Skocz do zawartości

EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu


Rekomendowane odpowiedzi

Macku , nie chodzi o to by się spierać. Tylko dyskusja . Skoro temperatura powietrza jest np. 30 stopni to stężenie tlenu w powietrzu jest mniejsze.

W samochodach stosuje się urządzenie do schładzania powietrza by podwoić  jego gęstość.  Więc skoro w wysokiej temp. powietrza jego gęstość jest mniejsza to wcześniej ustawiony skład mieszanki w stosunku do zawartości tlenu jest zbyt duży. Mieszanka zbyt bogata. Co Ty na to ?.

Mam troszkę do czynienia z paralotniami i troszkę tymi igłami kręcimy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, MacFlyer napisał:

Ja latam na raz ustawionym gaźniku czy jest +35 czy +10. Działa

I mi ta opcja odpowiada i robię tak samo, w czerwonym Mx-sie mam gaźnik z pierwszego silnika Rcgf który Marcin mi kupił kilka lat tamu na wyprzedaży w hobbyking, wtedy podczas pierwszego uruchamiania gaźnik był podregulowany i bez dotykania chodził kilka lat , silnik w końcu padł model został wyposażony w inny silnik ale zapłon i gaźnik został przełożony z starego silnika Rcgf 55 i nadal śmiga bez żadnych nawet najmniejszych regulacji , kompletnie nic, silnik chodzi dobrze i daję głowę że każda próba zmiany ustawień jedynie pogorszy pracę, ale model chodzi na bardzo czystym paliwie filtrowanym podczas tankowania i od zawsze tak było.

Niebieski model Mx-a ma nowy silnik DLE-55  , to znaczy nowy był dwa lata temu:P, regulacja podczas pierwszego uruchomienia i chodzi jak marzenie , nic nie poprawiałem , nie ma takiej potrzeby pracuje wzorowo a najciekawsze jest to że nie był docierany wypalił 200ml na ziemi na czas regulacji i od razu poszedł w powietrze, tyle że pierwsze dwa zbiorniki latał spokojnie i w bardzo zimny dzień.

Tyle że oba silniki 55ccm łatwo się wyregulowały , a ten DLE-120 nie koniecznie , trochę kaprysił bo co nie zrobiłem co coś było nie tak, jedno zachowanie się poprawiało aby pojawiło się innę nowe negatywne i dyskwalifikujące silnik z z latania.

Na szczęście po długich bojach pracuje dobrze i nawet na nim polegam , nie sądzę aby coś się dało poprawić , a jak rozruch zimnego się nie zmieni i nadal będzie potrzebował 2 razy ssanie przed rozpoczęciem pracy to jakoś to juz przeżyje , i tak się cieszę że ładnie pracuje i i nie w głowie mu dławienie czy gaśnięcie .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model trochę polatał to mogę coś tam symbolicznie podsumować i porównać z modelem 2,2m jakim do tej pory latałem.

Pierwsze i najważniejsze to silnik , po ostatniej regulacji pracuje bardzo dobrze nie ma się do czego przyczepić , i ciepły i zimny odpala bardzo dobrze , dziś latałem od 13.00 do 16.00 i silnik pracuje tak jak bym sobie tego życzył.

Na chwilę obecną wypalił około 4,5L paliwa , dziś miałem upał jak diabli ale to jedyny dzień w tym tygodniu że mogłem polatać, więc wybrałem sie na pobliskie boisko , przynajmniej jest tam miejsce gdzie mogłem w cieniu stanąć i wystudzić model.

Może i szału nie ma ale i dramatu też nie ma podłoże idealne a kiedyś mierzyłem autem to boisko ma pół kilometra długości plus z każdej strony można wylecieć te 150m po za granice  to łącznie jest gdzie polatać.

Model bardzo stabilny i aż czuć że dużo może i ma potencjał , szkoda że ja nie umiem tego wykorzystać i tak szczerze to nie umiem nim za bardzo latać , niby coś tam kręcę ale to wszystko z zapasem wysokości bo się boję że mnie zaskoczy , nawet jeszcze nisko nie wisiał nad ziemią.

Różnice pomiędzy 2,2m?  model 2,7 lata z większą lekkością przez co model 2,2m sadzam na ziemi na 15m do zatrzymania włącznie a model 2,7 ląduje na 150 metrach , ale każde lądowanie jest idealne no i ten model mocno lubi jechać po ziemi.

Kompletnie nie radze sobie z fikołkami bezwładnymi i o ile poptop nie najgorzej wychodzi o tyle zależało mi na crankshwft-cie modelem 2,2m nawet jakoś to koślawo raz lepiej raz gorzej coś tam wychodziło a przynajmniej przypominało tą figurę , tym modelem ni h.... ja, ani razu nawet jeden raz mi się nie udało go obrócić w ten sposób jak ma to miejsce w crankshaft.

Mogę się tylko domyślać o co chodzi po swoich obserwacjach i odczuciach , model 2,2m jak to Krzysiek powiedział to taki wariatuńcio , ale jemu jakie dasz wychylenia to i tak nieźle leci różnica jest taka że wykona fikołka albo trochę gorzej albo trochę lepiej ale mniej więcej wykona.

Model 2,7m wykona każdy manewr lepiej , precyzyjniej i spokojniej ale chyba do różnych figur potrzebuje konkretnych wychyleń, i tryby lotu raz że są niezbędne a dwa że jeszcze trzeba wiedzieć czego ile ma być ustawione.

Np dziś przypomniałem sobie jak na jakimś filmie Maciek latał na kotleta , lot był bardzo wolny i jak widziałem to nagranie to pomyślałem że ciężko by było Mx-a zmotywować do takiego wolnego i spokojnego przelotu.

I jak się model 2,7m zachował? a no leciał nie dość że wolno to jeszcze nie za bardzo potrzebował mocy silnika , a jak mu depnąłem po gazie to zrobił pętlę na żyletce i to w trybie najmniejszych wychyleń jakie sobie tam ustawiłem w nadajniku , no to dopiero zdziwiony stałem.

To nie jest model który ogarnę w tydzień czy miesiąc , to z dwa lata zajmie nim zacznie latac koło nogi tak jak Mx.

Niby oba  modele i 2,2m i 2,7m na pierwszy rzut oka latają podobnie , ale to tylko tam i z powrotem , a tak naprawdę latają podobnie tylko zupełnie inaczej i jeden z drugim ma nie wiele wspólnego.

Model 2,7m niby drogi w budowie , drogi w serwisie (ale to akurat nie prędko) , pakowanie  , składanie  , później rozbieranie  ogólnie transport trochę bardziej upierdliwy niz przy modelu 2,2m.

Tylko dlaczego ostatnio nie planuję kiedy polatam modelem 2,2m? a nawet przeszła mi myśl po głowie że może by odsprzedać czerwony model Mx-a  bo i tak nie mam czasu nim latać i będzie tylko stał.

Za to mimo że dziś niedawno wróciłem z latania modelem 2,7 już kombinuję kiedy znowu wyskoczę się nim pobawić i jakoś tam planuję i organizuję czas.

Więc model mi bardzo pasuje i budowa tego modelu to była dobra decyzja  , może nie będę nim latał tak intensywnie jak 2,2m bo do polatania Mx-em wystarczyło mieć godzinę wolnego czasu i można było polatać , tutaj z modelem 2,7 trzeba sobie zarezerwować kilka godzin wolnego czasu.

No i trzeba się będzie trochę poduczyć w kwestii ustawień modelu bo jak się okazuje z tym u mnie słabo

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Irek działasz coś w kwestii modelu 2,7m?

Odbył się oblot po odbudowie?

Ja model skończyłem i nim nie latam , przyznam że mało mnie nie pokręci i mam chęci polatać , ale jest tak gorąco że obawiam się o silnik że go przegrzeję.

Chodzi fajnie tylko latać , ale wypalił dopiero 4L paliwa i boję się że że go zamęczę w takie upały więc model stoi i czeka na chociaż trochę chłodniejsze dni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Christien gotowy do oblotu i czeka na chłodniejsze dni. Te upały by wytrzymał , ale ja chyba nie. W modelarni mam idealne warunki do pracy bo temperatura to tylko 22 stopnie i teraz na warsztacie EXTRA. Na razie przyglądam się i próbuję sobie przypomnieć co mam dalej po kolei robić. Troszkę polatałem SBACH em 2.2m.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dzis polatałem, ale i narozrabiałem.

Fajnie było , coraz lepiej się dogaduje z modelem.

Ale uszkodziłem dziś model , cholera nawet jeszcze skrzydeł nie miał , podczas składania postawiłem go na dziobie przykręciłem jeden statecznik gdy schyliłem sie po drugi statecznik dmuchnął wiatr i ogon pierdyknął na ziemię i tylne podwozie chrupnęło.

Nie złamało się ale się rozwarstwiło i teraz jest za miękkie , czy wstrzyknięcie żywicy w rozwarstwioną szczelinę i ściśnięcie naprawi tylne podwozie? czy ono już będzie się rozwarstwiać i reanimacja nie ma sensu i trzeba to wymienić.

A po kilku godzinach latania gdy niosłem już model do auta postanowiłem się z nim wdrapać pod stromą burtę i oczywiście sie wypier....... z modelem , ale tutaj ucierpiała tylko moja noga, trzymałem go dzielnie jak pijak wino?.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc podwozia nie dało się skleić bo latało pół dnia rozwarstwione i było nie najgorzej , ale gdy go zdemontowałem dziś do sklejenia i wygiąłem w przeciwną stronę niz pracowało to się złamało w rękach, ale to nie problem Marcin miał u siebie w sklepie jedno na stanie, na środę będzie u mnie , plus wklejenie i schnięcie łożyska z dwa dni i model na weekend będzie na tip top.

Na marginesie patent Rafała z wklejaniem łozyska w węglową goleń jest naprawdę dobry , goleń sie złamała ale żeby odzyskać łożysko będę je musiał wyciąć , więc siedzi solidnie.

Idąc dalej, to model był źle ustawiony , stery wysokości w neutrum nie były za bardzo zgrane( sprawdzałem listewkami przyklejonymi do sterów i listewki schodziły sie za sterem kierunku) o tyle na wychylonych sterach było naprawdę źle róznica pomiędzy sterami na końcu listewek wychodziła z 5cm albo i więcej, a zastanawiałem się dlaczego model ma skłonności aby lecieć na prawe skrzydło podczas bardzo ciasnej pętli , takiej prawie w miejscu , to wydaje mi się że to jest przyczyna, stery wysokości nie wychylały się z taką samą wartością.

No i pękła mi kabinka , nawet wspominałem o tym że przeszklenie wibruje i widać to na filmach z oblotu jak model stoi na ziemi i kabina po bokach wibruje, no i dziś zauważyłem juz pęknięcie plastiku tuż nad spoiną gdzie jest przyklejona, dołożyłem kleju powierzchni do doklejenia jest dostatek to będzie OK , ale coś chyba jakąś piankę czy balsę wkleję od środka aby ograniczyć drżenie szyby.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potrzebna mi pomoc , ale nie wiem czy Jurek cZyNo jeszcze tu zagląda.

Najwyższa pora aby model ostatecznie dopieścić , poustawiać itp.

No i potrzebny jest drugi odbiornik , bo skoro jest taka możliwość to nie zaszkodzi mieć dwa odbiorniki.

O ile samo uruchomienie transmisji już było łatwe bo już raz to robiłem , to nie mam pewności czy wszystko działa jak trzeba.

A tak to wygląda:

1. Pierwszy odbiornik miałem w radiu w miejscówce w nadajniku która się nazywa BD1

2. Nowy drugi odbiornik dziś zbindowałem w drugiej miejscówce w nadajniku która się nazywa BD2

3. Włączyłem transmisję jednym kanałem ósmym  , SUMD OF 16,  i bez stękania za pierwszym podejściem wszystko zaczęło hulać aż miło , ale.....

4. Zrobiłem testy odłączając raz jeden raz drugi odbiornik , wszystko działa ale jedna kwestia mnie niepokoi.

5. Odłączam odbiornik który jest zbindowany w miejscu BD1 i nic się nie dzieje niepokojącego , model działa stery chodzą bo pałeczkę przejął drugi odbiornik.

6. A teraz odłączam drugi odbiornik ten który dziś dołożyłem, jest zbindowany w miejscu BD2 , i po odłączeniu tego odbiornika model działa stery chodzą ale nadajnik pika i szuka odbiornika.

I nie wiem czy tak ma być i to normalna sprawa czy coś jest źle , bo jak odłączę jeden odbiornik to nic się nie dzieje i model działa normalnie i nadajnik siedzi cicho i niczego nie szuka , a jak odłączę drugi odbiornik  to niby model działa  ale radio pipczy i szuka odbiornika , a pierwszy odbiornik jest  działa i nadajnik go używa bo model działa , ale nadajnik szuka usilnie drugiego odbiornika mimo że ma pierwszy działający .

Jak by ktoś się na tym znał to prosił bym o jakieś informacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.Jest to silnikDA 50 Silnik pracuje czwarty sezon    bezproblemow.W  w tym roku zamontowany do MX 2  (kit z forum)Model lata super.Latalem w tem.33 silnik na pelnych obrotach  traci moc ale nie gasnie.Pracuje na wolnych i po chwili wraca do normy.Na ziemi chodzi poprawnie.Silnik byl zamontowany w Yak 55,Extra 260 chodzil bezproblemowo ale w innch  warunkach bylo chldniej. (silnik po wyladowaniu mial 105 stopni)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam większy problem z chłodzeniem. Sbach ma bardzo małe wloty chłodzenia wiec robię kierownice wymuszające większy przepływ powietrza.

Zobaczymy co to da. Marku taka moja sugestia co do Twojego silnika : sprawdź kolor świecy , może warto popuścić igłę H.

 

2 godziny temu, enter1978 napisał:

Jak by ktoś się na tym znał to prosił bym o jakieś informacje.

Wisław , nie mam zielonego pojęcia. Mam jako nowy nabytek MC 26 ale , jeszcze mało o niej wiem . Jest możliwość stosowania podwójnych odbiorników , ale jako rozszerzenie ilości kanałów. Czy można stosować odbiorniki niezależnie ? , jak to zrobić , jak je łączyć.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marek nie wiem jak jest w Sbach Irka ale w Mx-sie nie tak łatwo przegrzać silnik bo cała głowica i pół cylindra wystaje po za maskę w największym strumieniu za śmigłem.

Latałem nim w największe upały w samo południe gdy w słońcu termometrom brakowało skali , model śmigał tylko gwizdało w 80% pełnym ogniem i nic się nie działo , ciągnął jak wściekły i palił od strzała.

Tyle że ja mam DLE-55 i może silnik DA 50  wystaje mniej po za maskę.

Bardziej przerażały mnie upały i extra 2,7m , tu silnik jest zabudowany w masce , w masce wloty nie sa za duże a nowy silnik nagrzewa się ponad program , w zasadzie to po locie wyglądał jak by można było na nim patelnię stawiać i jajka smażyć , i tak szczerze to nie jestem fanem docierania a właściwie cackania się z motorem ale temperatura to kluczowy parametr który musi byc spełniony bezwarunkowo a ciężko było zapewnić odpowiednią temperaturę w ostatnich tygodniach.

Nie miałem termometru ale założyłem że nie chcę aby przekroczył 140stopni , więc loty były nie za długie za to wieczność trzeba było czekać na ostygnięcie i wykonanie następnego lotu.

Miałem przed oczami bajer Maćka tą deskę z wiatrakami , idealne rozwiązanie na skrócenie czasu czekania , niestety nie miałem takiego czegoś.

Obecnie silnik wypalił 7 - 7,5L paliwa to najgorszy okres ma juz sa sobą , trochę sie ochłodziło i ostatnio to model już czekał na mnie a nie ja na niego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.