mirolek Opublikowano 29 Stycznia 2015 Opublikowano 29 Stycznia 2015 Obojętnie co zdecydujesz będzie dobrze - nie mając do czego się odnieść malowanie w czerwone kropki jest równie prawdopodobne jak malowanie Lublina hydro którego ja osobiście postawiłbym za wzór kolorystyczny do przeniesienia na RWD. ms
jetfan Opublikowano 30 Stycznia 2015 Opublikowano 30 Stycznia 2015 Wg mnie, bezpiecznym wyjściem będzie "machnięcie" całosci w kolorze srebrnym czyli duraluminium. Z pewnością chociażby prototyp powinien istnieć w takiej wersji. Tak było np. z Łosiem, Jastrzębiem itd. Do tego dodaj polskie szachownice i masz model w barwach wiarygodnych. A tak w ogóle to się zgadzam, że jak byś nie zrobił i to tak będzie dobrze, przecież nie było takiego samolotu.... Powtórzę jeszcze raz: dla mnie jesteś Mistrzem i niedościgłym wzorem w konstruowaniu modeli, piękna robota, wieki szacun
stan_m Opublikowano 30 Stycznia 2015 Opublikowano 30 Stycznia 2015 Co do malowania Krzysztofie... Polecam doskonałą książkę: "Lotniczy Puck 1911-1950 historia, sprzęt latający, godło i barwa" Andrzej Olejko, Jarosław Wróbel, Mariusz Konarski http://www.portalmorski.pl/inne/morze-ksiazek/33538-lotniczybestseller (Trudna do zdobycia ale może gdzieś jest...) Trzeba też pamiętać, że istniały co najmniej dwa rodzaje malowania polskich wodnosamolotów wojskowych przed IIWW: 1) wodnosamoloty latające nad Bałtykiem 2) wodnosamoloty tzw. Flotylli Pińskiej (latające nad bagnami Polesia) Twój opis malowania dotyczy raczej Flotylli Pińskiej. W Pucku (muzeum) są części polskich wodnosamolotów z Dywizjony Puckiego, niektóre z zachowanym pokryciem lakierniczym...
kesto Opublikowano 31 Stycznia 2015 Autor Opublikowano 31 Stycznia 2015 Książkę widziałem na allegro, lecz spóźniłem się z licytacją i kto inny stał się szczęśliwym posiadaczem. Co do dwóch rodzajów malowań (morski i flotylli pińskiej) to wydaje mi się, że barwy były te same. MDLot w Pucku oddelegował część swoich wodnosamolotów ( Schreck) do współpracy z flotyllą pińską w celu patrolowania wschodnich granic IIRP. Nikt tych samolotów nie przemalowywał. Chyba że, moje informacje na ten temat są niepełne.
kesto Opublikowano 3 Lutego 2015 Autor Opublikowano 3 Lutego 2015 Mocowanie kabiny zrobiłem klasycznie, czyli kołeczek z przodu i dwa magnesy neodymowe z tyłu. Wklejona wręga ze styroduru z naklejoną gąbką dociska pokrywę kadłuba i zabezpiecza ją przed samoczynnym otwarciem
stan_m Opublikowano 3 Lutego 2015 Opublikowano 3 Lutego 2015 Książkę widziałem na allegro, lecz spóźniłem się z licytacją i kto inny stał się szczęśliwym posiadaczem. Co do dwóch rodzajów malowań (morski i flotylli pińskiej) to wydaje mi się, że barwy były te same. MDLot w Pucku oddelegował część swoich wodnosamolotów ( Schreck) do współpracy z flotyllą pińską w celu patrolowania wschodnich granic IIRP. Nikt tych samolotów nie przemalowywał. Chyba że, moje informacje na ten temat są niepełne. A to zależy od typu wodnosamolotu, który służył na Polesiu...Bo np.FBA117-Schreck "Lubliniak" był przemalowywany i to kilkukrotnie. Mimo, że organizacyjnie pluton pińskich samolotów podlegał MDLot w Pucku to jednak był on zalążkiem lotnictwa wodnego na tym terytorium czego dowodzi budowa nowych hangarów dla wodnosamolotów w Pińsku i powołanie polowych warsztatów lotniczych gdzie były wodnosamoloty naprawiane, dozbrajanie i ...przemalowywane. Jednak tak naprawdę trudno ustalić regułę, gdyż prawie każdy samolot był różny kolorystycznie. Pewną wskazówką jest malowanie wodnosamolotu CANT Z-506 zamówionego we Włoszech i pomalowanego wg założeń przyjętych dla polskich wodnosamolotów wojskowych (dostarczony do Polski kilka dni przed wybuchem IIWW). Bazą dla tych samolotów miało być jezioro Siemień koło Parczewa...Na ten temat istnieje świetna książka A. Olejko "Polski Cant". Bardzo trudne zadanie masz Krzysztofie jeżeli chodzi o wybór malowania RWD-22 ale ja osobiście przyjąłbym kolory zbliżone do "polskiego" CANTA...
kesto Opublikowano 13 Lutego 2015 Autor Opublikowano 13 Lutego 2015 Trochę prac zajmujących dużo czasu z mizernym efektem wizualnym , czyli pasowanie części.
kesto Opublikowano 16 Lutego 2015 Autor Opublikowano 16 Lutego 2015 Początkowo chciałem półkę na akumulatory zrobić przykręcaną aby mieć możliwość wykonania reflektora do lądowania jak w Łosiu. Zrobiłem już nawet elementy mocujące, ale doszedłem do wniosku, że wklejenie tej półki przyniesie większą korzyść niż zrobienie reflektora . Po pierwsze - wzmocni zdecydowanie przód stając się elementem konstrukcyjnym trwale związanym z bokami kadłuba tym samym usztywniając konstrukcję, po drugie - uprości procedurę montażu półki bo odpadnie kwestia gimnastyki z tulejkami, śrubkami i innymi nieprzewidzianymi historiami, po trzecie - stworzy zamkniętą i szczelną przestrzeń z przodu kadłuba. Dlatego też wkleiłem półkę i zalaminowałem połączenie paskami tkaniny 48g.
kesto Opublikowano 19 Lutego 2015 Autor Opublikowano 19 Lutego 2015 Do zamontowania elementu kadłuba pod skrzydłem, zrobiłem tulejki prowadzące z duralu (wklejone w spód kadłuba) i nagwintowane tulejki z mosiądzu jako nakrętki.
kesto Opublikowano 20 Lutego 2015 Autor Opublikowano 20 Lutego 2015 Napęd steru wysokości jest realizowany dość długim (1000mm), sztywnym popychaczem wykonanym z listwy balsowej 13mm zeszlifowanej na ośmiokąt i wzmocnionej rowingiem węglowym. Całość bardzo lekka i sztywna. Snap kulowu dokręcony do dźwigni śrubką nierdzewną M2.
kesto Opublikowano 23 Lutego 2015 Autor Opublikowano 23 Lutego 2015 Laminatowe owiewki silników mocowane są przy pomocy wkrętów . Być może nie jest to rozwiązanie zbyt ambitne, ale za to najprostsze i skuteczne. Aby nie "usmażyć" regulatorów, wykonałem otwory wentylacyjne w owiewkach.
Tomek Opublikowano 23 Lutego 2015 Opublikowano 23 Lutego 2015 Balsowy pierścień na obudowę silnika? To chyba tylko dla ozdoby?
kesto Opublikowano 23 Lutego 2015 Autor Opublikowano 23 Lutego 2015 Ten pierścień jest dwustronnie zalaminowany tkaniną 48g, więc nie będzie tylko do ozdoby
Tomek Opublikowano 23 Lutego 2015 Opublikowano 23 Lutego 2015 a to spoko Kiedy koniec ,bo się doczekać nie mogę, zresztą chyba nie tylko ja
stan_m Opublikowano 23 Lutego 2015 Opublikowano 23 Lutego 2015 Model wygląda rewelacyjnie. To jeszcze jeden dowód, że warto budować modele polskich samolotów nawet tych, które nie pozostawiły po sobie dokumentacji czy fotografii. Czy to znaczy Krzysztofie, że model będzie w kolorze srebrnym?
kesto Opublikowano 24 Lutego 2015 Autor Opublikowano 24 Lutego 2015 Srebrny będzie spód, silniki i pływaki, reszta w kolorze szarozielonym FS34410, tak jak były malowane Lubliny RXIII i RXX czyli zgodnie z dostępnymi informacjami na ten temat.
kesto Opublikowano 25 Lutego 2015 Autor Opublikowano 25 Lutego 2015 Dzięki uprzejmości kolegi Andrzeja (jędrek) udało się odtworzyć godło II Eskadry Bliskiego Rozpoznania MDLot w Pucku i taką kalkomanię mam nadzieję wykonać i nakleić na RWD-22.
kesto Opublikowano 10 Marca 2015 Autor Opublikowano 10 Marca 2015 Początek malowania. Najpierw szpachla natryskowa Motip i szary podkład, potem srebrny na dolne powierzchnie.
Tomek Opublikowano 10 Marca 2015 Opublikowano 10 Marca 2015 Co by nie mówić kawał dobrej roboty , tylko pozazdrościć.
kesto Opublikowano 13 Marca 2015 Autor Opublikowano 13 Marca 2015 Pomalowałem kolorem FS 34410 czyli polskim morskim.
Rekomendowane odpowiedzi