Skocz do zawartości

Polskie silniki spalinowe


Adriano

Rekomendowane odpowiedzi

OK, o to chodzi, (ja to inaczej nazywam, stad nieporozumienie) ciagle mam jeno watpliwosc - w Rossi czy w OPS-sie karter jest wyciagniety do tylu by stawidlo bylo gdzie zmiescic. Silnik z obrazka tego nie ma i stad moje podejrzenie ze tam tylko membranka jest i nic innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę kiepsko widać ale w tym rozwiązaniu wygląda na sterowanie mieszanka przez cylinder (domyślam się z bocznym otworem) obracany wykorbieniem wału a gaźnik jest z boku tylnej pokrywy tego cylindra. Natomiast w silniku o który toczy się spór czegoś takiego nie widać, zresztą trudno to by było w tym kształcie tam zmieścić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dosc ze skleroza mnie toczy to i oczy nie takie :lol:

Umknal mojej uwadze drobny fakt ze korpus gaznika ma srednice o 3 numery za duza.

Dzieki Pawel - i jeszcze pytanie - ty sie tym bawisz to pewnie znasz odpowiedz - czy, jak to nazywasz, stawidlo (ja to nazywam beben), jest skuteczniejsze w dzialaniu od klasycznego dysku? Pytam bo zauwazylem ze wiele silnikow wyczynowych uzywa tego rozwiazania. Dyskow prawie nie widac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Im bardziej porównuję ten silnik do klonów TWA, tym dostrzegam coraz więcej różnic. Jeśli silnik ma metryczne śruby, to w zasadzie wykluczy pochodzenie ze strefy anglosaskiego systemu miar. Napisz coś jeszcze Paweł na temat tego silnika, to jest żeleźniak, czy już ABC? Jak na razie nie ma chyba powodu podważać słów syna Andrzeja Rachwała na temat pochodzenia tego silnika. Swoją drogą taki sam system sterowania wlotu mieszanki miał polski Piorun.

 

Janeczek napisał/a:

Musze przyznac ze to dla mnie tez zagadka ...slyszalem juz kilka nazw tego silnika(Bredschneider,Piatkowski i jeszcze jedno nazwisko) ... ale nikt nie wiedzial na 100% nawet w literaturze nic nie znalazlem ...a moze to CEZAS ?

 

Według informacji u W.Schiera, Włodzimierz Bredsznajder z Łodzi, wyprodukował serię silników o pojemności 1,5 ccm. Ciekaw jestem, jaką pojemnośc mają silniki, które pokazali Paweł i Mask ?

Tak, to jest półtorówka. Bredsznajder to chyba nie jest, bo ten jest dość popularny (a przynajmniej mam takie wrażenie). Sam mam 3 sztuki, i kilka w częściach. Statystyka tego co mam sugeruje, że, jeśli pochodziłby z okresu o jakim pisze Schier, to byłby mniej więcej tak popularny jak Jaskółka 0. Schier pisze o "niewielkiej serii". Wydaje mi się, że silnik jest z późniejszego okresu, którego nie obejmuje książka Schiera. Ale to tylko moje przypuszczenie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcinie silniczek posiada gwinty metryczne, a zestaw żeby było ciekawiej to AAC.

Leszku wydaje mi się, że stawidło ma lepsze parametry od dysku, nowoczesne konstrukcje posiadają właśnie to pierwsze i coraz rzadziej spotyka się dyski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy, jak to nazywasz, stawidlo (ja to nazywam beben), jest skuteczniejsze w dzialaniu od klasycznego dysku?

Moim zdaniem ssanie do karteru mogło być pełniejsze ze względu na okno o większej powierzchni w cylindrycznej części stawidła w porównaniu z otworem w tarczy, przyjmując taki sam kąt otwarcia dolotu. Co o tym myślicie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

NR. na silniku swiadczy jednak ze to silnik Andrzeja, bo Andrzej numerowal swoje silniki ...no i ten gwint swiecy tez potwierdza to ze to lata 70-80-te kiedy probowano wprowadzic ten rodzaj gwintu zamiast "zachodniego" ...ale widac wplyw radzieckich(Ukrainskich ) konstrukcji...

Marcinie silniczek posiada gwinty metryczne, a zestaw żeby było ciekawiej to AAC.

Technologia AAC miała premierę w 1977 roku, a więc faktycznie lata 70 (końcówka) lub 80. Spostrzeżenie z tym metrycznym gwintem pod świece jest bardzo ciekawe i trafne. Paweł, czy ten silnik jest pasowany bez uszczelek?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem ssanie do karteru mogło być pełniejsze ze względu na okno o większej powierzchni w cylindrycznej części stawidła w porównaniu z otworem w tarczy, przyjmując taki sam kąt otwarcia dolotu. Co o tym myślicie?

Pamiętam, jak posiadacze dużych i małych Fiatów oraz Polonezów, montowali w gardzieli ssącej gażników takie wiatraczki - kierownice strug powietrza, które powodowały wirowy ruch powietrza w gardzieli przed rozpylaczem, co miało sprzyjać lepszemu wymieszaniu paliwa i powietrza. Jak popatrzyć na gaźnik ze stawidłem, to powietrze przepływające przez wirujący kanał też musi poruszać się ruchem wirowym. Może o to chodzi. Poza tym, układ ze stawidłem, ma z pewnością mniejsze opory przepływu niz dysk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Znalazłam ciekawy fragment komplementujący Jaskółkę 2 w brytyjskim piśmie Aeromodeller z września 1958 roku. Myślę, że jest to znaczący głos w dyskusji na temat jakości silników Stanisława Górskiego.

 

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Właśnie wpadł mi w ręce razem z innymi gratami taki oto rodzynek

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

raczej nie liczę że ktoś ma jakieś zbędne części do tej Jaskółki więc pomyślałem że może spróbować je dorobić i w związku z tym mam prośbę do posiadaczy tego silnika o szczegółowe zdjęcia elementów gaźnika i wymiarów zewnętrznych radiatora cylindra oraz piasty. Oczywiście ten motorek ma tylko wyglądać a nie działać :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezła sztuka. Myślę, że z czasem skompletujesz ten motorek z oryginalnych części, a do dorobienia pozostaną tylko drobiazgi.

 

A tak przy okazji, oto tekst ze skanu z mojego poprzedniego wpisu (skan, który wrzuciłem jest trochę nieczytelny):

"This column rarely reaches for supcrlatives in describing a new motor, but we must make an exception for the Polish jaskolka-2 (Swallow), being made by Stanislaw Gorski at the Transport Equipment Factory, Mielec. No 2-5 c.c. diesel has ever attracted such ooh’s and aah’s at the editorial oflices. The exhaust flanges shine like stainless steel, the rear cover and induction stub are mirror polished alloy, and the matt grey crankcase is a clean blend from the close-litted red prop driver to the neat red anodized cylinder fins. The designer claims 0-26 B.h.p. at 14,500 r.p.m. and our prop-r.p.m. checks give 9,000 on Frog 9x6, 10,900 on 91x3, 12,200 on 8x4, and 14,850 on 8x3,5. This is exactly parallel to the best of the Carl Zeiss engines, and in fact the Jaskolka is as close a relative to the Zeiss as one could get, except that the intake is given a curved and opposite proportion ventuxi on the Jaskolka when compared with that of the Zeiss, for which 0-36 B.h.p. is optimistically claimed. Cost is 325 Zloty, or about one week’s earnings, so it is very much an export item for the Continental market. Incidentally, pronunciation of its name is close to "Yes—Cool cat".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.