Shock Opublikowano 24 Czerwca Opublikowano 24 Czerwca Hej. Potrzebowałbym porady w sprawie awarii zespołu napędowego w moim Toxicu 😃 Nie będę czarował, przez przypadek dałem gaz gdy model był na ziemi i w wyniku tego-w sumie dobrze że tylko tyle- zerwało zębatkę na osi silnika która jak się okazało jest tylko przylutowana/spawnięta do osi silnika . Ten lut jest tylko od samego czoła zębatki. Jeśli to miało być sprzęgło to zadziałało znakomicie . Pytanie jednak- jak to przywrócić do życia ? To zwykły lut czy może twardy, jakieś spoiwo ? Silnik z przekładnią od reisenauera Tenshock. A przy okazji to udało się odwiedzić taką miejscówkę 😉 1
Shock Opublikowano 24 Czerwca Autor Opublikowano 24 Czerwca Spoko. Tylko to ewidentnie jakiś stop a'la cyna... Chyba że ten 648 zastyga w taką cynopodobną spoinę 😉 Ale chyba nawet mam taki klej w pracy, zrobię próbę.
TomTech Opublikowano 24 Czerwca Opublikowano 24 Czerwca 2 godziny temu, Shock napisał: Chyba że ten 648 zastyga w taką cynopodobną spoinę 😉 Loctite 648 jest zielony
arek1989 Opublikowano 24 Czerwca Opublikowano 24 Czerwca Powymądrzam się, ale dobrze mieć ustawione nadpisywanie kanału od ESC pod przełącznikiem. I to najlepiej w pozycji wyłączonej, żeby przy włączaniu radia gaz był domyślnie nadpisywany. Mnie to kilka razy uratowało przed nieplanowanym koszeniem trawy śmigłem 1
Shock Opublikowano Czwartek o 13:31 Autor Opublikowano Czwartek o 13:31 Temat nadal aktualny W mojej ocenie po umyciu ze smaru nie ma i nie było tam żadnego kleju... Jest ewidentnie na końcu wału czymś "zalutowane" coś jak mosiądz czy coś zbliżonego Zwykła lutownica się tego nie "chyta" Ktoś podpowie czym to przygrzać, palnik ? Nie chciałbym usmażyć wnętrza silnika...
TomTech Opublikowano Czwartek o 14:09 Opublikowano Czwartek o 14:09 Było pewnie lutowane ma mosiądz lub srebro
psiwak Opublikowano Czwartek o 15:27 Opublikowano Czwartek o 15:27 Daj znać czym będziesz smarował? Jestem na etapie szukania czegoś odpowiedniego i w odpowiednim opakowaniu
Shock Opublikowano Czwartek o 19:44 Autor Opublikowano Czwartek o 19:44 4 godziny temu, psiwak napisał: Daj znać czym będziesz smarował? Tutaj akurat nie mam problemu bo do przekładni mam oryginalny smar zakupiony w reisenauerze (strzykawka) Mam też dzięki uprzejmości kolegi ponoć świetny smar który używałem w Phasorze i przekładnia chodziła idealnie.
RomanJ4 Opublikowano Czwartek o 22:04 Opublikowano Czwartek o 22:04 7 godzin temu, TomTech napisał: Było pewnie lutowane ma mosiądz lub srebro 8 godzin temu, Shock napisał: Ktoś podpowie czym to przygrzać, palnik ? Nie chciałbym usmażyć wnętrza silnika... Mikropalnik sobie z tym poradzi, najlepiej tlenowo-butanowy, np taki lub podobny, https://centrum-techniki.pl/palniki-gazowe/2986-palnik-do-lutowania-twardego-zestaw-oxyturbo-set90--8011971115053.html https://allegro.pl/oferta/palnik-do-spawania-lutowania-twardego-zestaw-fix-3100-tlen-propan-cfh-52500-17643142626 (dobra opcja cenowa) https://allegro.pl/oferta/palnik-spawania-lutowania-twardego-reduktor-waz-do-tlenu-m10-i-propanu-7-16-16697824255 https://allegro.pl/oferta/mini-palnik-jubilerski-khw-01-set-z-przewodem-150cm-17487366745 (https://pl.aliexpress.com/item/32912969362.html) https://allegro.pl/oferta/gaz-butla-tlen-propan-butan-propylen-1450-zestaw-do-palnika-fix3100-cfh-15370695490(przy wyborze butli uwaga na prawy/lewy gwint reduktora ciśn. tlenu) Te mini palniczki (o różnej wielkości dysz) są bardzo precyzyjne, można dobrać wielkość płomienia do potrzeb. Dlaczego tlenowo-propan/butanowy? Bo nawet mikro płomień ma dużą pojemność cieplną, i nie trzeba długo grzać części by lut twardy załapał, nie przegrzewając przy tym dalszych części materiału. Podobnym jak pierwszy lutowałem srebrem (lut srebrny miękki* LS600-ok 630°C z pomocą lutówki "ABDEK") znajomemu pękniętą dookoła gałkę od zabytkowej laski, wykonaną z bardzo cienkiej srebrnej blachy (oryginalnym wypełnieniem gałki trzymającym drążek laski był ebonit). precyzyjny palnik i dobrze dobrany temperaturowo lut zapobiegły stopieniu blachy. Poniżej efekt już po wypolerowaniu.. *- https://kamykimoniki.pl/2021/09/11/jak-lutowac-srebro/ 1
latacz Opublikowano Piątek o 05:50 Opublikowano Piątek o 05:50 ta fajnie.... będziesz pan zadowoooolony.... palnik odhartuje zębatkę i wał. Daj sobie spokój z lutowaniem twardym (na co dzień pracuję przy takim lutowaniu palnikami tlen-propanbutan) -temp topienia tych lutow jest rzędu 700*C. Klej tylko klej. Loctite 638 (zielony) miedzy zębatką a wałem ma być na tyle luzu żeby przesuwało się ręcznie bez oporu ale żaden luz niewidoczny. W razie czego dopracuj papierkiem ściernym. czyścisz wałek spirytusem lub acetonem, przecierasz włókniną ścierną lub bardzo drobnym papierem ściernym ,otwór w zębatce czyścisz dopasowanym wiertełkiem watka na drucik i znowu aceton lub spirytus. (nie denaturat) kropla kleju w otwór wciskasz zębatkę na miejsce, po kilku-kilkunastu sekundach trzyma że nie ruszysz, po dobie mocne jak spawane. ewentualny demontaż po podgrzaniu do ponad 180stopni -klej robi się płynny i puszcza. 1
Grzesiek Opublikowano Piątek o 06:22 Opublikowano Piątek o 06:22 Ja bym to laserem cyknoł od czoła. 1
Artur Lis Opublikowano Piątek o 07:16 Opublikowano Piątek o 07:16 Zrobiłbym próbę migomatem na jakieś innej ośce tzn, 1 strzał , dopiero póżniej po próbach potraktowalbym to wspmnianym migiem . 1
Grzesiek Opublikowano Piątek o 09:26 Opublikowano Piątek o 09:26 2 godziny temu, Artur Lis napisał: Zrobiłbym próbę migomatem na jakieś innej ośce tzn, 1 strzał , dopiero póżniej po próbach potraktowalbym to wspmnianym migiem . Migomat nie wchodzi w gre mysle bo dokłada odrazu materiał co moze zniszczyć zębatke.Tylko laser i tig.
Shock Opublikowano Piątek o 10:20 Autor Opublikowano Piątek o 10:20 Myślę że jednak zacznę od kleju bo to najłatwiejsza, najszybsza i najtańsza dla mnie metoda. Patrzę też w przyszłość i gdyby zaszła znów np. wymiana zębatki i chciałbym ją zdemontować to lutowanie czy spawanie mogło by być kłopotliwe . Dzięki za wszelakie sugestie 👍.
latacz Opublikowano Piątek o 12:18 Opublikowano Piątek o 12:18 Na wspomniany loctite 638 kleiłem kilkanaście zębatek -zarówno w przekładniach planetarnych jak i zwykłych z wewnętrznym zazębieniem od AXi . Nigdy nie puściło w locie, Podstawa to dokładne dopasowanie -luz rzędu kilku setek milimetra -tak aby bez oporu się nasuwało )(klej gdzieś musi się podziać) ale żeby nie było zbytniego luzu -ma się dać z leciutkim oporem wsunąć ręcznie "bez pomocy młotka" i bardzo dokładne odtłuszczenie. Wspomniany klej klej błyskawicznie stal zwykłą i miedź, stal kwasową wolno zastyga, aluminium praktycznie wcale nie twardnieje. Ale pary stal aluminium lub miedź aluminium są OK. jeden z metali wałek lub zębatka/piasta itp muszą być reagujące z tlenem -ten klej utwardza się poprzez brak tlenu. Uwaga -klej powinien być w miarę świeży i absolutnie nigdy nie schłodzony do okolic 0 lub poniżej - ze2x zostawiłem klej zimą w samochodzie i za każdym razem był do wywalenia. 1
TomTech Opublikowano Piątek o 22:25 Opublikowano Piątek o 22:25 9 godzin temu, latacz napisał: Uwaga -klej powinien być w miarę świeży Mam klej Loctite 648 który ma 4 lata po terminie i klei tak jak na samym początku. A klej Loctite 495 mam już z 10 lat ale ten jest przechowywany w lodówce. A czy Kolega zauważył jakieś różnice w wytrzymałości kleju po terminie, własne doświadczenie? A może jest tu ktoś z branży klei i wypowie się w tej kwestii.
latacz Opublikowano Sobota o 17:08 Opublikowano Sobota o 17:08 kleiłem na loctite 638 taże oprawy łożysk dorobionych przeze mnie silniczków. trudna w klejeniu para aluminiowa rurka i łożysko z polerowaną bieżnią. klej około roku super, 2 lata dawał radę ale zauważalnie wolniej łapał -3 lub więcej nie dawało się kleić -godzina i elementy się przesuwały bo nie trzymał . natomiast pary łatwo klejące się np. miedź-miedź i kilkuletni klej dawał radę 638 który przeleżał nockę w bagażniku przy -5*C praktycznie w ogóle nie łapał. Niczego -po długim czasie pozostawał dalej płynny. Nie wiem, może pomogłoby zastosowanie aktywatora -nie próbowałem, kupiłem nowy klej.
Rekomendowane odpowiedzi