Skocz do zawartości

PZL-37 Łoś 1:6


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

jeśli chodzi o szpachlę to jest ta z linku poniżej. Swietnie się kładzie na przetartą lekko wilgotną szmatką balsę, jest stosunkowo lekka i kosztuje cos poniżej 20 PLNów za 200 g.  Koniecznie bardzo dokładnie wzmieszać przed użyciem. Ładnie daje się wygładzać, ważne aby dobrze wyschła. Jesli trzeba kilka mm grubości to polecam nakładenie kilku np maksymalnie 2-3 mm warstw, inaczej pęka przy wysychaniu. Pyli jak sk.. n ,czyli jak każda. Zaleta: występuje w kilku kolorach. 

http://www.obi.pl/decom/product/LuxDecor%20Szpachla%20do%20drewna%20uniwersalna%20200%20g/5436449?isi=true

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serwa będą 2 na każdy kierunek osobno.Serwa płaskie nie pamiętam jaki model.

 

Dziś miałem antyfazę i niemal nic nie zrobiłem, poza dopasowaniem miejsca na mechanizmy poruszające podwozie.

Jutro dopasowuje otrzymane od Adama golenie do długości łosia, jutro może też  przyjdą koła, miałbym kompletne podwozie.

 

Mam zagwozdkę z czego zrobić popychacze.

Po kraksie Tempesta w którym długi popychacz popękał od drgań , trochę nie wiem jak rozwiązać sterowanie wysokością.

Popychacz u mnie miałby ponad 1,2-1,4m.Trochę długi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jedno i drugie odpada niestety z powodów technicznych.

Jeszcze może pokombinuje nad mocowaniem serwa bliżej steru ,ale to będzie trudne , może w okolicy dolnego strzelca mogła być rewizja , innego miejsca nie widzę .

Szczerze to trochę utknąłem z tym popychaczem i bombami, ale mi się nie spieszy , tydzień w tą czy w tą nie ma sprawy.

Adam podpowiadał mi puszczenie w bowdenie podpartym na każdej wrędze kadłuba, ale nie mogłem nigdzie znaleźć tak długich bowdenów 3mm.

Temat otwarty, nadal będę nad tym myślał. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do szpachli to w moim markecie budowlanym można dostać coś takiego

10956092_424382251057186_585960886804750

 

Niczym nie różni się od markowej szpachli modelarskiej .Pojemnik 250 ml za 9zł a 750ml za 22 zł.

Schnie ok 2 godzin i ma strukturę pyłu o niedostrzegalnym ziarnie , bardzo gładko się kładzie i świetnie szlifuje.

Polecam ,szczególnie w sytuacji jak ktoś jak ja nie ma sklepu modelarskiego w mieście a ta właśnie się skończyła.:)

 

Dziś zabrałem się za podwozie.

Listowałem górne części gondoli podwozia, i zabrałem się za kalibrowaniem kąta położenia mechanizmu chowania podwozia, tak aby otwierało się jak w oryginale, a jednocześnie chowało się w gondoli. Trochę mi to zajęło , ale efekt jest dokładnie taki jak oczekiwałem.

 

https://www.facebook.com/video.php?v=424383284390416&set=vb.100004562439182&type=2&theater&notif_t=video_processed

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam zagwozdkę z czego zrobić popychacze.

Po kraksie Tempesta w którym długi popychacz popękał od drgań , trochę nie wiem jak rozwiązać sterowanie wysokością.

Popychacz u mnie miałby ponad 1,2-1,4m.Trochę długi.

Podeprzyj go na środku cienką sklejką z otworem o średnicy popychacza przyklejoną do wręgi. Przy dłuższym popychaczu mogą być dwa podparcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Tomku,

A nie myślałeś umieścić serw SW (mniemam że przy tej wielkości modelu każdy ster wys. jest pędzony osobnym serwem) w sekcji ogonowej, na jak najkrótszych popychaczach?

Mnie się udało wszystko zmieścić w Wilku (skala 1:3,8 więc rozmiar podobny), a sekcja ogonowa jest prawie identyczna.

W swoim projekcie zrobiłem cały tył odpinany od reszty kadłuba na wysokości natarcia SW. Odpadają problemy z bowdenami, drganiami, luzami i oporami na nich.

Nie wiem jak "waży" się Twój model i przeniesienie na tył 3-ech czy 4-ech serw (ok. 150 gr) spowoduje zbyt duży przyrost masy z przodu, więc sam musisz zdecydować i może warto rozważyć takie rozwiązanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, linki też dobry wybór. chociaż nie do końca.

Z moich doświadczeń wynika że często należy kontrolować naciąg linek, zwłaszcza gdy są dość długie (naciągają się). oprócz tego " pływają temperaturowo".

Ponieważ przy naciągu występują dość duże siły oczywiście orczyki powinny być łożyskowane, to gwarantuje precyzję trymowania i sterowania.

W zasadzie co wyjazd na lotnisko to trzeba było lekko przetrynować model.

Ale OK, przy pamiętaniu o tych "niedogodnościach" linki zdadzą egzamin.

( W tajemnicy Ci powiem, że wziąłem się za budowę " osłony myśliwskiej" do twojego Łosia, też PZL ale wysoki nr. ;) . Może kiedyś na forum się pochwale).

 

Na razie śledzę z zainteresowaniem temat, i trzymam kciuki za powodzenie projektu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim Fokkerze od kilku lat - za chwilę będzie 10 ! -  stery są na linkach - plecionkach. Nie zauważyłem by rozciągały się pod wpływem temperatury - to nie jest żyłka. Nie starzeją się też z upływem czasu. Co prawda miałem regulowany naciąg ale nigdy nie musiałem poprawiać. dlatego w kolejnych modelach zrezygnowałem z regulacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na linkę zdecydowałem się ponieważ jest niezawodna, ale także mam bardzo szybki demontaż steru wysokości jakby co, bez grzebania w kadłubie.

A jak trzeba będzie poprawić to nie ma z tym problemów. :)

Tak jak Irek pisał ja w swoich akrobatach nigdy linki nie poprawiałem, ale regulację zawsze robiłem, to i w Łosiu zrobię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.