Skocz do zawartości

Fascination by Topmodel cz


wojcio69
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dokładnie.

Wydaje mi się że tu miało miejsce kilka zbiegów okoliczności. Pierwsze serwo zostało podczas lądowania przeciążone, poszło za duże natężenie prądu i usmażyło odbiornik, po drugie silnik sie przegrzał i zapalił co skutkowało wytopieniem obudowy. Cud boski że nie zjarał się cały model.

 

Nie ma możliwości uszkodzenia odbiornika przez to, że "poszło za duże natężenie prądu"

 

Co ciekawe dodatkowy otwór w serwie powstał nie w miejscu gdzie jest silnik, ale elektronika sterująca i potencjometr.

A cotototo za serwo które posiada od spodu plastikowy radiator? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się czy to nie robota tych z Krzesin k/Poznania.

Podobno latam w CTR 400m ale dzisiaj miałem max. 350.

Pewnie wygenerowali jakiś dziwny sygnał, który ma smażyć serwa i pozamiatane. ;)

Dziwne, że dopadli mnie dopiero na ziemi a nie jak byłem w powietrzu :)

Zgłosiłbym to do KBWLLP ale to lot private :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma możliwości uszkodzenia odbiornika przez to, że "poszło za duże natężenie prądu"

 

Co ciekawe dodatkowy otwór w serwie powstał nie w miejscu gdzie jest silnik, ale elektronika sterująca i potencjometr.

A cotototo za serwo które posiada od spodu plastikowy radiator? :)

Cha Tomek był pierwszy. Wystarczy że coś się w tym pieprz.nym serwie zwarło w czasie lądowania. Tego serwa nie znam i szczerze powiem że takie wytopienie to chyba tylko palący się silnik mógłby zrobić. Elektronika zadymi i tyle. Czy jakiś elektroniczny układ mógł się tak zagrzać lub zapalić żeby wytopić, było nie było, spora obudowę to ja nie wiem bom nie elektronik.

Ty ja wczoraj jak wracałem do domu to spodki świecące widziałem - jak nic kosmici. :)  Tyle że wracałem z imprezy więc być może za dużo myszowatej było. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście , że jest. Zewrzyj na wyjściu odbiornika plus z minusem i zobaczysz, jak ładnie ścieżki odparowują.

Noto macie wydajne zasilanie  :) 

Ale uszkadza się właśnie tylko "drut" między zasilaniem a złączem serwa. Odbiornikowi nic się nie stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby było zbyt wysokie napięcie uszkodziło by tylko 2 serwa a nie wszystkie ? 

Uszkodziło te serwa, które pracowały (przenoszenie siły to też praca).

Wojtku i Tomku - z jakiego żródła zasilaliście odbiornik+serwa ? Chodzi o żródło 5/6V, zwane potocznie BEC-em.

Nie ma takiego miejsca w obwodzie BEC - odbiornik - serwa, którego zwarcie do dowolnego punktu spowodowałoby takie skutki. Natomiast fochy BEC-a - podanie za wysokiego napięcia - jak najbardziej tak.

Każdy BEC powinien zawierać elektroniczny szybki ogranicznik natężenia prądu wyjścia. W prawidłowo działającym układzie wyjście 5/6V można sobie zwierać dowolną ilość razy i na dowolnie długo. Jeżeli jest inaczej, to nie polecam używania takich niebezpiecznych "partyzantek" made in FreeAmericana, niezależnie od etykietki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pakiet 4S 4000mAh poprzez złącze JST-HX zasila układ UBEC Turnigy 5-7,5A (8-42V) HV.

Z tego UBEC'a wyprowadzony jest kabel Y i jednym końcem jest podłączony do odbiornika a drugim do Sky Asststant.

Z tego samego pakietu kable prądowe podłączone są do regulatora Turnigy Plush 60A w którym we wtyczce podłączanej do odbiornika został usunięty kabel z ładunkiem + prądu.

Dodam tylko, że przy poprzednich lotach układ ten doskonale się sprawdził w sumarycznym locie trwającym ok. 1h i trzech lądowaniach z wykorzystaniem butterfly'a.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież zwarcie szło w drugim kierunku.

Z serwa na odbiornik, z odbiornika na UBEC, z UBEC'a na pakiet.

Zwarcie spaliło serwo i poszło na odbiornik, który "padł" i dalej już nie miało jak iść.

Pokazałem co mi się przydarzyło jak nie zamkniesz klap przy lądowaniu a za chwilę ktoś postanowi powołać komisję śledczą.

Jest jeszcze jeden podejrzany w sprawie tego serwa.

Otóż po podniesieniu modelu z ziemi zauważyłem chodzące po skrzydle mrówki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli na dobra sprawę dobrej klasy bec po długotrwałym zwarciu ma działaś prawidłowo ? nic w nim nie upali ? 

Tak. Obowiązujące zasady konstruowania i produkcji urządzeń elektronicznych, na odstępstwo od których żaden szanujący się producent sobie nie pozwoli (opinia, że jakiś zasilacz impulsowy powoduje zniszczenia lub pożary układów nie działa dobrze na wynik ekonomiczny producenta) narzucają na każdy wydolny prądowo (1A lub więcej przy 3,3V lub wyżej) zasilacz cały szereg zabezpieczeń przed skutkami przeciążenia wyjścia. Inaczej Straż Pożarna miałaby dużo więcej pracy. Zabezpieczenie nadprądowe działa najczęściej w jeden z dwu sposobów : po przekroczeniu granicznej wartości natężenia prądu wyjściowego układ bądż całkowicie odłącza napięcie wyjściowe (z ewentualnymi próbami restartu), bądż tak zmniejsza to napięcie, aby prąd płynący nie przekraczał wartości znamionowej +10% (ile dokładnie ma być tego prądu zwarciowego, to musi być podane w specyfikacji producenta).

Więc jeżeli Wojtka BEC ma wydolność 7,5A, to mógł wprawdzie wydymić silnik w serwie, ale odparować ścieżek zasilania w odbiorniku to raczej już nie. Badałem dopiero co taki UBEC 8...26V , 5A : dawał ledwo 3,5A grzejąc się okropnie przez chwilę, po tej chwili prawidłowo działające jego wewnętrzne zabezpieczenie termiczne przerywało przepływ.

Wojtku, wiesz może , gdzie mieszkają te mrówki ? Może za szczyptę cukru i czegoś jeszcze coś by powiedziały ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojciech, przykro mi z powodu zaistniałej sytuacji. Sprawdzałeś przed lotem czy zakres pracy serw był zestrojony do granicznych wychyleń klap ?

Klapy mogły wychylić się go maksimum a serwa dalej "ciągły". Lub odwrotnie; klapy ułożone wzdłuż skrzydła mogły być pchane przez serwa z nadmierną siłą.

Taki skutek łatwo spowodować w "servo settings" nadajnika.

Dwa spalone serwa w jednym układzie, w tym samym locie sugerują winę czynnika zewnętrznego. Tak to widzę.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serwa 777 są po prostu źle zamontowane a miejsce jest by dźwignia nie opierała się o  krawędź gniazda. Jeżeli nie ma prawidłowej mechaniki żadne elektryczne/elektroniczne  czary nie uchronią serwomechanizmów. Co do czynnika zewnętrznego to jak mawia jeden z kolegów zakłócenia występują najczęściej między prawym a lewym uchem co osobistym doświadczeniem poświadczam...

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artur można przyjechać popatrzeć a nawet polatać.

 

Mateusz cały zeszłoroczny sezon było wszystko OK więc raczej zakres wychyleń serw był dobrze ustawiony.

 

Roh a dlaczego te serwa są źle zamocowane? Dźwignia serwa przy w pełni zamkniętej klapie (dalej się tej klapy nie da wychylić ku górze) ma jeszcze ok. 1mm aby dotknąć krawędzi gniazda. Przy wychylaniu klap dźwignia przesuwa się w kierunku kąta prostego (90*) między dźwignią serwa a serwem.

A propos zakłóceń, znałem modelarza (ś.p. Franciszka), który miał bardzo głęboki niedosłuch a bez zastanowienia dałbym mu każdy ze swoich modeli do ustawienia i wyregulowania ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... przy w pełni zamkniętej klapie (dalej się tej klapy nie da wychylić ku górze) ma jeszcze ok. 1mm aby dotknąć krawędzi gniazda. Przy wychylaniu klap dźwignia przesuwa się w kierunku kąta prostego (90*) między dźwignią serwa a serwem.

 

Rozumiem, czyli wykluczamy możliwość oparcia się klapy, dźwigni serwa lub cięgna o skrzydło przy pełnych wychyleniach. A czy możemy wykluczyć przypadkowe przetrymowanie ich w ramach przygotowań do lotu ? Jeżeli tak to moja teoria zostaje obalona :) Inne przyczyny nie przychodzą mi do głowy.

 

Mimo wszystko cieszę się że ta przygoda miała tak miękki finał ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.