Skocz do zawartości

PZL P23 Karaś, skala 1/4,5


Iras 11
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

24 minuty temu, Jerzy_R napisał:

 

No i to jest prawidłowe podejście :) 

 

"Konfrontacja" w Pile? Za cienki w uszach jestem by "się porównywać".

 

Napisałem o spadaku w żartobliwym tonie, wyszła gównoburza.

No to przepraszam, że się odezwałem, to się więcej nie powtórzy.

EOT.

To masz specyficzne poczucie humoru , następnym razem zaakcentuj w nawiasie że to żart

Miłego dnia życzę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ciekawostką jest to, że piloci Łosi i Karasi mieli spadochrony plecowe (ja długo myślałem, że jednak były to siedzeniowe) a inni członkowie załogi - siedzeniowe lub kolanowe a wszystkie były produkcji polskiej tzw. Polskie Irviny. Pokazuję zdjęcie (www.odkrywca.pl) wsiadającej załogi Łosia (załoga - wariant trzyosobowy) w kolejności: dowódca i jednocześnie przedni strzelec (ma spadochron siedzeniowy w kabinie), pilot (ma spadochron plecowy na plecach), strzelec tylny (ma spadochron kolanowy w kabinie). Irku, zrobiłeś jednego z najlepszych pilotów jakich widziałem i to pilota polskiego! Super.

Załoga Łosia.png

  • Lubię to 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, stan_m napisał:

Ciekawostką jest to, że piloci Łosi i Karasi mieli spadochrony plecowe (ja długo myślałem, że jednak były to siedzeniowe) a inni członkowie załogi - siedzeniowe lub kolanowe a wszystkie były produkcji polskiej tzw. Polskie Irviny. Pokazuję zdjęcie (www.odkrywca.pl) wsiadającej załogi Łosia (załoga - wariant trzyosobowy) w kolejności: dowódca i jednocześnie przedni strzelec (ma spadochron siedzeniowy w kabinie), pilot (ma spadochron plecowy na plecach), strzelec tylny (ma spadochron kolanowy w kabinie). Irku, zrobiłeś jednego z najlepszych pilotów jakich widziałem i to pilota polskiego! Super.

Załoga Łosia.png

Dziękuję Staszek za uznanie, twoja opinia i opinie zawsze były dla mnie wyznacznikiem kierunku w którym powinienem podążać. Wiadoma rzeczą jest ze nie wszystkie detale da się odtworzyć w tej skali tak rzeby wytrzymały drgania podczas lotu, czasami należy trochę uprościć. Co innego jak buduje się model stacjonarny to można się pokusić o wklejanie elementów wielkości łebka od szpilki za pomocą pencety ale tutaj jak ma to wytrzymać to niestety musi być trochę bardziej toporne 

Mam też głowę pilota w haubie i może go w sądzę ale dopiero jak przerobię ja na zdejmowana bo teraz jest to jako jeden zespolony element

IMG_20230209_061713.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.