Skocz do zawartości

Westerpllate kino antypolskie


Tomek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Film wojenny niby jak każdy inny, ale tekstów anty polskich cała masa.

Scena w której niemcy atakują ,a Polacy się biją między sobą.

A dowodzący to tchórz i epileptyk bez pomysłu na obronę co by się poddał już po 12 godzinach.

I tak w kółko, żenada.

A patrząc na rok powstania filmu to wpisuje się idealnie w lansowaną w mediach za czasów poprzedniej ekipy innych filmach (np. Ida) anty polskość.

Nie wyobrażam sobie np. amerykańskiego filmu w takim wykonaniu.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Film wojenny niby jak każdy inny, ale tekstów anty polskich cała masa.

Scena w której niemcy atakują ,a Polacy się biją między sobą.

A dowodzący to tchórz i epileptyk bez pomysłu na obronę co by się poddał już po 12 godzinach.

I tak w kółko, żenada.

 

Na wojnie jest jak w życiu, zdarza się tchórz i epileptyk (nawet po naszej stronie); ale jak lubisz bajki, to na odtrutkę obejrzyj sobie Czterech pancernych albo Parszywą dwunastkę

 

 

A patrząc na rok powstania filmu to wpisuje się idealnie w lansowaną w mediach za czasów poprzedniej ekipy innych filmach (np. Ida) anty polskość.

 

Nie przejmuj się, bo teraz robią i będą robić tylko dobre polskie filmy, a może i jeszcze lepsze - narodowe  :D 

A za te niepoprawne politycznie nagrody zabiorą i jeszcze wsadzą; a już w najlepszym razie przynajmniej z roboty wywalą 

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Westerplatte jest filmem historycznym i jego scenariusz powinien być oparty o znane i udokumentowane fakty.

 

Jeżeli film faktom historycznym zaprzecza to może być traktowany jako antypolski a jeżeli nie to  nie ma się co czepiać.

 

Do wystawienia takiej konkretnej oceny trzeba by się zapoznać dokładnie z historią tej bitwy. Placówka miała utrzymać się według rozkazu dwa dni do nadejścia odsieczy z Polski a wytrwała tydzień. Dowódca obrony po dwu dniach zadawał sobie oczywiste pytanie czy dalszy opór i straty mają sens. 

 

Mamy też bardzo patriotyczny film "Smoleńsk" w którym reżyser nie uwzględnił znanej już prawdy. Ale czy to jest film historyczny ? - według mnie bardziej propagandowy.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Film wojenny niby jak każdy inny, ale tekstów anty polskich cała masa.

Scena w której niemcy atakują ,a Polacy się biją między sobą.

A dowodzący to tchórz i epileptyk bez pomysłu na obronę co by się poddał już po 12 godzinach.

I tak w kółko, żenada.

A patrząc na rok powstania filmu to wpisuje się idealnie w lansowaną w mediach za czasów poprzedniej ekipy innych filmach (np. Ida) anty polskość.

Nie wyobrażam sobie np. amerykańskiego filmu w takim wykonaniu.

Film może być antypolski ale co powiesz na fakty dotyczące obrony Westerplatte?

Kpt. Dąbrowski zostawił po sobie pamiętniki opisujące dokładnie bitwę o Westerplatte. Po wojnie był bardzo aktywnym działaczem kombatanckim a nawet członkiem PZPR...Szykanowanym przez towarzyszy ale i rehabilitowanym za odszkodowaniem (nie małym). Więc jak to było z tą polska niezłomnością, bohaterstwem?

Podobnie "niejasna" jest tzw. Obrona Wizny i rola kpt Raginisa...Z powszechnej opinii wynika ,że tam sami bohaterowie byli, którzy polegli a nie poddali się. Ale  grobów ich tam brak jest (przynajmniej w "bohaterskiej" ilości) a i sądy wojskowe w niedalekim Ossowcu sądziły doraźnie wielu...

Walczmy z mitami, będzie łatwiej żyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo, że moje poglądy polityczne są przeciwne niż Tomka to myślę, że nie chodziło mu o prawdę historyczną tylko o ukazanie filmu jako strasznego gniota. Oczywiście chodzi o tę nowszą produkcję. Tak mi się wydaje bo napisałeś to Tomek w taki sposób, że nie bardzo wiadomo o co chodzi ;).

Wydaje mi się, że po to była służba poborowa by nie zdarzały się przypadki takich "miętkich" żołnierzy typu misiewicze.

Jednak niestety w 39 r były przypadki tchórzostwa, panikarstwa: żołnierze jednej z kompani(?) II Morskiego Pułku Strzelców zastrzelili swego dowódcę odmawiając walki. Inni zaczęli modlić się w chwilach największego zagrożenia. I z tego powodu mamy mówić o tchórzostwie w Polskiej Armii ? Chyba nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

z tego powodu mamy mówić o tchórzostwie w Polskiej Armii 

 

Jak pokazuje historia II wojny, fanatyczny opór rzadko kiedy popłacał. To była wojna totalna, wojna przemysłów, i ofiara krwi musiała czemuś służyć. Niemcy odwlekali swą klęskę ale co im to dało? Inaczej było z Armią Czerwoną, gdzie gigantyczne ofiary umożliwiły zatrzymanie ofensywy niemieckiej i przeniesienie produkcji uzbrojenia na bezpieczne tereny. 

 

Przede wszystkim tchórzostwo było w polskim rządzie, który uciekł za granicę. Kiedy stalo się jasne że pomocy zachodniej nie będzie, przedłużanie wojny niczemu nie służyło. Wątpię by w Polsce wskazany było fanatyzm w stylu japońskim, też zresztą nieskuteczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym osobiscie takich ludzi jak reżyser tego filmu postawił pod mur

Tomek a widziales film o Roju,jak nie to polecam

Nigdy i w żadnym wypadku nie można "stawiać pod mur" kogokolwiek kto zabiera publicznie głos w ważnych sprawach. Natomiast warto dyskutować na argumenty korzystając z własnej wiedzy bowiem czas najwyższy ku temu jest. A swoją drogą to miła niespodzianka, że modelarze chcą dyskutować o tak ważnych dla Polski i Polaków sprawach w tzw. międzyczasie, podczas budowy modeli POLSKICH samolotów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Film może być antypolski ale co powiesz na fakty dotyczące obrony Westerplatte?

Kpt. Dąbrowski zostawił po sobie pamiętniki opisujące dokładnie bitwę o Westerplatte. Po wojnie był bardzo aktywnym działaczem kombatanckim a nawet członkiem PZPR...Szykanowanym przez towarzyszy ale i rehabilitowanym za odszkodowaniem (nie małym). Więc jak to było z tą polska niezłomnością, bohaterstwem?

Podobnie "niejasna" jest tzw. Obrona Wizny i rola kpt Raginisa...Z powszechnej opinii wynika ,że tam sami bohaterowie byli, którzy polegli a nie poddali się. Ale  grobów ich tam brak jest (przynajmniej w "bohaterskiej" ilości) a i sądy wojskowe w niedalekim Ossowcu sądziły doraźnie wielu...

Walczmy z mitami, będzie łatwiej żyć.

Oglądałem ten film.Ten kto choć raz przeczytał lub się zapoznał się z wspomnieniami kpt. Dąbrowskiego a ja się zapoznałem już dawno bo jeszcze za istnieniem jedynie słusznego ustroju to logicznie myśląc i oglądając współczesną wersję Westerplatte stwierdzi że to jest wersja ta inna-Dąbrowskiego.Mniej przyjazna w oglądaniu bo niestety nie taka idealna i nie taka bohaterska ale okrutna ,pokazująca wojnę w inny sposób. Jak Stasio napisał :walczmy z mitami bo ile to jeszcze ciekawych rzeczy i faktów może wypłynąć w naszym kraju.

Ja bym osobiscie takich ludzi jak reżyser tego filmu postawił pod mur

Tomek a widziales film o Roju,jak nie to polecam

Historia jak się potoczyła, tak potoczyła i co ja mam biedny poradzić że kiedyś bym mieszkał w Polsce prawie centralnej a teraz mieszkam na krańcach wschodnich?Nic nie mogę z tym zrobić i muszę żyć w wielonarodowościowym tyglu. Tak! wielonarodowościowym.Wycieczka za Białystok 20 km na wschód i zapominasz gdzie jesteś, a język jakim się ludzie posługują zwany w lokalnej gwarze "hahłackim" nie będzie rozumiany przez innych. Warto przypominać historię żołnierzy podziemia i pokazywać ją w sposób prawidłowy ale ludzie tu na wschodzie tyle wycierpieli z rąk różnych wyzwolicieli że nie dojdzie się już racjonalnej prawdy kto,kogo i dlaczego. Oni mają swoje "białe księgi"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

Historia jak się potoczyła, tak potoczyła i co ja mam biedny poradzić że kiedyś bym mieszkał w Polsce prawie centralnej a teraz mieszkam na krańcach wschodnich?Nic nie mogę z tym zrobić i muszę żyć w wielonarodowościowym tyglu. Tak! wielonarodowościowym.Wycieczka za Białystok 20 km na wschód i zapominasz gdzie jesteś, a język jakim się ludzie posługują zwany w lokalnej gwarze "hahłackim" nie będzie rozumiany przez innych. Warto przypominać historię żołnierzy podziemia i pokazywać ją w sposób prawidłowy ale ludzie tu na wschodzie tyle wycierpieli z rąk różnych wyzwolicieli że nie dojdzie się już racjonalnej prawdy kto,kogo i dlaczego. Oni mają swoje "białe księgi"

Arturze,

Widać, że dawno się nie widzieliśmy... :(

Jak się zobaczymy to przypomnę Ci, że "język chachłacki" to jest kierunek ukraiński a na wschód od Białegostoku ludzie mówią w języku prostym, który jest gwarą języka ruskiego (zupełnie inny język niż rosyjski), który z kolei był językiem urzędowym Wielkiego Księstwa Litewskiego - dzielnicy Rzeczypospolitej Obojga Narodów kiedy to Polacy i Litwini w starym znaczeniu ( a nie Litvini czyli Żmudzini) stanowili potęgę europejską. Ja, dwa miesiące temu miałem spotkanie w Bostonie z potomkiem Litwinów z WKL, który przepięknie mówił po prostu chociaż nigdy nie był w Polsce (czyli tak jak mówią na wschód od Białegostoku a już w okolicy Grodna prawie w 100 procentach)bo tak go nauczyli dziadkowie i rodzice. Język to piękny i stary pochodzący jeszcze od Jaćwingów, dzisiaj już wstydliwie zapominany, gdyż mocno zawłaszczony przez język białoruski i niesłusznie negatywnie kojarzony z Rosją, sowietami czy bolszewizmem... A Wielkie Księstwo Litewskie zaczynało się już w Białymstoku na wysokości ulicy Skorupskiej (Bojary - od bojarów wielkolitewskich)...To są fakty zupełnie w Polsce współczesnej  nie znane bo np. Wielkopolanin z zasady nic o tym nie wie (bo niby skąd?). Tymczasem cały północny - wschód Rzeczypospolitej z czasów RON (grodzieńszczyzna, wileńszczyzna, nowogródczyzna, ziemia lidzka) aż kpi do dzisiaj polskością w najlepszym wydaniu. Historia słynnego 5 Pułku Lotniczego w Lidzie to temat niepowtarzalny i szerzej nieznany  a przez to  zdecydowanie warty opowieści filmowej, gdyż piloci i mechanicy z tego pułku w znacznej ilości zasilili polskie dywizjony w Anglii jako i ten, który jest tematem sąsiedniego wątku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi nie chodzi o to by filmy były jak "Czterej pancerni".

Facet miał Virtuti Militari, takie odznaczenia nie dostaje się za sranie po kątach.

Mieli się bronić 12 godzin, bronili się 7 dni.

Ja nie wiem jak bym się zachował, czy dałbym rade wytrzymać coś takiego.

Dla mnie to bohaterowie pełną gębą.!!!

Film powstał na kanwie książki mocno krytykowanej przez historyków.

 

A ja pytam się dlaczego idą pieniądze na takie filmy w których elita polski przedstawiana jest jak nie debile i pijacy, to mordercy i inne barachło.

Zresztą nie tylko elita.

Jaki to ma cel?

 

Rozumując w ten sposób to nie ma idealnych ludzi, każdy się myli i popełnia błędy.

Czy taki Skalski był idealny, nie sądzę

.

Ty może nie musisz się dowartościowywać, ale pomyśl jak to wpływa na młodych ludzi.

 

Czemu takie pokazywanie obrazu Polski ma służyć?

Pokazuje się paradę pedałów, a usuwa się z tła znak Polski Walczącej z budynku poczty, przypadek , nie sądzę.

Takich przykładów przez ostatnie kilka lat było mnóstwo, wystarczy poczytać.

 

Wszyscy znają 300 i Termopile, ciekawe ile zna przebieg walk obony umocowań okolic Wizyny. Jaki tam był stosunek obrońców do atakujących i ich postawie.

Uczymy się w szkole (przynajmniej mnie tego uczono o bohaterskich Grekach), a my mamy swoich o wiele odważniejszych bohaterów.

 

Oko.

Twój komentarz mnie powalił

Najlepiej mieli się nie bronić tylko czekać, aż nas Niemcy wymordowali by i zamienili w bydło (takie mieli plany, 3 klasy podstawówki max dla tych którzy przeżyją!).

No chłopie , przegiąłeś na całego.

 

I na koniec , jak sami się nie szanujemy to jak mają nas szanować inni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomku, aby stawiać pytanie: "A ja pytam się dlaczego idą pieniądze na takie filmy w których elita polski przedstawiana jest jak nie debile i pijacy, to mordercy i inne barachło." musisz odpowiedzieć na inne ale za to zasadnicze:

Dlaczego elita Polski (Naczelny Wódz, Rząd i Prezydent RP a także wysocy dowódcy wojskowi) we wrześniu 1939roku  uciekli z walczącego kraju pozostawiając Polskę i Polaków na łaskę i nie łaskę dwóch agresorów?

Był to jedyny taki  przypadek w czasie IIWW kiedy elity państwowe uciekły z kraju wciąż prowadzącego wojnę obronną nie próbując negocjacji, podpisania kapitulacji z silniejszymi napastnikami by uratować substancję narodowo-państwową...Ucieczka ta była jednak tylko zwykłą ucieczką a nie żadnym planowanym zamiarem organizacji wojska za granicą, gdyż nie było wówczas jeszcze wiadomo czy padnie Francja i czy Niemcy zaatakują Anglię.

Co do obrony Wizny i zestawienia obrońców względem nacierających to dzisiaj zupełnie oficjalnie i bezkrytycznie przyjmuje się,że 700 polskich żołnierzy powstrzymało tam 40 tysięcy Niemców walczących pod dowództwem samego Guderiana, autora Blitzkrieg'u. Aby zrozumieć absurd takiego zestawienia wystarczy tam pojechać, obejrzeć teren i wyobrazić sobie 40 tysięcy Niemców szturmujących osiem polskich bunkrów...Mojej wyobraźni niestety nie wystarczyło więc ja świadomie  kwalifikuję takie zestawienie jako kolejny polski mit. Co ciekawe wszelkie "zdania odrębne" jak np. próba wydania opracowania (600 stron) na ten temat (z wykorzystaniem dokumentów niemieckich i wspomnień żołnierzy tam walczących)są traktowane w obecnych mediach jako atak na Polskę...To jest droga do nikąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Film powstał na kanwie książki mocno krytykowanej przez historyków.

Ponieważ bardzo ostatnio nad tym pracowaliśmy, nie ma już Tomku autorytetów, na które się można powoływać. Każdy znany historyk, prawnik reżyser czy nawet lekarz ma dzisiaj przypiętą łatkę polityczną. Nie jest wiarygodny bo jego ocena zależy od sympatii politycznej a nie od faktów historycznych czy obowiązującego prawa. Elity się często sprzedają i tyle.

 

Zastanów się może Tomku nad cenzurą następnych trzech antypolskich filmów jak "Potop", "Pan Wołodyjowski" a zawłaszcza "Ogniem i Mieczem". Przecież w nich przedstawiono oprócz męstwa Polaków też i ich zdrady, prywatę, pijaństwo, warcholstwo, upadek moralny i zapowiedź rozbioru kraju. Młodzież to ogląda !

 

Film Westerplatte II jest jaki jest i każdy sobie sam osądzi czy wartościowy czy nie. Myślę, że jest bliżej życia. Ale jest też film Westerplatte I bardzo patriotyczny - można go obejrzeć dla uspokojenia. Na całe szczęście nikt nikogo nie zmusza, aby oglądać te filmy grupowo w przeciwieństwie do podejmowania takich prób np. przy filmie "Smoleńsk".

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma jednej prawdy...

Sucharski miał VM za wojnę z bolszewikami. Westerplatte było 19 lat później. Dość czasu, żeby pokochać życie i nabrać dystansu do otaczającego świata.

Nie twierdzę, że stał się tchórzem. NIE !!! Miał zadanie i wykonał je tak, jak brzmiał rozkaz, a nawet lepiej. A potem chciał przerwać ten bezsens, bo wiedział, że żołnierze będą cierpieć i ginąć na darmo. Że nikt im nie przyjdzie z pomocą. Jako dowódca odpowiedzialny za życie swoich ludzi chciał iść z nimi do niewoli. 

 

I u się zaczyna druga historia. Dowodzenie przejmuje kapitan Dąbrowski, jak wszyscy wiemy bronili się 7 dni, a komunikaty które szły w eter. Słowa "Westerplatte broni się jeszcze" podnosiły na duchu ludzi w całej Polsce. Przez tydzień. 6 dni dłużej, niż miały podnosić. 

 

Militarnie obrona nie miała żadnego znaczenia. Propagandowo ogromne. Rósł mit niezwyciężonych, dowodzonych przez dzielnego majora, "czwórkami do nieba szli żołnierze z Westerplatte". To było bardzo potrzebne w tamtych czasach. 

 

Ale film nie opowiada o legendzie, film mówi o faktach. Pamiętnik  Dąbrowskiego nie jest jedynym świadectwem tamtych dni. Również źródła niemieckie podają informację o trzech żołnierzach Polskich zastrzelonych na plaży. Czy to byli dezerterzy? Zapewne. Nie będę tu dyskutował o tym, czy to fajny film czy nie. Mnie się podobał, ale nie w tym rzecz. Gadanie o tym, że jest antypolski bo rozprawia się mitem i legendą to głupota. Owszem, rozprawia, ale tylko dlatego, że te nasze polskie mity i legendy padły nam na mózg...

 

Piast Kołodziej, król co pokój umiłował, Słowianie, co to tylko wojna obronna i zero agresji... A tymczasem Mieszko z Bolesławem w kilkadziesiąt lat powiększyli kraj kilkukrotnie. Umowami stowarzyszeniowymi? Bzdura - podbijali aż miło, krew i pożoga, a nie kwiaty rzucane nogi im towarzyszyły... Polacy na wschodzie to też wspaniały temat... Ukraińcy nie bez powodu mordowali Lachów, od czasu powstań kozackich zaiste "kochają nas" tam aż miło. Śmiem twierdzić, zresztą takie zdanie ma też wielu historyków, że nie byłoby rzezi wołyńskiej, gdyby wcześniej przez kilka stuleci polski pan nie niewolił chłopów i kozaków. I mówię to jako potomek tych panów, szlachty, która dopiero w czasie powstania styczniowego straciła swoje ziemie na terenie dzisiejszej Ukrainy i przeniosła się do Kongresówki...

 

Tak się oburzamy traktowaniem polskich jeńców przez bolszewików, ale my też nie byliśmy w tym względzie najlepsi. Wkurza nas nazywanie antysemitami, bo to niby mamy tylu Sprawiedliwych wśród Narodów Świata, ale przecież to u nas strzelano do konfidentów gestapo i szmalcowników. Nasz historia nie przypomina alei gwiazd w Hollywood, to nie pasmo wspaniałych sukcesów i bohaterskich porażek, to także całe tomy zapełnione nazwiskami morderców, tchórzy, kanalii i szubrawców. 

 

Znów - jeszcze raz - nie twierdzę, że Sucharski czy nawet ci żołnierze, którzy chcieli rzucić broń na Westerplatte byli mordercami, tchórzami, kanaliami czy szubrawcami. Byli ludźmi, jak my. Byli Polakami, jak my. I nie uważam, by film pokazujący ich jako zwykłych ludzi z ich wszystkimi słabościami miał być w jakimkolwiek stopniu antypolski. Ten film jest bardziej prawdziwy, niż "Westerlate" z 1967, "Czterej Pancerni" i "Stawka wielka niż życie" razem wzięte. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.