Skocz do zawartości

Kącik audiofila


Granacik

Rekomendowane odpowiedzi

39 minut temu, dariuszj napisał:

wieżę Radmora i kolumny z Wrześni. Miałem kiedyś też Altusy. I nikt mi nie wmówi, że słuchając tego można mówić o jakiejkolwiek przyjemności

 

bardzo zależy jaki konkretnie klocek. i w jakim stanie zachowany lub wyremontowany. oraz co z czym zestawione. I czy grał ciągle -wtedy gra. Jeśli kilkanaście lat stał -to kondensatory "siedzą" -albo trzeba wymieniać -albo czasem zacznie grać jak należy po kilku dniach  "wygrzewania"

ampli radmora 5102  grał np. bardzo fajnie -ale jego też było kilka wersji -choć niby ten sam typ. Były egzemplarze składane na japońskich częściach -albo na polskich lub radzieckich... dźwięk był też  różny.

 

ja mam wzmak  starego (prawie 30 lat) luxmana -i kilka x próbowałem zmienić go na nowsze sprzęty...  i jeszcze szybciej zmieniałem z powrotem. po prostu fajnie zgrał się z kolumnami -i w sumie dźwięk jest bardzo dobry -mimo, że klocki żadne wybitne.

z dźwiękiem i muzyką to trochę tak, że jeden woli blondynki, drugi brunetki...  a trzeci jak mu nogi śmierdzą.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Marek_Spy napisał:

A do czego porównujesz ten zestaw Radmora ?

 

Ja porównuje do względnie taniego, "budżetowego" sprzętu audiofilskiego. Parę takich zestawów miałem okazję słuchać. Sam mam również taki - kolumny Avance Omega 505, wzmacniacz Yamaha AX-496, odtwarzacz CD Yamaha CDX-593, gramofon GS-438 Bernard z wkładką Ortofona. I zdecydowanie twierdzę, że Radmor, Altusy i inne kolumny z Wrześni w porównaniu do tego typu sprzętu są beznadziejne. Moim zdaniem jedynie niektóre gramofony z tamtych lat są coś warte. 

 

A tak swoją drogą próbowaliście słuchać Radmora bez korektora albo bez podbicia basów i sopranów? Po prostu nie da się słuchać. W przyzwoitym sprzęcie albo takiej regulacji nie ma albo się nie używa, bo nie ma takiej potrzeby.

 

17 minut temu, latacz napisał:

ja mam wzmak  starego (prawie 30 lat) luxmana -i kilka x próbowałem zmienić go na nowsze sprzęty...  i jeszcze szybciej zmieniałem z powrotem. po prostu fajnie zgrał się z kolumnami -i w sumie dźwięk jest bardzo dobry -mimo, że klocki żadne wybitne.

 

Mój obecny sprzęt audio ma jakieś 15-20 lat, a gramofon ponad 30. W pełni spełnia moje oczekiwania i nie mam takiego słuchu, abym czuł potrzebę zmiany. Kiedyś nawet przy okazji byłem w sklepie ze sprzętem audiofilskim i miałem okazję posłuchać jakiegoś zestawionego sprzętu. Wszystko niby OK, ale po jakichś zaledwie 5-10 minutach byłem jakoś zmęczony tym słuchaniem. Grało niby fajnie, ale dla mnie męcząco. To mnie tylko utwierdziło w przekonaniu, że nie warto zmieniać sprzętu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprzęt z procesorami dźwięku ? A podbicie tam już są wbudowane.
Kiedyś w Katowicach było studio miałem przyjemność słuchać Yamaha nie pamiętam jaki model ale po przesłuchaniu paru odpadło i zostało tylko onkiyo


Wysłane z mojego CPH2021 przy użyciu Tapatalka





Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Marek_Spy napisał:

podbicie tam już są wbudowane.

mnie juz podbicie  boli....

i jest tak jak Witek napisał...[....z dźwiękiem i muzyką to trochę tak, że jeden woli blondynki, drugi brunetki...  a trzeci jak mu nogi śmierdzą....] a jeszcze inny rude?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Marek_Spy napisał:

Sprzęt z procesorami dźwięku ? A podbicie tam już są wbudowane.

 

W moim wzmacniaczu żadnych procesorów dźwięku nie ma. Nie wiem, czy w jakimkolwiek wzmacniaczu audiofilskim stereo jest procesor dźwięku. Podbić wbudowanych też nie ma. Był test tego wzmacniacza w którymś z pism audiofilskich i charakterystyka tego wzmacniacza jest idealnie płaska. Jak zresztą właściwie wszystkich tego typu sprzętów. 

 

Swoją drogą chciałbym zobaczyć charakterystykę takiego Radmora. Wyglądała by pewnie jak Himalaje w miniaturze ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I się mylisz bo w tamtym okresie był to sprzęt z średniej półki / wysokiej . Twój po 30 latach nie ma już sprawnych kondensatorów a i głośniki pewnie mają resory i membrany zużyte. Fascynacja tym wzmacniaczem jest mocno przesądzona bo mnogość zworek na płycie drukowanej jest osobliwie duża. Nie mówię że to zły sprzęt ale raczej średniej półki.

Wysłane z mojego CPH2021 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, dariuszj napisał:

Swoją drogą chciałbym zobaczyć charakterystykę takiego Radmora. Wyglądała by pewnie jak Himalaje

Facet jest z Gdańska, pracuje na Politechnice Gdańskiej...więc troszkę daleko:).....nie wiem czy jak Himalaje ...nie oglądałem  i prawdę powiedziawszy nie interesowało mnie to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, rah66 napisał:

Jak sie chce mieć dobre nie kompromisowe kolumny, to wystarczy dorwać głośniki z dużym wychyleniem membrany i najlepiej z membranami papieropodobnymi, aby materiał membrany miał strukture(jeśli sie stawia na jakość dźwięku) i wstawić takie głośniki w duże pudła z mdfu czy innego rodzaju drewna wykazującego pewną miękkość, dodatkowo wyścielone z tyłu czymś miękkim

 

Jak by przepis na zrobienie dobrych kolumn był taki prosty to na rynku by były same tanie i dobre kolumny. Tak mniej więcej jak opisujesz wyglądają Altusy. Też kiedyś myślałem, że wielkie membrany w wielkich pudłach to jest przepis na sukces. Teraz wiem, że w miarę dobre, małe, podstawkowe kolumny będą dużo lepsze od takich np. Altusów. Chyba, że wyznacznikiem brzmienia jest dla kogoś wielki, dudniący, niekontrolowany bas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie. Zapomnieliście o złotych przewodach, kondycjonerach i filtrach zasilania. 30 lat audiostereo w jednym wątku na pfmrc. Zaczyna być ciekawie. Dlaczego starym pierdzielom nie wystarcza stare bambino. Lampowe, stare, nasze polskie(narodowe) i co najważniejsze nie skażone żadnym kapitalistycznym stereo. A jeszcze, bez zbędnej charakterystyki RIAA psującej odbiór. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, rah66 napisał:

Jak sie chce mieć dobre nie kompromisowe kolumny, to wystarczy dorwać głośniki z dużym wychyleniem membrany i najlepiej z membranami papieropodobnymi, aby materiał membrany miał strukture(jeśli sie stawia na jakość dźwięku) i wstawić takie głośniki w duże pudła z mdfu czy innego rodzaju drewna wykazującego pewną miękkość, dodatkowo wyścielone z tyłu czymś miękkim

??????????????

no nie mogłem sie powstrzymać... jprd

 

58 minut temu, dariuszj napisał:

Jak by przepis na zrobienie dobrych kolumn był taki prosty to na rynku by były same tanie i dobre kolumny. Tak mniej więcej jak opisujesz wyglądają Altusy. Też kiedyś myślałem, że wielkie membrany w wielkich pudłach to jest przepis na sukces. Teraz wiem, że w miarę dobre, małe, podstawkowe kolumny będą dużo lepsze od takich np. Altusów. Chyba, że wyznacznikiem brzmienia jest dla kogoś wielki, dudniący, niekontrolowany bas.

 

Altusy były jakby całkiem inaczej projektowane. Tylko to trzeba wiedzieć - bo to były zestawy bass-reflex. Miały bardzo dobre przetworniki średnio-pasmowe i przyzwoite niskotonowe jak i całkiem do bani tuby, które psuły brzmienie. Ale w owym czasie bajer był :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No co Jurek. Cieszysz się, że już wiesz jak zrobić kolumny? Niezłe. Roman, może być balsa. Bo mam miękką? 

 

Cytat

o to chyba nie tylko nostalgia za tzw Komuną i młodymi latami ...hę

Wg mnie, niestety to tylko nostalgia. Chociaż za te atomowo-zimnowojenne wskaźniki R5100 dam się pokroić. Każdy cywilizowany tranzystor w klasie 200-500E z lat 90-tych będzie grał lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale na tym forum specjalistów od wszystkiego.

Niedawno sprzedawałem koledze swoje stare Bowersy Wilkinsy DM 603 S3, a więc kolumny dobre, ale tylko dobre, czy nawet można powiedzieć z półki podstawowej, podłączyliśmy do jego wzmacniacza i stwierdził, że grają lepiej niż polskie sprzed lat. Ja z kolei wymieniłem tamte na Bowersy Wilkinsy 703 pierwszej generacji, więc nadal kolumny ze środka, ale już wyższego środka.

Jaka szkoda, że nie wiedziałem, że zwykła płyta mdf z membranami z papieru da taki efekt, po co dodatkowe kopułki, po co węgiel, po co różne myki w wymuszaniu przepływu powietrza, no i przede wszystkim po co przepłacać ;).

Na przestrzeni ostatnich dwóch lat wróciłem do vinyli, co wymusiło wymianę wzmacniacza i 3 krotną kolumn i w tej chwili (na razie) jestem zadowolony z efektu. We wzmacniaczu mam ustawiony direct sound, czyli sygnał bezpośrednio ze źródła do kolumn (wszelkie procesory psują efekt, ale czasem trzeba mieć lepszy sprzęt by to dopiero usłyszeć). Tak samo jak podważanie wyższości vinyli (w sensie reprodukcji dźwięku zbliżonego do oryginału). Szczególnie, przynajmniej ja słyszę to przy muzyce gitarowej i ariach operowych. Za każdym razem gdy wymieniałem sprzęt uzyskiwałem poprawę dźwięku, czasem aż byłem zdumiony, że w płytach które znam doskonale odkrywam nowe smaczki i ciekawostki. Ale znowu trzeba czasem mieć odpowiedni sprzęt by to usłyszeć. Mam bardzo dużą kolekcję cdków i coraz większą vinyli, te które bardziej lubię, staram się kupować w obu wersjach, nie mam słuchu doskonałego, wręcz mam potwierdzony klinicznie ubytek słuchu, ale słyszę różnicę między jednym, a drugim, czasem jest to bardzo dyskretne, czasem nie.

Ale oczywiście viva specjalisci od forumowego dźwięku.

A od kiedy radmor i altusy to sprzęt audiofilski? ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Viper napisał:

A od kiedy radmor i altusy to sprzęt audiofilski? ;) 

Marcin przestań. Np. taki Radmor LS40 mógłby zawstydzić nie tylko średnie Bowersy ale i wyższe... A Altusy 110 to nie takie złe kolumny. Nagłaśniały pół osiedla :) Niestety ja nie miałem. Ja robiłem kolumny wg przepisu Romana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze słowo a`propos kaset magnetofonowych, niedawno odkryłem pudło swoich kaset sprzed chyba 35 lat, nie odsłuchiwanych od no najmniej 30. Jakież było moje zdziwienie, jak wsadziłem do starego decka i usłyszałem jakość dźwięku. Zebrałem przysłowiową szczękę z podłogi. Inna sprawa, że zawsze dbałem o sprzęt grający i wszelkie nośniki, nagrywałem na dobrych kasetach, na dobrym decku z cdka (kiedyś były w Wwie dwa takie punkty, gdzie się szło, z własnymi kasetami, wybierało z katalogu płyty do przegrania, ustalało parametry - dolby B/C/dbx i następnego dnia odbierało nagrane kasety). Więc zdecydowanie uważam, że kasety nie umarły, co zresztą widać, na różnego rodzaju giełdach i wraz z ponownym wzrostem popularności walkmanów.

6 minut temu, paulusr napisał:

Marcin przestań. Np. taki Radmor LS40 mógłby zawstydzić nie tylko średnie Bowersy ale i wyższe... A Altusy 110 to nie takie złe kolumny. Nagłaśniały pół osiedla :) Niestety ja nie miałem. Ja robiłem kolumny wg przepisu Romana.

Akurat trochę też śledzę różne fora audiofilskie, w tym sprzętu vintage, którego jestem fanem, więc nie ma co porównywać, ale oczywiście jak masz możemy się umówić, podłączyć i sprawdzić :)

Mam na myśli akurat tzwn. reprodukcję sceny, szczegółowość, a nie głośność, czy tylko dynamikę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Viper napisał:

Na przestrzeni ostatnich dwóch lat wróciłem do vinyli, co wymusiło wymianę wzmacniacza i 3 krotną kolumn i w tej chwili (na razie) jestem zadowolony z efektu

Ha, ha dobre. Znasz przysłowie o gonieniu króliczka?  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wam tu wszystkim odwala. Niech ta pogoda poprawi się jak najszybciej. Zacznijcie latać to wam przejdą głupoty z głowy.

 

A kupowanie kaset, starych płyt i innego badziewia nie służy do słuchania muzyki służy tylko i wyłącznie do tego żeby mieć bo to modne. Tak jak posiadanie starej warszawy czy syrenki czy nawet malucha. Tym się nie jeździ tym się chwali.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) Oczywiście znam, dlatego przestałem poszukiwać nowych rozwiązań i cieszę się tym co mam, poszerzając bazę płyt. 

Dążenie do perfekcji nie ma końca, wymieniać i dopasowywać można bez przerwy, ale w którymś momencie trzeba powiedzieć stop.

Też tak masz/miałeś ? :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.