Skocz do zawartości

EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu


Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, zielony_342 napisał:

No a wagowo jest spora roznica bo DLE-120 wazy 2900g prawie a GP-123 2300g. Brales to pod uwage? Jak to rozwiazales?

To dobrze, bo tak to wyważenie na rurze z 200g balastu na masce niby jest OK i zeszły sezon tak latałem i było nieźle , ale to byłem w szoku bo to w zeszłym roku to był mój pierwszy kontakt z takim modelem.

Teraz w zimie nie latałem i po zimowym restarcie podczas wczorajszego latania od razu raziło po oczach że model ma za ciężki dziób, i trzeba dociążać ogon.

To problem sam się rozwiąże bo będzie lżejszy silnik to będzie bardziej dociążony ogon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to tylo sie czieszyc, ze tak wyszlo. Teraz tylko ze dwa litry wypalic na ziemi i w gore :) Z modelu musi byc radosc a nie ciagle uzeranie sie z silnikiem. Koszt silnika pewnie powyzej 4k no ale jak ma byc dobrze to nie moze byc tanio. Za to model posluzy wiele lat w tym setupie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, enter1978 napisał:

To dobrze, bo tak to wyważenie na rurze z 200g balastu na masce niby jest OK i zeszły sezon tak latałem i było nieźle , ale to byłem w szoku bo to w zeszłym roku to był mój pierwszy kontakt z takim modelem.

Teraz w zimie nie latałem i po zimowym restarcie podczas wczorajszego latania od razu raziło po oczach że model ma za ciężki dziób, i trzeba dociążać ogon.

To problem sam się rozwiąże bo będzie lżejszy silnik to będzie bardziej dociążony ogon.

porównujesz masę gołego silnika gp z kompletnym dle  dodaj resztę to wyjdzie prawie to samo

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, zielony_342 napisał:

Koszt silnika pewnie powyzej 4k

Tak, plus zbiornik na benzynę EF, bo ten mój z żółtym korkiem też jakiś niedorobiony.

Może i jeszcze jak by mi nerwy  przeszły to bym się szarpał z tym silnikiem , ale wczoraj po powrocie z latania byłem taki wkur......  że szok.

Trochę oszczędności na hobby miałem ale nie za wiele bo nowy silnik był po za zasięgiem, ale niespodziewanie małżonka postanowiła podratować i wspomogła , dofinansowanie 3 tyś rozwiązało problem, a mając fundusze nie zamierzam się więcej użerać z obecnym silnikiem i wymienię go na nowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, cyrax_ojz napisał:

porównujesz masę gołego silnika gp z kompletnym dle  dodaj resztę to wyjdzie prawie to samo

Ale to nie będzie wielkim kłopotem , też tak myślałem że na całości to może z 200g będzie różnicy, ale mam akumulatory w domku silnika , 3 pakiety które lekkie nie są , wystarczy je przenieść w inne miejsce o odciążę dziób dociążając ogon , bo ogon musi być dociążony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, darkarll napisał:
GP 123
Masa (silnik) [g] 2300
Masa (tłumik) [g] 330
Waga (zapłon) [g] 202

DLE 120

 

  • Waga silnika: 2400g
  • Waga tłumików: 300g
  • Masa zapłonu: 190g

różnica 58 gr

Sugerowalem sie info ze sklepu nastik.

  • waga: 2300g (w tym układ zapłonowy 202g oraz tłumik 330g)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.04.2022 o 07:20, enter1978 napisał:

Fakt to że strzelał i pracował na jednym cylindrze to moze byc wina świecy , ale w kwestii dławienia nic się nie zmieniło silnik się dławi jak widziałeś na filmie tyle że w zeszłym roku nie gasł a teraz zdławia się do zgaśnięcia.

Wiesław , sprawdź fajki czy te silikony nie mają przebicia . Najmniejsza dziurka i będziesz miał taki efekt.

Ja dodatkowo pod świecę daję podkładkę z wyprowadzonym przewodem do ekranu kabla wysokiego napięcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Cybuch napisał:

Ja dodatkowo pod świecę daję podkładkę z wyprowadzonym przewodem do ekranu kabla wysokiego napięcia.

Dobry patent, a nawet niezbędny gdy fajki nie mają sprężyn zapewniających masę  bez względu na wszystko , na wibracje na wyklepaną fajkę , taka sprężyna załatwia problem ale nie każdy producent daje je w komplecie.

Trochę mi nerw przeszedł , więc dziś zdemontuję silnik DLE-120  z modelu ale pozbywał się go nie będę, na razie pieprznę go w kąt i niech leży , a zaraz po świętach przyjdzie nowy silnik to mam zamiar się dobrze w tym roku bawic modelem 2,7m.

A w odległej przyszłości zajmę się tym silnikiem DLE-120, jak nie patrzeć to nowy silnik a GP-123 też wieczny nie jest , więc może się jeszcze kiedyś przydać.

Praca na jednym cylindrze pojawiła się dopiero podczas ostatniego latania , wcześniej nic takiego nie miało miejsca , na 99% obstawiam przebicie na świecy lub jak Irek wspomniał na fajce, błyskawicznie to zdiagnozuję po zdjęciu maski i dojściu do silnika.

Problemem tego silnika jest dławienie się gdy tylko użyję pełnej mocy , i widać to na filmie , jest mój komentarz że latam pełnym ogniem , i wtedy gdy przydeptałem silnikowi ile mu fabryka dała po kilkunastu sekundach zdławił się do zgaśnięcia.

Ktoś wspomniał żeby jeszcze poświęcić mu czas bo wielu ludzi interesuje co go boli od samego początku.

Ja przeanalizowałem teoretycznie jego pracę , zachowanie itp i myślę że mam winnego.

1. Nieszczelność , ale w to naprawdę szczerze wątpię

2.W zeszłym roku pierwszym podejrzanym była pompa paliwowa , obstawiłem że ciśnienie w króćcu blokuje membranę , zamontowałem wąż na króciec i poprowadziłem wąż do kadłuba i nic to nie dało.

3.Żadne regulacje nic nie dają , obciążony silnik zawsze się dławi.

4. Nawet jak ma ustawioną dawkę paliwa że rzyga benzyną po całym modelu i po kilku lotach model jest do mycia , to obciążony silnik i tak się zdławi mimo że ma ustawioną przesadnie dużą dawkę paliwa.

5. Winna jest pompa paliwowa , nie wim co jej dolega czy jest uszkodzona prosto z fabryki czy zdechła zaraz po pierwszym odpaleniu silnika , ale to jej wina.

6. Ma wystarczająca wydajność aby zasilać nieobciążony silnik , więc ustawienie dużej dawki paliwa powoduje brudzenie modelu bo silnik pyrkający na luzie nie ma dużego zapotrzebowania na paliwo , a silnik podczas użycia pełnej mocy się zdławi do zgaśnięcia bo nie ma na czym pracować.

7. Silnik ustawiony normalnie że skład jest mniej więcej OK zużywa trochę mniej paliwa więc dławiąc się nie gaśnie tylko jakoś tam po zdławieniu ledwie człapie ale sie kręci.

Więc jak nie patrzeć jedynym logicznym winowajcą jest pompa paliwowa , gdyby zapewniała zaopatrzenie silnika w paliwo w całym zakresie obrotów i obciążenia nie było by żadnego problemu z wyregulowaniem tego silnika, i myślę że diagnoza jest prawidłowa , a o co jej chodzi i dlaczego nie domaga to tego nie wiem , ale to pompa paliwowa jest winna bo nie dostarcza potrzebnej ilości paliwa.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat ostatnich problemów z silnikiem rozwiązany, a pierwotna usterka na pewno jest obecna i da o sobie znać po naprawie samego silnika, po prostu trzeba się zainteresować pompką paliwową, ale do rzeczy.

W zeszłym roku poluzowała się świeca i wyklepała gwint, gwint naprawiała firma i po naprawie silnik świetnie pracował choć zdławianie miało miejsce nadal, ale odpalał bardzo ładnie , zbierał sie bardzo ładnie dopiero zaczynał niedomagać jak przez dłuższy czas używałem pełnej mocy.

Ale ostatecznie regeneracja gwintu w postaci redukcji nie ma prawa bytu , strata czasu i pieniędzy , gwint się rozleciał , silnik miał przedmuchy i to nie byle jakie , bo spaliło sylikon z fajki świecy że teraz ten sylikon można z niej wysypywać.

Redukcja od środka w komorze spalania była rozklepana , chyba aby zapobiec ewentualnemu wykręceniu redukcji razem z świecą, a redukcja i tak się wykręciła i jeszcze w dodatku sporo jej brakuje , więc kawałki tej redukcji latały w cylindrze podczas pracy silnika.

Z resztą sami zobaczcie mam i zdjęcie redukcji i film jak to wyglądało.

 

spacer.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak sobie napiszę.

Moim zdaniem to, że model kreta nie miał , jest nowy więc przebić na fajce nie powinien mieć.

Nasuwa się jedna myśl .

Wcześniej pisałem o silnikach niedotartych.

Wydaje się , że nowy silnik wypali np. 5 litrów paliwa to świat i pełna rura , bardzo błędne podejście do tematu.

Odnośnie chlapania paliwem to odpowiedz jest prosta i jak tego nie pojąć ?.

Mieszanka paliwowa zbyt bogata , więc co ten biedny silnik ma zrobić ? pluje paliwem .

 

Silnik na dotarciu  ma duże opory i jeszcze  na dodatek damy zbyt duże śmigło to taki będzie efekt końcowu.

Myślę , że każdemu jest wiadome , że na silnikach w dotarciu lata się na mniejszych śmigłach.

To chyba miałem rację z tą naprawą.

W dniu 13.04.2022 o 21:23, enter1978 napisał:

Dziś wybrałem się polatac modelem 2,7m, chciałem go obudzić po zimie , troche przewietrzyć , zabrać sie wreszcie za poustawianie tego modelu, a co wyszło? a zmarnowałem popołudnie.

Tak mnie wkur......... że mam tego silnika juz po dziurki w nosie.

W zeszłym roku sie dławił i nie za dobrze odpalał , a w tym roku mam kumulację , bo i dławi się i strzela , i chodzi tylko na jednym cylindrze , i gaśnie w locie, czasami objawy sa każdy z osobna a czasami wszystkie na raz.

Naprawdę mam go dość, jak ktos sie czuje na siłach z nim szarpać to jest do sprzedania , chcę za niego 1300zł , tyle są warte tłoki wał i zapłon , może ktoś potrzebuje takiego na części, ja już nie mam do niego nerwów i nie chcę mieć z nim nic wspólnego.

Zaczęło sie od tego że odkręciła się śrubka mocująca króciec przelewowy w zbiorniku , króciec wypadł a paliwo się lało , i to w czasie lotu więc nieźle mi wypaliło styropian w garbie, ja o tym nie wiedziałem więc podczas tankowania kapnąłem się ze coś jest nie tak jak mi paliwo zaczęło się wylewać z ogona.

Model jest cały upierniczony w benzynie i stąd komentarz w filmie po locie , że dobrze że się nie zapalił.

No ale tak ogólnie to po naprawie zbiornika silnik zaczął odwalać takie jaja że latać się tym nie da.

Dawałem mu wiele razy szansę ale miarka sie przebrała , teraz ten model będzie napędzał GP 123.

Film musiałem mocno pociąć bo tak mnie wnerwił że w jego kierunku sypała się łacina która nie nadawała się do publikacji.

Tak w skrócie wyglądało dziś moje wolne popołudnie.

 

 

W tej właśnie chwili obejrzałem Twój filmik .

Moje wnioski to , przepraszam , ale nie potrafisz je szanować Ty je katujesz.?

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Cybuch napisał:

Moje wnioski to , przepraszam , ale nie potrafisz je szanować Ty je katujesz.?

Irek , ten silnik wyczerpał limit mojej cierpliwości do niego , może kiedyś do niego wrócę ale to tak juz  w ramach ciekawostki? rozrywki? jak zwał tak zwał.

A to jest lekarstwo na moje problemy.

TaaDam

To mój motorek:D i nowy zbiornik bo stary jakiś jak by popękana struktura plastiku sie zrobiła to nie będę go za pół roku wybebeszał bo mi model zacznie zalewać.

spacer.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj Ci Panie Boże.

Wszystkiego dobrego.

Kolorowych Jaj.

Pozdrawiam.

33 minuty temu, enter1978 napisał:

Irek , ten silnik wyczerpał limit mojej cierpliwości do niego , może kiedyś do niego wrócę ale to tak juz  w ramach ciekawostki? rozrywki? jak zwał tak zwał.

A to jest lekarstwo na moje problemy.

TaaDam

To mój motorek:D i nowy zbiornik bo stary jakiś jak by popękana struktura plastiku sie zrobiła to nie będę go za pół roku wybebeszał bo mi model zacznie zalewać.

spacer.png

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, enter1978 napisał:

A to jest lekarstwo na moje problemy.

TaaDam

Jak będziesz tak szanował silniki to i ten Ci nie posłuży....Nasuwa mi się myśl że w ogóle nie przeglądasz w domu modelu przed lotami (ja sobie nie wyobrażam takiej sytuacji u mnie) Dawno temu już byś wyłapał że rozwaliło gwint a tak latasz aby do przodu a potem płacz że silnik nie działa. Jak widać to nie była jego wina. Ciągle coś Ci się odkręca? Czy ty wiesz że absolutnie każdą śrube w modelu trzeba zabezpieczyć Loctite? Sprzęt masz za niemałe pieniądze, ale absolutny brak poszanowania i jakiejkolwiek chwili zadumy nad tym co trzreba przed lataniem przejrzeć ....na zasadzie a może się uda. O odpalaniu nie uwiązanego modelu też.

Bez urazy ale włącz bardziej myślenie nad tym co robisz.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, piotr28 napisał:

Jak będziesz tak szanował silniki to i ten Ci nie posłuży....Nasuwa mi się myśl że w ogóle nie przeglądasz w domu modelu przed lotami (ja sobie nie wyobrażam takiej sytuacji u mnie) Dawno temu już byś wyłapał że rozwaliło gwint

Po części masz rację , gdybym zdjął maskę to wyłapał bym że naprawiony gwint juz jest na wylocie z cylindra , bo nie wieżę że to się stało podczas pierwszego tegorocznego lotu.

W zeszłym roku zdecydowałem się na naprawę gwintu bo zakup cylindra wiązał by się z długim oczekiwaniem na część z chin , co by zakończyło sezon tego modelu w połowie sezonu.

Ale zima długa gdybym wyłapał że cylinder sie rozlatuje był czas na zamówienie nowego oczekiwanie na niego itp, i tutaj zawiodłem przyznaję i biorę pokornie krytykę na klatę.

Natomiast model nie miał awarii, nic się nie odkręciło przez cały zeszły rok , ja nawet śmigło mam na klej przykręcane , tak że tutaj w kwestii montażu mam czyste sumienie, tylne podwozie nie podołało kilka razy , i bez powodu pękła szyba kabiny, no i jedno koło podczas driftu na ziemi się uszkodziło, i to tyle , nic mi się nie odkręciło prócz tej  świecy.

Tak że faktycznie nie dopilnowałem silnika , ale gdyby był sprawny to nie trzeba by go było pilnować, w planie był przegląd modelu ale trzeba brać poprawkę na to że naprawiłem zimą rozbity model, a w styczniu zacząłem budowę nowego modelu od zera który zbudowałem i juz lata, z braku miejsca nie ma możliwości rozłożyć się z dwoma modelami, po skończonej budowie nie było chęci juz na nic , więc ograniczyłem sie do przeprasowania folii , a pod maskę nie zajrzałem , no a co było pod maską to widać w poście wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie na ukończeniu oklejanie  ostatnio pracowałem nad napisami:

20220416_134712.thumb.jpg.f2bc6d3ebb28f9fededc70aa061090c9.jpg

Chciałem wykonać te napisy we własnym zakresie, po kilku próbach doszedłem do takiej technologi:

Drukuję napis na zwykłej drukarce, następni kładę na deskę 2 warstwy folii do oklejana, na to wydruk i mocuję taką kanapkę taśmą malarską:

 

20220416_102005.thumb.jpg.2dda1e5e3a6d619593ffceaf2abc5edf.jpg

Ostrym nożykiem wycinam kształt liter, prosta trzcionka umożliwia cięcie od linijki.

20220416_103353.thumb.jpg.ec25d27a7e2bf216845329d552849d98.jpg

W kolejnym kroku rysuje cienkopisem linie odniesienia, wykorzystując papierowe litery (foliowe się same zwijają), zaznaczam położenie liter.

20220416_125828.thumb.jpg.33b072080cdce0ed11061abe09acc0e0.jpg

Następnie przyprasowuje kolejne litery lekko ciepłym żelaskiem.

20220416_130438.thumb.jpg.e111c20950e95113ce30c3e41687582e.jpg

Potem zmywam izopropylem linie i doprasowuje większą temperaturą. W przypadku białych liter trzeba uważać aby rozpuszczany tusz nie podpłyną pod litery.

Nie jest to może jakość naklejek czy wycinania ploterem, ale w krótkim czasie można ozdobić i ożywić model, robi się to naprawdę bardzo szybko i przyjemnie.

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.