Skocz do zawartości

Solaris-EV 3.1M z ArtHobby


Anluk

Rekomendowane odpowiedzi

Dźwigar chyba rzeczywiście cały bo "wyszedł" z miejsca klejenia połówek centropłata. Na pewno da się naprawić tylko pomalutku jak pisze Witek :-)  I śruby plastikowe to wtedy większe szanse na przeżycie płata bez złamania - ścina śruby przy uderzeniu w skrzydło w osi wkręconych śrub (wiem bo miałem taką kraksę). No chyba, że uderzenie poszło inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 55
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Tak, dźwigar puścił w miejscu klejenia na środku i jest cały. Na razie próbuje to wyczyścić i dopasować do siebie.

Możliwe, że plastikowe śruby by pomogły bo uderzenie było prawie, że pionowo w glebę. Niemniej, nie planowałem tego więc były metalowe :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie

modele do "tłuczenia" kiedy tylko jest czas i choć trochę warunków -skrzydła przyczepiane na gumę. nie raz lądowania są mało przyjazne...

 

modele do latania przy małym wietrze -spokojnie i łapania termiki -plastikowe śruby

 

modele do "poświszczenia" i jakiś wariactw -śruby stalowe.

 

art hobby mają w tej hierarchii albo skrzydła na gumy -albo na plastiki

ogólnie stalowych śrub w fornir bym nie pakował...    w locie prędzej wyrwie drewno z płata niż urwie plastiki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy plastikowych srubach najprawdopodobniej by sie nic nie stalo. Wiem to z doswiadczenia. Mialem model, ktory wiele razy zaliczyl naprawde ciezkie ladowania i konczylo sie zawsze tylko na scietych srubach. Tyle tylko, ze przy tej wielkosci modelu to pewniejsze by byly 4 sruby albo 2 o wiekszej srednicy.

 

Co do naprawy to ja w takim przypadku proponuje wkleic paski forniru lub cienkiej sklejki. Po prostu zamiast tkaniny szklanej na zewnatrz dajesz jakby to samo tylko ze sklejki wewnatrz miedzy styropian a fornir. W zasadzie nie musisz juz wtedy laminowac z zewnatrz, a po zaszpachlowaniu i malowaniu nie bedzie sladu. W przeciwienstwie do tkaniny, ktora ma swoja grubosc i jest widoczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Etap pierwszy. Dopasowałem dwie połówki i skleiłem żywicą epoksydową. Trzyma mocno.

post-15077-0-27584200-1504032176_thumb.jpg

Myślałem, że jakoś uzupełnię te braki z przodu resztkami ale chyba jednak wytnę to w kwadrat i wkleję piankę EPP. Niestety nie mam forniru więc chyba pokryję balsą 1mm. 

Darek, dzięki za radę, ale jednak zostanę przy tkaninie szklanej na zewnątrz. Jakoś bardziej trwałe wydaja mi się to rozwiązanie. Ponieważ dźwigar jest cały użyję lżejszej tkaniny, takiej jak na końcówki płatów. Oczywiście będzie to widoczne, ale myślę, że nie będzie tragedii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja w kombacie takie łaty robiłem soudalem, żeby było mniej roboty miejsce wypełnienia oklejałem taśmą malarską i klej ładnie wchodził do środka a na wierzchu prawie odwzorowywał profil. Jak był duży ubytek to wciskałem w dziurę trochę styropianu, żeby mniej kleju zużyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzasnął dźwigar -i nie ważne na łączeniu polówek czy się złamał w płacie.

 

Tu nie wytrzymało  łączenie połówek dźwigara -dalej - poszycie wytrzymało  na połączeniu połówek płata -prawdopodobnie było zalaminowane paskiem cienkiej prawie niewidoczną tkaniny .

Fornir trzasnął na krawędzi laminowania. Następnie  jeszcze cały fragment dźwigara (nie trzymający się drugiej części płata) oderwało od poszycia. Po pęknięciu dźwigara pomiędzy polówkami płata -dźwigar i poszycie pracowały "niezależnie" od siebie -i się oderwały...

 

Naprawa

Nakładka na dźwigar -zapobiegająca złamaniu w miejscu łączenia połówek. Dźwigar w obu polówkach płata musi się ze sobą łączyć w sposób sztywny odporny na zginanie.. -musi być niejako ciągły.

klejenie poszycia na coś mocnego np. żywicę -żaden soundal.

Soundal itp może pójść tylko w środek do doklejenia fragmentów styro.

Poszycie -oryginalnie kiedyś był fornir topolowy -obecnie nie wiem -może zmienili na inny. Można balsą choć lepiej dać oryginalny fornir. Balsa albo grubsza -powyżej 1mm -albo wręcz klocek.

i koniecznie przelaminować jakieś 2 cm za miejsce złamania.

Laminować 2-3 warstwy cienkiej tkaniny -schodzące schodkami. Nie może być uskoku na krawędzi laminowania -laminowanie musi płynnie niknąć na skrzydle.

jeśli będzie karb na krawędzi laminowania grubą tkaniną -to prawdopodobnie kiedyś fornir pęknie na tej granicy....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łączenie było zalaminowane poprawnie 2 warstwami tkaniny. Skrzydlo po prostu nie jest zaprojektowane aby wytrzymac walnięcie modelem pionowo w ziemię i to jest całkowiecie ok. Skrzydło nie pękło w locie tylko w momencie zderzenia. Skleję je, ubytek uzupełnię balsą, a miejsce klejenia zalaminuję i będzie git.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spora część wytrzymałości skrzydła to jest dźwigar. Dźwigar który jest nieciągły w miejscu połączenia połówek płata -czyli w miejscu największych obciążeń nie dodaje tu wytrzymałości.. W locie wytrzymał. Dobrze, że wytrzymał.

Przy uderzeniu obciążenie było większe.

 

Dźwigar jest dość słabo mocowany do poszycia -więc wyrwał się z poszycia. Samo poszycie trzasnęło na granicy wzmocnienia -laminowania. Bo obciążenia były zbyt duże i nie miało wsparcia dźwigara.

Powinno być coś w rodzaju bagnetu -który jest przy dzielonych płatach.

Przy płacie klejonym środkiem -polówki dźwigara powinny "zachodzić na siebie" a nie być klejone na styk.

Najprościej to osiągnąć wklejając dodatkowe łączniki. Wystarczy kilka cm.

 

Czy prawidłowo łączone skrzydło by wytrzymało uderzenie -pewnie też nie. Ale czy to powód żeby przez drobiazg zmniejszać wytrzymałość płata o jakieś 30%? - w locie też mogło się złożyć.

 

Mi w motoszybowcu art hobby kiedyś skrzydła "zaklaskały" w locie...  w innym modelu motoszybowca zresztą  też.... czasem łatwo za bardzo "dać w palnik" -wtedy każdy gram wytrzymałości się przydaje... czasem nurkiem lub korkiem ucieka się z termiki... a potem trzeba model wyprowadzić... 

W miejscu łączenia połówek skrzydła pasek 2 cm laminatu na poszyciu pięknie wzmacnia... poszycie.  10 cm "nakładki " po 5 na stronę klejonej do dźwigara -wzmacnia też dźwigar. I jedno wspiera drugie.

 

Czasem dźwigar jest przystosowany do montażu bagnetu... w art hobby zazwyczaj jest przystosowany.

Klejąc na stałe połówki płata -warto zamiast bagnetu dać jakieś wzmocnienie -też klejone na stałe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Skrzydło sklejone, a miejsce pęknięcia zalaminowane podwójną warstwą tkaniny szklanej z góry i z dołu (analogiczine jak łączy się płat na środku).

Do lamionowania użyłem Epidian 52 + utwardzacz Z1. Ostatnim razem strasznie długo mi to schło (chyba z tydzień) w temperaturze domowej.

Nie za bardzo znam się na żywicach, ale o ile wiem ciepło jest głównym czynnikiem który ma wpływ na czas schnięcia stąd pytanie. Czy można wystawić takie połączenie na pełne słońce aby przyspieszyć ten proces?

post-15077-0-78211100-1504982017_thumb.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

można. jednak raczej niewiele przyspieszy. to nie jest żywica utwardzana światłem.

 

długie i często niepełne  "schnięcie" -utwardzanie  to najczęściej albo źle dobrane proporcje utwardzacz żywica -albo źle wymieszane -albo stare składniki -zwłaszcza utwardzacz.

 

i niemiła informacja  -żywica która twardnieje nienaturalnie długo -zwykle nie osiąga pełnej wytrzymałości -i laminat też jest słaby....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. Żywica nie jest stara, a proporcje są ok ( zgodnie z instrukcja).

Połączenie było ok co zreszta widać na zdjęciach. Myśle ze po prostu było za zimno.

Pytając o słońce oczywiście nie mialem na myśli swiatla, tylko że będzie ciepło (cieplej niż w warsztacie).

 

Tomek, czytałem ze L285 jest dużo lepsza i pewnie jak skończy mi się epidian to ja kupię. Dzięki za radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

epidian 52 i utwardzacz z1  - z żywicy odparowuje rozpuszczalnik i samej jest procentowo więcej.

 utwardzacz się rozkłada i jest mniej skuteczny  -i wymagane proporcje się zmieniają. epidiany to dość kapryśne żywice.

 

przy około 20 stopniach epidian powinien się praktycznie całkowicie utwardzić w 24 godziny -nie być lepki. Potem to już tylko "dotwardzanie"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.