Skocz do zawartości

"Popylacz" z modelesuchocki.pl - czyli jeden model w kilku odmianach


Rekomendowane odpowiedzi

Z założenia konstrukcji Popylacza model ze skrzydłami Standart i Akro powinien mieć GP w tym samym miejscu. Pozwala to na wymianę skrzydeł bez konieczności zmiany położenia pakietów. Więc zmieniamy skrzydło i w górę. Jednak jest pewien niuans - nowe skrzydła mogą mieć ciut inną geometrię wynikającą z dokładności mojego wykonania i innego profilu płata. 

 

Dlatego założyłem w moim nadajniku kopię Popylacza pod nazwą Popylacz-Akro i te przypuszczalnie  niewielkie zmiany będę mógł sobie wytrymować  na tej kopi modelu, nie ruszając oryginalnych nastaw oblatanego już  modelu Popylacza. Po prostu  w radiu będzie drugi model Popylacz-Akro z agresywniejszymi nastawami do akrobacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za ocenę mojej pracy.

 

Tak sobie dzisiaj policzyłem, że ilość wykonanych skrzydeł czyli:  Wicherek, Prząśniczka, PZL P.24, SE5a i Popylacz, sięgnęła w sumie 14 skrzydeł  (połówek)  :)

 

Zrobiłem zdjęcie zestawienia dwu skrzydeł Popylacza:

 

post-5634-0-54267300-1459537987_thumb.jpg

 

Skrzydło Akro jest szersze u nasady, jest troszkę krótsze i ma sporo większe lotki. Powierzchnia skrzydeł jest porównywalna. Oczywiście skrzydła różnią się profilem. Sam jestem ciekawy jak Akro będzie sprawdzało się w locie.  

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co wersji AKRO klapy?

W dni bez wiatru droga lądowania modelu znacząco się wydłuża. Lotnisko na którym najczęściej latam, jest ograniczone z jednej strony przez startujące szybowce, z drugiej przez wykopany rów, ze stromym zejściem znad lasu. Gdy z kolei jest wiatr, ale nie korzystny, to trzeba lądować w poprzek lotniska.

 

Oczywiście można zacząć zwalniać modelem odpowiednio wcześniej, ale wydłuża to znacznie podejście do lądowania. Będą się też zdarzać lotniska, których nie znam tak dobrze jak swoje i wtedy możliwość krótkiego lądowania bardzo się przydaje. Klapy były od samego początku w projekcie - ale oczywiście można ich nie wykonywać.

 

Są przecież samoloty sportowe wyposażone w klapy, to dlaczego Popylacz miał by być gorszy :) . Dusty we wszystkich swoich wcieleniach miał klapy. Należy też pamiętać, że Popylacz nie jest to model do latania 3D - ma swoją masę a więc i szybkość. 

 

Może nazwa Akro nie jest najbardziej tu adekwatna, może powinny być to skrzydła Sport, tak jak nazwana wersji z kabiną Sport, ale projektant modelu tak to już nazwał więc i ja tej nazwy używam.

 

O moich i Kolegów doświadczeniach z klapami można poczytać również więcej w temacie Spacewalker BH 2.0 m.

 

http://pfmrc.eu/index.php?/topic/39575-spacewalker-black-horse-21m-konwersja-spaliny-na-elektryka/  od p. #18

 

Pozdrawiam Pioterek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy oblot,dzisiaj może?

Prędzej jutro bo warunki zapowiadają się wyśmienite , oj aż dusza piszczy. :) 

 

Mam jednak trochę obaw bo w piątek zdjęto mi szwy po operacji a model do samodzielnego noszenia z 3 piętra jeszcze dla mnie za ciężki, więc chyba wstrzymam się z tym lotem z tydzień, aż przybędzie sił.

 

Latałem wczoraj małym Korsarzem Parkzone w asyście żony, było fajnie ale pusto - brak było innych chętnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lot na nowych skrzydłach:

 

Pogoda zapowiadała się dobrze, chęci i siły dopisały, więc nie było na co czekać, model do samochodu i na lotnisko. Na lotnisku jak zwykle wiatr poprzeczny do pasa, ale już się do tego przyzwyczaiłem – w końcu model duży ze stabilizowanym SK.

 

Najpierw jak zwykle parę zdjęć na ziemi  …..na wszelki wypadek, następnie  kontrola modelu i w powietrze.

 

Nie poszło tak łatwo jak ostatnim razem, model wymagał trymowania (w granicach tolerancji) lotek i SW. Po paru okrążeniach i po ustabilizowaniu toru  lotu można było spróbować działania klap. I tu też mała niespodzianka po opuszczeniu klap model zadzierał lekko do góry. Więc lądowanie i wprowadzenie miksera klapy-SW. Przy okazji pozmniejszałem wychylenia sterów, bo model jest szybki  i nie chciałbym zerwać strug przy zbyt ciasnym manewrze. Wylatałem  3 pakiety po około 10 minut w powietrzu każdy.

 

Wrażenia – jak najbardziej pozytywne. Na skrzydłach Akro model generalnie jest szybszy i zwrotniejszy, ale potrafi wykonać też i wolne przeloty. Ze względu na zbieżne skrzydła trzeba bardziej uważać na minimalną prędkość lądowania. Na skrzydłach standardowych można lądować prawie „na liścia” na nowych płatach już bym tak nie próbował.  Wykonałem w powietrzu wszystkie podstawowe figury łącznie ze startowaniem i  lądowaniem na krótkim odcinku pod wiatr w poprzek pasa lotniska.

 

Mogłem się wyszaleć  i nacieszyć pędzącym z szumem modelem, wykonującym eleganckie łuki i skręty zamieniającym z łatwością wysokość na prędkość i odwrotnie. Beczki z racji dużych lotek model wykonuje błyskawicznie, lot na plecach wymaga b.niewielkiej korekty (wypchnięcia) SW.

 

Myślę, że loty Popylaczem Akro są  świetnym treningięm przed lotami  większymi makietami myśliwców,  bo model zachowuje się w powietrzu właśnie jak myśliwiec, a jednocześnie spokojnie można sobie ćwiczyć lądowania bez obawy uszkodzenia podwozia, które jest najsłabszą stroną naszych myśliwskich makiet ze składanym podwoziem.

 

Filmowałem dzisiaj sam kamerą Mobius więc film będzie zawierał tylko ujęcia na których widać model dostatecznie. Akrobację wykonywałem na bezpiecznej wysokości, więc model na filmie wyszedł malutki. . Ale myślę, że w niedługim czasie powstanie film z normalnej kamery pokazujący możliwości modelu.

 

Myślę, że jeżeli będę latał na trudnym i nieznanym mi lotnisku w nieciekawych  warunkach dla ostrożności założę skrzydła standard i kabinę Truck. Jeżeli będę spokojny o bezpieczeństwo modelu to będzie to kabina Sport ze skrzydłami Akro.

 

Popylacz jest ok  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje ukończonego już w 100% Popylacza i szczęśliwie oblatanego !!! :) a film przydałby się mam nadzieję że bebę mógł go nakręcić ale to już się umówimy na tel. Życzę dużo frajdy z tak rozbudowanego i precyzyjnie tu opisanego modelu !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A oto film z wczorajszych lotów - zapraszam  :)

 

 

 

 

Gratulacje ukończonego już w 100% Popylacza i szczęśliwie oblatanego !!! :) a film przydałby się mam nadzieję że bebę mógł go nakręcić ale to już się umówimy na tel. Życzę dużo frajdy z tak rozbudowanego i precyzyjnie tu opisanego modelu !!!

 

Dzięki Grzegorz :)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Z założenia konstrukcji Popylacza model ze skrzydłami Standart i Akro powinien mieć GP w tym samym miejscu. Pozwala to na wymianę skrzydeł bez konieczności zmiany położenia pakietów. Więc zmieniamy skrzydło i w górę. Jednak jest pewien niuans - nowe skrzydła mogą mieć ciut inną geometrię wynikającą z dokładności mojego wykonania i innego profilu płata. 

 

Dlatego założyłem w moim nadajniku kopię Popylacza pod nazwą Popylacz-Akro i te przypuszczalnie  niewielkie zmiany będę mógł sobie wytrymować  na tej kopi modelu, nie ruszając oryginalnych nastaw oblatanego już  modelu Popylacza. Po prostu  w radiu będzie drugi model Popylacz-Akro z agresywniejszymi nastawami do akrobacji.

 

Z moich kombinacji wynika, że po założeniu lżejszych/cięższych skrzydeł do modelu (lub tych samych po poważniejszej naprawie), zmienia sie ŚĆ (czasami dość znacząco) i model wymaga albo zmiany położenia wyposażenia, dodania/ujęcia balastu lub przetrymowania.

Wiec opcja z drugim programem jest jak najbardziej OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z moich kombinacji wynika, że po założeniu lżejszych/cięższych skrzydeł do modelu (lub tych samych po poważniejszej naprawie), zmienia sie ŚĆ (czasami dość znacząco) i model wymaga albo zmiany położenia wyposażenia, dodania/ujęcia balastu lub przetrymowania.

Wiec opcja z drugim programem jest jak najbardziej OK.

 

Ja nie musiałem zmieniać wyważenia (rozmieszenia pakietów w modelu) - jest ono takie same na obu typów skrzydeł. Jest to bardzo wygodne zmiana skrzydeł i w powietrze.

 

Co nie znaczy, że nie masz racji. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo przetrymowałeś SW ;)

 

Tak, więcej założyłem osobne modele Popylacz  i Popylacz Akro. Myślę, że moje  trymowanie bardziej wynika z błędu wykonawczego skrzydeł (lotki) natomiast SW ma niewielką zmianę. 

A o to film z sobotnich lotów Popylaczem Akro. Dzień był spokojniejszy więc mogłem "dopieścić" regulację modelu. 

 

Co mogę stwierdzić - Popylacz ma duży potencjał do którego ja powoli dorastam, poznając coraz bardziej model po każdej wyprawie na lotnisko :) . 

 

Zapraszam na film:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.