Skocz do zawartości

Depronowiec własnego pomysłu


Gacper
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jakbyś szlifował te żeberka w bloku, to takiej różnicy by nie było.

To mi przypomniało taki epizod, jak byłem mniej więcej w Twoim wieku.

Przycinałem deski i odmierzałem jedną od drugiej, zamiast użyć zawsze tej pierwszej.

Jakież było moje zdziwienie po przycięciu ostatniej ? :) - zapewne już wiesz :D .

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbyś szlifowałe te żeberka w bloku, to takiej różnicy by nie było.

To mi przypomniało taki epizod, jak byłem mniej więcej w Twoim wieku.

Przycinałem deski i odmierałem jedną od drugiej, zamiast użyć zawsze tej pierwszej.

Jakież było moje zdziwienie po przycięciu ostatniej ? :) - zapewne już wiesz :D .

Nie zrozumiałeś mnie. Wszystkie żeberka robiłem od szablonu i są one faktycznie jego wielkości. Po prostu drugi szablon robiłem od pierwszego i szlifowałem je oba na raz, żeby ten nowy doszlifować do pierwszego. Pewnie za dużo szlifowałem, albo zamiast tego wszystkiego źle przeniosłem rysunek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oklej maskę z zewnątrz i może też wewnątrz taśmą przezroczystą a przyklej na coś w miarę elastycznego np. uhu por lub możesz nawet na taśmę dwustronną w przykładowo 6 punktach, wtedy nie wyrwie Ci kadłuba przy krecie i powinna ochronić w jakimś stopniu silnik przed uszkodzeniem. Jakby Ci się nie chciała zwinąć w rurkę to możesz jedną oklejoną stronę przejechać żelazkiem najlepiej przez ściereczkę i powinna się sama częściowo wygiąć i ułatwić zaginanie, ewentualnie zaginaj na np. puszcze i przygrzewaj suszarką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 W międzyczasie pękło mi łączenie steru wysokości. Paski łączące to dwa kawałki taśmy izolacyjnej złączone ze sobą, potem wklejone w szparki w sw i stateczniku za pomocą żywicy. Jak to zrobić, żeby następnym razem nie pękło w locie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawiasy zawiasami, ta taśma wciąż jest, tylko klej puścił. Może po prostu zrobię w tej taśmie dziurki, żeby klej się tam wlał i wtedy będzie trzymać... Nie wiem, taraz będę robił podwozie, a potem skrzydła i gotowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Już po egzaminach, to mogę się wziąć z powrotem za samolot. Tydzień temu wyciąłem żeberka już w dobrym rozmiarze, więc teoretycznie mogę zacząć robić skrzydła. Mam tylko problem z lotkami. Jak je zrobić żeby nie były przyklejone na taśmę? Moja koncepcja, to wycięcie w skrzydle prostokąta na lotkę, a żeberka które będą stamtąd widoczne miałem zamiar wyciąć w półkole. Lotka ma być na zawiasie, coś takiego:post-14648-0-98721400-1429804019.jpg

Ta oś obrotu to pewnie będzie (lub byłaby) wpuszczona w lotkę rurka od popychacza, obracająca się na samym popychaczu (jest wystarczająco gruby). Czy jest jakaś łatwiejsza i sensowniejsza metoda nie odbiegająca estetyką? Poza tym, jakieś rady do oklejania skrzydła? Z góry bardzo dziękuję za odpowiedzi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacząłem zaginać skrzydło. Niestety, robię to pierwszy raz, więc poniżej widzicie obraz mojej nieudolności.

 

post-14648-0-58416000-1429991709_thumb.jpgpost-14648-0-51871500-1429991722_thumb.jpgpost-14648-0-81930600-1429991734_thumb.jpg

 

Jak zauważyliście, krawędź natarcia jest wręcz niesamowicie krzywa. Pokrycie z depronu nie jest jeszcze przyklejone od góry, więc mogę coś pokombinować od środka. Czy da się coś z tym zrobić? Prawdopodobnie powiecie, że trzeba robić skrzydło jeszcze raz, ale nie mam więcej depronu 3mm. Z góry dziękuję za podpowiedzi.


Odwołuję co napisałem, bo kierując się moim wcześniejszym pomysłem, spróbowałem naciąć krawędź natarcia od wewnątrz (długie, równoległe rowki) ale chyba zabrakło mi delikatności. Oto efekt mojego "geniuszu":

post-14648-0-93488100-1429993007_thumb.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od zewnątrz w miejscu zgięcia naklejam wąska taśmę klejąca w razie gdyby miało pęknąć podczas zaginania a od środka skrzydła w miejscu zagięcia przykładam metalową linijkę i czymś tępym delikatnie przejeżdżam parę razy (robi się taki płytki rowek ) potem zaginam i wychodzi idealna prosta krawędź . Nie wiem czy teraz w czymś ci to pomoże ale tak na przyszłość będziesz miał sposób do przetestowania .    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od zewnątrz w miejscu zgięcia naklejam wąska taśmę klejąca w razie gdyby miało pęknąć podczas zaginania a od środka skrzydła w miejscu zagięcia przykładam metalową linijkę i czymś tępym delikatnie przejeżdżam parę razy (robi się taki płytki rowek ) potem zaginam i wychodzi idealna prosta krawędź . Nie wiem czy teraz w czymś ci to pomoże ale tak na przyszłość będziesz miał sposób do przetestowania .    

A zdejmuje pan potem taśmę? Wiedziałem o tym sposobie, ale za nic nie chciałem mieć taśmy na samolocie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie jest też, jaką technikę stosujesz, żeby wygiąć, jak operujesz samym materiałem. To co pisali koledzy to bardzo przydatne czynności przygotowujące materiał (nacinanie, nagniatanie, taśma, itd.).

Strzelam, że próbujesz to zrobić za szybko.

Jak wyginałem, to robiłem to wieloetapowo, krok po kroczku, coraz mocniej formując materiał. Zagięcie poszycia (samej krawędzi natarcia) na jedno skrzydło zajmowało mi, o ile pamiętam ok. 30min, przede wszystkim kształtowanie poprzez przeciąganie po coraz ostrzejszych krawędziach (o coraz mniejszym łuku) - począwszy od aluminiowej rurki, poprzez krawędź stołu, a skończywszy na metalowej linijce. Nigdy nie użyłem taśmy.

Ukształtowany element pozostawiałem jeszcze przykryty jakimś obciążeniem, żeby "osiadł".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.