Skocz do zawartości

RELACJA MX2 2200mm, budowa pierwszego modelu konstrukcyjnego


Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, robert.pilot napisał:

Tak Krzysiek, wiem. Wczoraj trzy godziny poświęciłem na zdzieranie naddatków, więc nie miałem już ochoty wyprofilować natarcia tak jak ma być. 

Końcówka skrzydła to na razie "pokraka"??...

 

20221106_101308.jpg

20221106_101524.jpg

Witam.Trzeba dopracować bo warto.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, robert.pilot napisał:

Wczoraj trzy godziny poświęciłem na zdzieranie naddatków, więc nie miałem już ochoty wyprofilować natarcia tak jak ma być.

Uuuuu , ja bym prawdopodobnie umarł w tej piwnicy jak by mi się przyszło 3 godzi piep.......ć  z natarciem, ale wspomnę o tym jak będę nagrywał lotki.

Zrobię natarcie w 15 min, a robię to tak że , przyklejam listwę tą z balsy 2mm pod poszycie na natarciu, ta listwa jest z nadmiarem i wystaje po za żeberka , jak wyschnie kładę stalowa cienką długą linijkę na żeberkach i nożem jadę po linijce i odcinam nadmiar , po odcięciu zostaje nadmiar juz tylko może z 1mm tyle co ma grubości linijka po której tnę, później rozwijam papier ścierny na cały blat i kilka ruchów po papierze całym skrzydłem i listewka doszlifowana i zrównana z żeberkami. później przyklejam poszycie.

No i teraz ta listwa na natarcie, będzie to deska 10mm ale będzie zeszlifowana to finalnie może z 8mm będzie miała.

Po przyklejeniu tu robię tak podobnie, pierwsze wyznaczam środek na listwie natarcia, rysuję linię i kładę stalową linijkę na poszyciu i jadę nożykiem po linijce i odcinam nadmiar listwy , ale zostaje z milimetr nadmiaru po takim cięciu więc poprawiam kładąc na poszyciu cienkie ostrze , na cienkie ostrze przykładam nóż i sunę drugi raz , po drugim przejeździe noża nadmiar zostaje juz bardzo mały może z 0,3mm i to z grubsza zeszlifowuję ręcznie , po czym ponownie kładę na poszycie linijkę na łączeniu poszycia z krawędzią natarcia i jadę po niej nożem i odcinam nadmiar balsy pilnując aby nuż szedł tuż przed narysowaną wcześniej linią wyznaczającą środek, później biorę skrzydło i kilka ruchów skrzydłem po blacie z papierem ściernym usuwa  jakieś pozostałości kleju na łączeniu listwy ze skrzydłem , później  przejadę kilka razy natarciem po papierze ściernym i z listwy 10mm zostanie z 8mm, na koniec ręcznie doszlifowuję ostateczny kształt ale to nie za wiele pracy bo tam już nie za wiele jest do szlifowania.

Myślę że nie zajmuje mi to więcej niż 15-20min.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesiek, fajny masz sposób. Ja wolę ścinać hebelkiem i tarką, jakoś lepiej mi to wychodzi.

2 godziny temu, enter1978 napisał:

Zrobię natarcie w 15 min,

Kurcze nie wiem czy jestem powolny czy dokładny? Nigdy nie ogarnął bym tego w 15 min. To tak jak z pewnym znanym mechanikiem w telewizji, on robi w 20 minut, ja ponad godzinę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, robert.pilot napisał:

czy dokładny?

Pewnie dokładny, ja jak nie czuję pod palcem uskoku to juz nie molestuję łączenia , jak nie czuję nierówności to znaczy że jest dobrze i nie tracę czasu na dopieszczanie.

Ogólnie lubię przyjść na 15 czy 30 min i w tym czasie mieć coś zrobione , dlatego nie lubie robić lotek bo poświęcam na to kilka wieczorów i nic nie jest zrobione a robota jest ani za mną ani przede mną.

Na  początku planowałem robić np wzmocnienia pod zawiasy z ścinek jakie mam , sklejać je na żądany wymiar i wykorzystać, ale juz mi przeszło , ogon tak zrobiłem , ale w skrzydle mam juz klocki balsy cięte z nowej deski , bardzo lubię budować ale nie ma mowy abym się pierniczył z odpadami kilka godzin , z nowej deski mam wzmocnienia wycięte w minutę , a zaoszczędzony czas wolę efektowniej wykorzystać.

Jedno skrzydło mam już gotowe do przyklejania poszyć, przyszły weekend mam wolny od piątku to jak mi nic nie wyskoczy to czuję że podgonię robotę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj poprawiłem natarcia. Zajęło mi to grubo ponad godzinę... Pytanie do Krzyśka, czy tak wystarczy?

Dodatkowo powoli wykańczam skrzydła, czyli szpachlowanie. Lubię mieć zbudowany model, dokładnie i z precyzją, dlatego pochłania mi to więcej czasu. Mimo tego że mam go mało...?

20221106_200328.jpg

20221106_200328.jpg

20221106_200401.jpg

20221106_200407.jpg

20221106_203856.jpg

20221106_203907.jpg

  • Lubię to 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, kszczech napisał:

Na żeberku przykadłubowym na żebro idzie balsa 2 mm i na to nachodzi keson. Na to balsa 6,5 mm.

Na skrajnym też balsa 2 mm na to keson i na to balsa 4,8 mm.

 

Zobacz ile jest u Ciebie Robert.

 

Hej

Dzięki. Bardzo małe natarcie ma być ja teraz mam 8,57 i na końcówce 6,3mm.

 

20221107_213318.jpg

20221107_213401.jpg

2 godziny temu, Graffi_25 napisał:

Tak to wyglądać powinno.

Noski.pdf 1.31 MB · 25 pobrań

Dzięki. Noski już wcześniej koledzy podawali...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeszcze krawędzi natarć nie robiłem w niczym , będę robił wszystkie na raz.

Co do modelu to w wielkich bólach zrobiłem jedno skrzydło, nie wiem dla czego ale wolo mi to idzie , niby skrzydła się fajnie robi i lubię robić skrzydła , ale to jest robota na 3-4 wieczory a ja z jednym skrzydłem guzdrałem się z dwa tygodnie.

Ale nic to , jeszcze jedno trzeba zrobić, z tym że teraz jak zrobię drugie skrzydło to można powiedzieć że mam juz model zbudowany, bo pudło z modelem juz opróżnione i nawet wyniesione do kontenera, ostatnie elementy z pudełka leżą już na stole i trzeba je tylko posklejać:).

spacer.png

 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, enter1978 napisał:

Nieźle, gratuluję.

Być może też kiedyś będę na tym etapie co ty:).

Wiesiek, Ty już wiele tych modeli poskładałeś...?.

Dzisiaj przeszedłem sam siebie, pobiłem rekord, pięć godzin w modelarni... muszę odpocząć z tydzień bo mi mózg się gotuje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, robert.pilot napisał:

Wiesiek, Ty już wiele tych modeli poskładałeś...?.

Dzisiaj przeszedłem sam siebie, pobiłem rekord, pięć godzin w modelarni... muszę odpocząć z tydzień bo mi mózg się gotuje...

Coś trochę składałem:), miałem tez już nic nie budować:) ale chciałem nagrać budowę i to jest powód budowy nowego modelu , bo nie naprawiałem uszkodzonego modelu tylko oddałem go koledze niech sobie naprawi a mnie nie będzie kusić naprawianie tylko nie mam wyjścia i chcąc mieć ten model trzeba go sobie zrobić.

Ale kiepsko mi idzie , nie mam wolnego czasu, z robotą bardzo powoli posuwam się do przodu, wczoraj miałem coś podziałać a zdążyłem tylko naciągnąć kleju do strzykawki i to tyle i musiałem kończyć, spać poszedłem gdy juz było ranek widać a po 5.00 już byłem w pracy, dziś był by czas na budowanie ale jestem i zmęczony i niewyspany, więc na pewno odwiedzę model ale czuję że nałożę słuchawki na łeb , posłucham radia , posiedzę na krześle i nie za wiele zrobię bo zapału brak.

Kurcze ostatnio nie mam za wiele czasu na hobby, i przez to moje budowanie wygląda jak wygląda.

Mam nadzieje że napięty rozkład dnia niebawem się zmieni, bo do skończenia jest Mx ,a do modelu gotowego do lotu jeszcze daleka droga, mam jeszcze do naprawienia uszkodzony kadłub z modelu 2,4m, a i model 2,7m jest do przejrzenia i trzeba w nim zrobić nowe kolana wydechowe , wymienić dźwignie na serwach sterów wysokości , poustawiać to, tak że mam co robić a nie mam na to czasu, jak będę miał takie tempo pracy jak obecnie to przyjdzie wiosna a ja nie będę miał czym latać;).

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.