Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na pikniku w MLP udało mi się być i w sobotę i w niedzielę, tak że kto był mógł ocenić moje wypociny z bliska  :D .

 

Byłem i podziwiałem. Zdjęcia nie oddają tego co zobaczyłem

Opublikowano

Byłem,widziałem.No cóż dupy nie urywa.Jakiś taki mały.podrapany i w ogóle kicha.

Oczywiście to żart.

Zdjęcia nie oddają najważniejszych rzeczy,czyli drobnych smaczków które posiada,nity,klapki rewizyjne,śruby..Dla mnie największym smaczkiem są zamki okapowania silnika.

Opublikowano

Chyba pierwszy i jedyny taki model na świecie! :)  Szacunek i dużo odwagi w jego ulotnieniu.Jest zbyt cenny aby coś mu się stało . Tfu!!!!

Opublikowano

Dla mnie największym smaczkiem są zamki okapowania silnika.

O  to,to ! Potrzebuję takie w skali 1/7, gdzie takie sprzedają?

Opublikowano

Dzięki Panowie za uznanie  :) . Cieszę się że model się podoba, choć nie jest jeszcze skończony.

 

 

 

O  to,to ! Potrzebuję takie w skali 1/7, gdzie takie sprzedają?

 Niestety nie sprzedają  :( . Te zamontowane otrzymałem od Zbyszka który buduje Lublina i są w skali 1:4.

 

 

 

Chyba pierwszy i jedyny taki model na świecie!  :)  Szacunek i dużo odwagi w jego ulotnieniu.

Może i masz rację Mirku, nie natrafiłem na nikogo kto by budował takiego Jastrzębia. Odwaga do oblotu nie wystarczy, potrzebne będą pampersy i "bania " z bagażnika :D  :D  :D .

 

 

 

Teraz czas na prezentację w powietrzu. Chyba nie będziesz go malował?

Krzychu, no nie tak szybko. Model jeszcze nie jest gotowy. muszę popracować jeszcze przy skrzydłach i podwoziu. Skrzydła są tylko pryśnięte od góry srebrnym motipem do felg  :P , tak "na sztukę", żeby nie raziło.

A z malowaniem się jeszcze zastanowię. Ta folia alu fajnie wygląda, ale każde dotknięcie paluchem zostawia ślad  :(. Nie wiem do końca jak to będzie wyglądać gdy odpalę silnik i to wszystko się zatłuści.

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Witam.

 

W dniu wczorajszym zabrałem model w celu zapoznania go z lotniskiem  :D.

No iiii......  hmmm ....  Houston! mamy mały problem.  że tak powiem - z zasięgiem  :o . Okazuje się, że niestety, anteny muszą być wypuszczone na zewnątrz kadłuba (ta  blacha AL mocno ekranuje). W związku z tym, potrzebuję anteny na 2.4 GHz ale o dł. co najmniej 0,5 m, aby umieścić je za kabiną.

Czy ktoś coś wie gdzie takie można zakupić? 

Opublikowano

Dzięki Koledzy, tego mi trzeba  :P .

Zdaje sobie sprawę, iż zwiększając jej długość, tzn kabla, bo sama antena ma jakieś 3 cm, dochodzą straty (tłumienie) wywołane przez ten kabel, zwłaszcza dla wysokich częstotliwości. Ta którą podaliście powyżej posiada takie zgrubienie na końcu, które poprawia zysk anteny (bodajże 3dB) i mam nadzieję że to zrównoważy straty.

Za radą magików od W.CZ. anteny muszę umieścić poza poszyciem, jedną w najwyższym miejscu kadłuba, a drugą na spodzie kadłuba.

Najwyższe miejsce to stat. pionowy, ale to ponad 1.5m od odbiornika, a to już by były zbyt duże straty na kablu. W drodze kompromisu umieszczę antenę za kabiną (zresztą podobnie miał mieć oryginał).

Druga będzie wypuszczona w dół tuż przed skrzydłem.

Odbiornik to Futaba R7018SB.

Opublikowano

A czy oryginał 50-tka nie miała(mieć) anteny od kabiny do wierzchołka statecznika pionowego jak ten Mustang

p51b_mustang01.gif  

 

albo od masztu jak w Messerschmicie ?

 

1200px-Bf109G_3Seiten_neu.jpg

 

wtedy można by antenę wypuścić za kabiną jak planujesz, i przedłużając jej długość od (jej) końca nieprzewodzącą, np stylonową nicią do statecznika, w ten sposób napiąć by nie majtała......

post-3384-0-61480400-1500985047_thumb.jpg

Opublikowano

Hmmm...... Romku, wg wszelkiego prawdopodobieństwa w PZL-ce miała pojawić się radiostacja Philips i zapewne pojawił by się maszt, a że przedział radiostacji umieszczony był za okienkami tylnymi, (duża klapa w owiewce za kabiną), pewnie w tych okolicach byłby osadzony. Sama antena (przewód) oraz jej mocowanie mogło wyglądać jak w P.24, czyli do statecznika pionowego i dalej do końcówki skrzydła. Długość była podyktowana długością fali czyli częstotliwościami na jakich wtedy nadawano.

Wracając do modelu, wykonam maszt z dielektryka, np ze sklejki i w nim umieszczę końcówkę roboczą anteny odbiornika.

Imitację anteny jak w oryginale zostawię sobie na deser.

 

post-740-0-22193200-1500989532_thumb.jpg

Opublikowano

...... Sama antena (przewód) oraz jej mocowanie mogło wyglądać jak w P.24, czyli do statecznika pionowego i dalej do końcówki skrzydła. Długość była podyktowana długością fali czyli częstotliwościami na jakich wtedy nadawano.

post-8532-0-57628500-1500990861_thumb.jpg

W P24F antena "szła" od kabiny do s.pionowego i dalej do obu skrzydeł, a w P24G tak:

post-8532-0-70256100-1500991268_thumb.jpg

Opublikowano

Na żywo robi "OGROMNE" wrażenie, chociaż w piknikowej terminologii, Piotrka i Irka, zalicza się raczej do "planktonu" :D  :P .

 

Kiedy oblot ?

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.