Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Kilka tygodni temu rozpocząłem budowę małej łodzi latającej Drake II. Miał to być szybki projekt, do skończenia w góra trzy tygodnie, ale jak to zwykle bywa, trochę się przeciągnęło. Nawet udało mi się nie zapomnieć i zrobić kilka zdjęć z budowy, które poniżej zaprezentuję. Model już jest w fazie ostatecznego montażu przed oklejeniem, ale przedstawiał będę go w kilku postach, żeby uporządkować relację.

 

Kilka zmian jakie wprowadziłem w projekcie:

Lotki - oryginalny projekt ich nie ma

Profil skrzydeł - zmieniłem na NACA 2415

Wznios - zlikwidowałem; może niepotrzebnie

Napęd - elektryczny zamiast spalinowego, ale teraz się zastanawiam co mnie do tego skłoniło. Była jakaś ważna przyczyna, której nie mogę sobie przypomnieć.

 

Budowę zacząłem od stateczników. Chciałem sobie wydrukować ich plan, ale zabrakło mi tuszu w drukarce. Więc wydrukowałem na ... ploterze frezującym. Trochę to "obciach" bo wykonanie ręczne tych elementów jest banalne i trwałoby pewnie krócej, ale jak się bawić to się bawić ;-)

 

Poniżej zdjęcia stateczników. CDN jutro.

post-730-0-83995100-1381313566.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 51
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Była jakaś ważna przyczyna, której nie mogę sobie przypomnieć.

 

Pozwolę sobie przypomnieć zdanie jakie padło, gdy kilka dni temu pochwaliłeś się budową nowego modelu i zadałem własnie to pytanie - dlaczego elektryk?

odpowiedziałeś: "..... bo taki model aktualnie potrzebuję. Taki nie za wielki, który zmieści się do bagażnika w całości i może latać na przygodnych bajorach czy zalewach ;)

 

Podaj kilka parametrów tego modelu - rozpiętość, spodziewana masa, docelowy silnik.

Może wrzucisz też plan z którego korzystasz przy budowie?

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A faktycznie. Już wiem dlaczego elektryk.

 

Oczywiście dane odnośnie modelu powinny się pojawić na początku:

 

Łódź latająca Drake II. Pierwotny projekt dotyczył modelu wolnolatającego (łodzie latające też mogą być wolnolotkami), z napędem spalinowym. Autor później skonstruował wersję "II" już zdalnie sterowaną. Model wolnolatający nie posiadał środowego statecznika pionowego, który, wraz ze sterem kierunku, pojawił się w drugiej wersji.

 

Pierwowzór latał z silnikiem spalinowym o pojemności 2,5cm3

 

Rozpiętość: 1200 mm

Długość: 860 mm

Napęd: silnik elektryczny bezszczotkowy 2217 /7, 1250kv - taki akurat mam w szufladzie

Masa modelu: to się okaże, ale strzelam w nie więcej niż 850g

 

Plan można znaleźć w sieci, ale załączę do postu.

 

Drake_2.pdf

 

A teraz dalszy ciąg relacji z budowy, która wciąż trwa.

 

Skrzydła

 

Wieżyczka wycięta ze sklejki 4mm, żebra z balsy 2mm, centralne ze sklejki 2mm. W podłużne wycięcie w dolnej części głównej wręgi wieżyczki, będzie wklejony kołek mocujący skrzydła do kadłuba.

 

post-730-0-79564600-1381393095.jpg

 

post-730-0-24325700-1381393117.jpg

 

 

Skrzydła budowałem na Wing Jigu. Krawędź spływu powstała ze sklejonych ze sobą balsowych kesonów:

 

post-730-0-30254000-1381393173.jpg

 

post-730-0-28027500-1381393189.jpg

 

post-730-0-98256000-1381393208.jpg

 

post-730-0-33908900-1381393225.jpg

 

post-730-0-74473700-1381393239.jpg

 

 

Serwa lotek będą w gniazdach przykrytych klapkami ze sklejki

 

post-730-0-71789700-1381393299.jpg

 

 

Lotki odcięte:

 

post-730-0-23214600-1381393502.jpg

 

 

Wieżyczka oprofilowana balsą 1,5mm

 

post-730-0-27872100-1381393868.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo pomysłowa podstawka do kleju. Klej od razu leci.

Model - czysta robota.

 

Dzięki. Podstawka jest pomysłu i wykonania mojego syna, który wkurzał się koniecznością wstrząsania butelką, jak klej się kończył. Sprawdza się.

 

post-730-0-02027500-1381474457.jpg

 

Bardzo sympatyczny i dobrze latający modelik. Pomyśl o możliwości dokręcania podwozia kołowego.

 

Z profilem, który zastosowałem będzie latała inaczej niż oryginał, ale myślę, że będzie świetny.

Na razie podwozia nie planuję, ale na wszelki wypadek zrobiłem sklejkową wstawkę w dnie łodzi, żeby można było je przykręcić.

 

 

Kadłub:

 

Boki kadłuba z balsy 2mm.

post-730-0-38932000-1381474855.jpg

 

 

Wręgi sklejka 3mm i balsa 3mm

 

post-730-0-24147200-1381474629.jpg

 

post-730-0-83273200-1381474791.jpg

 

 

Pływaki podskrzydłowe:

 

post-730-0-54254400-1381474916.jpg

 

 

I można już zobaczyć jak będzie wglądał:

 

post-730-0-11239000-1381475009.jpg

 

post-730-0-33592100-1381475043.jpg

 

post-730-0-57991700-1381475084.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna uwaga - silniczkowi trzeba dać jakieś chłodzenie - model bardzo ładny :)

 

Silnik będzie na wierzchu, osłonięty owiewką, która nie zamknie dopływu powietrza. Natomiast regulator nie będzie miał chłodzenia, ale z doświadczenia wiem, że sobie poradzi.

 

Super modelik się zapowiada :) a jakiej wielkości śmigło się zmieści ... spód kadłuba będzie laminowany ?

 

Śmigło powinno wejść ośmiocalowe. Spód nie będzie laminowany. Redan jest wykonany ze sklejki i to powinno wystarczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Laminowanie tkaniną 50g nie dołoży wagi a znacząco wzmocni spód modelu.

Nie można wykluczyć uderzenia o patyk pływający na wodzie czy spotkania z butelką w której zaginiony żeglarz pozostawił mapę z drogą po skarb :-)

Wzmocnienie cienkim laminatem to moim zdaniem dobry pomysł.

 

Jak zamierzasz rozwiązać lotki?

Tradycyjny popychacz od spodu z rewizją do serwa czy raczej ukryty wewnątrz skrzydła napęd i przełożenie jak w Miss Grandin?

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hubert, bardzo fajny modelik. Masz rację, te "oldschoolowe" konstrukcje mają dużo wspólnych cech, po których od razu można skojarzyć z jakiego okresu są. Zwłaszcza charakterystyczne są zaokrąglone końcówki skrzydeł. Kształt stateczników też.

 

 

Pracuję teraz nad mocowaniem skrzydeł. Na razie zrobiłem tylne na dwie śruby nylonowe. Na skrzydle wzmocnienie ze sklejki, w kadłubie półka z nakrętkami kłowymi. Na dnie widać przyklejoną balsową deseczkę, ze słojami wzdłuż osi kadłuba. Ma ona wzmacniać dno, które mam zrobione z lekkiej balsy - jak potrzebuję kupić lekką to nie ma w sklepie, a jak przydałaby się twarda, to jest dokładnie odwrotnie.

 

post-730-0-60745800-1381757711.jpg

 

post-730-0-87711200-1381757733.jpg

 

 

Wspornik pływaków będzie oprofilowany. Niestety trzeba to oprofilowanie przyklejać już po zamontowaniu wspornika w kadłubie.

 

post-730-0-90623100-1381757766.jpg

 

 

Jeszcze widok na lotkę z boku, żeby pokazać jak są sklejone i oszlifowane balsowe deseczki:

 

post-730-0-74767700-1381757752.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kadłub już jest zamknięty i zaimpregnowany od środka rozcieńczonym klejem AK20.

 

post-730-0-44388000-1382255971.jpg

 

 

Przednie mocowanie skrzydła w postaci bukowego kołka i odpowiedniego otworu w wrędze:

 

post-730-0-61273100-1382255989.jpg

 

post-730-0-99206600-1382256008.jpg

 

 

Pokrywa luku, w którym będzie akumulator musi być porządnie uszczelniona. Wymyśliłem, że zrobię taki wystający rancik ze sklejki, który utrudni penetrację wody. Pokrywkę zrobiłem ze sklejki 1mm z balsowym rantem, który obejmuje sklejkowy wypust. Powinno być wystarczająco szczelne. Prawdę mówiąc jeszcze nie wymyśliłem jak tę pokrywę mocować. Chyba zrobię na gumkę.

 

post-730-0-11300100-1382256028.jpg

 

 

post-730-0-58183200-1382256043.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gumki w "oldschoolowym" modelu muszą być ;-)

 

 

Pora na nos, a raczej dziób, bo to przecież łódź:

 

Najpierw trzeba uciąć kawał kloca:

 

post-730-0-67905100-1382456383.jpg

 

 

Potem trzeba go przykleić na żywicy:

 

post-730-0-02878800-1382456396.jpg

 

 

Taki jest chyba mało aero/hydrodynamiczny

 

post-730-0-62121000-1382456410.jpg

 

 

No to szlifujemy:

 

post-730-0-83960000-1382456422.jpg

 

 

Jeszcze muszę zrobić półkę na akumulator i mogę zacząć oklejanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

folia, czy papier japoński?

 

Zastanawiałem się nad tym. Miał być częściowo papier japoński, częściowo folia, ale chyba jednak cały pokryję folią. Chociaż ... no właśnie mam dylemat. A może jednak kadłub japonka i malowany, skrzydła i stateczniki folia. W każdym razie jeszcze myślę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.