Skocz do zawartości

DIY Turbo Timber 1.5 m - pierwszy model RC i dużo pytań


luukaszb
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

(przepraszam za przydługi post, ale chciałem w nim zawrzeć możliwe wszystkie istotne dla mnie informacje, mam również nadzieję, że linkowanie sklepu jak niżej jest na forum dozwolone)

w nawiązaniu do mojego posta powitalnego chciałbym podpytać doświadczonych modelarzy, czy mój tok rozumowania i chęć zbudowania przedstawionego niżej modelu są właściwe. 

Nie mam żadnego doświadczenia w budowie modeli, ale mam chęci. Nie mam też super wyposażonego warsztatu, ale mam stół i parę groszy na zakup niezbędnych narzędzi. Mam świadomość, że na pierwsze modele polecane są motoszybowce i/lub samoloty ze śmigłem pchającym, jednak takie konstrukcje w ogóle do mnie nie przemawiają - od początku wolę pracować i bawić się z czymś co podoba mi się bardziej wizualnie (ale nie od spitfire'a...) oraz ma choćby podwozie - nie chcę puszczać samolotu z ręki tylko od samego początku mieć możliwość ćwiczenia startowania z podłoża oraz lądowania. Dla mnie to nieodłączny element pilotażu. Zależy mi również na tym, aby samolot miał możliwość lotu z względnie małą prędkością - w związku z tym chcę, aby model posiadał klapy (aby mógł latać wolniej - chce mieć czas na podziwianie go w locie:) ). Chciałbym, aby również był duży, bo może to śmieszne, ale będzie go lepiej widać oraz liczę, że większy samolot będzie stabilniejszy i bardziej przewidywalny co będzie miało znaczenie dla osoby początkującej.

Ze wskazówek dot. pierwszego modelu RC do serca wziąłem sobie,  że powinien to być górnopłat i tego się trzymam. Przed decyzją o wykonaniu modelu samodzielnie, długo rozważałem zakup gotowego samolotu Horizon Hobby Carbon Cub S2 https://www.scorpio-polska.pl/katalog/hobbyzone/hobbyzone-carbon-cub-s2-1.3m-bnf-basic-p65357.html który jest też w wersji z chyba niezłym (Spectrum) radiem w cenie około 400zł więcej. Następnie, ze względu na to, że Cabron Cub nie ma klap obejrzałem milion filmów ze składania i lotu modelem E-flite Turbo Timber 1.5m, który te klapy posiada. Posiada również sloty oraz pływaki w zestawie, więc jeśli nie rozwaliłbym go podczas nauki, to byłaby szansa na jego utopienie na dalszym etapie użytkowania.  https://www.scorpio-polska.pl/katalog/e-flite/e-flite-turbo-timber-1.5m-bnf-basic-p61674.html 

Gdy trochę ochłonąłem postanowiłem jednak, że taniej (to na pewno) oraz fajniej  (to się okaże) zrobić zbliżony model samemu, a gdy poczuję bluesa i opanuje podstawową obsługę aparatury, przyjdzie czas na zakupy droższych gotowców. Kłóci się to z teorią, że pierwszego modelu nie warto robić samemu, bo będzie latał słabo i zapał siądzie, no ale trudno. Zaryzykuję.

 

Do rzeczy:

Znalazłem film DIY (na końcu posta), który w zasadzie spełnia moje oczekiwania w kontekście tego co chciałbym uzyskać. Autor pomierzył mniejszy rzeczywisty model (Timber UMX) i przewymiarował. W efekcie uzyskał coś a la Timber Turbo 1.5m.

Jeśli bylibyście uprzejmi zapoznać się chociaż pobieżnie z tym materiałem i odpowiedzieć mi na kilka pytań, będę wdzięczny:

 

1. Autor udostępnia plany, ale nie są one do odrysowania. Nie jest podany też każdy wymiar, czy kąt. https://www.dropbox.com/s/31m7bdeitri1nt6/DIY Timber Plans.pdf?dl=0

Wobec tego nie ma co ukrywać pewne kwestie wyjdą nieco inaczej. Czy to jest pułapka? Czy raczej nie ma się czego obawiać? Wydaje mi się, że małym marginesem nie mającym znaczenia dla latania odwzoruję to co na schematach, ale może jednak czegoś nie jestem w stanie przewidzieć?

 

2. Pod filmem jest link do pianki, z której wykonany jest model - czy to jest EPP, czy depron? Czytałem o jednym i o drugim (prawdę mówiąc informacje na temat tego co jest czym są trochę zagmatwane), ale nie wiem, który będzie lepszym wyborem w kontekście tego modelu.

 

3. Autor klei wszystko znienawidzonym przeze mnie klejem na gorąco. Być może to kwestia słabego pistoletu, ale sam nie przepadam za tą formułą klejenia - albo za dużo, albo za mało, ciągnący się klej, itp. itd. Widać zresztą na filmie, że na niektórych połączeniach u autora kleju jest duużo i nie wygląda to estetycznie. Czy polecacie jakieś inne - bardziej estetyczne i nie wymagające aż tak częstego wycierania brzegów kleje - np UHU- POR albo cyjanoakryl? Tak wyczytałem tutaj: http://www.motylasty.pl/warszt_4.html#dwarsz4

Czy jednak w kontekście takiego modelu i faktu, że robię to 1 raz lepiej iść w klejenie na gorąco.

 

I ostatnie chyba najdziwniejsze pytanie: czy jest jakakolwiek możliwość (również rozsądna finansowo) aby w modelu DIY zaimplementować coś na wzór technologii SAFE+ z wymienionych przeze mnie wcześniej samolotów? Samolot musiałby być wyposażony w wyłączalny układ żyroskopowy, który w trybie "początkujący" stabilizowałby lot, a w trybie ekspert nie robiłby nic, natomiast aparatura posiadająca możliwość przełączenia między trybami "początkujący" oraz "ekspert" w trybie  pierwszym ograniczała by możliwość wychylenia sterów kierunku oraz wysokości. Takie coś dawałoby możliwość przekazania aparatury synowi :) Czy ktoś na forum zrobił coś takiego? A zaprogramowaniem aparatury chyba problemu nie ma, pytanie co z żyroskopem i układem go kontrolującym. Montaż arduino z power bankiem chyba nie wchodzi w grę :)

 

pozdrawiam

Tutaj film:

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miliard pytań - a tak mało czasu aby odpisać na wszystkie :)

 

Lepiej zaczynać od podstawowych pytań i dyskutować w jednym poście niż walnąć ścianę tekstu i pytań i oczekiwać, że znajdzie się dobra dusza która odpowie na raz na wszystkie pytania.

 

Zacznę więc od nr 1 a ktoś dopisze resztę - mam nadzieje.

Godzinę temu, luukaszb napisał:

1. Autor udostępnia plany, ale nie są one do odrysowania. Nie jest podany też każdy wymiar, czy kąt. https://www.dropbox.com/s/31m7bdeitri1nt6/DIY Timber Plans.pdf?dl=0

Wobec tego nie ma co ukrywać pewne kwestie wyjdą nieco inaczej. Czy to jest pułapka? Czy raczej nie ma się czego obawiać? Wydaje mi się, że małym marginesem nie mającym znaczenia dla latania odwzoruję to co na schematach, ale może jednak czegoś nie jestem w stanie przewidzieć?

 

Plany są w formacie "dolar tree foam board". Czyli do odrysowania na popularnym w USA materiale - pianka pokryta obustronnie papierem.

W Polsce ten materiał też jest dostępny - ale relatywnie drogi i w sklepach dla plastyków. Tańszą alternatywą jest 6mm podkład pod panele podłogowe - ale jego wymiary są nie-amerykańskie. Przenosząc rysunek na wymiary Europejskie musisz to sobie ułożyć w głowie - albo trzymać się bezwględnie wymiarów - czyli każdą EU płytę docinasz do wymiarów US i dalej jedziesz wg rysunku. To jest model mocno uproszczony - dodatkowe uproszczenia/odstępstwa niewiele już zmienią.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, japim napisał:

W Polsce ten materiał też jest dostępny -

tzw płyta Kappa...#3, 5 i 10 mm , jest czarna i biała.Biała dużo tańsza

sprawdza się

klej na gorąco bardzo cięzki ale idzie szybko, ja z niego zrezygnowałem

trzeba kleic tak jak Zbyszek "Coroplast" ( CSSS -13)

używałem Soundala 66A, Epo53 i epo 10min

do obróbki wymagany b.ostry nóz - polecam te  na literę "O"

Generalnie b.dobra i prosta metoda

a i trochę balsy też się przydaje

 

edit:

zastosowane w modelu Cessna Agwagon

dodam ,że w konstrukcji zastosowałem róznież półokrągłe profile z twardego styropianu  w cenie 2,5 zł za 2mb

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, luukaszb napisał:

3. Autor klei wszystko znienawidzonym przeze mnie klejem na gorąco. Być może to kwestia słabego pistoletu, ale sam nie przepadam za tą formułą klejenia - albo za dużo, albo za mało, ciągnący się klej, itp. itd. Widać zresztą na filmie, że na niektórych połączeniach u autora kleju jest duużo i nie wygląda to estetycznie. Czy polecacie jakieś inne - bardziej estetyczne i nie wymagające aż tak częstego wycierania brzegów kleje - np UHU- POR albo cyjanoakryl? Tak wyczytałem tutaj: http://www.motylasty.pl/warszt_4.html#dwarsz4

Czy jednak w kontekście takiego modelu i faktu, że robię to 1 raz lepiej iść w klejenie na gorąco.

 

Też bym nie kleił modelu tego typu klejem, jest on dobry do niektórych rzeczy, ale do całego modelu moim zdaniem szkoda zabawy. Podzielam twoje zdanie i szedłbym w coś innego, wyjdzie prawdopodobnie ładniej i lżej z taką samą bądź większą wytrzymałością. Czym kleić to już zależy od materiału który wybierzesz, bo depronu zwykłym cyjanoakrylem nie pokleisz. Ja używałem do depronu i EPP przy składaniu kleju polimerowego, ale pewnie UHU-POR będzie jeszcze lepszy.
 

Godzinę temu, luukaszb napisał:

I ostatnie chyba najdziwniejsze pytanie: czy jest jakakolwiek możliwość (również rozsądna finansowo) aby w modelu DIY zaimplementować coś na wzór technologii SAFE+ z wymienionych przeze mnie wcześniej samolotów? Samolot musiałby być wyposażony w wyłączalny układ żyroskopowy, który w trybie "początkujący" stabilizowałby lot, a w trybie ekspert nie robiłby nic, natomiast aparatura posiadająca możliwość przełączenia między trybami "początkujący" oraz "ekspert" w trybie  pierwszym ograniczała by możliwość wychylenia sterów kierunku oraz wysokości. Takie coś dawałoby możliwość przekazania aparatury synowi :) Czy ktoś na forum zrobił coś takiego? A zaprogramowaniem aparatury chyba problemu nie ma, pytanie co z żyroskopem i układem go kontrolującym. Montaż arduino z power bankiem chyba nie wchodzi w grę :)

Wcale nie dziwne :). Jak najbardziej można wyposażyć model w stabilizator (nie mówiąc o kontrolerach z funkcją nawet samodzielnego lotu czy powrotu do miejsca startu), Za kilkadziesiąt złotych kupisz stabilizator który możesz wyłączać i włączać z aparatury - choćby taki LINK. Aczkolwiek musisz się rozejrzeć i wybrać jakiś dobry, bo nie jestem w temacie i to pierwsze na co trafiłem, ale szukać potrafisz bardzo dobrze i na pewno ogarniesz, ewentualnie ktoś doradzi. Są też w niektórych systemach jak FrSky odbiorniki z wbudowanym od razu stabilizatorem i wtedy nie musisz podpinać dodatkowych wtyczek.
Tryby możesz sobie ustalić w nadajniku jeśli obsługuje np. fazy lotu i przełącznikiem zmieniać je sobie nawet w trakcie lotu i w każdym zdefiniować inne krzywe czy maksymalne wychylenia sterów.

 

No i powodzonka :D.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Nie mam żadnego doświadczenia w budowie modeli, ale mam chęci.

 

Może zamiast edycji długiej listy pytań wyważania otwartych drzwi, lepiej poszukać modelarni lub grupy modelarzy z którymi można o budowie modeli porozmawiać i którzy podpowiedzą od czego zacząć ?

Zaglądnij do naszego klubu "Aircombat Kraków".

Prowadzimy modelarnię, taką nie tylko dla dzieci ale otwartą dla wszystkich zainteresowanych którzy "mają chęci" i jeżeli chcesz zbudować własny model i chcesz nauczyć się im latać to zapraszamy.

- kontakt wrzucam na Priv-a.

 

Mirek

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I chyba najważniejsze to symulator który pozwoli przed realnym startem porozbijać trochę wirtualnych modeli. A to zapewniam Cię będzie na początku. Ja uczyłem się latać na zwyczajnym depronowym cesnopodobnym straszydle 1m i na początku zapomnij o klapach żyrko itp. zapomnisz o wszystkim przy pierwszych lotach. Proponuje zbudować jakieś Toto motylastego albo rwd by skazoo i innego potworka a potem będziesz kombinował.

Wysłane z mojego CPH2021 przy użyciu Tapatalka





  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie to żebym odradzał, ale byłeś na stronie @Motylasty tam masz plany prostszych konstrukcji no i ziomal z forum.

http://motylasty.pl/modele.html

 

Poza tym proponuję zacząć od czytania forum, po prostu od czytania, przeglądania wątków w działach [od czego zacząć] [ modele elektryczne] [modele ESA]. Za tydzień sam odpowiesz sobie na większość pytań.

PS. A i temat o symulatorach RC na komputer też warto odwiedzić.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak robertus wspomniał dobrym pomysłem będzie zrobienie któregoś z ToTo, ale od siebie zaproponowałbym żebyś zbudował któryś z modeli Flite Test'u. Przykładowo Storcha miałem go, nawet chyba 3 razy go budowałem, konstrukcja dość prosta w budowie kadłub praktycznie skrzynka bez żadnych zaokrągleń więc na pewno jego budowa będzie szybsza i prostsza, rozpiętość 1,46m więc podobny do tego którego chciałeś budować. Ja budowałem korzystając z podkładów pod panele 5mm kleju na gorąco taśmy i jako dźwigar w skrzydle wklejałem kołek długości 1m średnicy chyba 8 albo 10mm i latał bez problemu jedyna rzecz to mój nie miał podwozia. Spójrz na modele FT mają trochę do wyboru tak z głowy podając z górnopłatów mają na pewno tego storcha o którym mówiłem, pipera i chyba ?legacy? więc warto spojrzeć do nich.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Wszystko przeczytałem i do niektórych będę jeszcze wracał. Oczywiście widziałem modele ToTo, przeglądałem również FliteTest. Ten jednak mi się spodobał i będę się tego trzymał. Nie wydaje mi się, aby jego wykonanie było dużo trudniejsze niż ww. modeli. Poza tym fajnie będzie zbudować coś innego, a nie iść wielokrotnie przetartą ścieżką. Czas pokaże co wyjdzie. Nie omieszkam wrzucić tu kiedyś końcowego efektu.

 

W dniu 21.01.2021 o 13:31, japim napisał:

Plany są w formacie "dolar tree foam board". Czyli do odrysowania na popularnym w USA materiale - pianka pokryta obustronnie papierem.

 

23 godziny temu, d9Jacek napisał:

tzw płyta Kappa...#3, 5 i 10 mm , jest czarna i biała.Biała dużo tańsza

 

Faktycznie: Kapa to chyba nazwa handlowa (podobnie jak X-Foam). Znalazłem taką: płyta piankowa foam board Cena chyba nie odbiega jakoś drastycznie od zwykłych wersji EPP lub depronu, więc pomimo tego, że ten papier niczemu chyba nie służy, zrobię jak w pierwotnej wersji. Płytę dotnę na wymiar amerykański, aby łatwiej skorzystać z planów.

 

23 godziny temu, czarobest napisał:

Ja używałem do depronu i EPP przy składaniu kleju polimerowego, ale pewnie UHU-POR będzie jeszcze lepszy.

No i powodzonka :D.

Jako pierwszy nabędę UHU-POR. Co dalej zobaczymy. Za życzenie powodzenia dziękuję. Zabieram się do tego jak bym miał budować Airbusa dla linii lotniczych :)

 

23 godziny temu, mirolek napisał:

Zaglądnij do naszego klubu "Aircombat Kraków".

Panie Mirosławie, bardzo dziękuję za zaproszenie. Myślę, że ten konkretny pierwszy model zacznę dłubać samodzielnie. Niemniej jednak chętnie nawiązałbym kontakt z kimś doświadczonym w okolicy. Mam 5 min pieszo na lotnisko czyżyńskie i chętnie popatrzę/porozmawiam z kimś jak będzie latał. Bo zakładam, że członkowie klubu nierzadko wizytują to miejsce. Będę się odzywał się na priv. BTW kiedyś aircombat był na pikniku lotniczym - dobrze pamiętam? Czy to Wasz klub?

 

19 godzin temu, Marek_Spy napisał:

I chyba najważniejsze to symulator który pozwoli przed realnym startem porozbijać trochę wirtualnych modeli. A to zapewniam Cię będzie na początku. Ja uczyłem się latać na zwyczajnym depronowym cesnopodobnym straszydle 1m i na początku zapomnij o klapach żyrko itp. zapomnisz o wszystkim przy pierwszych lotach. 

Jak kupię aparaturę, pomyślę nad symulatorem. Chociaż będę szczery - nabędę go dopiero jak doświadczę empirycznie trudności w pilotażu. Na tych wszystkich amerykańskich filmach wydaje się to jednak niebywale proste :) 

 

To 2 i ostatni taki przydługi post. Od tej pory tylko konkretne pytania już w kontekście praktycznym. 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, luukaszb napisał:

że ten papier niczemu chyba nie służy, zrobię jak w pierwotnej wersji. Płytę dotnę na wymiar amerykański, aby łatwiej skorzystać z planów.

 

Papier w tej piance odpowiada zarówno za wytrzymałość i jakość powierzchni. Modele typu FliteTest są dużo bardziej wytrzymałe niż z samego depronu. Na forum było parę osób które "dostosowywały" budulec do techniki flitetestowej poprzez pokrycie podkładów papierem pakowym. Cena płyty Kappa jest 3x tego co dostaniesz w markecie budowlanym. I nie bez powodu takie modele na koniec kryje się np taśmą pakową lub papierem - właśnie po to aby dodać wytrzymałości. Bo z samego depronu modele są bardzo delikatne.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, luukaszb napisał:

pomimo tego, że ten papier niczemu chyba nie służy,

zapewniam Cię,że  jednak słuzy :)( bez chyba )

powodzenie w budowaniu życzę?

poniżej link  do kleju  ,który warto wypróbować  do przyklejania mat.pokryciowych

https://allegro.pl/oferta/klej-samoprzylepny-w1-do-etykiet-naklejek-250g-9405265515

edit.

Przemek pieknie to wyjaśnił:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

że członkowie klubu nierzadko wizytują to miejsce

Tak, bardzo często latamy na Czyżynach, od strony ul.Cieślewskiego

 

Cytat

Myślę, że ten konkretny pierwszy model zacznę dłubać samodzielnie.

Trzymam kciuki za powodzenie projektu, na filmiku który był podstawą Twojej decyzji o budowie modelu jest faktycznie sporo informacji ale moim zdaniem to doświadczenie jego autora sprawia, że wszystko jest tak proste ?

 

- powodzenia

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.01.2021 o 12:21, luukaszb napisał:

Mam świadomość, że na pierwsze modele polecane są motoszybowce i/lub samoloty ze śmigłem pchającym, jednak takie konstrukcje w ogóle do mnie nie przemawiają - od początku wolę pracować i bawić się z czymś co podoba mi się bardziej wizualnie

podoba mi się to podejście:

wiem jak powinno wyglądać wejście w naukę latania i nie mam żadnego doświadczenia w budowie i pilotowaniu, ale koledzy jednak  utwierdźcie mnie, że tak jak ja uważam jest lepiej i mój nielot z planów będzie latał cudownie. Na filmach tak to pięknie składają i trwa to dosłownie chwilkę a lata to przecież samo i w ogóle się nie rozbija w drobny mak..

Bardzo chętnie przeczytam o tym, że nielot z planów ma się świetnie i pilotowany przez żółtodzioba wykonał lot dłuższy niż 30sek przed rozbiciem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.01.2021 o 13:56, luukaszb napisał:

Chociaż będę szczery - nabędę go dopiero jak doświadczę empirycznie trudności w pilotażu. Na tych wszystkich amerykańskich filmach wydaje się to jednak niebywale proste :) 

ja też będę szczery....aż do bólu?....nabądz go zanim  doświadczysz trudności w realu...bedzie taniej?......Tak , na hamerykańskich  filmach  wszystko jest niebywale proste  ...np taki McGiver czy inny  Indianer Jones??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, d9Jacek napisał:

ja też będę szczery....aż do bólu?....nabądz go zanim  doświadczysz trudności w realu...bedzie taniej?......Tak , na hamerykańskich  filmach  wszystko jest niebywale proste  ...np taki McGiver czy inny  Indianer Jones??

Dlatego poleciłem symulator wtedy zobaczy czy tak łatwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łukasz, buduj to co cię chwyta za serducho. Których typów płatowców na początek unikać już wiesz. Mi się podoba, że nie idziesz jedynie słuszną ścieżką, bo takiej nie ma.

Przyłączam się do porady, by spróbować na smulatorze. Chodzi o trening lotu "do siebie" i "na plecach", gdzie następuje odwrócenie kierunków prawo-lewo i gora-dół.

Będzie łatwiej, jeśli jeździłeś kiedyś choćby autami RC.

Jak rozwalisz-jestes duży chłopiec, emocjonalnie sobie poradzisz  ;)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.01.2021 o 12:33, Bartek Piękoś napisał:

Łukasz, buduj to co cię chwyta za serducho. Których typów płatowców na początek unikać już wiesz. Mi się podoba, że nie idziesz jedynie słuszną ścieżką, bo takiej nie ma.

Przyłączam się do porady, by spróbować na smulatorze. Chodzi o trening lotu "do siebie" i "na plecach", gdzie następuje odwrócenie kierunków prawo-lewo i gora-dół.

Będzie łatwiej, jeśli jeździłeś kiedyś choćby autami RC.

Jak rozwalisz-jestes duży chłopiec, emocjonalnie sobie poradzisz  ;)

Dzięki za zrozumienie :) Mam taniego drona, którym latałem kilkanaście razy więc z kierunkami coś tam kumam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.