Skocz do zawartości

cZyNo

Modelarz
  • Postów

    8 383
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    73

Odpowiedzi opublikowane przez cZyNo

  1. 12 godzin temu, Marek_Spy napisał:

    Da się przylutowac ale trzeba umieć emoji23.pngemoji23.pngemoji23.png

    Wysłane z mojego K6000 Pro przy użyciu Tapatalka
     

    to samo miałem napisać :) Lutowanie to umiejętność, ale "sprzęt" też jest ważny.

    Ale przy MPX do podanych prądów nawet nie próbował bym sie zbliżyć. Do prądów ponad 10A jednak wtedy wole bananki i ich pochodne

  2. No i mieliśmy już sobie siedzieć we Francji i zjadać żaby, popijać wino i wylizywać foie gras z talerzyków :( A tak siedzimy w domu i jemy schabowe.

    Z jednej strony szkoda że MŚ zostały odwołane - w tym roku naprawdę fajnie mi się modelami latało, Marcin też mocno przyspieszył a Wojtek trzyma swój stabilny dobry poziom.

    Z drugiej strony - były by to mistrzostwa ścigania sie z deszczem :D Bo prognozy mówią że prawie każdego dnia miało by coś tam padać lub coś sie dziać. Poniedziałek z fajnym wiatrem, potem albo wiatr i deszcz albo niewiatr :) Wiec z tego względu może lepiej, że zostały przełożone, bo mogło sie znów skończyć na 4-5 kolejkach dość loteryjnych i z podziałami na grupy ?

  3. Trafne spostrzeżenia. No może jeszcze czasami Bogdan śmignął raz udanie innym razem mniej udanie Toxikiem.

     

    Jak sie okazało po ostatnim weekendzie, warunki termiczne na naszych Mistrzostwach krajowych nie były tak jajcarskie jak we Francji. Tam to nastąpił pogrom mistrzów! Najlepsi Francuzi stanowiący czołówkę każdych zawodów z cyklu Puchar Świata kończyli na baardzo odległych miejscach. Co jeszcze bardziej obrazuje wpływ termiki na to nasze ef czy ef. Oczywiście, każdy normalny latacz wie że to część tej zabawy - stety lub niestety (a ta ocena już zależy od zajętego miejsca ?)

    • Dzięki 1
  4. Jak sie ma dobry model to nie kupuje sie na siłe w sklepie na miejscu. Zamawia sie to co jest optymalne

    Rurki fi5 są ciężkie i nie jest to optimum. W miarę idealne są fi4. Bowdeny też są super, jednak tylko do czasu aż uszkodzi sie kadłub :D Czyli nie dla mnie

    Kiedyś kupowaliśmy rurki 4x2 w Decathlonie, były wytrzymałe wystarczająco. Jednak jak je zważyłem to ... przestałem je używać. Teraz w modelach tego typu używam 4x2,5 ale najfajniejsze są4x3 ...  jednakowoż są ciężkie do dostania. Choć dla chcącego.. :)

  5. tyle poważnych rozważań i dywagacji a to wygląda jak klasyczne zdarzenie typu : głowa Roberta chciała coś zrobić, palce zaczęły to robić, potem głowa sie wystraszyła i rozmyśliła, no i już tego nie chciała, ale info do palców nie do końca dotarło jednoznaczne. No i palce sie pogubiły. Nie jest to nic nadzwyczajnego. Żadna awaria tylko klasyka modelarska

    • Haha 3
    • Dzięki 1
  6. Modele nigdy nie mają pierwszeństwa - dlatego tak ważne jest to co napisał Piotr. Jak nie ma możliwości się dogadania to niestety modele nie latają.

    To nie jest szerokie zbocze i paralotniarze mogą nie mieć gdzie odlecieć, aby dać modelom miejszce.

  7. 11 godzin temu, Wojciech_Byrski napisał:

    Jurek  , przyznaj się,  że po tak wielu godzinach latania Maxą,  robiłeś pełne kółka na bazach  ;)

     

    Taki był plan przed każdym, ale co dolatywałem do zakrętu to okazywało sie, że noszenie jest przy tym drugim :D No i tak starałem sie je dogonić - ze skutkiem z zasady miernym.

     

    Wracając do tych termik i nietermik- ja o nich tyle pisze, ale nie znaczy że na te termiki narzekam. Już sie nauczyłem, że termiki mają mniejszy lub większy wpływ na każde zawody F3F. I są niezależne od zawodnika. Akurat na tych miały duży wpływ i generowały duże roszady na listach - im słabiej wieje tym termika mocniej miesza. Oczywiście ci najlepsi mają do niej nosa i mogą przyspieszyć lub opóźnić start gdy termika jest lub nadchodzi. Ale na to jest raptem 30 sekund. Niestety jak ma sie niefart i trafia sie w złe powietrze, to trzeba tak lecieć żeby popełnić jak najmniej błędów i aby strata była jak najmniejsza. Jak są silne termiki to na 100% każdy (nawet czołówka) trafi na bryndze i też musi się pałować.

    Zawody wygrywają najlepsi, i na pewno nie przypadkiem - czyli Ci co latali najrówniej, popełnili najmniej błędów i czasami dopisało im szczęście. Bo jak wiemy szczęście sprzyja tym najlepszym. I również tak było tym razem.

     

    Zabawne jest że czołówka niewiele się zmieniła względem zeszłorocznych MP. Pierwszy też był Wojtek, trzeci Jurek K a czwarty Jurek M. Zmiana była na drugim miejscu - Andrzej zamienił sie z Marcinem. Andrzej w zeszłym roku miał problemy z naturą, a w tym roku Marcin :) Fajnie zaczynają latać na takich zboczach młodzi ze Stalowej i okolic - Kamil K (w zeszłym roku był 22 w tym 5!) i Paweł Żak. A kolejni już czekają w kolejce. Idzie nowe - i to wielkimi krokami :D

    No i wszyscy kadrowicze (pięciu którym sie chciało przyjechać) byli w pierwszej szóstce - czyli wszystko jest OK.

     

    • Dzięki 1
  8. Termiki były niestety za krótkie na Maxe :P Ona wymaga takich na 10 minut, a tu były takie na 30 - 60 sekund :D

     

    I te termiki i nietermiki to taki ciekawy element rywalizacji. W takich miejscach niestety nieodzowny.

    Jak masz to jest pięknie i łatwo. A jak nie masz, to trzeba się mocno gimnastykować, żeby sie nie pogrążyć. Ja po sobocie jeszcze bardziej osiwiałem :D W niedziele w końcu dostałem jedną wytęsknioną i wyproszoną i wystarczyło - jestem zadowolony.

     

    Kto nie latał na zboczu ten może nie wiedzieć jak duży jest wpływ termiki lub jej brak na zachowanie modelu. Trochę co do prędkości i tego jak model sie w powietrzu zachowuje, pokazuje ten stary filmik (do połowy są loty w dobrym powietrzu potem w warunkach atermicznych) - ten sam pilot, ten sam model, wiatr wciąż też jest dość silny:

     

  9. Jak po wytrymowaniu modelu, ŚC jest zbyt tylny to model jest niestabilny w locie i w zakrętach, szczególnie jak są turbulencje i wiatr. Wtedy troszkę można przesuwać do przodu i patrzeć co się dzieje. Jak nie ma takowych objawów, to trzeba latać i już. Przy przednim ŚĆ model szybowca jest nijaki - ani szybki, ani termik nie pokazuje. Po prostu leci

  10. W zeszły weekend odbyły sie MP w lataniu na zboczu. Przez trzy dni loty odbywały sie na zbiorniku w Gniewinie.

    Wiatr był, szczególnie w sobote i niedziele, ale termika szalała i albo dawała bonusy albo nie. Trzeba było latać penie i korzystać z nadarzających sie okazji - jeśli się pojawiły.

    Koto zajmie pierwsze miejsce, a kto uzupełni podium, nie było pewne praktycznie do końca ostatniej rundy. Dramaturgia była, a zmienny wiatr i szalone termiki jeszcze ją podkręcały.

    W piątek odlatane zostały 2 kolejki przy niewielkim wietrze. Organizator próbował zacząć jeszcze 2 rundy, ale najpierw zmiana kierunku wiatru, a potem jego zbyt mała siła nie pozwoliły na ich dokończenie.

    1436754117_IMG_88101.thumb.JPG.5508b88007db94ebc73730eaa83cb940.JPG

    W sobote warunki wiatrowe jeśli chodzie o siłę wiatru były prawie cały dzień dobre. Za to cuda działy sie z jego kierunkiem. 1km przed miejscem gdzie latamy są wiatraki i one cały czas wskazywały stebilny witr na zbiornik. Ale czasami sam zbiornik i nadchodzące termiki tak rozrabiały, że loty były wstrzymywane ponieważ odchyłka w miejscu startu przewyższała 50-60 stopni z lewej strony. Żeby było zabawnie, na polu przed miejscem gdzie lataliśmy, jeździł traktor, a kurz wzbijajacy sie z pługa wskazywał w tym samym czasie na prawą odchyłkę :D W ten dzień udało sie odlatać kolejne 7 rund. Część zawodników na warunki była wkurzona, a inna część zadowolona. Taki termiczny standard :)

    W niedziele wiatr był najmocniejszy, choć udawało mu sie spaść do 3-4m/s. Mieliśmy jedną przerwę na krótką mżawkę i ciekawe przypadki związane z wiatrem i mokrą wodą. Praktycznie oba dotyczyły tego samego zawodnika i jego modelu. Ciekawsze zjawisko było to związane z wiatrem. Po starcie jednego z zawodników, wszyscy zauważyli że model dziwnie sie zachowywał - leciał jak pijany, co dla mnie wskazywało na nieprawidłowe (zbyt tylne) włożenie balastu. Kolega leciał wysoko i na szczęście udało mu sie przelecieć cały lot i po locie wylądować - oczywiście po zakończeniu lotu model zaczął lecieć normalnie (pomyslałem że sobie go w końcu przetrymował). No ale następny zawodnik (też Piotr :) ) Wystartował, start wyglądał nie najgorzej,pierwsza baza zaliczona, druga też, a potem.... kolejny model lecie jak pijany (wręcz jak nawalony), i po kolejnym zakręcie model niekontrolowanie lądował. Z daleka było widać rękaw że ustawiony był poprawnie, siła wiatru też była ok. Ale...prawdopodobnie w miejscu gdzie latamy pojawił sie rotor - i tylko w tym miejscu! Koledzy którzy siedzieli na starcie, powiedzieli że w pewnym momencie chorągiewki sygnalizacyjne odwróciły sie o 180 stopni co oznaczało że wiatr wiał od zbocza!!!  2m wyżej gdzie był pomiar wiatru i kierunku, już wszystko było ok. Dla mnie to było pierwsze zetknięcie sie z tak silnym i dziwnym zjawiskiem.

    Później ten sam kolega idąc do lądowania, niefortunnie stanął i jedna noga mu sie obsunęła. Niestety palce trzymał na drążkach, a model leciał nad koroną zbiornika ... co przy tym zbiegu okoliczności spowodowało że model zniknął za wałem nad płotem. I wpadł do wody. Model był dość lekki więc starał sie pływać na wodzie. Na szczęście szybka akcja ratunkowa, zaowocowała wydobyciem topielca w stanie dobrym i praktycznie nie wymagał reanimacji na miejscu. Choć udał sie na badania do szpitala :D

    596991695_IMG_88201.thumb.JPG.66bb5de99d2062e2a8f9c08f5467810d.JPG

     

    A co do samej walki - to naprawdę była zacięta. Zawodnicy miejscami zamieniali sie jak w kalejdoskopie (może jak w kuli z magicznej napędzaną zmianami wiatru i pojawiającymi sie termikami lub bardzo zimnym powietrzem po termikach). Już w pierwszej kolejce Wojtek (zeszłoroczny MP) zamiast 1000pkt za bardzo dobry lot dostał 0, bo popełnił głupi błąd przy lądowaniu. A jak się ma 0 na początku to potem trzeba sie bardzo pilnować. Od trzeciej rundy pierwsze miejsce okupował Andrzej. Przez 2 miejsce przewinęło sie czterech zawodników, przez 3cie 5ciu, a niżej rotacja była jeszcze większa. Andzrej przez długi czas miał bezpieczną przewagę 150 250 pkt nad kolejnymi zawodnikami. Pięknie i równo (jak pozwalały warunki) latał Andrzej, Wojtek i Kamil K. I w takiej kolejności zakończył sie 2gi dzień. Jednak jak sie okazało trzecie dzień i 4 kolejki lotów wszystko pozmieniały. Pojawiające sie zmiany wiatru i towarzyszące im termiki powodowały że można było zyskać wiele miejsc jak i wiele stracić. Jeden lot w tych warunkach mógł przynieść bonus 200-250 pkt!  Przed ostatnią kolejką Andrzej miał już tylko 50 pkt przewagi nad Wojtkiem,  Na trzecim miejscu był Jurek K i tracił do Wojtka 133 pkt, na czwartym byłem ja z stratą 210pkt do Jurka, na piątym Kuba ze stratą 119 pkt do mnie a na szóstym był Kamil K ze stratą 30 pkt do Kuby.Wszystko (no może wiele) było jeszcze możliwe.

    Pierwszy z tych zawodników poleciał Jurek K - niestety miał niesprzyjające warunki i uzyskany czas był dość słaby (61sek) - do tej pory najlepszy czas to było 52sek. Jurek z wrażenia uciekł do auta, zeby mniej sie denerwować. Potem poleciał Wojtek i Kamil K. Obaj polecieli pięknie i płynnie i obaj uzyskali czas 48sek! Czyli Andrzej powinien polecieć około 50 sek aby obronić pierwsze miejsce ja podobny żeby być na pudle (choć raczej mi sie nie należało). Następny leciał Kuba, ale jemu też warunek nie sprzyjał i uzyskał czas 65sek. Pod koniec rundy (4 od końca) leciał Andrzej i zaraz po nim ja. Andrzej trafił beznadziejnie jeśli chodzi o warunek (i słaby wiatr i nietermika) i nawet ne zrobił rozsądnej wysokości startowej. Czas 63sek oznaczał że Wojtek ponownie został Mistrzem Polski a Andrzej I vicemistrzem. Ja trochę zamarudziłem ze startem ale dostałem poiękną termikę i zrobiłem dużą "górę". Jednak jak sie okazało termiki starczyło jedynie na 2 bazy a czas 55sek dawał zasłużone pudło dla Jurka K. I tak właśnie to sie zakończyło:

    1897315965_IMG_88221.thumb.JPG.fe5da34b67d909e312445a42de825787.JPG

    Czyli Wojtek w iście amerykańskim stylu został Mistrzem Polski - od zera (za pierwszy lot) do bohatera :D

     

    Pełne wyniki z zawodów są  tutaj: http://f3xvault.com/?action=event&function=event_view&event_id=1783

     

    Fajnie widać kto, ile czasu i kiedy miał termikę lub poprawne powerze. Wystarczy kliknąć w nazwisko delikwenta i oglądać wykresiki. Im jest bardziej płaski tym warunek był lepszy. Gdy było złe powietrze, wykres jest pofalowany lub sie znacząco wznosi. Większość z nas latała "na płasko" dlatego ta analiza jest w miarę niezła w tym przypadku.

     

     

     

    A koledzy niech wrzucają fotki i uzupełniają relację :D

    • Lubię to 3
    • Dzięki 1
  11. No to pięknie sobie polataliście, szkoda że nie mogłem pobawić sie z Wami :(

     

    Dla mnie to zdjęcie wygrywa, szczególnie intrygującym wielowzniosem skrzydła i dość ciekawym sposobem na odłączanie akumulatora. Barwa za umiejętność pstryknięcia tam gdzie coś sie dzieje :)

    DSC_4278.thumb.JPG.3ba18858ce2d92fa63c3b5359259e4ef.JPG

    • Dzięki 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.