mayster8405 Opublikowano 30 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2020 Ja w moich modelach z powodzeniem stosowałem takie zamocowanie silnika. Na trzecim zdjęciu jest także rysunek pokazujący mocowanie / wklejenie/ łoża silnika. Wklejałem to Uchu porem.Powierzchnia klejenia jest na tyle duża a ponadto "wpustki" nie pozwolą na wyrwanie silnika.Twój silnik możesz wpuścić głębiej przez co będzie chroniony przednimi elementami pianki. Może tak!?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojcio69 Opublikowano 30 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2020 Jacku absolutnie nie chodzi mi o to aby udowadniać czyja racja jest racniejsza, bo to powiedział już sam Piłsudski, że racja jest dupa, każdy ma swoją. Ostatnio kleju na gorąco do klejenia pianki używałem przy wstępnym połączeniu pokrowców na skrzydła, robionych z maty aluminiowo-piankowej używanej do oklejania ścian za grzejnikami. Stąd wiem, że ten klej słabo to łączy, a i przytopić piankę potrafi. Na filmie gość używa depronu i XPS. Być może te materiały dobrze się kleją na gorąco. Kolejna sprawa, to czas stygnięcia kleju, jest raczej krótki i nie pozostawia wiele czasu na precyzyjne złożenie dwóch elementów, a po złożeniu na ewentualną korektę. Czas stygnięcia również skraca czas nakładania, choć dla tego modelu nie ma specjalnie długich odcinków poza kadłubem. Niewiadomą dla mnie jest zachowanie kleju w różnych warunkach atmosferycznych i jak będzie się zachowywać po np. roku latania, chociaż ten model to raczej hala jak łąka. Zapewne posklejać się da, pytanie czy warto. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysztof7501 Opublikowano 30 Sierpnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2020 Dzięki za pomoc. Zamawiam UHU Por. 1 tuba chyba wystarczy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 30 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2020 24 minuty temu, wojcio69 napisał: Kolejna sprawa, to czas stygnięcia kleju, jest raczej krótki i nie pozostawia wiele czasu na precyzyjne złożenie dwóch elementów, a po złożeniu na ewentualną korektę. Czas stygnięcia również skraca czas nakładania, choć dla tego modelu nie ma specjalnie długich odcinków poza kadłubem. Mała poprawka. Na rynku jest sporo różnych sztyftów o różnej temperaturze topnienia i czasie schnięcie, standardowo to ok 30 sekund, po czym klej zaczyna wiązać, Ale są też kleje, które są płynne przez ponad minutę. Czas stygnięcia oczywiście też zależy od grubości warstwy kleju. Dla porównania, przy klejeniu klejem polimerowym, zgodnie ze sztuką, ie ma szans, żeby przesunąć po przyłożeniu. Nie to, żebym zachwalał, bo najlepiej pracuje mi się polimerowym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
d9Jacek Opublikowano 30 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2020 50 minut temu, wojcio69 napisał: Jacku absolutnie nie chodzi mi o to aby udowadniać czyja racja jest racniejsza, bo to powiedział już sam Piłsudski, że racja jest dupa, każdy ma swoją. Ostatnio kleju na gorąco do klejenia pianki używałem przy wstępnym połączeniu pokrowców na skrzydła, robionych z maty aluminiowo-piankowej używanej do oklejania ścian za grzejnikami. Stąd wiem, że ten klej słabo to łączy, a i przytopić piankę potrafi. Na filmie gość używa depronu i XPS. Być może te materiały dobrze się kleją na gorąco. Kolejna sprawa, to czas stygnięcia kleju, jest raczej krótki i nie pozostawia wiele czasu na precyzyjne złożenie dwóch elementów, a po złożeniu na ewentualną korektę. Czas stygnięcia również skraca czas nakładania, choć dla tego modelu nie ma specjalnie długich odcinków poza kadłubem. Niewiadomą dla mnie jest zachowanie kleju w różnych warunkach atmosferycznych i jak będzie się zachowywać po np. roku latania, chociaż ten model to raczej hala jak łąka. Zapewne posklejać się da, pytanie czy warto. mam 0 doswiadczenia z piankami ( w modelarstwie) stąd też moje pytanie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Granacik Opublikowano 30 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2020 9 godzin temu, pjk11 napisał: Nie wiem jakiego gluta uzywales, ale te z którymi ja sie spotkalem wystarczy podgrzac suszarką i delikatnie wydłubywac malym srubokretem. Nie uszkadza to EPP, a klej polega. A nie wiem co to. Kupilem zestw pistolet na cienkie wkłady z paczką klejów w "funciaku". Próbowałem patentu z suszarką ale w tym wypadku nie robi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysztof7501 Opublikowano 30 Sierpnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2020 W sklepie, gdzie chcę kupić inne rzeczy akurat nie ma UHU. Jest poliuretanowy Purex Rapid. Ktoś może o nim coś powiedzieć? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojcio69 Opublikowano 30 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2020 Purex jest fajny ale...1. Zostawia rudy ślad klejenia2. Puchnie przy wysychaniu, więc klejone elementy muszą być zaciśnięte.Tak się zachowywał ten, którego używałem jakieś 15 lat temu.P.S. https://modelemax.pl/pl/kleje-tradycyjne/7006-klej-purex-rapid-50-g-.htmlWysłane z mojego SM-J701F przy użyciu Tapatalka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 31 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2020 ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
d9Jacek Opublikowano 31 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2020 3 godziny temu, mr.jaro napisał: Przepraszam Konrad, ja sie na modelach z pianki nie znam, ale wyczytalem w ksiazce "Depron-Workshop: Leichte Schaummodelle selber bauen" autorstwa Michaela Rützela, ze klejami typu Wikol mozna kleic pianke, gdyz klej ten dostaje sie w pory i solidnie "trzyma". Wedlug autora ksiazki problem ze stosowaniem klejow typu Wikol do klejenia pianki polega na tym, ze wiazanie w takiej spoinie odbywa sie na zasadzie dyfuzji (jesli dobrze przetlumaczylem z niemieckiego) i odparowania zawartej w kleju wilgoci, a poniewaz w wypadku stosowania nienasiakliwej pianki dyfuzja nie wchodzi w gre, wiec odparowanie wilgoci jest mocno utrudnione i wymaga duzo wiecej czasu. Inaczej mowiac - pianka da sie skleic takim klejem, ale do osiagniecia pelnej wytrzymalosci spoina wymaga duzo wiecej czasu, anizeli w przypadku klejenia drewna. hmmm........... styropian to też pianka, a Wikolem da się.....100 lat temu LZN Krosno produkowało styropianowe zestawy modeli latajacycych , m-dzy innymi Fokę,, kleiło to sie WIKOLEM...( znam to z autopsji ) EPP to też pianka, i tu juz Wikolem sie nie bardzo daje, ale raczej przez to ,że polipropylen jest tzw "trudnym" tworzywem i klej złazi z niego płatami....jedyna metoda na EPP to aktywacja powierzchni specjalnym lakierem, wtedy to i zywica epo, lakiery 2K daja radę stąd też było moje pierwotne pytanie..."czy można na gorąco ? " dziś zrobiłem próbę....klej pianki nie topi, trochę trzeba się spieszyć, ale trzyma jak cholera, spoina jest elastyczna i nie odwarstwia się.Na gluta wkleiłem równiez bowdeny do wnętrza kadłuba. Pistolet do kleju bez regulacji temperatury ale z bardzo cienka dyszą, więc kleju nie idzie specjalnie duzo.Model to jakiś klon Pioniera, ale napęd to będzie spalina Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tytan12 Opublikowano 31 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2020 23 minuty temu, d9Jacek napisał: styropian to też pianka, a Wikolem da się.....100 lat temu LZN Krosno produkowało styropianowe zestawy modeli latajacycych , m-dzy innymi Fokę,, kleiło to sie WIKOLEM...( znam to z autopsji ) Też kleiłem tą Foke w tamtych czasach,jak mnie pamięć nie zawodzi, to był klej do styropianu C20,prawie jak wikol,jeszcze można go kupić(klej introligatorski),dostępny był w CSH w słoiczkach,jest bardziej elastyczny niż wikol i to na tyle? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 31 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2020 ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Konrad_P Opublikowano 31 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2020 6 godzin temu, mr.jaro napisał: Przepraszam Konrad, ja sie na modelach z pianki nie znam, ale wyczytalem w ksiazce "Depron-Workshop: Leichte Schaummodelle selber bauen" autorstwa Michaela Rützela, ze klejami typu Wikol mozna kleic pianke, gdyz klej ten dostaje sie w pory i solidnie "trzyma". Sorry ale nie ma szans. Miałem 4szt. Twin Stary, 4szt. Easy Glidery Pro, 3szt. Easy Stary i po drodze ze 6 skrzydełek w tym 2 z EPP od Marka Rokowskiego Vege 1,4m i bodaj 1,8m a reszta ze styropianu. Uwierz mi, że Wikol nie nadaje się do klejenia EPP a i styropianu też nie sklei. No może i sklei ale na chwilę i spoina nie będzie miał praktycznie żadnej wytrzymałości. Nie wiem jakiego Wikolu używał autor cytowanej książki ale nasz Wikol na pewno się nie nadaje. Do styropianu, jak już, to też mleczy klej C20 taki o którym pisał wyżej WItek. U mnie w szkole nazywali go jak pamiętam "rzadkim Wikolem" czy jakoś tak, ale on nie miał nic wspólnego z prawdziwym Wikolem. Wikol to klej do drewna i do tego typu materiałów trzeba go stosować. Do pianek EPP tak jak wyżej już pisano stosuje się kleje polimerowe lub odpowiedni CA. Co innego depron, styropian i EPS. Te wszystkie materiały w żargonie nazywamy "piankami" ale każdy z tych materiałów ma inne właściwości i trzeba stosować zupełnie inne materiały czytaj kleje. Ale jak każdy rozsądny modelarz, zawsze trzeba zrobić próbę kleju na ścinkach, jak dany klej reaguje na dany materiał oraz jak mocna jest spoina. Jak pianka się nie wytopi i pęknie poza spoiną to taki klej jest odpowiedni dla tego materiału w żargonie nazywanego "pianką". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dariuszj Opublikowano 31 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2020 Godzinę temu, mr.jaro napisał: Nie chce dzielic zapalki na czworo, ale wypowiedz pochodzaca z cytowanego przeze mnie zrodla odnosila sie ogolnie do pianek stosowanych w modelarstwie. Zakladam wiec, ze chodzilo o wszystkie rodzaje pianek, ale nie wykluczam, ze autor mogl miec na mysli (choc tego wyraznie nie zaznaczyl) jedynie spoiny o pewnym stopniu chropowatosci, umozliwiajace dostawanie sie kleju w pory klejonego materialu. Na gladkiej powierzchni pewnie jest tak, jak napisales. Z moich doświadczeń właśnie odnośnie EPP wynika, że jest bardzo duża różnica w przypadku szorstkich i gładkich powierzchni. Przez szorstkie rozumiem elementy modeli wycinane drutem na gorąco, a przez gładkie elementy z formy. W tym drugim przypadku powierzchnia jest gładka, śliska i tutaj nie każdy klej sobie radzi. Kiedyś posklejałem latające skrzydło Z-84 Distalem. Chciałem, żeby było mocno i solidnie do szybkiego latania. Niestety model mi rozpadł się w locie podczas pierwszego wyjazdu na lotnisko. Po powrocie do domu zdemontowałem bez problemu wszystkie klejone elementy i usunąłem klej bez śladu. Dopiero ten model poklejony na UHU-POR służy mi już kilka lat bezproblemowo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 31 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2020 ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
d9Jacek Opublikowano 31 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2020 2 godziny temu, tytan12 napisał: ,jak mnie pamięć nie zawodzi, to był klej do styropianu C20,prawie jak wikol, masz rację Witku, to był C20...tak prawie jak wikol bo też na bazie poliwinylu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
japim Opublikowano 31 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2020 EPP to polipropylen. Substancja nieaktywna powierzchniowo. Z tego materiału wykonuje sie elementy wandalo odpornebo tego nie łapie zadna normalna farba. EPP przecięte drutem ma chropowatą powierzchnię i tego jest w stanie złapać się klej. Od strony formy jest gladki i bez aktywowania powierzchni nie da sie tego ani skleić ani pomalować. UHU por jest dziwnym klejem bo on jakby nigdy nie wysycha i jest lepki cały czas. Dlatego ma szansę skleic EPP od gladkiej strony. Butapren np też tego nie łapie mimo że jest klejem kontaktowym. Aktywowanie powierzchni robi się albo mechanicznie- co tworzy zadziory i szczeliny w które klej może swobodnie wpłynąć i dokonać wiązania albo np termicznie- opalając powierschnię palnikiem co przerywa "poli" łańcuchy i tworzy powierzchnię kontaktową. Są też specjalne kleje do PP i PE które składają sie z 2 elementów. 1. To chemiczny aktywator i 2. Właściwy klej do tej zaktywowanej powierzchni. Edit. Doczytalem teraz ze Jacek wspominał o kleju na gorąco. On klei na skutek termicznego topienia sie i zespolania materialu bazowego z klejem. Ale tu trzeba poeksperymentować i kupic dobry pistolet z nastawą temperatury. Za niska temperatura i klej odejdzie. Z wysoka i klej wytopi okolicę. Na forum były opisywane modele z Coroplastu/tekpolu co jest polipropylenem tylko w innej formie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
d9Jacek Opublikowano 31 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2020 1 godzinę temu, japim napisał: Są też specjalne kleje do PP i PE które składają sie z 2 elementów. 1. To chemiczny aktywator i 2. Właściwy klej do tej zaktywowanej powierzchni. są też specjalne lakiery/aktywatory w sprayu do PP, po ich natryśnieciu na powierzchnie mozna kleic, lakierować i laminować....nic nie odchodzi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi