Skocz do zawartości

Prawdziwy samolot z depronu


robertus

Rekomendowane odpowiedzi

Mi się marzy mięśniolot z depronu.

 

Miałbym lepszą motywację do treningów na rowerze (bo bardzo lubię turystykę górską na rowerze, mam za to problem z motywacją co do cięższego treningu rowerowego w Warszawie, gdzie wszystko płaskie jak płyta traserska(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super... od zarania dziejów człowiek pragną wzbić się w powietrze, skoro ktoś ma nie odpartą ochotę

i warunki, to dlaczego miałby nie skorzystać z okazji, tym bardziej że obecna technologia pozwala na realizację

takich przedsięwziąć. Dorzucę i ja filmik bo koleś jest niesamowicie wyluzowany Polecam pełny ekran...robi wrażenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

skoro ktoś ma nie odpartą ochotę

i warunki, to dlaczego miałby nie skorzystać z okazji, tym bardziej że obecna technologia pozwala na realizację

takich przedsięwziąć

 

Masz racje, sam bardzo chętnie bym spróbował nawet jeśli to miał by być mój ostatni lot  ;) Ale jeśli nie, to nie chciałbym się później mierzyć z Polskimi i międzynarodowymi przepisami i tymi wszystkimi zakazami, nakazami które złamałem. 

 

Niestety to nie Ameryka na swoim terenie nie możesz robić tego czego chcesz. -_- Z resztą nawet On o tym mówił  ;)  

 

Tak w ogóle to chłopak miał/ma swoje projekty wraz z Flite Test --> https://www.youtube.com/user/flitetest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu wersja elektryczna Archeopteryxa - w tej chwili nie mogę znaleźć, ale z tego co pamiętam to nie były to jakoś bardzo odbiegające baterie od naszych "codziennych" modelarskich :)

 

 

Noo, chyba normalnie se jaja robisz. :D   Motorek do Archaeopteryxa z regulatorem + aku. (dwie całkiem słuszne walizeczki) waży: 23kg - tak, to całkiem jak w modelach. ;)

 

TUTAJ jest all in one o Archaeopteryxie (w 1:07 są dane o E-drivie i aku).

 

Ten napęd z aku. kosztuje sobie tylko: 16100 CHF (ceny Archaeopteryxa)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TUTAJ trochę szczegółów technicznych z okresu budowy tego eksperymentalnego ultralota - (napęd/sterowanie - reszta filmów na YT) . Jak widać parę dobrych tysiaków dolców musiałoby pójść na tych kilka podskoków (gdyby - jak podejrzewam - nie dostali tego dla reklamy od dystrybutora).

 

PS Mając taki sprzęcik do majsterkowania i tyle miejsca wiele można bez większego wysiłku!

 

Niestety ultraloty (mimo posiadanych stosownych certyfikatów) nie lubią "szwoleżerów" (stąd chyba liczne wypadki). Przykład wspomnianego wcześniej Archaeopteryxa i "ułańskiej fantazji" (choć pewnie krajan tam nie siedział ;)  ):

 

Totalna dezintegracja

 

... facet chyba zapomniał, że to nie akrobat (max. 130km/h) i miał szczęście, że ta konstrukcja od wersji RACE posiada BRS (skuteczny od 50m wysokości)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.