Skocz do zawartości

Mój PZL P-24 "Puławski" z modelesuchocki.pl, opis budowy, loty


Rekomendowane odpowiedzi

Pomysł bardzo mi się podoba to laminowanie balsy ja mam już wszystko wycięte ale w przyszłości pewnie wykorzystam ten sposób. Na razie muszę pokryć lekko tył w PZL-u.

A może by tak...

 

Zrezygnować z twardego pokrycia tylnej części kadłuba, dorobić kilka podłużnic i półwręg i okleić dobrą folią modelarską.

Myślę, że będzie to dostatecznie wyglądało pod względem wizualnym, korzyści są niepodważalne a Twoja kalkulacja ciężarowa zdecydowanie przetrwa i wygra... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem o tym tylko wtedy będą widoczne podłużnice na kadłubie a to trochę nie historyczne - nie zgodne z oryginałem, który był metalowy. Podłużnice i pół-wręgi też trochę ważą. Myślę jednak o balsie 2.0 mm i papierze japońskim lub folii ultra light. Jak zrobię na gotowo stery będę już dużo na temat wyważenia wiedział. Wtedy zobaczę co dalej pomysł z podłużnicami trzymam w odwodzie.

 

Parę zdjęć z montażu kadłuba. Przód kadłuba między wręgami A i B został przedłużony o 20 mm.

 

Kadłub wygląda obecnie tak:

 

post-5634-0-10982200-1385752213_thumb.jpg

 

Widok na mocowanie silnika i łoże dla pakietów:

 

post-5634-0-08445700-1385752221_thumb.jpg

 

 

To samo od przodu - częściowo widać magnesy mocujące maskę:

 

post-5634-0-84099900-1385752226_thumb.jpg

 

Maska z mocowaniem na magnesy:

 

post-5634-0-32907400-1385752233_thumb.jpg

 

Jutro dremelek do ręki i odchudzamy tył modelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pioter

To w końcu macha nie będzie dwudzielna?

W takim rozwiązaniu i tak trzeba będzie zdejmować śmigło chyba, nie? No, chyba, że wymyśliłeś jakiś cwany patent ? Skoro już tak, to nie lepiej było zrobić klapę dostępową w masce od spodu? Cały czas myślę o wygodzie przy wymianie tych bakterii.

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak trzeba będzie zdejmować śmigło - dwie śruby do odkręcenia i pełny dostęp do wszystkich elementów napędu - 3 min roboty i pakiet wsuwany od przodu. Z maską dzieloną jest więcej roboty w wykonaniu i tylko połowiczny dostęp. To są już wysokie napięcia, wirujące elementy i spora moc więc dogląd napędu jest jak najbardziej wskazany. Ile razy na lotnisku odkręcę śmigło 4-5 razy jak dobry lotny dzień - do przeżycia. Żeby każdy miał takie tempo :)

 

No i po "dremelkowaniu" wszystkie podłużnice kratownicy mają teraz jednakową grubość. I sporo ciężaru ubyło ze 40 g na ogonie :) .

 

 

post-5634-0-36955300-1385764178_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrze - a dotarłeś już do tego etapu że wiesz, jak umocować statecznik poziomy w kadłubie?

Mam statecznik, fakt, że jeszcze nie oklejony, ale mam, i nic mi nie przychodzi do głowy. Jakoś\ tak w powietrzu lata...

 

Jeszcze nie próbowałem - najpierw na gotowo wykonam usterzenie. W środku statecznika SW wkleję wzmocnienie. W kadłubie trzeba wykonać i dopasować gniazdo z balsy i chyba wtedy wkleić całość przed rozpoczęciem pokrywania kadłuba poszyciem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja robię zdecydowanie z kółkiem, mam lotnisko trawiaste i często muszę startować w poprzek wiatru, więc kółko i żyroskop na SK.

Panie Piotrze mógły Pan przybliżyć to rozwiązania z żyroskopem na SK? W jaki sposób ten żyroskop ma być powiązany z SK. Nie wiem czy dobrze rozumiem ale chodzi o to, że w momencie gdy drążek steru kierunku jest ustawiony w neutrum żyroskop daje w razie potrzeby sygnał wychylający dźwignię SK żeby utrzymać zadany kierunek lotu? Czy tak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żyroskop Futaby GYA 430 bo takich używam jest włączony pomiędzy odbiornik a serwo. Żyroskop ma trzy stany pracy: wyłączony, Normal, i AVCS. Jeżeli żyroskop jest wyłączony to jest tak jakby go nie było. Tryby Normal i AVCS różnią się "siłą" stabilizacji. Normal łagodzi odchylenia, AVCS stara się utrzymać zadany kierunek. Jeżeli drążek w radiu jest w neutrum to gdy przyjdzie zakłócenie (wiatr, zmiana kierunku jazdy) żyroskop stara się sam skorygować to zakłócenie i utrzymać pierwotny kurs. Gdy drążek w radiu jest wychylony na jakąś wartość to żyroskop stara się utrzymać równowagę wokół tej wartości. Więc w efekcie końcowym model przemieszcza się w kierunku ustalonym na drążku w radiu i sam stara się korygować odchylenia.

 

Więcej o żyroskopie:

 

http://pfmrc.eu/index.php?/topic/29486-zyroskop-w-samolocie/page__st__20 #32

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozpędzaj się tak z masą - nasze modele powinny ważyć poniżej 5 kg. Sam napęd to 880 g (pakiet 8s) 405 g (silnik) 75 g (regulator), 120g pakiet NiMh obiornika =1480 g (w moim wariancie) . Na model i jego pozostałe wyposażenie pozostaje 3520 g - myślę że nie będzie źle.

 

Zmieścić się w tej wadze będzie raczej ciężko, od wczoraj wiem, że mój:

 

http://pfmrc.eu/index.php?/topic/32348-pzl-p24/

 

ważyć będzie powyżej 5 kg...

 

Może na wiosnę/lato spróbujemy się umówić na wspólne loty?

 

Pozdrawiam, i życzę wytrwałości w budowie bo to wymagający model.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmieścić się w tej wadze będzie raczej ciężko, od wczoraj wiem, że mój:

 

http://pfmrc.eu/inde.../32348-pzl-p24/

 

ważyć będzie powyżej 5 kg...

 

Może na wiosnę/lato spróbujemy się umówić na wspólne loty?

 

Pozdrawiam, i życzę wytrwałości w budowie bo to wymagający model.

 

Już wiem że to model wymagający i dobrze że mam tartak bo mogę trochę ingerować w konstrukcję. Dzisiaj poniosłem pierwszą małą porażką, bo okazało się że pokrycie steru SW balsą 1,5 mm jest za słabe. Niechcący, mimo że uważam wdusiłem poszycie w stateczniku w dwu miejscach. Żebra są na tę grubość pokrycia za rzadko rozstawione. Zebra powinny być też ażurowane zawsze to parę gram mniej. Czeka mnie więc dodatkowa praca nad zmianą poszycia. SW będzie pokryty szyfonem a na wierzch papier japoński, żeby zgubić fakturę szyfonu. Powinno to dać b.mocną konstrukcję i jednocześnie lekką (nie będzie na poszyciu balsy).

 

Twój PZL jest spalinowy więc musi być mocniej wykonany, mój to elektryk więc będzie delikatniejszy tam gdzie można, stąd moja nadzieja że waga będzie poniżej 5 kg.

 

Bardzo chętnie umówię się na wspólne loty :)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jednak trzymam się projektu. Balsa 2 mm na sterach i statecznikach, 3 mm na kadłubie, na to folia. Trudno, będzie cięższy, po to mam wielkie śmigło i wielki silnik, żeby to dźwignąć. Ostatecznie zrezygnowałem z pomysłu wsadzenia na pokład karabinków E-ASG, więc masa końcowa już "spadła" :)

 

Wychodzę z założenia, że jeśli mam zestaw napędowy zdolny pociągnąć 7 kg, to gdy samolot będzie ważył 6 to jeszcze będzie kilkanaście procent nadwyżki mocy. Wolę mieć sztywniejszą konstrukcję niż walczyć o każdy gram tam, gdzie może mnie to za sprawą jakiejś kępy trawy czy kamyczka kosztować uszkodzenie modelu przy starcie czy lądowaniu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę jej oszukać, wiem, że się nie da. Po prostu wprowadzam inne dane :)

 

Póki co po zamontowaniu silnika i atrapy silnika, a jeszcze bez regulatora, osłony silnika i pakietów, ale już po włożeniu oklejonego statecznika poziomego na miejsce szkielet kadłuba wyraźnie ciąży na przód, tak wyraźnie, że muszę zdjąć atrapę inaczej przednia podpórka staje się osią wagi, a kadłub kładzie się na silniku. Jak wspomniałem - atrapa jest ciężka, same krążki ważą swoje a jeszcze doszły podkładki. Silnik też mały nie jest.

Jasne - jak okleję kadłub to wtedy pogadamy o rozkładaniu punktu ciężkości. Ale w rezerwie mam jeszcze pakiety, które mogą być między pierwszą wręgą a drugą, drugą lub trzecią, mniejsze lub większe.

 

Ktoś tu radził odciąć tył atrapy żeby zmniejszyć masę. Można, ale po co? Przy tym silniku nie muszę się aż tak bardzo szczypać. Stosuję balsę o grubości podanej przez P.Suchockiego, czy 2 i 3 milimetry, ale za to kupiłem balsę premium, zauważalnie lżejszą niż standard, więc w jakimś stopniu to się powinno bilansować. Ostatecznie samoloty zbudowane przez p. Jarosława latają, a nie wierzę, żeby była jakaś wielka rozbieżność między tym co na papierze a tym co robi w rzeczywistości.

 

Piotrze - patrzę na Twoje zdjęcia kadłuba i osłony silnika. W szczególności tej tylnej pół-ścianki którą wykonałeś. Czy ja dobrze widzę, że to będzie zamknięcie komory silnika od tyłu? Tak na sztywno?

Zastanawiam się, czy to dobrze. Po pierwsze na chłopski rozum wzrośnie opór czołowy, i to znacznie. Po drugie - jak rozwiążesz kwestię odprowadzenia ciepła?

 

 

 

A teraz pytanie praktyczne - jak najlepiej kłaść folię oracover? Ktoś miał z nią do czynienia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym lekkim podejściem do wagi, bo silnik pociągnie to bym nie przesadzał. Poza mocą jest jeszcze cos takiego jak obciążenie powierzchni skrzydła. OK, to myśliwiec, nie moze być więc ten parametr taki jak w akrobacie, ale...

Osobiście nie lubię latać modelami zbyt obciązonymi, może to kwestia preferencji, ale wolę jak model jest jak najlżejszy i o jak najmniejszym możliwym do uzyskania obciążeniu powierzchni skrzydła, takim modelem lata mi się po prostu lepiej.

Ale jak podkreśliłem to kwestia preferencji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrze - patrzę na Twoje zdjęcia kadłuba i osłony silnika. W szczególności tej tylnej pół-ścianki którą wykonałeś. Czy ja dobrze widzę, że to będzie zamknięcie komory silnika od tyłu? Tak na sztywno?

Zastanawiam się, czy to dobrze. Po pierwsze na chłopski rozum wzrośnie opór czołowy, i to znacznie. Po drugie - jak rozwiążesz kwestię odprowadzenia ciepła?

 

Czy o to zdjęcie Ci chodzi ?

 

post-5634-0-95640200-1386073947_thumb.jpg

 

 

Ta ścianka będzie wklejona na stałe w laminatową osłonę silnika. Na obwodzie ścianki będą wykonane otwory fasolkowe i otwory wokół magnesów dla zapewnienia przepływu powietrza. Model będzie też miał i przewietrzane wnętrze.

 

W statecznikach nastąpił przełom. Pracowicie oczyściłem dzisiaj SW z pokrycia balsowego. Konstrukcja SW (cz. stała) po wklejeniu wszystkich elementów jest bardzo mocna - dobry projekt :). Zrobiłem więc próbę pokrycia folią kawałka powierzchni wprost na konstrukcji. I jest dobrze, a nawet bardzo dobrze - pokrycie ładnie wygląda a ster robi się bardzo sztywny.

 

Tak więc stery nie będą pokryte balsą tylko wprost folią na konstrukcji a to oszczędność znowu kilkudziesięciu gram. Cieszę się też że uniknąłem pokrycia szyfonowego bo to trochę roboty z celonowaniem a i zapachy niezbyt zdrowe.

 

SW (cz. stała) po usunięciu pokrycia z balsy i przed oklejeniem

 

post-5634-0-73422900-1386082751_thumb.jpg

 

Ster kierunku przygotowany do oklejenia folią. Widać antykapotarzowe wzmocnienie węglowe.

 

post-5634-0-26245000-1386085668_thumb.jpg

 

Z tym lekkim podejściem do wagi, bo silnik pociągnie to bym nie przesadzał. Poza mocą jest jeszcze cos takiego jak obciążenie powierzchni skrzydła. OK, to myśliwiec, nie moze być więc ten parametr taki jak w akrobacie, ale...

Osobiście nie lubię latać modelami zbyt obciązonymi, może to kwestia preferencji, ale wolę jak model jest jak najlżejszy i o jak najmniejszym możliwym do uzyskania obciążeniu powierzchni skrzydła, takim modelem lata mi się po prostu lepiej.

Ale jak podkreśliłem to kwestia preferencji.

 

Zgadzam się z Tobą w 100%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No chwila chwila... TO że nie walczę o każdy gram nie oznacza wcale, że robię z niego IŁ-2 :) Po prostu nie szczypię się z każdym gramem z tyłu.

 

Inna rzecz, że Piotr jak mi się wydaje pokrywa to standardem, jak ultralekką balsą, więc... Nie jest tak, że nie dbam zupełnie o masę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.