Skocz do zawartości

Replika Polskiego silniczka SiM 2b - ambitny projekt


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

post-16795-0-61992500-1544552193_thumb.jpgpost-16795-0-92835700-1544552223_thumb.jpg

za występ w czwartkowym "Ekran z Bratkiem" dostałem przekaz pocztowy imienny na kwotę ponad 200 zł i jak dziś pamiętam że Składnicę Harcerską tego dnia zaliczyłem na Marszałkowskiej nabywając Rytma. A przerzucając palety w "Ruchu" koło Dworca Głównego po dwóch tygodniach mógłbym 5 Rytmów zakupić. Takie to czasy dla mnie były.

  • Lubię to 1
Opublikowano

z grubsza skończone rysunki 3D pora przejść do tradycyjnych wykonawczych wersji 2D poszczególnych detali. Bo jak na razie to tylko wał  korbowy narysowałem w wersji 2D. 

post-16795-0-85679000-1544559391_thumb.jpg

post-16795-0-80235800-1544559408_thumb.jpg

Opublikowano

A tak z ciekawości czy po skończeniu 1 sztuki planujesz ja sprawdzić na hamowni. Ciekawe byłoby porównanie osiągów silnika wykonanego nowoczesnymi technikami z teraźniejszych materiałów

Opublikowano

Hamownia w planach jest od dawna. Wiem że koledzy od dawna planują takową zbudować do celów wyczynowego modelarstwa i na tą chwilę musi powstać co by móc zdjąć charakterystykę danego egzemplarza silnika Replika SIM 2b. Komponenty są kwestia tylko zbudowania. A jestem pewien że dam radę dorobić stosowne mechaniczne elementy gdzie wymagane jest choćby precyzyjne obsadzenie łożysk itp.)

Wszystkie zbudowane silniki Replika SIM 2b będą zatem miały kartę gdzie będzie wydruk konkretnych osiągów danego egzemplarza. A w dobie znakowarki laserowej myślę że każda część danego egzemplarza także będzie oznaczona i na  karcie będzie opis kompleksowy danego elementu. ( Materiał, obróbka cieplna, chemiczna itp.)

  • Lubię to 1
Opublikowano

 

Składnicę Harcerską tego dnia zaliczyłem na Marszałkowskiej nabywając Rytma

Też tam swojego zakupiłem, I mam go do dzisiaj. Ach, cóż to była za radość... :D, choć ciężko było o eter (nawet w zaprzyjaźnionej aptece), bo gotowe paliwo na prowincji było praktycznie nieosiągalne. I nawet gaźnik RC-samoróbkę do niego sobie wystrugałem (na wzór bodaj Webry),

 

post-3384-0-28199300-1448919473.jpg

http://pfmrc.eu/uploads/monthly_11_2015/post-3384-0-29692000-1448919420.jpg

http://pfmrc.eu/uploads/monthly_11_2015/post-3384-0-40226700-1448919452.jpg

Niestety z innych, pozamodelarskich powodów nie przeprowadziłem testów...Może kiedyś, z ciekawości... :rolleyes:

Nie było wtedy internetu ('80-te ;) ), bo może znalazłbym ten artykuł w "МОДЕЛИСТ-КОНСТРУКТОР", bo kolportaż(wtedy) papierowej wersji tego doskonałego czasopisma był tylko do pracowni językowych szkół średnich.. :( 

(może się komu przyda)

https://modelist-konstruktor.com/v_mire_modelej/malyj-gaz-dlya-ritma

 

 

 

1.jpg

 

2.jpg

http://publ.lib.ru/ARCHIVES/M/''Modelist-konstruktor''/_''Modelist-konstruktor''_2009..._.html#2014

 

http://www.sam0delki.ru/viewtopic.php?f=10&t=9&sid=76086be261d1dd637033364d6a48aaf8

 

(przepraszam autora za wtrącenie nie na temat, ale skoro o "starociach" mowa...)

Opublikowano

tego typu wtrącenia według mnie są jak najbardziej na miejscu. To że sobie kupiłem Rytma na Marszałkowskiej to jedno. Drugie to to że miałem szczęście być pod opieką mądrych starszych kolegów-instruktorów którzy nie pozwolili mi tego co kupiłem w bezmyślny sposób popsuć po przez nieumiejętną obsługę. A pojęcia nie miałem jak to obsłużyć. Pokazali nauczyli.

z archiwum Waldemara Salacha: 

post-16795-0-39126000-1544610687_thumb.jpg

post-16795-0-08821400-1544610708_thumb.jpg

Opublikowano

...miałem szczęście być pod opieką mądrych starszych kolegów-instruktorów którzy nie pozwolili mi tego co kupiłem w bezmyślny sposób popsuć po przez nieumiejętną obsługę. A pojęcia nie miałem jak to obsłużyć. Pokazali nauczyli.

Zazdroszczę.... Ja do najbliższej modelarni miałem ponad 40 km, co w czasach "ultraszybkiego" transportu publicznego środkami PKS (czyli niebieskim "Sanem") było w praktyce raczej awykonalne. Więc pozostawało tylko "samokształcenie" na (na szczęście) w miarę dostępnych w księgarni (tak, tak, za PRL były takowe nawet w miejscowościach z 2 tysiącami  mieszkańców :o. A dziś?)  książkach WKiŁ oraz Modelarzu. Ze skutkiem różnym, zależnym od determinacji, tego co "rzucili na rynek"(czyli najczęściej niczego), oraz umiejętności "skombinowania" sobie(w pozytywnym tego słowa znaczeniu) ersatzów - jakichś sklejkowych skrzynek po owocach, pudełek, podstawowych ręcznych narzędzi (elektryczne były wtedy tylko na ilustracjach :P ), i tym podobnych... :D :D

Ale może właśnie dlatego był zapał... :rolleyes:

Opublikowano

Jest taka grupa na FB

https://www.facebook.com/groups/628149450658494/?notif_id=1544475655215206&notif_t=group_r2j_approved

Otwarta i każdy może sobie pooglądać co potrafią ci pogardzani przez niektórych ludzie radzieccy, którzy kiedyś tworzyli także i tą masówkę w postaci RYTMÓW, KOMET, i innych...

 

A tak na boku, ja nie spotkałem się z  silnikiem rodem CCCP, którego nie dałoby się uruchomić.

Każdy nieuszkodzony silnik seryjny ze wschodu czy to samozapłon, czy żarowy można uruchomić. Przy niektórych trzeba troszkę perswazji, ale w końcu odpali każdy.

I mogę się o to założyć z każdym niedowiarkiem :)

A.C.

Opublikowano

ostrzałka do frezów widiowych jest niezbędna. Frez palcowy czyli płaski widiowy przybiera na mojej frezarce w ulepszonej stali przeważnie w obróbce zgrubnej 0.2 mm. I tylko tyle ostrza się zużywa. Reszta fraza jest praktycznie ciągle nowa. Idea według zamieszczonych fotografii u mnie się sprawdziła 

post-16795-0-79970300-1544616945_thumb.jpg

post-16795-0-99990200-1544617014_thumb.jpg

czekam aż znajdzie się czas na wykonanie kwadratu z otworem pasowanym fi 6 i fi4 bo ma to być wycięte drutem co by maszynowo wszystkie równoległości i prostopadłości prostopadłościanu były spełnione. czekam także na Allegro na tańszy używany mikrometr wewnętrzny do otworów. bo tym będę mógł precyzyjnie ustawić stalówką bazującą itd. 

 Będzie zrobiony to na pewno tutaj oraz na superf2c.pl się pochwalę działającą wersją.

Prace zawsze zaczynam od samej szlifierki. Czyli osadzenia tarczy diamentowej bez bicia. Oś ma nie bić i na OUS-1 likwidowałem bicie. Zamiast noża tokarskiego Prostnica protetyczna ze tarczą szlifierską zbrojoną Dremel fi 55 mm 

Opublikowano

Każda metoda jest dobra jak daje pozytywne efekty. . Inna metoda.

https://www.youtube.com/watch?v=qBy-YHrzh1Q

Szkoda że nie możesz Twoją przystawką ostrzyć łysinki po linii śrubowej bo wtedy mógłbyś przybierać więcej niż 0,2mm (bo więcej przybierając, przy ostrzeniu tylko czoła musiałbyś wtedy dużo zeszlifować), ale może się pokusisz o taką modyfikację.(3 części filmu)

https://www.youtube.com/watch?v=XApJEPHHY30

 

Albo polecam naprawdę uniwersalną i niezbyt teraz drogą ostrzarkę(jeśli zamierzasz rozbudowywać swój warsztat, czego Ci życzę)

https://www.cnc.info.pl/ostrzarka-do-wiertel-i-frezow-t66734-20.html

https://www.cnc.info.pl/urzadzenie-do-ostrzenia-narzedzi-darmet-t62334.html

95477bb77550.jpg

 

https://www.youtube.com/watch?v=YzCgo90qjLw

Opublikowano

film numer jeden 

super fajnie z tym że mało precyzyjne przybieranie Bo chyba kołek baza nie ma regulacji. U mnie ten kołek będzie stanowił ruchomą część mikrometru do pomiarów otworów 25-50 mm

 Ja się pokuszę i o modyfikację z tym że najpierw swoją wersję skończę. Uruchomię i pokażę jak funkcjonuje.

 Na swojej frezarce przybieram w obróbce zgrubnej frezem palcowym fi 6 tylko 0,2 mm bo frezarka ma starczyć na długo a jest mi obojętne czy maszyna skończy frezowanie o drugiej w nocy czy o siódmej rano. A ostrze po linii śrubowej powyżej wartości przybierania nie pracuje więc jest ostre. Ja to widzę przed i po ostrzeniu. :)

 Na szafie stoi tego typu ostrzałka i jest nie używana bo nie umiem okiełznać ją. W Niemczech na podobnych ostrzałkach w firmie Graviernd Esser UG były tylko ostrzone jednopiórowe frezy stożkowe do grawerowania z widii. 

 Chętnie się udam do kogoś na szkolenie w zakresie ostrzenia freza walcowo-czołowego. ODPŁATNIE  :D

Dodam tylko że prowadząc kiedyś działalność gospodarczą udało mi się kupić szlifierkę narzędziową NUA 25 z pełnym oprzyrządowaniem. Dwie szafy. I dopiero jak odsprzedałem do COBI w Radości to panowie pokazali mi do czego służy szlifierka narzędziowa. I współpraca się bardzo dobrze układała dla mnie w zakresie ostrzenia narzędzi do obróbki skrawaniem z SW18, SW9 i SW7M (Piłki)  

Opublikowano

Jak masz taką ostrzarkę to już połowa sukcesu. To nie takie trudne, trzeba tylko troszkę sobie poćwiczyć manualnie najpierw "na sucho", a potem już ostrząc. Żeby było łatwiej to najlepiej na jakimś 2-piórowym frezie o możliwie dużej średnicy, np18 lub 20mm jeśli masz takie tulejki do jego obsadzenia w tulei suwliwej.

Ostrzenie powierzchni spiralnej na każdej manualnej ostrzarce jest podobne - ruch obrotowy frezowi nadaje palec wodzący(podpierający) oparty o rowek wiórowy bracając frez adekwatnie do jego przesuwania wzdłuż osi.

Najpierw na sucho(bez obrotów) ustawiamy frez do ściernicy(kąt ostrzenia łysinki), Jeśli mamy możliwość to takie ustawienie chwilowo blokujemy sobie by się nie obróciło, i potem do rowka wiórowego ustawionego frezu dostawiamy palec wodzący.

Kilka razy przesuwamy wzdłuż frez po palcu sprawdzając i ewentualnie korygując ustawienie do ściernicy, Potem włączmy obroty, dosuwamy, i już ostrzymy pilnując by rowek opierał się o palec. Dlatego ważne jest zwłaszcza na początku nauki, by przesuwać (wzdłużnie) frez w takim kierunku (od albo do siebie, zależnie w którym rowku frezu ustawimy palec) by rowek wiórowy sam najeżdżał na palec wymuszając obrót frezu. Przed ruchem powrotnym odsuwamy ściernice od frezu bo przesuwanie go w kierunku przeciwnym wymagało by od nas jednoczesnego jego obracania by rowek opierał się o palec, co na początku zanim nabierzemy wprawy może być trudne, a wjechanie w ściernicę z niedociśniętym palcem przeorze nam łysinkę. Dlatego na początku lepiej w ruchu powrotnym odsuwać.. (widać to na tym filmie

)

Cała zasada dokładnie jest pokazana i omówiona na tym filmie (co prawda na innej ostrzarce,ale zasada jest identyczna)

https://www.youtube.com/watch?v=8ktVoSsthaw

 

tu od 2:07min widać jak od wysokości palca zależy kąt szlifowania łysinki(lub podcięcia łysinki)

 

oraz na tym dotyczącym naszych ostrzarek U3 (ZZM10A), ale tu jakość obrazu jest gorsza

https://www.youtube.com/watch?v=Liy-bog4qVE

https://www.youtube.com/watch?v=-51NoSvZVv0

 

W taki sam zresztą sposób możemy ostrzyć łysinki wierteł lub przeszlifowywać je na mniejszą średnicę (frezy także), a także niewielkie frezy walcowo-czołowe po uprzednim osadzeniu na trzpieniu..(są dostępne także tulejki 5C z gniazdem Morse'a Mk1-Mk3)

szlifowanie mikronarzędzi

Jeśli zdecydujesz się spróbować to służę skromna pomocą, ale może żeby nie zaśmiecać tego tematu to na pw albo jako dopisek do tematu o obróbce, w każdym razie jestem do dyspozycji..

 

Ciekawostka: jak się wykonuje frezy palcowe na CNC (np trzypiórowe)..

https://www.youtube.com/watch?v=cobmzavwwn0

Opublikowano

nawet nie wiem jak to ująć. 

Po kolei. 

dwa pierwsze filmy głównie dotyczą profesjonalnych ostrzałek narzędziowych typu NUA 25 na której miałem okazje ostrzyć ale bardziej przyglądać się jak to robi szlifierz narzędziowy z wieloletnim doświadczeniem co i jak ma ustawić i w jakiej konfiguracji aby tępy frez na nowo znakomicie pracował powierzchnią boczną jak i czołową.

Pytanie: Co to ma wspólnego z ostrzałką typu GARMET (polecanej)??

Trzeci film nie pokazuje jak naostrzyć na ostrzałce typu ZZM-10A (to przysłowiowy Mercedes w stosunku do tej polecanej na forum w tym wątku) mojego przytępionego frezika widiowego cztero piórowego średnicy roboczej fi4 a średnicy mocującej fi 6 tylko i wyłącznie z czoła freza aż łysinka zniknie. Tj około 0,3 mm.

post-16795-0-74251800-1544698265_thumb.jpg

wcale nie szydząc dalej moje zapytanie jest aktualne:

"Chętnie się udam do kogoś na szkolenie w zakresie ostrzenia freza walcowo-czołowego. ODPŁATNIE   :D dodam że oczywiście chodzi o przeszkolenie na "Też mam DM 2770, fajna poręczna maszynka, ma większe możliwości niż DM-2772""


szlifierkę stołową którą chcę przeznaczyć do swoich potrzeb wybieram tego typu co po kilkunastu minutach biegu jałowego jest tylko ciepła a nie parząca. Jak już pokazałem drugie kryterium to bicie osi. Każda oś bije w tych tanich współczesnych szlifierkach na 230 Volt i tu jak pokazałem na filmie zamiast wrzeciona OUS-1 jest szlifierka a zamiast uchwytu tokarskiego jest rączka prostnicy protetyczna.  

post-16795-0-13278400-1544699472_thumb.jpg

 

mocowanie ściernicy diamentowej to dwa elementy które ściskane fabryczną nakrętką bazując na osi szlifierki zapewniają brak bicia tarczy diamentowej. Dwie setki to wszystko.

post-16795-0-88420600-1544699483_thumb.jpg

post-16795-0-27184200-1544699502_thumb.jpg

Ta tarcza położona na stole magnetycznym wykazuje 0,02 nierównoległości co likwiduję na tejże szlifierce obstawiając tarczę i szlifując.

post-16795-0-43584600-1544699516_thumb.jpg

tarcza diamentowa średnicy 150 sposób jak wyżej opisałem zamocowana.

post-16795-0-72768700-1544699526_thumb.jpg

tarcza 150 czołowa także solidnie osadzona.

post-16795-0-57254900-1544699878_thumb.jpg

prosta tarcza grubości 0,8 mm zbrojona na 80 watowej szlifierce także zamocowana w sposób opisany wyżej.

 

 

W każdym przypadku otwór w zabieraku jest indywidualnie dopasowany do zmierzonej średnicy osi szlifierki. Wcześniej oczywiście na osi jest likwidowane bicie i do tej średnicy dotaczam otwór.

 

 

 

Opublikowano

 

Pytanie: Co to ma wspólnego z ostrzałką typu GARMET (polecanej)??

Masz na myśli kątówkę Garmet? . Z kątówką oczywiście nic takiego nie zdziałasz

Chyba, że zamocowałbyś na jakim małym stoliku krzyżowym (by mieć możliwość dosuwania w osiach X/Y) samą przystawkę 010 do ostrzenia po śrubowym (https://www.e-darmet.pl/przystawka-do-ostrzenia-frezow-dm-2770-010-id-17882.html) z tulejką 5C/ø6, to i zwykła szlifierka stołowa z talerzową lub doniczkową diamentówką jako napęd do tego wystarczy.

Ale wydawało mi się, że pisząc "Na szafie stoi tego typu ostrzałka" masz na myśli 2770, 2772, lub coś podobnego. Mea Culpa.

A wracając do ostrzenia, to czy na NUA-25 (także miałem dostęp i pracowałem na takiej), czy DM2772, czy na ZZM-10A(DM-2770), ostrzenie linii śrubowej przebiega na identycznej zasadzie - przez posuw i równoczesne obracanie względem ściernicy. Różnią się tylko maszyny i oprawki, nawet takim wynalazkiem jak wyzej się da, byleby tylko była możliwość precyzyjnego dosuwu (stąd krzyżowy).

Fakt, że średnica ø4 to trudna robota, ale pod szkłem powiększającym da się ustawić nawet i mniejsze, dlatego sobie x3,5/x10 z własnym podświetleniem zamocowałem na swojej, + dodatkowe oświetlenie ogólne LED (zasilacz zmieścił się w korpusie). A poza tym zawsze też można założyć lupę nagłowną.

Szkoda, że mieszkam ponad 150km od Warszawy, bo byśmy sobie razem poostrzyli...

Opublikowano

dla kuriera to żaden dystans i chętnie wyślę parę zużytych frezów o trzpieniu fi6 z parunastu kilo które ciągle zbieram. Ale jak nie ma oprzyrządowania jeszcze zrobionego to do freza o uchwycie fi 6 to naprawdę nie ma problemu. Dla mnie to tylko motywacja do zmodernizowania i skończenia tego co już funkcjonowało ( Teraz przybędzie śruba mikrometryczna do przybierania) i ponownie pokazaniu że się da.

post-16795-0-14109200-1544704424_thumb.jpg 

 

Konwencjonalne tarcze szlifierskie czy jak są nowe czy po prostu co jakiś czas obciągam diamentem gdzie baza czy jak kto woli prowadnica gwarantuje precyzyjną likwidację bicia. No niestety tutaj także przybieranie to popukiwanie. Też pewnie i to zmienię bo używane mikrometry są teraz na OLX czy Allegro za grosze. 

 Lupy nagłownej (szklanej) nie spotkałem od wielu wielu lat na rynku.  :(

Opublikowano

To w przyszłym roku możemy się spiknąć i popróbować bo wcześniej nie dam rady....

Trzymam kciuki za Twoje "самоделки", nic tak nie rozwija jak właśnie takie pomysły. Sam też kilka mam na koncie,(ostatnio https://www.cnc.info.pl/przystawka-szlifujaca-do-frezarki-zx-t95946.html a teraz na warsztacie zgrzewarka na trafo od mikrofali http://pfmrc.eu/index.php/topic/55363-zgrzewarka-punktowa-do-ogniw-i-nie-tylko/page-3),.tylko czasu na wszystko mało, i przydało by się choć trochę dokupić.. icon_mrgreen.gif

 

 

Lupy nagłownej (szklanej) nie spotkałem od wielu wielu lat na rynku.  :(

do wyboru, do koloru, fakt ze większość to poliweglan... https://www.google.com/search?q=lupa+nag%C5%82owna&client=firefox-b&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwjKm8Ol7ZzfAhXPa1AKHRfpCWwQ_AUIDigB#imgrc=_

 

mam dokładnie taką(też poliwęglan)

pol_pl_AG579-LUPA-1-2-1-8x-2-5x-3-5x-LED

 z 4 wymiennymi szkłami (powiększenie: 1.2x, 1,8x, 2,5x, 3,5x) i bardzo mi się przydaje do różnych precyzyjnych robótek (a specjalnie do wyciągania cholernych kłujących igiełek ze skóry zwłaszcza po frezowaniu :D ) Ma nawet jakieś oświetlenie, ale to raczej mało przydatne bo za słabe..

A co do obciągania ściernic, to niestety boki też trzeba(nawet ręcznie) jak ma być możliwie bez drgań, Chociaż zdarzają się i takie, że biją mimo obciągnięcia bo gęstość struktury mają niejednorodną,

Wtedy zostaje albo wymiana na inną, albo wyważenie za pomocą talerzyka z kamieniami

 

hq720.jpg

https://www.youtube.com/watch?v=fE6_WWwpBpQ

https://www.cnc.info.pl/prosty-stolik-do-szlifierki-stolowej-t60407-10.html

 

https://www.youtube.com/watch?v=9MDAHKPA5JQ :D :D

Opublikowano

 ręcznie bez bazy nigdy niczego nie da się wyrównać !!! Proste. Czy boku czy czoła wyrównać się nie uda. Przynajmniej ja nie potrafię. Dla mnie musi być baza podpórki diamentu. Tak jak na wcześniejszej fotografii.

 Co do wyważania to tylko tarcze do szlifierk na płasko gdzie średnica to 250 mm i wtedy tylko statycznie wyważam na wypoziomowanym przyrządzie do wyważania. Obciągam z każdej strony i ponownie na wyważarkę. Aż do skutku.  Ale w sumie każdy ma inne doświadczenie.

Wracając do okularów. Ja wyraźnie napisałem SZKLANE. Z każdego plastiku matowieją prędzej czy później i zaczynają być okularami rozmazującymi obraz przy okazji ściemniając.

 Po prostu szlifując coś precyzyjnie muszę z bliska to wykonywać a iskry są wtedy bezwzględne. Z tym że soczewkę szklaną niszczą dużo dłużej. W swoich okularach wymieniałem już parę razy szkła. ogniskowa 20 cm czyli 5 dioptrii i u optyka to koszt 40 zł z montażem.  

post-16795-0-57298500-1544710423_thumb.jpg

W tej chwili z oświetleniem i bez i stosownie do pracy.

Podsumowując. nie spotkałem na rynku wtórnym także  od paru lat szklanych okularów nagłownych. Chyba że chirurgiczne ale na Allegro poszły za ponad 500 zł.

To takie moje nabyte doświadczenie. Po prostu szlifierka czy biaks nie idą w parze z poliwęglanem...

Opublikowano

Przepraszam za OT jeśli za takowy to uznacie. Podziwiam ogrom wiedzy i umiejętności jakim tu pokazujecie i jeśli to będzie w moim zasięgu finansowym z przyjemnością nabędę wyprodukowaną przez was replikę kiedy będą dostępne. 

 

Marzy mi się też, aby ktoś kiedyś na tym forum zaprezentował budowę silniczka sprzed lat zupełnie tradycyjnymi, wręcz z punktu widzenia dzisiejszych czasów prymitywnymi metodami i z użyciem materiałów w tych minionych czasach ogólnie dostępnych tak jak to np. opisano w książce "Budujemy silniki do modeli latających".

Takie np. kopyto do wykonania formy na karter zrobione z drewna gruszy lub szlifowanie tłoka na tokarce do właściwego wymiaru końcowego w ręcznie trzymanym drewnianym przyrządzie z płótnem ściernym. To było by myślę równie pasjonujące, jak śledzenie waszej budowy. Może kiedyś ktoś się pokusi o taki projekt i relację na forum.

 

Chyba się zaczynam starzeć...z roku na rok mam coraz większy sentyment do tych młodych lat kiedy to na długiej na przerwie w podstawówce biegłem co tchu w nogach do domu aby rozbić skarbonkę a na następnej przerwie do mamy do pracy po małą "pożyczkę" aby po szkole zdążyć jeszcze kupić pierwszy MK-17 na "ruskim targu" od sprzedawców ze wschodu...

Potem powędrował jako napęd do kupionej na wycieczce szkolnej "Sowy" F1H. Ta latała pięknie nad polami rolników i cieszyła mnie pół wakacji aż w końcu złapała termikę i tyle ją widziałem (tak wiem,powinienem był założyć determalizator). Jakieś 6 lat temu udało mi się nabyć taki nowy MK17 w pełnym komplecie i nawet z oryginalnym rachunkiem zakupu. Czasem go sobie wyjmę z szuflady i patrzę na niego kilka minut jak zahipnotyzowany. 

 

Pozdrawiam i życzę sukcesów na dalszych etapach waszego projektu.

  • Lubię to 1
Opublikowano

 

Wracając do okularów. Ja wyraźnie napisałem SZKLANE. Z każdego plastiku matowieją prędzej czy później i zaczynają być okularami rozmazującymi obraz przy okazji ściemniając.

 Po prostu szlifując coś precyzyjnie muszę z bliska to wykonywać a iskry są wtedy bezwzględne. Z tym że soczewkę szklaną niszczą dużo dłużej

I na to jest rada, wystarczy dostępne w każdym markecie typu Obi, czy LM przezroczyste szkiełko ochronne do przyłbicy spawalniczej dać(nawet przykleić taśmą) przed soczewkami i po kłopocie.

A w razie zmatowieje czy porysuje to wymienić nie problem bo koszt prawie zerowy... https://allegro.pl/szklo-do-maski-przylbicy-spawalniczej-50x100-i6875658756.html?reco_id=3a2aa106-ff87-11e8-9f2a-246e963204c8

 

 

Przydałby się stolik z tej strony...... (zdaje się przeglądałeś te strony i linki do projektów...https://www.youtube.com/watch?v=063EWiFN2UY )

http://www.homews.co.uk/page569.html

https://www.youtube.com/watch?v=n3Z-si383uM

 

http://www.homews.co.uk/GrRestMod01-1.pdf

 http://www.homews.co.uk/GrRestMod02-1.pdf

http://www.homews.co.uk/GRPartAss-1.pdf

http://www.homews.co.uk/page59.html

http://www.modelenginemaker.com/index.php?topic=4045.0

http://www.homews.co.uk/page145.html

http://www.homews.co.uk/page146.html

http://www.homews.co.uk/page398.html

http://www.cgtk.co.uk/metalwork/grinder/rest

https://www.youtube.com/watch?v=mMZt6m52j2M (w przybliżeniu to o czym mówiłem odnośnie ostrzenia linii śrubowej za pomocą szlifierki stołowej)

 

A tak nawiasem, to zazdroszczę im tych publikacji...

http://www.homews.co.uk/page12.html

http://www.projectsinmetal.com/metalworking-books/

Dzisiaj nawet Poradnika Mechanika w Technicznej(sic!) Księgarni nie uświadczysz...

 

 

Chyba się zaczynam starzeć...z roku na rok mam coraz większy sentyment do tych młodych lat kiedy to na długiej na przerwie w podstawówce biegłem co tchu w nogach do domu aby rozbić skarbonkę a na następnej przerwie do mamy do pracy po małą "pożyczkę" aby po szkole zdążyć jeszcze kupić pierwszy MK-17 na "ruskim targu" od sprzedawców ze wschodu...

..udało mi się nabyć taki.nowy MK17 w pełnym komplecie i nawet z oryginalnym rachunkiem zakupu. Czasem go sobie wyjmę z szuflady i patrzę na niego kilka minut jak zahipnotyzowany. 

 

Też tak mamy... ;)

Czasem tylko człowieka nachodzą takie czarne myśli, że kiedyś tam następne pokolenie "wyciepie na hasiok" te nasze skarby..

Albo w najlepszym razie wystawi na All... :(

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.