Skocz do zawartości

Depronowiec własnego pomysłu


Gacper
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Proponuję mimo wszystko na początek żebyś okleił go kolorową taśmą pakową. Wiem że pierwsze klejenie na wikol średnio mi wyszło dodatkowo jeśli nie będziesz oklejał równo to skrzywi Ci model jeśli klej nie będzie równomiernie schnął. Jak już sie wprawisz to zrobisz model wersje vol.2 oklejoną papierem i pomalowaną farbami motip. Wprowadzisz też wtedy poprawki typu wzmocnienie cześci ogonowej bo ten ogon pęknie przy pierwszym lądowaniu bez wzmocnienia. Taśma może trochę zamortyzuje.
Naprawdę trzeba mieść sporo szczęścia aby zrobić swój pierwszy własny model bez planów i ustrzec sie błędów technicznych.  


P.S: wymieniaj częściej nożyk lub tnij bardziej na płasko bo w paru miejscach masz powyrywane strzępy depronu. starannie wykonane modele lepiej latają ; ] Jesli coś uciąłeś krzywo to wyrzuć ten kawałek i dotnij nowy. Nie ma miejsca na błędy. Pozdrawiam i trzymam kciuki za ukończenie konstrukcji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kacper czyżby słomiany zapał?

Może czasami mam, ale to nie to. W końcu wziąłem się za ten model po sześciomiesięcznej przerwie. Tym razem chodzi o to samo. Na modelarstwo trzeba mieć trochę czasu, a jest szkoła... Jeszcze się wezmę.

Proponuję mimo wszystko na początek żebyś okleił go kolorową taśmą pakową. Wiem że pierwsze klejenie na wikol średnio mi wyszło dodatkowo jeśli nie będziesz oklejał równo to skrzywi Ci model jeśli klej nie będzie równomiernie schnął. Jak już sie wprawisz to zrobisz model wersje vol.2 oklejoną papierem i pomalowaną farbami motip. Wprowadzisz też wtedy poprawki typu wzmocnienie cześci ogonowej bo ten ogon pęknie przy pierwszym lądowaniu bez wzmocnienia. Taśma może trochę zamortyzuje.

Naprawdę trzeba mieść sporo szczęścia aby zrobić swój pierwszy własny model bez planów i ustrzec sie błędów technicznych.  

 

 

P.S: wymieniaj częściej nożyk lub tnij bardziej na płasko bo w paru miejscach masz powyrywane strzępy depronu. starannie wykonane modele lepiej latają ; ] Jesli coś uciąłeś krzywo to wyrzuć ten kawałek i dotnij nowy. Nie ma miejsca na błędy. Pozdrawiam i trzymam kciuki za ukończenie konstrukcji. 

Szczerze mówiąc, robienie drugiej wersji tego modelu jest bezsensowny. Po co robić brzydki samolot? Wątpię nawet, czy będzie dobrze latał. Ten cały model to taki mój modelarski poligon, do nauki robienia w depronie. W przyszłości mam zamiar robić tylko własne modele (to wydaje mi się najciekawsze) i tylko z depronu, dla oszczędzania czasu i pieniędzy. Mam wiele pomysłów na bardzo ciekawe projekty, ale czegoś się muszę nauczyć, żeby nie były one tylko brzydką kupą depronu. Dzięki za poradę z nożami! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To po co zaczynałeś skoro nie masz chęci go dokończyć ani ulotnić. "Po co robić brzydki samolot" to zrób tak żeby był ładny. Jeśli go nie ulotnisz i nie wprowadzisz poprawek to sie nie nauczysz. Żeby sie uczyć trzeba wyciągać wnioski z nieudanych konstrukcji i je poprawiać. Skąd będziesz wiedział że wyciągnięte wnioski są poprawne jeśli ich nie przetestujesz. Jeśli nie dokończysz tej konstrukcji to zmarnowałeś czas wszystkich którzy się tu wypowiedzieli. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To po co zaczynałeś skoro nie masz chęci go dokończyć ani ulotnić. "Po co robić brzydki samolot" to zrób tak żeby był ładny. Jeśli go nie ulotnisz i nie wprowadzisz poprawek to sie nie nauczysz. Żeby sie uczyć trzeba wyciągać wnioski z nieudanych konstrukcji i je poprawiać. Skąd będziesz wiedział że wyciągnięte wnioski są poprawne jeśli ich nie przetestujesz. Jeśli nie dokończysz tej konstrukcji to zmarnowałeś czas wszystkich którzy się tu wypowiedzieli. 

Nie mówiłem, że nie mam zamiaru go skończyć i ulotnić. Cały czas mam zamiar go skończyć, tylko właśnie czasu mi brakuje. Staram się zrobić go tak ładnie, jak potrafię. po prostu niektóre rzeczy robię pierwszy raz, a taki brzydki, okrągły kadłub, wybrałem dla ułatwienia konstrukcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kacper oklejanie to tylko kosmetyka.ja teraz naprawiam christine eagle po krecie ;)[z depronu]tylko po to żeby po swoich błędach i błędach projektowych skleić jeszcze raz ten sam model ale już bez błedów.tak jak Robert Ci napisał,oklej czyli wzmocnij ważne miejsca w Twoim wypadku ,,ogonek,,ważne jest podwozie i mocowanie skrzydeł to są czułe miejsca w modelach depronowych.mocowanie silnika masz już za sobą :)[mi 2-wa razy silnik wyprzedził model,ale żdziwko było]ja dalej kibicuje,polecam dalej lekture strony Motylastego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ta sytuacja trochę przypomina Wilgę w tym miejscu kadłuba. Najprościej- weź kawałek papieru, nożyczki i próbuj tym papierem owinąć to puste miejsce, które chcesz zapełnić. Docinaj papier, poprawiaj, jak nie wyjdzie od razu, bierz nowy kawałek- do skutku. Jak Cię to mniej więcej zadowoli- przeniesiesz dopiero na depron i finalnie dopasujesz. Ta nauka teraz jest bezcenna- dasz radę- już masz blisko.

Następny jednak model to wybrałbym  według sprawdzonego planu- to wcale nie jest mniej ambitne, a bardzo pouczające, a rozłożysz sobie ilość nowych doświadczeń na mniejsze porcje, łatwiejsze do udźwignięcia- szkoda byłoby zmarnować dużego zapału, który widać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za poradę. Żeby cokolwiek zrobić z tym tyłem, musiałem wzmocnić podpory skrzydeł, bo zaginały się do wewnątrz przy próbie obłożenia ich czymś. Następnie spróbowałem z tym papierem, ale trochę mi nie szło, więc od razu przeszedłem na depron. Tu się bardzo przydały porady Pana Roberta, co do zaginania depronu i chyba mi całkiem wyszło:

post-14648-0-09826400-1424371126_thumb.jpgpost-14648-0-52787500-1424371139_thumb.jpgpost-14648-0-13025500-1424371153_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak ładnie ale dalej pomyśl o mocowaniu skrzydła no i podwozia,niezauwazyłem tam zadnego wzmocnienia

Myślę cały czas. Na podwozie po prostu wkleję na dolną część kadłuba trochę drewna. Co do wzmocnienia pod skrzydła, to myślałem, że już je zrobiłem... jak trzeba, to jeszcze wzmocnię.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kacper z całym szacunkiem ale ten niewzmocniony,, ogonek,,odpadnie Ci albo w locie albo przy lądowaniu,i troche więcej estetyki postaraj sie wcześniej koledzy pisali Ci jak docinać depron.niezniechęcaj sie.wejdż na strone Wać Pana Motylastego i czytaj od a do z naprawde polecam kolejny raz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kacper, moim zdaniem, wbrew surowej ocenie Piotra ;) , oklejenie wyszło nieźle. Jest jednak ale...

Po naszych wszystkich uwagach odnośnie delikatności ogona (mały przekrój kadłuba w tym miejscu), miałeś szanse na jego wzmocnienie poprzez położenie odpowiednio dociętego poszycia. Odpowiednio, czyli w jednym kawałku (w jak mnjmniejszej ilości kawałków) właśnie na tym wąskim odcinku kadłuba.

Teraz masz tam łączenie na długości, w najmniej pożądanym miejscu. Jeśli możesz - zerwij to.

Moja propozycja

post-11729-0-63140100-1424734988_thumb.jpg

 

Druga opcja to oklejenie tego fragmentu papierem, ale też trzeba wiedzieć, jak to zrobić, żeby to dobrze zadziałało, tzn. wzmocniło. No i to zwiększa ciężar na ogonie. Można ew. nakleić pasy papieru - na górze i na dole.

Kombinuj.

 

Moim zdaniem sporo zyskasz, jak będziesz odpowiednio wcześniej mówił co i jak chcesz zrobić, będzie czas na ew. podpowiedź i korektę.

 

P.S.

Połączenia, m. in. poszycia, zawsze możesz dla podniesienia estetyki (i nie tylko) lekko przeszlifować.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartku ja nie oceniam Kacpra surowo tylko szkoda mi Jego pracy bo wydało mi sie że nieczytał tego co pisaliscie o tym wzmocnieniu w wczesniejszych postach.życze Kacprowi udanego oblotu :)bo to podnosi na duchu.zgadzam sie z Bartkiem może Kacper bedziesz pisał wczesniej co i jak chcesz zrobić zawsze jest szansa że ktos Ci pomoże ustrzec sie przed błedem.ja sie uczyłem na swoich.szkoda mi młodych modelarzy którzy zaczynają przygode z modelarstwem i po pierwszym nieudanym modelu znikają.Może niema co na razie naciskac na estetyke bo to przychodzi samo z czasem,ważniejsze niech Kacper poleci.a polecam mu strone Motylastego bo tam jest wiele podstawowej wiedzy no i widać estetyke wykonania modeli.jedna z zasad Motylastego jak model ładnie wygląda to i ładnie lata. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od początku budowy tego modelu są wątpliwości co do twardości tego ogona. W sumie to myślałem, że "wzmocnienie" to to co właśnie zrobiłem. Wiem, że trochę się wymiguję, ale właściwie jak mocny musi być ogon? Jest długi, więc nie powinny działać na niego duże siły podczas lotu, a przy lądowaniu? Lądować będę na podwoziu głównym, więc to co będzie go dociskać do ziemi to jego ciężar i ster wysokości. Uderzyłem lekko tym ogonem w ziemię i wydaje się być mocny, tak jak cały samolot. Wstawiam zdjęcie 1,5 kg mąki na ogonku.

post-14648-0-93141700-1424810094_thumb.jpg

Przepraszam, że jestem taki uparty, ale to co mówicie, wymaga rozcięcia tego, co do tej pory zrobiłem. Jeśli wzmocnienie będzie jeszcze koniczne, to rozetnę to i wstawię jakiś węgiel, depron i inne dziwne rzeczy, żeby się lepiej trzymało. Po prostu się dziwię, że wzmocnienie jest aż takie potrzebne. 

 

PS: Wasze posty czytam wszystkie, ale czasem trudno mi się zastosować. Oklejenie tego jednym kawałkiem depronu jest prawie niemożliwe, w każdym razie nie dało by się tego dopasować. Stronę Motylastego też czytałem wcześniej, choć nie całą.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.