Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kołeczki zawsze powinny wystawać z zapasem, te ''zabezpieczenia'' mogą się łatwo odłamać... lepiej dmuchać na zimne, szkoda by było aby taki piękny model spadł przez zsunięcie się gumki  ;)

Opublikowano

Kacper, nie wiem czy odpowiadałeś Jackowi czy mi.

Jeśli nie wzdragasz się na myśl o naklejeniu kawałków sklejki 0,6-1,0mm na zewnątrz, wzmacniającej gniazda kołków, to tak bym to teraz rozwiązał.

Natomiast jeśli obmacałeś, potrząchałeś i masz wrażenie, że jest o.k. - no, to o.k. :)

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

To nie tak, że się leniłem ten tydzień, tylko byłem na wyjeździe. Pytanie: jak się wyznacza ten środek ciężkości? Chcę to zrobić porządnie, może nawet dzisiaj oblot?

Opublikowano

Środek ciężkości albo wylicz programem, albo ustaw na 1/3 cięciwy i sprawdź jak się  zachowuje w locie bez napędu  (wyrzucony z ręki) i doreguluj.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Dzisiaj zrobiłem oblot. Czy się powiódł? Ciężko określić. Z góry przepraszam za jakość.

 

https://youtu.be/Ugq2Eft60IQ

 

Pierwsze, co rzuciło wam się w oczy, to podwozie, które bardziej przeszkadzało niż pomagało. Przy kraksie na starcie urwało się kółko, więc późniejsze lądowanie przypominało pierwszy start. Teraz to co mi się rzuciło w oczy podczas pilotowania. Wszystko co mogło było niewyregulowane. Ciągłe nagłe przechylenia samolotu (może za wolno leciałem, a to były przeciągnięcia?) odbierały całą przyjemność z lotu. Do tego dochodzi niewyważone śmigło, co za tym idzie, hałas, którego nie powstydziłby się samolot spalinowy. Samolot majtał się tak, że to co robiłem z drążkiem sterowania wydawało się pełnić pomniejszą rolę w locie. Kiedy nawet klapka odpadła od kadłuba, nasunęła mi się jedna myśl: latająca kupa złomu. Mimo, że przy większej prędkości samolot zachowywał się znośnie, to dodawałem jej tylko przy zakrętach, bo wibracje były tak głośne (na nagraniu tego tak nie słychać), że bałem się o trwałość łączenia łoża silnika z resztą samolotu. Wnioski? Za mały skłon i wykłon, prawie brak podwozia i za małe stery. Plusy? Ogonek się nie oderwał! Nie no żartuję, chyba nie było aż tak źle?

 

No więc skoro był już oblot, temat należy podsumować. Robiłem ten samolot, by zdobyć trochę doświadczenia modelarskiego i co ciekawe, nie wyszedł tak źle. Najbardziej niesamowite jest to, jak długo przeciągałem tą budowę. Całość trwała prawie rok! Co prawda w jej trakcie zbudowałem też inny samolot, ale mniejsza z tym. Muszę podziękować wszystkim modelarzom, którzy pomagali mi w trakcie budowy. W szczególności dziękuję Panu Robertowi i Panu Bartkowi, Którzy Najszybciej i najaktywniej wspierali mnie swoim doświadczeniem.

Opublikowano

Oblot mistrzostwo świata, jesteś chyba zbyt krytyczny wobec siebie. Miota nim jak szatan, bo nie masz wzniosu skrzydeł, a pewnie troszkę wiało.

Moje gratulacje.

Opublikowano

Ale się uśmiałem. Super filmik. :) Fajnie, że masz dystans do siebie :)

Poza tym czego chcesz się czepiać? Latałeś ponad pięć minut.

Wnioski masz słuszne.

Opublikowano

Piękny start z wyrzutu i poszedł bardzo ładnie, spokojnie. Mam wrażenie, że jeśli było machanie skrzydłami, to później.

Trudno powiedzieć co jest do poprawienia. SC, wychylenia sterów?

 

Przyjrzyj się wyważeniu śmigła, spróbuj go w kolejnych lotach lekko podtrymować, zwłaszcza lotki.

 

Niezależnie od powyższego uważam, że lata fajnie, oblot jak najbardziej udany, a Ty albo nas tu kokietujesz albo jesteś wobec siebie bardzo wymagający.

 

Ode mnie gratulejszyn! :)

Opublikowano

Dziękuję za uznanie, może faktycznie zbyt dużo oczekiwałem. Teraz tylko naprawić podwozie, parę drobiazgów i znów można latać.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.