Skocz do zawartości

Nasze Pedałowanie ...


mr.jaro
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, samolocik napisał:

 

Chodziło mi o zamonowanie siedzenia z podparciem tylnym kręgosłupa typu jak na zdjęciu - to tylko rysunke poglądowy.

Może da się coś wyszperać sensownego na portalach internetowych lub w sklepie z używanym sprzętem.

 

 

aaa.jpg.ceecece89f2ae4cc6c4e6618c05e5099.jpg

 

 

 

 

 

Dziekuje ale nie sadzisz, ze to zwiekszy sztywnosc zawieszenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Grzesiek napisał:

Jarek Ty jesteś kamikaze.?

 

To byl zjazd na "tepym" MTB i grubych oponach. Na szosowce w Alpach to sa zjazdy !

Czesto jest chwilowo ( na dluzszych prostych pomiedzy serpentynami ) 100km/h + !!!

 

Zaden ze mnie KAMIKAZE , po prostu dobre "planowanie" zjazdu + wiara w dobra niemiecka opieke medyczna  ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzej, ja mam wrazenie, ze Ty generalnie niewlasciwy rower sobie wybrales i zadne kombinacje z dodatkowym osprzetem nie beda w stanie tego w znaczacy sposob poprawic, a co najwyzej wywolaja wiele radosci na twarzy handlarza. MTB to wprawdzie nie szosowka, ale pozycja na takowym tez jest dosyc wyraznie pochylona, a to zawsze bedziesz czul w plecach, szczegolnie na poczatku uzytkowania roweru - zeby sie do takiej pozycji przyzwyczaic, trzeba swoje wyjezdzic. A jesli masz powazne problemy z kregoslupem, nie jest powiedziane, ze sie do takiej pozycji w ogole przyzwyczaisz.

Teraz to juz i tak "musztarda po obiedzie", bo rower kupiony. Ale moze w przyszlosci rozejrzyj sie za rowerem pozwalajacym na bardziej wyprostowana sylwetke podczas jazdy - cos w rodzaju city-bike. Wiem, takie rowery zwykle nie wygladaja zbyt pieknie, ale ja bym na to gwizdal. Chodzi mianowicie o to, by Twoj kregoslup podczas jazdy byl w pozycji wyprostowanej, zblizonej do pionu, co pozwoliloby mu przenosic jedynie obciazenia dzialajace "w osi", a nie obciazenia poprzeczne.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Andrzej Klos napisał:

Dziekuje ale nie sadzisz, ze to zwiekszy sztywnosc zawieszenia?

 

 

bardziej chodziło mi o typ siodełka. Owszem, jeżeli drążek byłby umocowany bezpośrednio mocowanie piasty <-> siodełko to zwększyłoby to sztywność. Samo mocowanie jest do przemyslenia. Drążeki moga lecieć do platformy pod siodełkiemktóra to może dopiero posiadać amortyzację mocowania siodełka.

Co do wielkości bieżnika to zgadzam się, że zwiększa amortyzację o ile nie jest bardzo sztywny. Najlepiej mozna to u nas zaobserwować jak wymienia się koła po zimie na letnie, różnicę w tłumieniu nierówności i trzymaniu się samochodu w zakrętach czuć od pierwszej chwili jazdy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarek juz na temat tego "wynalazku" napisal, co potrzeba, wiec nie chcialem dokladac mojej cegielki. Ale poniewaz sam zwracasz uwage na "typ siodelka", trudno na to nie zareagowac. Otoz owo "siodelko" to przeciez mocno pomniejszone na obrazku, typowe i w stosunku do propocji roweru dosyc duze siodlo motocyklowe, posiadajace nawet namiastke "poduchy" dla pasazera. Fotka z sieci:

 

sattel.jpg.d1b615f27c7d2de392a31011a679d59b.jpg

 

Trudno wiec powstrzymac sie od zapytania, czy to zart, czy tez z cala powaga proponujesz Andrzejowi zamontowanie czegos takiego do roweru?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, mr.jaro napisał:

Andrzej, ja mam wrazenie, ze Ty generalnie niewlasciwy rower sobie wybrales i zadne kombinacje z dodatkowym osprzetem nie beda w stanie tego w znaczacy sposob poprawic, a co najwyzej wywolaja wiele radosci na twarzy handlarza. MTB to wprawdzie nie szosowka, ale pozycja na takowym tez jest dosyc wyraznie pochylona, a to zawsze bedziesz czul w plecach, szczegolnie na poczatku uzytkowania roweru - zeby sie do takiej pozycji przyzwyczaic, trzeba swoje wyjezdzic. A jesli masz powazne problemy z kregoslupem, nie jest powiedziane, ze sie do takiej pozycji w ogole przyzwyczaisz.

Teraz to juz i tak "musztarda po obiedzie", bo rower kupiony. Ale moze w przyszlosci rozejrzyj sie za rowerem pozwalajacym na bardziej wyprostowana sylwetke podczas jazdy - cos w rodzaju city-bike. Wiem, takie rowery zwykle nie wygladaja zbyt pieknie, ale ja bym na to gwizdal. Chodzi mianowicie o to, by Twoj kregoslup podczas jazdy byl w pozycji wyprostowanej, zblizonej do pionu, co pozwoliloby mu przenosic jedynie obciazenia dzialajace "w osi", a nie obciazenia poprzeczne.

 

Czy masz na mysli cos takiego:

 

CB.PNG.98b7638521843c29998a7c2d20c6d7ce.PNG

 

 

Wyglad i co inni o tym mysla niewiele mnie interesuje ale chyba moge podobne resultaty osiagnac poprzez podniesienie/zmiane kierownicy.  Zmiana roweru nie powinna byc problemem.  Nie wiem jak jest w Europie ale w Australii czeka sie na rower kilka miesiecy i pewnie sprzedalbym go za wiecej niz kupilem.  Juz mi ktos przedtem sugerowal bardziej wyprostowana pozycje ale po prostu zapomnialem w nawale pracy.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też jeżdżę od kilkunastu lat na rowerze z wyższą kierownica od poziomu mocowania siodełka i potwierdzam, że na kręgosłup jest to zbawienne, tj. bardziej wyprostowany kręgosłup podczas jazdy. Rower miejsko/szosowy w katalogu jako "Cross" był kupiony pod fotelik do wożenia dzieci i tak już został, ponieważ sprawdzał się na leśnych nadmorskich, częściowo zapiaszczonych ścieżkach, małych górkach i na drodze. Fakt, że opony miał cieńsze prawie gładkie środkiem ale z bardzo dobrym bieżnikiem po bokach, który o dziwo świetnie sprawdzał się właśnie na piaskach (Opona KELLYS ELEVATION 700 x 38C) rower  https://kolo.cz/clanek/kelly-s-athena-2006

 

Jak sie uda to będę zmieniał na podobny z grubymi oponami i już pewnie wspomaganiem elektrycznym o ile cena pozwoli. A obecnego nie sprzedam, pójdzie do odnowienia, wymiany paru rzeczy bo jest użytkowo zbyt dobry ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Andrzej Klos napisał:

 

Czy masz na mysli cos takiego:

 

Mniej wiecej, ale mozliwosci jest wiele. Na rynku istnieje wiele dosyc atrakcyjnych, nowoczesnie wygladajacych rowerow miejskich, nie tylko z aluminium, ale takze z karbonu.

 

Podejrzewam, ze nawet miejski e-bike dobrze by Tobie posluzyl, bo wbrew pozorom, na takowym tez mozna sie troche namachac. A jako dinozaur dodam od siebie, ze po osiagnieciu pewnego wieku bardziej istotne staje sie wyrobienie badz zachowanie sprawnosci ruchow oraz ukladu krazenia przy niezbyt wysokich obciazeniach, anizeli o krotkotrwale, czeste trenowanie miesni w mozliwie najciezszych warunkach. O ile sie orientuje, powyzsze dotyczy nawet bylych sportowcow tyle, ze ich poziom treningu i zdolnosc generowania mocy nawet w wieku seniora beda znacznie wyzsze w porownaniu z poziomem przecietnego czlowieka.

 

Obecnie moja malzonka z wielkim usmiechem na twarzy "cyka"  kilka razy w tygodniu na miejskim rowerze elektrycznym kazdorazowo po 60km i ciagle jej za malo. Siedzi na tym rowerze wyprostowana jak struna, bez zadnych dolegliwosci. A torby boczne w rowerze zawsze obladowane po brzegi przeroznymi ciezarami (zarcie dla synka). Kiedys ciagle pytalem, czy mam synowi owe klamoty autem zawiezc i odpowiedz zawsze byla taka sama: NIE. Teraz juz nawet nie pytam. :)

 

 

11 godzin temu, Andrzej Klos napisał:

Wyglad i co inni o tym mysla niewiele mnie interesuje ale chyba moge podobne resultaty osiagnac poprzez podniesienie/zmiane kierownicy.

 

Obawiam sie, ze podnoszac kierownice w MTB nie osiagniesz geometrii porownywalnej z rowerem miejskim (city bike). MTB to rowery o charakterze sportowym, wiec maja zupelnie inna geometrie i duzo nizej polozona glowke ramy w porownaniu z rowerami miejskimi. A to z kolei stwarza spore ograniczenia w podnoszeniu kierownicy nawet przy zalozeniu, ze zrobisz to stosujac dluzsza rure i mostek o wiekszym kacie. Inaczej mowiac, podniesc sie da, ale niezbyt wiele i pod wzgledem wygody jazdy oraz pochylenia ciala nadal nie bedzie to rozwiazanie mogace konkurowac z rowerem miejskim.

 

Ja Ciebie bron boze nie chce namawiac do zmiany roweru. Zanim cokolwiek kupisz, proponuje jedynie przy nadarzajacej sie okazji wyprobowac, najlepiej kilka roznych rowerow miejskich. Nie wiem, jak u Was, ale u nas to normalne - idziesz do handlarza, mowisz czego potrzebujesz, a ten stawia Tobie kilka roznych rowerow, ktorymi mozesz dokonac jazd probnych celem porownania. Wyprobowac dlatego, ze nawet wsrod roewrow miejskich moga wystepowac spore roznice geometrii, juz nawet nie mowiac o jakosci.

 

Niezaleznie od kwestii samego wyboru roweru - zapewne to wiesz, ale na wszelki wypadek dodam. Przy wielu schorzeniach kregoslupa lekarze zalecaja trening miesni plecow (nie pytaj, ktorych, bo ja sie na tym nie znam), by te utworzyly cos w rodzaju gorsetu podtrzymujacego kregoslup. Da sie to zrobic nawet bez dostepu do silowni, ale na wytrenowanie odpowiednich miesni trzeba troche czasu.

 

 

13 godzin temu, samolocik napisał:

"typ siodełka" to nie siodełko...

 

Niech i tak bedzie. Do roweru czegos takiego raczej nie dostaniesz. Ale mniejsza o to. Przeciez nie bedziemy sie sprzeczac.

 

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mr.jaro napisał:

 

Mniej wiecej, ale mozliwosci jest wiele. Na rynku istnieje wiele dosyc atrakcyjnych, nowoczesnie wygladajacych rowerow miejskich, nie tylko z aluminium, ale takze z karbonu.

 

Podejrzewam, ze nawet miejski e-bike dobrze by Tobie posluzyl, bo wbrew pozorom, na takowym tez mozna sie troche namachac. A jako dinozaur dodam od siebie, ze po osiagnieciu pewnego wieku bardziej istotne staje sie wyrobienie badz zachowanie sprawnosci ruchow oraz ukladu krazenia przy niezbyt wysokich obciazeniach, anizeli o krotkotrwale, czeste trenowanie miesni w mozliwie najciezszych warunkach. O ile sie orientuje, powyzsze dotyczy nawet bylych sportowcow tyle, ze ich poziom treningu i zdolnosc generowania mocy nawet w wieku seniora beda znacznie wyzsze w porownaniu z poziomem przecietnego czlowieka.

 

Obecnie moja malzonka z wielkim usmiechem na twarzy "cyka"  kilka razy w tygodniu na miejskim rowerze elektrycznym kazdorazowo po 60km i ciagle jej za malo. Siedzi na tym rowerze wyprostowana jak struna, bez zadnych dolegliwosci. A torby boczne w rowerze zawsze obladowane po brzegi przeroznymi ciezarami (zarcie dla synka). Kiedys ciagle pytalem, czy mam synowi owe klamoty autem zawiezc i odpowiedz zawsze byla taka sama: NIE. Teraz juz nawet nie pytam. :)

 

 

 

Obawiam sie, ze podnoszac kierownice w MTB nie osiagniesz geometrii porownywalnej z rowerem miejskim (city bike). MTB to rowery o charakterze sportowym, wiec maja zupelnie inna geometrie i duzo nizej polozona glowke ramy w porownaniu z rowerami miejskimi. A to z kolei stwarza spore ograniczenia w podnoszeniu kierownicy nawet przy zalozeniu, ze zrobisz to stosujac dluzsza rure i mostek o wiekszym kacie. Inaczej mowiac, podniesc sie da, ale niezbyt wiele i pod wzgledem wygody jazdy oraz pochylenia ciala nadal nie bedzie to rozwiazanie mogace konkurowac z rowerem miejskim.

 

Ja Ciebie bron boze nie chce namawiac do zmiany roweru. Zanim cokolwiek kupisz, proponuje jedynie przy nadarzajacej sie okazji wyprobowac, najlepiej kilka roznych rowerow miejskich. Nie wiem, jak u Was, ale u nas to normalne - idziesz do handlarza, mowisz czego potrzebujesz, a ten stawia Tobie kilka roznych rowerow, ktorymi mozesz dokonac jazd probnych celem porownania. Wyprobowac dlatego, ze nawet wsrod roewrow miejskich moga wystepowac spore roznice geometrii, juz nawet nie mowiac o jakosci.

 

Niezaleznie od kwestii samego wyboru roweru - zapewne to wiesz, ale na wszelki wypadek dodam. Przy wielu schorzeniach kregoslupa lekarze zalecaja trening miesni plecow (nie pytaj, ktorych, bo ja sie na tym nie znam), by te utworzyly cos w rodzaju gorsetu podtrzymujacego kregoslup. Da sie to zrobic nawet bez dostepu do silowni, ale na wytrenowanie odpowiednich miesni trzeba troche czasu.

 

 

Dziekuje za wyczerpujaca odpowiedz.?

Na razie e-bike nie bede kupowal, jestem zadowolony z tego co mam bo nie wybieram sie na dlugie przejazdzki, ale czas pokaze.

Jesli chodzi o pozycje to zapisalem sie do tego czlowieka z Brisbane:

 

 

 

Ustawia on rowery i ludzi w prawidlowej pozycji wzgledem siebie.  Rozmawialem z nim dzisiaj rano i stwiedzil, jesli nie uzywam butow kolarskich a tylko sneakers, jezdze MTB tylka na krotkie przejazdzki to moja konsultacja powinna byc prosta i zajmie tylko godzine.  Zamelduje po spotkaniu.

 

Jesli chodzi o "gorset z miesni" to masz racje.  Zapisalem sie miesiac temu na Pilates i to wlasnie staraja sie u mnie zrobic.  W miejscowym Gym, Pilates jest 1:1 tzn instruktor i ja, oficjalnie 1:4 max ale najwiecej bylo dotychczas 1:2.  Juz po dwoch tygodniach poczulem sie lepiej i chyba kupie nastepnych 6 lekcji tym bardziej, ze intruktorka ma pupcie jak dwa bocheneczki chleba i chetnie wykonuje jej polecenia ? . 

 

  

 

 

  • Lubię to 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Andrzej Klos napisał:

Ustawia on rowery i ludzi w prawidlowej pozycji wzgledem siebie

 

 

Na filmie wszystkie rowery mają siedzonko wyżej od kierownicy i pewnie pod schyloną pozycję ustawi Ci siodelko. Oby pomogło, ja jednak jestem zwolennikiem bardziej wyprostowanej sylwetki, co przećwiczyłem na sobie mając również drobne problemy z kręgosłupem...

Ale trzymam kciuki; zmiana nawet o trochę na lepsze to już krok w dobrym kierunku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, samolocik napisał:

 

 

Na filmie wszystkie rowery mają siedzonko wyżej od kierownicy i pewnie pod schyloną pozycję ustawi Ci siodelko. Oby pomogło, ja jednak jestem zwolennikiem bardziej wyprostowanej sylwetki, co przećwiczyłem na sobie mając również drobne problemy z kręgosłupem...

Ale trzymam kciuki; zmiana nawet o trochę na lepsze to już krok w dobrym kierunku :)

 

To sa tylko przyklady dla wyczynowcow.  Mowil, ze do kazdego podchodzi indywidualnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzej, bez dwoch zdan! To sie nazywa "bike fitting" i na pewno pozwoli na dokladne dopasowanie komponentow roweru do budowy Twojego ciala. Ale nie wolno zapominac, ze takze to odbywa sie jedynie w granicach, jakie stwarza geometria ukladu rama-kierownica- pedaly-siodlo. Geometrii ramy, czyli "bike sizing" w posiadanym juz rowerze nawet najlepszy fachowiec raczej nie zmieni, a ta jest w MTB jednak wyraznie inna, anizeli w rowerze miejskim. Oczywiscie tutaj wszystko zalezy od rodzaju i stopnia Twoich schorzen kregoslupa, czego ja ocenic nie potrafie. Dlatego "bike fitting" moze calkowicie wyeliminowac wynikajace ze schorzen symptomy (czego ja Tobie szczerze zycze), ale nie musi, prowadzac jedynie do ich zmniejszenia. Wowczas nie pozostaloby nic innego, jak zabrac sie za "bike sizing". I tutaj kolko sie zamyka, gdyz powracamy do mojego wczesniejszego stwierdzenia, ze byc moze po prostu wybrales nie pasujacy do Twojego schorzenia rower. Z akcentem na "byc moze", ma sie rozumiec.

 

Inaczej mowiac, wybor absolutnie kazdego roweru, bez wzgledu na jego rodzaj i przeznaczenie, powinien sie bezapelacyjnie zaczynac od "bike sizing" i konczyc na "bike fitting", a nie odwrotnie. Odwrotna kolejnosc postepowania wprawdzie nie musi, ale moze (i niestety czesto tak jest) prowadzic do tego, ze niewlasciwy wybor geometrii, a wiec nie tylko stylu, lecz takze wielkosci ramy zakupionego roweru wywoluje wyrazny dyskomfort podczas jazdy, co konczy sie czesto roznymi, nie zawsze zakonczonymi sukcesem probami zlikwidowania skutkow poprzez (kosztowna) zmiane wyposazenia.

 

Ja to pisze nie po to, by Ciebie zmartwic lub namawiac do zmiany roweru, lecz jedynie celem wyjasnienia pewnych zaleznosci. Ale przyznam, ze w mlodosci, jako kompletny laik (cos takiego, jak "bike sizing, czy "bike fitting" bylo wowczas znane jedynie czynnym zawodnikom, i to najprawdopodobniej w bardzo szczatkowej formie) mialem wielkie szczescie kupic pierwsza wyscigowke (polski Huragan - nie zapomne go do konca zycia), ktorej geometria od razu podpasowala do budowy mojego ciala. Rower ten dawal mi wiele radochy i wzbudzil we mnie rosnace zamilowanie do kolarstwa. Gdyby mi geometria tego roweru z jakichs wgledow (ktorych bym wowczas najprawdopodobnie nie byl w stanie odkryc) nie podpasowala, zapewne dzisiaj podchodzilbym do jazdy na rowerze calkiem obojetnie. Dlatego jestem w stanie jak najbardziej zrozumiec, ze nie kazdy potrafi od razu wybrac dla siebie wlasciwy rower.

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, mr.jaro napisał:

i ciagle jej za malo.

 

7 godzin temu, Andrzej Klos napisał:

intruktorka ma pupcie jak dwa bocheneczki chleba i chetnie wykonuje jej polecenia ? . 

  

No to  fajnie macie Panowie ; jednego zonie ciagle malo , a drugiego instruktorka - domina ma dwa bochenki zamiast posladkow ?

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, jarek996 napisał:

 

  

No to  fajnie macie Panowie ; jednego zonie ciagle malo , a drugiego instruktorka - domina ma dwa bochenki zamiast posladkow ?

 

2 godziny temu, Paweł Praus napisał:

A Ty wszystko do seksu sprowadzasz???

 

Tak jak kiedys pisalem przy innej okazji "Warzyw, ryb, smiechu i sex'u mozna miec ile sie chce, reszta w umiarze" ?

 

Zapomnialem, napisac, ze ten "ustawiacz ciala i roweru" powiedzial, ze tez by mi zaproponowal miekkie siedzenie i jego amortyzowane podparcie.  Ale zobaczymy co powie w czasie wizyty; jest bardzo zajety, wizyta dopiero za miesiac!

 

Jarek M, dziekuje za porady, zobaczymy co konsultant wymysli.  Ja podniose w weekend kierownice bo siedzenie jest rzeczywiscie wysoko, ale mam dlugie nogi. 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.