Skocz do zawartości

Łódź latająca X-28 Osprey - model wg własnego projektu


Rekomendowane odpowiedzi

A można gdzieś to kupić w Polsce?

 

http://www.amazon.com/gp/product/B0009H1AMG/ref=as_li_tl?ie=UTF8&camp=1789&creative=390957&creativeASIN=B0009H1AMG&linkCode=as2&tag=flitetest-20&linkId=5IZ2HDR6RVOP4QIT

 

To jest to samo?

 

http://skiking.pl/pl_PL/p/CorrosionX-srodek-antykorozyjny-do-lozysk-50ml/101?utm_source=nokaut.pl&utm_medium=cpc&utm_campaign=2015-05&utm_content=101#nclid=bba2b54e75e31aeab1a7852cacdc2d00

 

Chyba to jest ten jest nie HD. Facet poleca do serw ten HD, ponieważ jest bardziej gęsty.

 

Odbiornika bym tak nie potraktował, zostanie w pudełku, ale serwa chętnie.

 

Ktoś z Was już tego próbował?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakupiłem właśnie w jednym z marketów budowlanych specyfik o nazwie Nano Protech Electric. Zastanawiałem się czy kupować ten, czy jednak Corrosion-X. Co prawda Corrosion-X ma w nazwie "X" oraz dwa "r", co świadczy o super profesjonalizmie, ale jednak "nano" świadczy o nowoczesnych technologiach. Czyli z jednej strony "x" i dwa "r", a z drugiej "nano" - dylemat. Wybrałem Nano bo było bliżej.

 

Mają go też w ABC RC, z filmikiem jak ktoś wrzuca wiertarkę z przedłużaczem do wody i prąd go nie razi:

 

http://abc-rc.pl/Nano-Protech-Electric

 

 

 

A skrzydło już przygotowane do malowania. Może jutro nałożę podkład, w sobotę kolor, a w niedzielę chemoutwardzalny. Czyli teoretycznie w poniedziałek model mógłby być gotowy do kolejnej próby w locie.

 

post-730-0-50610300-1432218909_thumb.jpg

 

 

 

Do wycinania płótna przydaje się takie narzędzie:

 

post-730-0-63726700-1432218893_thumb.jpg

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Praca nad modelem nie jest skończona, dopóki model nie wykona startu, lotu i lądowania, z których modelarz, który go zbudował, będzie zadowolony. Otóż dziś mogę powiedzieć: model naprawiony, a ze startu, lotu i lądowania modelarz jest zadowolony :)

 

Lądowanie z fajnym driftem na końcu.

 

(film się przetwarza, zaraz będzie poniżej)

 

[...]

 

 

Dziś tylko jeden lot - na wszelki wypadek.

 

A teraz do zobaczenia w Narewce!

 

 

EDIT:

 

 

usunąłem film. Sceny ze startu i lądowania po naprawie modelu dołożyłem do poprzedniego, bardziej kompletnego filmu Powtarzam go tu:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołożyłem mojemu Rybołowowi pstrokacizny. Nie jest to tylko na pokaz, ponieważ znaki USAF spowodują, że będzie lepiej latał, a napis NAVY sprawi, że będzie lepiej pływał. Taką mam koncepcję.

 

 

post-730-0-94592400-1434097273_thumb.jpg

 

 

post-730-0-22990700-1434097283_thumb.jpg

 

 

 

Krótka relacja z mojego startu w Narewce

 

oto moje trzy łódki, które wziąłem na imprezę. Modelem Miss Grandin po raz drugi zająłem pierwsze miejsce w kategorii Wstęga Narewki - Klasyka Wodnosamolotów. Z Osprey'em już nie było tak łatwo

 

post-730-0-29741700-1434097244_thumb.jpg

 

 

Dzień przed zawodami, w godzinach przedpołudniowych, zrobiłem sobie mały trening. Nie było dużego wiatru i Osprey latał bardzo fajnie. Start bez problemu, figury płynne, lądowanie tak jak trzeba. Zadowolony, na następny dzień przystąpiłem do lotu konkursowego. Wiatr dosyć porywisty, ale fale na jeziorze jeszcze nie tragiczne. Podpływam do linii startu, ustawiam model na odpowiedni kierunek, dodaję gazu - wychodzi na redan, już ma się oderwać i ... przypływa większa fala od motorówki, która przepłynęła gdzieś po jeziorze. Model wbija się w nią dziobem, rozbryzgi zalewają silnik, który gaśnie. Start za zero punków. Zbieram model z wody, startuję ponownie i lecę. Wiatr porywisty jak diabli. Model macha skrzydłami jak głupi - w tych warunkach dał się we znaki krótki ogon. Trochę się wkurzam, ale lecieć trzeba. Wylatałem program, ląduję, uff.

Po pierwszej kolejce jestem na drugim miejscu więc nie jest źle.

 

Kolejka druga na drugi dzień.

 

Wiatr jeszcze bardziej porywisty. Niektóre modele w ogóle nie mogą wystartować. Ale cóż - zawody to zawody. Lecimy. Podpływam na start, tym razem startujemy stojąc na pomoście, z tyłu drzewa. Rozpędzam model, wchodzi w ślizg, odrywa się od wody, wychodzi zza linii drzew i ... i dostaje silny podmuch z boku, od lądu. Porywy wiatru, na moje oko, sięgały 10 m/s. Model miał jeszcze małą prędkość, więc zamachał skrzydłami i wpadł do wody. Szlag! A mówiłem: start z wody TYLKO POD WIATR!

 

Rowerek wodny i płynę po niego. Niestety strażacy byli szybsi. Pomimo moich krzyków i machania rękami, strażak wychylił się z łodzi i chwycił mój model za skrzydło (za skrzydło!) i ciągnie w górę. Krzyczę dalej, macham rękami, strażak ciągnie za skrzydło, drugie całkiem pod wodą, wyciągnął, ja dalej krzyczę i macham. Teraz chyba mnie zauważył, bo trzymając za skrzydło wrzucił model z powrotem do wody. Ja mam zawał ...

 

Wyciągnąłem model na brzeg, odpalam silnik i jest problem - serwo gazu ma uszkodzone tryby. Musiały być już wcześniej uszkodzone, tylko teraz to się objawiło. Czyli nie lecę w drugiej kolejce :(

 

Ostatecznie czwarte miejsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtek, a jak zachowuje się ten preparat, który kupiłeś - Nano Protech? Jakieś zwarcie od wody?

W Narewce zawsze wiatr wieje jak szalony. Nie dmucha tylko na dzień przed zawodami :P

Gratuluję zajętych miejsc,a jakbyś dał większy napis NAVY, to by miał większą dzielność na wodzie i żadna fala od motorówki by mu nie szkodziła :). Taką mam koncepcję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Krzyśku. Cieszę się, że pierwsze miejsce w makietach zajął Janek Zawistowski i jego Savoia Marchetti S65. To fajny facet i świetny modelarz.

 

Preparat się sprawdził. W serwie była wilgoć a działało dalej normalnie. Trzeba tylko uważać, żeby nie zalać potencjometru, bo tak go zaizoluje, że serwo będzie nie do użytku.

 

Jeszcze zaczerpnięte od kolegi Zefirka (http://pfmrc.eu/index.php?/topic/54275-5-7062015-puchar-centralnej-europy-modeli-wodnosamolot%C3%B3w-spotykamy-si%C4%99-w-starym-dworze-gm-narewka/ ) zdjęcie, jak wracamy, ja i Osprey, z lotu treningowego.

 

 

post-730-0-47918100-1434111782_thumb.jpg

 

 

A tu dzielny strażak ratuje mój model sprawnym chwytem oburącz za skrzydło - strażacy wyławiający modele powinni też być modelarzami (zaczerpnięte stąd: https://picasaweb.google.com/qdlaczian/WodnosamolotyNarewka2015?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLGqgJa3jevf5wE&feat=directlink). Generalnie mówiąc sprawdzili się na medal obstawiając imprezę, a że mało wiedzą o modelach, no cóż, nie można mieć do nich o to pretensji, bo zadania mają inne, i na nich się znają.

 

 

post-730-0-14522500-1434111647_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wkipedia podaje ....

Rybołowy są aktywne cały dzień od świtu do zmierzchu i godzinami mogą przesiadywać na słupach lub wierzchołkach martwych drzew. W trakcie migracji wiosną i jesienią widuje się luźne koncentracje tego ptaka dochodzące do kilku lub kilkunastu osobników. Bardziej zaznaczają się odloty. W locie przyjmuje charakterystyczną sylwetkę z uniesionymi skrzydłami. W powietrzu porusza się z prędkością 30 – 60 km/h. Przed zanurkowaniem wysuwa do przodu nogi i łapie zdobycz długimi, smukłymi i ostrymi pazurami. Może nurkować i przez chwilę pływać po powierzchni wody rozpostartymi skrzydłami. Aby poderwać się do lotu uderza silnie skrzydłami i z rybą w szponach oddala się do spokojnego miejsca lub gniazda. Wobec człowieka jest bardzo płochliwy.

 

Zatem fakt, że Twój model zanurkuje i po chwili wypłynie jest w pełni zgodny z jego naturą :D:lol:;)

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że preparat się sprawdził.

Janek zawsze robił ładne modele, nawet z laminatowych prefabrykatów ode mnie zrobił całkiem ładną Catalinę.

Organizując zawody modelarskie w Ełku zawsze mam do dyspozycji strażaków i ten pomysł "sprzedałem" Arnoldowi, bo co roku miał z tym problem. Oczywiście przed zawodami należałoby chłopaków trochę przeszkolić i uczulić na kwestię wyławiania modeli, ale to szczegół, który można dopracować za rok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

W piątek udało się wyskoczyć nad wodę i przetestować oznakowanie modelu w wodzie i w powietrzu. Muszę przyznać, że nie jest to model do relaksującego latania. Starty muszę jeszcze poćwiczyć. Strasznie podskakuje na wodzie jak się rozpędza. 

 

Kilka ujęć na filmie:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.