszym tego dnia szkwale, gdy przyszła chmura i waliła sniegiem. No i lądować trzeba było ze względu na okulary, które zrobiły sie mało przeźroczyste. Jak dojechałem do Wrocławia zaczęło lać Więc timing idealny. A w zakrętach model wychodził w górę ze wznoszeniem nawet ponad 22m/s. Zabawnie było.
  15. Czyli kto miał sie przewietrzyć to sie przewietrzył
  16. Nie. We wtorek bedzie ostro. I do tego sloneczko
  17. A nie lepiej Toxiciem latac jak tak wieje niz kombinerkowanym falconem? I to szybciej i lepiej Sympatyczni i zacni. Mogłeś sobie od razu model u Witka zamówić
  18. a i goście byli u Jana na przeszpiegach na rusku było chwilami zdrowo ponad 25m/s - wiec nie narzekam
  19. Taaa. Bo po wykryciu sygnału radaru (głownie chodzi o meteoroliczne) zmienia częstotliwość. I musi byc implementowana tylko w urządzeniach na pasmo 5GHz
  20. Andy nie otrzyma odpowiedzi na to zabawne pytanie. Żadna aparatura nie musi i nie bedzie potrzeby spełniać pracy w standardzie DFS dopóki nie pracuje w paśmie 5GHz bo tego nie wymaga żadna norma. I zdrowy rozsądek rowniez. A nowa normę EU Turnigy zapewne spełnia, biorąc pod uwagę nowy sposób kodowania sygnału. Bo było by bez sensu wprowadzać na rynek sprzęt który nie moze byc sprzedawany w Europie...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.