wapniak Opublikowano 13 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2013 Tyle tylko, że za chwilę, a te przepisy zmobilizują ubezpieczycieli do tego, ( bo jest obowiązek, więc można w polisie zawrzeć wszystko) otrzymanie jakiegokolwiek odszkodowania z OC będzie uwarunkowane tyloma obostrzeniami, że nikt się na nie nie załapie. A to licencja, a to aktualny przegląd modelu podbity przez aeroklub czy kogoś tam( odpłatnie oczywiście), a to świadectwo zdrowia psychicznego pilota, a to zaświadczenie o odbytym tego dnia briefingu pogodowym, a to zgoda nadzoru lotniczego na ten konkretny lot i kupa jeszcze innych duperelek. Zresztą wystarczy pewnie brak homologacji na radio 2,4 GHz. Jak znam życie, to to jest kolejna nisza rynkowa, stworzona tylko i wyłącznie do wyciągnięcia kasy od frajerów, czyli modelarzy. Już tu widać nagonkę, agentów ubezpieczeniowych zapewne : jak się nie ubezpieczysz to twoje wnuki się nie wypłacą... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart07 Opublikowano 13 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2013 Spróbuj teraz ubezpieczyć się od szkód jakie spowodujesz modelem. Pokaż bogatą ofertę firm dla modelarzy. Pokaż jaką szkodę przyniesie "nisza rynkowa". Co do zasady OC - ubezpieczalnia wypłaca odszkodowanie. To poszkodowany udowadnia swoje straty. Dopiero później ubezpieczyciel MOŻE próbować wyciągnąć kasę od Ciebie. Bartosz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arek Morawski Opublikowano 13 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2013 A Google już wątek zindeksowało, na dole wyświetla się reklama ubezpieczenia na życie Samo życie. pozdrawiam i miłych lotów, pogoda się robi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomajk Opublikowano 13 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2013 otrzymanie jakiegokolwiek odszkodowania z OC będzie uwarunkowane tyloma obostrzeniami, że nikt się na nie nie załapie. A to licencja, a to aktualny przegląd modelu podbity przez aeroklub czy kogoś tam( odpłatnie oczywiście), a to świadectwo zdrowia psychicznego pilota, a to zaświadczenie o odbytym tego dnia briefingu pogodowym, a to zgoda nadzoru lotniczego na ten konkretny lot i kupa jeszcze innych duperelek. Zresztą wystarczy pewnie brak homologacji na radio 2,4 GHz. Jak znam życie, to to jest kolejna nisza rynkowa, stworzona tylko i wyłącznie do wyciągnięcia kasy od frajerów, czyli modelarzy. Jakież to realne. Powinno być w ustawie, bądź jakimś rozporządzeniu zapisane co powinien wymagać ubezpieczyciel a do czego nie może się posunąć. W końcu modelarstwo nie skupia się tylko w okół klubów czy choćby kółek modelarskich. Wielu uprawia to hobby w domowym zaciszu i lata na pobliskich łąkach czy polach. Trzeba pamiętać, że firmy ubezpieczeniowe nastawione są na zysk i jeśli tylko będzie okazja nie płacić to skrzętnie to wykorzystają. Kiedyś obiło mi się o uszy, że zaledwie 40% składek idzie na wypłaty odszkodowań, resztę pochłania cała masa gryzipiórków i marmurowe pałace. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zefirek Opublikowano 13 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2013 A Google już wątek zindeksowało, na dole wyświetla się reklama ubezpieczenia na życie Samo życie. pozdrawiam i miłych lotów, pogoda się robi Biznes jest biznes - tutaj piszą w większości sami przedstawiciele ubezpieczeniowi Bezawaryjnych lotów życzę Marcin Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart07 Opublikowano 13 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2013 Biznes jest biznes - tutaj piszą w większości sami przedstawiciele ubezpieczeniowi To super!!! W takim razie może ktoś zwietrzy biznes i zaproponuje ubezpieczenie modelarskie. Na początek proponuję tak jak w PSP 1000000 za 175zł. Wyraźnie skierowane do modelarzy. Będę potencjalnym klientem. Bartosz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wapniak Opublikowano 13 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2013 Co do zasady OC - ubezpieczalnia wypłaca odszkodowanie. To poszkodowany udowadnia swoje straty. Dopiero później ubezpieczyciel MOŻE próbować wyciągnąć kasę od Ciebie. Bartosz Chyba nigdy nie miałeś stłuczki samochodowej z winy innego użytkownika. Ja niestety miałem. Udowadniałem, że nie jestem wielbłądem i że samochód to nie tylko błotnik i lakier. I to nie było jedyne zdarzenie, gdzie się zderzałem z firmą ubezpieczeniową. Poza tym większość ludzi jest już gdzieś ubezpieczona, i dodatkowe nic nie wnosi, poza zyskiem dla ubezpieczyciela. Ubezpieczenie na życie, samochodowe, nieruchomości, z karty płatniczej to już 4 za które płacę. Każde ma oc, i co potrzebne jeszcze jedno? Ano tak bo to jest kasa, a my jesteśmy durnie , którzy się na to godzą z mordą w kubeł. Gdy dojdzie do zdarzenia to i tak trzeba będzie podpisać zrzeczenie się odszkodowań od pozostałych, żeby od jednego coś dostać.... Tak, tak. "Świat jest piękny, Ludzie są dobrzy..." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zefirek Opublikowano 13 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2013 Z własnego doświadczenia mogę dodać jeszcze tylko tyle, że pięknie jest jak się wpłaca pieniądze dla ubezpieczyciela. Natomiast schody zaczynają się jak trzeba pobrać kasę, która jako osobie ubezpieczonej nam się należy. Wtedy zaczyna się koszmar, który potrafi ciągnąć się miesiącami a nawet latami. Wiem, przerabiałem. Ubezpieczony jestem, kolejnego ubezpieczenia płacić nie będę. Z tego co widzę chętnych jest mnóstwo do płacenia, ich wybór - w Polsce i tak płacimy jedne z najwyższych podatków w Europie. Płaćmy też ubezpieczenia od wszystkiego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cZyNo Opublikowano 13 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2013 Niestety zaścianek polski. Niestety w innych cywilizowanych krajach ludzie płaca ubezpieczenia bo wiedza ze tak bezpieczniej. A u nas krzyczą przed szkodą i placzą po szkodzie. Jesli masz za duzo ubezpieczeń znaczy to, ze rozrzutnie sie ubezpieczasz. Pakiet to takie słowo klucz. I jeszcze jeden aspekt o którym sie zapomina. U nas ubezpieczenie modelarskie jest rozszerzeniem polisy OC, więc nie jest to tylko ubezpieczenie od modelarstwa, ale od wszystkich glupich zdarzeń wygenerowznych przez ubezpieczonego. I kolejna uwaga - masz auto z OC ale jak juz wysiądziesz z auta to juz ubezpieczenie Cie nie obejmuje. A co do wypłat ubezpieczeń samochodowych - chytry ubezpiecza sie w link4 a potem płacze ze nie dostał odszkodowania. Niska cena z czegoś musi wynikać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shock Opublikowano 13 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2013 Jurek,nie zgodzę się tylko w ostatnim zdaniu..Mam niemile doświadczenie (żona dobiła do innego auta) a bylem ubezpieczony w Linku i z tak pozytywnego i miłego rozwiązania sprawy byłem niesamowicie zaskoczony mimo że żona była sprawcą.Zaś co do cen polis w Linku to chyba dawno nie robiłeś porównań..ich ceny teraz powalają -wysokie ! mam 3 pojazdy i uciekłem od nich do konkurencji.. Wracając do tematu-ja chętnie się ubezpieczę aby spać spokojnie, tylko proszę wskazać mi ubezpieczyciela który mnie ubezpieczy od faktycznych szkód modelarskich ,nie ogólnych.Patrząc na temat na forum o ubezpieczeniach to nie widzę nic konkretnego. Chodząc po kilkunastu agencjach i mówiąc o ubezpieczeniu modelarskim wszyscy patrzą na mnie jak na debila ,niemrawo coś tłumacząc ,zero konkretów w temacie -faktycznie nie ma nic takiego w ofercie poza ogólnym OC w życiu prywatnym ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cZyNo Opublikowano 13 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2013 Mam uzupełnienie do polisy OC (dodatkowa klauzula) na szkody wyrządzone przez uprawianie modelarstwa jak rownież szkody wyrządzone przez model. Żadnych tekstow małym druczkiem czy limitów wagowych polisa na PL i zagranicę. To kwestia znalezienia dobrego agenta. Wiem ze alianz miał ubezpieczenie modelarskie w standardzie polisy OC, ja mam gdzie indziej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wakul Opublikowano 13 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2013 Jurku powiedz trochę więcej o Twoim ubezpieczeniu proszę: Jaki ubezpieczyciel? To jakaś standardowe uzupełnienie polisy dla modelarzy, czy jakiś "custom" specjalnie dla Ciebie? Też kiedyś pytałem o ubezpieczenie w jednej czy dwóch agencjach - jak łatwo zgadnąć wyszedłem z niczym. Pozdrawiam, Tomek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sudik Opublikowano 13 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2013 Ubezpieczenie modelarskie chętnie bym kupił, ze względu na miejsce latania. Pojawia się jednak ALE, z racji młodego wieku i braku stałych zarobków problemem jest ile trzeba zapłacić za takie ubezpieczenie. Druga sprawa co taki ubezpieczenie obejmuje, czy tylko modele od 5 do 25 czy 20 kg czy może od 0 do 20kg, jaka jest kwota ubezpieczenia, oraz czy jest więcej niż jedna albo 2 firmy ( nie orientowałem się czy i ile ich jest ) . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alyan Opublikowano 13 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2013 Niestety zaścianek polski. Niestety w innych cywilizowanych krajach ludzie płaca ubezpieczenia bo wiedza ze tak bezpieczniej. Ja tam nie czuję się jakbym żył w zaścianku. Naprawdę myślisz że tu takie zadupie ? Nie wiem jak to widzisz ale problem nie wynika z ciemnoty narodu tylko zasobności portfela i różnych okoliczności np doświadczeń z ubezpieczycielem który znalazł mnóstwo kruczków prawnych aby tylko się wykręcić. Kilka lat temu była powódź, podtopienia i widziałem jak wygląda "rekompensata" . Ja kupuję ubezpieczenie dla złudnego spokoju że zrobiłem wszystko co możliwe ale także dlatego że mnie na to stać. Ale robię to bez głębszej wiary. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojtass_nt Opublikowano 13 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2013 Zacznij myśleć, to nie boli. Jak przyklaskujesz na każde rozporządzenie ministra z bandy Tuska, które odgranicza twoją wolność i twoje prawa, to wszystko wskazuje na to, że nie myślisz. Jakoś nie zauważyłem aby Pan Donald Tusk premier RP wymyślając tą ustawę (to tak samo jak szczekający mieszkańcy miasta wszystko zwalają na burmistrza) w jakikolwiek sposób ograniczył moją wolność i moje prawa tym rozporządzeniem. Tyle tylko, że za chwilę, a te przepisy zmobilizują ubezpieczycieli do tego, ( bo jest obowiązek, więc można w polisie zawrzeć wszystko) otrzymanie jakiegokolwiek odszkodowania z OC będzie uwarunkowane tyloma obostrzeniami, że nikt się na nie nie załapie. A to licencja, a to aktualny przegląd modelu podbity przez aeroklub czy kogoś tam( odpłatnie oczywiście), a to świadectwo zdrowia psychicznego pilota, a to zaświadczenie o odbytym tego dnia briefingu pogodowym, a to zgoda nadzoru lotniczego na ten konkretny lot i kupa jeszcze innych duperelek. Zresztą wystarczy pewnie brak homologacji na radio 2,4 GHz. Jak znam życie, to to jest kolejna nisza rynkowa, stworzona tylko i wyłącznie do wyciągnięcia kasy od frajerów, czyli modelarzy. Już tu widać nagonkę, agentów ubezpieczeniowych zapewne : jak się nie ubezpieczysz to twoje wnuki się nie wypłacą... sraty pierdaty! ... nie mam siły tego komentować ;] ktoś wyciągnie to z mojej głowy i przeleje na forum? xD Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
idfx Opublikowano 13 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2013 Co do pewnych twierdzeń na temat wypłacania ubezpieczeń i ja się muszę zgodzić. W Polsce od dawna wiadomo, że są po to by płacić a nie wypłacać. W szoku byłem jak to wygląda w UK. Z racji częstych wyjazdów, sklerozy itd. zdecydowałem się ubezpieczyć mieszkanie - od włamania, zalania wodą, pożaru (nawet z własnej winy jak w stanie wskazującym upuszczę papierosa i usnę). Pani zapytała na jaką kwotę chcę ubezpieczyć. Nie bardzo wiedziałem, ale zaproponowałem - od włamania na 6.000 funtów, zalania wodą tyle samo i od pożaru - 40.000. Szybko wyliczyła składkę. No i gotowe - od jutra ubezpieczony. Zbaraniałem ... pierwsze pytanie do niej, kiedy ktoś do mnie przyjdzie ocenić co w środku, TV, laptop itd. itd. Spojrzała na mnie jak na wariata, od razu się dowiedziałem że ubezpieczone jest "na kwotę" a nie wypłatę jałmużny, a bo jeszcze laptop mógł być uzywany, to jeszcze obciąć ile się da Potem dowiedziałem, się by w razie konieczności wypłaty odszkodowania zgłosić straty większe niż zadeklarowane w umowie, gdyż inaczej będzie to rozpatrywane jako próba wyłudzenia. Pech sprawił, że miałem włamanie i ... jedyne co sprawdzili to atestowany zamek w drzwiach i okna z kluczykami. Bez najmniejszego problemu otrzymałem kwotę z umowy, bez sprawdzania czy zginął laptop, tv czy wszystko na raz. Dlatego za namową zdecyduję się na wykupienie ubezpieczenia modelarskiego poza Polską, ale jednocześnie obejmującego cały świat bo tutaj jeszcze można komuś zaufać .... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomajk Opublikowano 13 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2013 Ludzie normalni wychodzą z założenia, iż nikt przy zdrowych zmysłach, celowo i świadomie nie zrobi komuś a tym bardziej sobie krzywdy. Więc proste ludy które nie kombinują, traktują ubezpieczenie jak UBEZPIECZENIE czyli ogólnonarodowa zrzuta na tych którym stała się krzywda. Ale są kraje gdzie nawet klucz do mieszkania wisi na ościeżnicy bądź leży na parapecie, co oczywiście w naszych realiach można zaliczyć do schizy Teoretycznie to osobę wykupującą OC tak naprawdę "g" obchodzi czy poszkodowany dostanie czy nie dostanie kasę. Liczy się tak naprawdę tylko wielkość składki, czyli im mniejsza tym lepiej, przecież chodzi tylko o dopełnienie obowiązku który narzuca na nas ustawodawca. Jeśli ubezpieczyciel wykpi się z wypłaty odszkodowania, nie ważne już z jakiego powodu, my w zasadzie jesteśmy chronieni, bo przecież obowiązek spełniliśmy, poszkodowanemu pozostaje tylko wytoczyć nam proces przed sądem z powództwa cywilnego za poniesione straty. Wiemy jednak, że takie sprawy nie są łatwe i faktycznie pozycja prominenta z zasobnym portfelem wiele może tu pomóc. Całkiem innym tematem są ubezpieczenia AC nie tylko komunikacyjne, tu już rzetelność ubezpieczyciela, zasobność i drobny maczek na polisie mają konkretnie dla nas duże znaczenie. Ja jeśli już będzie taki obowiązek to OC wykupię, ale nie ma co się oszukiwać, to nie jest kasa dla poszkodowanych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zefirek Opublikowano 13 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2013 sraty pierdaty! I Ty mi piszesz "dorośnij" ... ileż ciekawych informacji wniósł Twój post. Napiszę jeszcze raz... zacznij myśleć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arek Morawski Opublikowano 13 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2013 Koledzy rozmowa zaczyna odbiegać od tematu, większość narzeka że trzeba płacić, i że później będą problemy z likwidacją szkody itd. Akurat osobiście doświadczyłem dwóch przypadków - raz kiedy z mojego OC pokryto koszty zakupu połowy modelu mojego kolegi - uszkodzone skrzydło i motylek (bodajże w roku 2006) oraz późniejsze zdarzenie na zgrupowaniu kadry we Włocławku (rok 2009), kiedy to jeden z kolegów włączył nadajnik z tym samym kanałem i mój nowiuteńki Ceres spadł jak kamień - wtedy z jego OC wypłacono mi za cały nowy model. W obydwu przypadkach była to firma Hestia. Obecnie jestem ubezpieczony w PSP na 1.200.000 za 115 zł + składka 35 zł. pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojtass_nt Opublikowano 14 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2013 Koledzy rozmowa zaczyna odbiegać od tematu, większość narzeka że trzeba płacić, i że później będą problemy z likwidacją szkody itd. Akurat osobiście doświadczyłem dwóch przypadków - raz kiedy z mojego OC pokryto koszty zakupu połowy modelu mojego kolegi - uszkodzone skrzydło i motylek (bodajże w roku 2006) oraz późniejsze zdarzenie na zgrupowaniu kadry we Włocławku (rok 2009), kiedy to jeden z kolegów włączył nadajnik z tym samym kanałem i mój nowiuteńki Ceres spadł jak kamień - wtedy z jego OC wypłacono mi za cały nowy model. W obydwu przypadkach była to firma Hestia. Obecnie jestem ubezpieczony w PSP na 1.200.000 za 115 zł + składka 35 zł. pozdrawiam E tam Arek na pewno zmyślasz bo przecież ubezpieczyciele nie wypłacają odszkodowań HE HE HE. Nie widzisz co piszą znawcy powyżej? Przypadek kiedy Kuba spowodował rozbicie modelu Stasia i z jego polisy kupiono nowy model też zmyśliłem hihihi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi