Skocz do zawartości

EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu


Rekomendowane odpowiedzi

42 minuty temu, Shock napisał:

Czyli normalny koszt zbudowanego ze sztuką i właściwym wyposażeniem modelu

No wstępnie model miał być za 6500zł , czyli model 2,7m budowany własnoręcznie w cenie gotowego modelu ze sklepu 2,2m.

Ale w trakcie pracy okazało się że nie wszystko jest takie jak się wydawało , np gabaryty, i pojawiły się wątpliwości co do pozornych oszczędności które na 100% się zemszczą, do tego po zderzeniu się realiami dwóch serw na jednym sterze rura mi zmiękła , ani trochę mi się nie podobało że to będzie chodziło mniej więcej tylko to miało chodzic perfekcyjnie, a żeby tak było to znowu trzeba było sięgać do kieszeni, bo czym dalej się brnęło w ten model tym bardziej było szkoda poświęconego czasu i pieniędzy na kompromisy i półśrodki.

Jak to kogoś interesuje to według dzisiejszych cen zakup silnika (najtańszego) , serw , power boxa i rurki w skrzydła to koszt 8200zł, jak się by chciało silnik GP123 to jeszcze tysiaka trzeba dorzucić.

Więc realia są takie że nie ma modelu , nic nie jest zrobione a już fura kasy wydana i mamy raptem cztery paczuszki ze sklepów modelarskich.

Godzinę temu, Shock napisał:

Bez druciarstwa i narażania siebie i innych na latanie niebezpiecznym bublem...

No jak się chce mieć efektowny model na wypasie i nie martwić się że coś zawiedzie to nie ma na to szans aby 10tyś pomogło , 10tyś zł będzie przekroczone i to srogo.

I dlatego będę miał tylko jeden taki model , bo to nie Mx że Wiesiek nie ma zajęcia  i namyślił sobie drugiego i wziął i zrobił i lata:).

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, enter1978 napisał:

Ale fajnie chodzi:).

No jest bajka.

 

Chcesz mieć ładne brzmienie , to będziesz musiał zainwestować w dobre śmigło .Fiala owszem kiedy brakuje mocy  , ale jest głośne . poczekaj ja przetestuję to co mam .W GP61 sprawdzałem kilka śmigieł , między innymi Fiala 24/8 i 24/10 Mejzlik 24/8 EVO2 i zdecydowanie najlepiej mi się lata na Falcon 24/9  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, darkarll napisał:

. poczekaj ja przetestuję to co mam

OK.

Ale fiale lub xoar kupię , nie koniecznie będzie to smigło docelowe.

Zawsze miałem zapasowe śmigła , ten rok jest pierwszy że nie mam do Mx-ów śmigieł w zapasie , bo zapas przedwczoraj został nawiercony , wyważony i trafił do modelu na miejsce śmigła które w zeszłym roku połamałem na krecie.

Pocieszające jest to że juz mi się nie przytrafiają niespodzianki i łamanie śmigieł przestało mieć miejsce , zeszły rok to był wyjątek bo ze śmigłem cały model poszedł w drzazgi , to może jak bym się szarpnął na lepsze śmigło to by posłużyło.

A do oblotu extry to coś tam jeszcze pewnie się poprawię w pilotażu, na dzień dzisiejszy po zimowym treningu jest w zasięgu obracany zawis , sprawdzałem na żywca krzyżakiem i o dziwo model się obraca a ja wiem co robię i nie ma paniki, koślawe to obracanie ale juz jest wykonalne, tak na marginesie szybko jak cholera mi to przyszło , jedyne dwa lata się tego uczyłem;) i jeszcze daleka droga przede mną w realu nim to będzie miało ręce i nogi.

Tak że coś tam się ciagle uczę i małymi kroczkami robię postępy , to może za rok nie będzie żalu i obawy jak sobie kupię lepsze śmigło.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie było że z modelem nic się nie dzieje a ja już tylko czekam aby sobie polatać, pogoda do d.... zimno jak diabli , to nie moje klimaty i nigdzie się nie wybieram na żadne latanie puki nie będzie ciepło.

Za to model ma się dobrze , szczególnie logistycznie.

Dobra wiadomość jest taka że Marcin ma na stanie balsę selekcjonowaną 2mm w konkurencyjnej  cenie , chyba ją nawet wystawił na swojej stronie w sklepie.

I już jest do mnie dostawa balsy w drodze , więc materiał na skończenie skrzydeł mam z głowy.

Wczoraj przy święcie wykonałem drugą kieszeń na rurę w skrzydło , oczywiście robiłem na docelowej rurze ;), dziś rano gotowy produkt zszedł pięknie z rury:), więc kieszenie z głowy.

Przemyślałem temat śmigła i jednak zrezygnuję z fiali a podczepię się pod zamówienie kolegów i szarpnę się na śmigło Falcon, ale śmigło to nie jest pilny temat.

Zrezygnowałem również z szperania po złomie i lepienia kolanek wydechowych , tylko kupię gotowe kształtki na kolana , dokładnie te same które ma Darek, i też będę miał takie ładne wydechy.

Zamówiłem tez kill switch , więc w niedługim czasie zamontuję moduł zapłonowy i ogarnę temat gazu , ale z gazem to nie mogę się zdecydować na jakie serwo postawić.

A dziś chyba wkleję kieszeń w skrzydło , wzmocnienia pod zawiasy i po dotarciu balsy zrobię poszycie i jedno skrzydło będzie z głowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, ret1911 napisał:

To kiedy oblot?

Zgodnie z planem, na przyszłą wiosnę:).

 

Konkretnej pracy nie zostało wiele , ale takiej dłubaniny to jeszcze trochę mam do ogarnięcia, ale najważniejsze że do skończenia modelu potrzebne są pieniądze , na spokojnie i stopniowo bez problemu ogarnę ten model.

Jak nie patrzeć skrzydło ma juz kieszeń wklejoną i zostało zrobić poszycie i gotowe , może spadać ze stołu i można się zabierać  za drugie skrzydło.

Ogólnie łatwo idzie , potrzebny jest tylko czas.

10 minut temu, Graffi_25 napisał:

Ja tam mówię że za dwa tygodnie No może trzy

Tak tak podpuszczajcie mnie;).

Faktycznie na skończenie modelu 3 tygodnie powinno wystarczyć , ale on wciągnie jeszcze z 2500zł a ja mam na niego 750zł.

Budżetu domowego ruszyć nie mogę bo można oberwać jakąś patelnią po głowie;), a budżet modelarski ma dziurę budżetową.

Więc trzeba się rozkoszować budową i nie spieszyć , bo to ostatni model jaki buduję:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, kszczech napisał:

Poniżej następna Ekstra czekająca na dobrą pogodę na oblot. Dostałem dzisiaj zdjęcie od kolegi Alka

Ładny model i chyba ma zębiska :).

Ja nie mam zdrowia na takie malowidła i nie lubię malować , ja to mogę pomalować płot a nie model.

Co do mojego modelu to miała wczoraj przyjśc kupiona przed świętami kosa i miałem jutro jechać na wieś i trochę podszykować swoją miejscówkę do latania.

Ale kosy nie ma do dziś więc zamiast dopieścić działkę to jutro nigdzie nie jadę tylko idę robić skrzydło.

I do poniedziałku nie mogę się ruszyć z domu więc jak za dużo czasu mi praca w weekend nie zajmie to pewnie do końca tygodnia skończę jedno skrzydło.

Kieszeń wklejona , rurki stabilizujące wklejone , balsa już idzie i pewnie jutro będę miał materiał na poszycia , to do zrobienia skrzydła potrzebne są tylko chęci i trochę wolnego czasu.

 

Czy Darek i inni modelarze budujący ten model wzmacniali żeberka na długości kieszeni ? w miejscach które Maciek w Krzysztofa temacie wskazywał?

Bo ja przykleiłem rowing węglowy po obu stronach każdego żeberka we wskazanych przez Maćka miejscach.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, darkarll napisał:

Nic nie wzmacniałem , Maciek lata agresywnie

OK, dzięki.

Ja coś tam ponaklejałem na żeberka rowing , bo nie wiedziałem o co chodzi z tym wzmacnianiem , czy to mu coś sie zgniotło w transporcie? , czy podczas latania?

To przykleiłem na żywicę paski węgla , możliwe że nie pomoże i nie zaszkodzi , ale się tez nie napracowałem z tym:).

Na zdjęciu widać jak to wygląda.

Ale drugie zdjęcie jest lepsze, na drugim zdjęciu widać że....... no balsy 2mm to mi nie brakuje:D.

spacer.png

 

spacer.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No łatwy i szybki zabieg to był , a wagi to nie dodało nic a nic.

Ale mam inny problem , rurki stabilizujące które wkleiłem w tym samym czasie co te wzmocnienia , dwa dni minęły a żywica nie wyschła na rurkach.

Ta sama żywica w tej samej strzykawce rozrobiona i przykleiłem w pierwszej kolejności ten rowing , a później musiałem wyjechać tak na godzinkę, po powrocie żywica w strzykawce była płynna więc posmarowałem żeberka i rurki i je wkleiłem.

Następnego dni rano wzmocnienia z rowingu były zaschnięte na kamień , a do rurki palce się kleiły i minął następny dzień i nadal żywica jest lepka.

Ktoś wie co to się dzieje? Żywica to L285 z tym utwardzaczem dwugodzinnym.

Już kiedyś się z tym spotkałem , coś tam skleiłem i kapnęło mi na stół kilka kropel , następnego dnia zauważyłem że kapnięte krople nie wyschły , więc ich nie starłem tylko zostawiłem do obserwacji , i po wielu dniach może 5 może 8 nie pamiętam , ale w końcu zastygła , o co chodzi nie mam pojęcia , opcja że słabo wymieszałem z utwardzaczem odpada , zawsze mieszam aż jest krystaliczna bo na początku mimo że wymieszana to jest taka mętna , mieszam dotąd aż jest doskonale przejrzysta.

No i teraz się łudzę że te rurki w końcu zastygną :(

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z epoksydami masz następujące opcje:

Źle rozmieszane,

Zła proporcja,

Temperatura otoczenia,

Wilgoć.

 

Nie ważne ile będziesz czekał, ale to już raczej nie zwiąże. Jeśli to temperatura/ wilgoć możesz spróbować" wygrzać". Narzuć jakąś folie/ koc i włącz na całą noc choćby suszarkę do włosów ale wątpię że to coś da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Mariusz za zainteresowanie.

To ja obstawiam trochę temperaturę a trochę wilgotność.

Ogólnie jedna rurka jest nie do ruszenia więc ją zostawiłem w spokoju , widocznie zaschła gdzie miała zaschnąć , a ja jej jeszcze dołożyłem dziś nowej żywicy i jak zaschnie to będzie OK.

Natomiast drugą rurkę stabilizującą wyjąłem palcami po dwóch dniach schnięcia,  powycierałem  ją i żeberko benzyną ekstrakcyjną i wkleiłem na nową żywicę , zobaczymy jutro jak będzie.

 

Ale mam nowy problem, zacząłem robić poszycie skrzydła ale chyba źle się za to zabrałem bo Krzysztof zrobił inaczej.

Krzysztof dał całą deskę na dźwigarze a klin dociął od strony natarcia, a ja na odwrót cała deska od natarcia a klin na dźwigarze.

Czy tak może być? czy zaczynam marnować balsę?

Zdjęcie z galerii Krzysztofa ale narysowałem linie jak połączyłem balsę.

spacer.png

Odwrócić się poszycia nie da bo od spodu są już nakładki na łączeniu desek.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak szkoda mi było balsy więc zeszlifowałem wzmocnienia i odwróciłem poszycie i teraz jest OK.

Tak w zasadzie to dziś zrobiłem jedną cała stronę skrzydła i leży gotowa do przyklejenia , może jutro jak czas pozwoli to zrobię poszycie na drugą stronę , później trzeba to przykleić i wyciągam rury i jedno skrzydło będzie zrobione.

No i dobre wieści są takie że w maju będę miał kompletne wydechy , dwa tłumiki i zestaw gotowych kształtek do zgrzania kolanek wydechowych, ta kwestia jest juz dopięta.

I tym sposobem do skończenia modelu brakuje mi serwa gazu , śmigła, kołpaka i czterech serw na lotki.

Nawet nieźle i całkiem po myśli idzie mi ta budowa:)

 

Jeśli ktoś rozważa montaż power box ale cena przygnębia to widzę że w dziale giełda pojawił się powerbox za prawie połowę ceny nowego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.