Gość Opublikowano 20 Lutego 2024 Opublikowano 20 Lutego 2024 Jarek wymiata niemiecki rynek ksiazkowy. ?
jarek996 Opublikowano 20 Lutego 2024 Autor Opublikowano 20 Lutego 2024 Szkoda zeby to trafilo na makulature. Dzisiaj jestem umowiony w Berlinie z Frau Schulz na odbior:
pietrku Opublikowano 20 Lutego 2024 Opublikowano 20 Lutego 2024 W dniu 20.02.2024 o 08:32, jarek996 napisał: Dzisiaj jestem umowiony w Berlinie z Frau Schulz na odbior: Rozwiń Tak mi się skojarzyło ?:
pietrku Opublikowano 20 Lutego 2024 Opublikowano 20 Lutego 2024 Raczej nie ?, to zdjęcie poglądowe ? z Allo Allo. Ale za to pani ma nazwisko bardzo kojarzące się Luftwaffe ?.
Gość Opublikowano 20 Lutego 2024 Opublikowano 20 Lutego 2024 Niezle, niezle, Jarek. Jakie trzydziesci lat wczesniej moj znajomy oproznial biblioteke i oddal mi caly karton ksiazek. Niektore ciekawe, inne nie. Na samym dnie, prawdopodobnie przez przypadek znalazla sie jedna o Adolfie, wydana w latach trzydziestych. Zapewne znajomy ja przeoczyl, gdyz darowania komukolwiek takiej "literatury" z cala pewnoscia nie mozna zaliczyc do dzialan celowych. W kazdym razie zawartosc ksiazki stanowila typowa brunatna propagande tamtego czasu, wiec o czytaniu tych bzdur nie moglo byc mowy, zeby oczy nie bolaly i zlosc nie ogarniala. Stan tej ksiazki byl wprost idealny - od razu dalo sie poznac, ze nigdy nie byla czytana. Zawierala setki zdjec ze stosownymi komentarzami - a to infantylny Adolf z dziecmi, a to na spacerze z psem, a to odwiedza Gdansk, a to na defiladzie, a to na wedrowce po gorach... Jedyna ciekawostka byl fakt, ze zdjecia nie zostaly wydrukowane wraz ze stronicami ksiazki, lecz stanowily normalnie wywolane, czarnobiale fotografie o wysokiej rozdzielczosci, ktore zostaly do ksiazki w odpowiednich miejscach pomiedzy tekstem powklejane. Podejrzewam, ze owczesna jakosc druku nie byla w stanie dorownac jakosci fotografii, wiec nie oszczedzajac kosztow siegnieto po takie rozwiazanie. Jakby nie bylo, chodzilo o wodza (?), wiec koszty chyba nie graly roli. Oczami wyobrazni widze satyryczny obraz setek siedzacych w rzedzie przy nieskonczenie dlugim stole niemieckich Hild, ktore pracowicie wklejaja fotki do poszczegolnych egzemplarzy owej ksiazki. Z dzisiejszej perspektywy moze sie to wydac groteskowe, ale tez mrozi krew w zylach, jak tylko pomysle o okrucienstwach, ktore za sprawa tego na pozor infantylnego typka i jego poplecznikow mialy nadejsc pare lat po wydaniu owej ksiazki.
jarek996 Opublikowano 20 Lutego 2024 Autor Opublikowano 20 Lutego 2024 Odebralem ksiazke od Frau Schulz. Byl tez jej maz i pochwalil sie, ze ma cale kartony z ksiazkami o lotnictwie, ale gdzies w piwnicy! Wzial maila i mi poda wszystkie tytuly. Proponowano mi kawe, ale cora czekala w aucie, wiec podziekowalem. Panstwo Schulz mieszkaja w pieknej i wielkiwj willi w jednej z lepszych dzielnic Berlina ( Grunewald). Chyba mnie polybili, bo dostalem jedna knige extra (za friko) Moze wille tez mi przepisza, (maila maja w kazdym razie )? 2
Paweł Prauss Opublikowano 21 Lutego 2024 Opublikowano 21 Lutego 2024 W dniu 20.02.2024 o 20:01, jarek996 napisał: Odebralem ksiazke od Frau Schulz. Byl tez jej maz i pochwalil sie, ze ma cale kartony z ksiazkami o lotnictwie, ale gdzies w piwnicy! Wzial maila i mi poda wszystkie tytuly. Proponowano mi kawe, ale cora czekala w aucie, wiec podziekowalem. Panstwo Schulz mieszkaja w pieknej i wielkiwj willi w jednej z lepszych dzielnic Berlina ( Grunewald). Chyba mnie polybili, bo dostalem jedna knige extra (za friko) Moze wille tez mi przepisza, (maila maja w kazdym razie )? Rozwiń Ty to masz szczęście do odnajdywania skarbów ? Ciekawe jakie białe kruki tam spoczywają... W dniu 20.02.2024 o 09:33, mr.jaro napisał: Niezle, niezle, Jarek. Jakie trzydziesci lat wczesniej moj znajomy oproznial biblioteke i oddal mi caly karton ksiazek. Niektore ciekawe, inne nie. Na samym dnie, prawdopodobnie przez przypadek znalazla sie jedna o Adolfie, wydana w latach trzydziestych. Zapewne znajomy ja przeoczyl, gdyz darowania komukolwiek takiej "literatury" z cala pewnoscia nie mozna zaliczyc do dzialan celowych. W kazdym razie zawartosc ksiazki stanowila typowa brunatna propagande tamtego czasu, wiec o czytaniu tych bzdur nie moglo byc mowy, zeby oczy nie bolaly i zlosc nie ogarniala. Stan tej ksiazki byl wprost idealny - od razu dalo sie poznac, ze nigdy nie byla czytana. Zawierala setki zdjec ze stosownymi komentarzami - a to infantylny Adolf z dziecmi, a to na spacerze z psem, a to odwiedza Gdansk, a to na defiladzie, a to na wedrowce po gorach... Jedyna ciekawostka byl fakt, ze zdjecia nie zostaly wydrukowane wraz ze stronicami ksiazki, lecz stanowily normalnie wywolane, czarnobiale fotografie o wysokiej rozdzielczosci, ktore zostaly do ksiazki w odpowiednich miejscach pomiedzy tekstem powklejane. Podejrzewam, ze owczesna jakosc druku nie byla w stanie dorownac jakosci fotografii, wiec nie oszczedzajac kosztow siegnieto po takie rozwiazanie. Jakby nie bylo, chodzilo o wodza (?), wiec koszty chyba nie graly roli. Oczami wyobrazni widze satyryczny obraz setek siedzacych w rzedzie przy nieskonczenie dlugim stole niemieckich Hild, ktore pracowicie wklejaja fotki do poszczegolnych egzemplarzy owej ksiazki. Z dzisiejszej perspektywy moze sie to wydac groteskowe, ale tez mrozi krew w zylach, jak tylko pomysle o okrucienstwach, ktore za sprawa tego na pozor infantylnego typka i jego poplecznikow mialy nadejsc pare lat po wydaniu owej ksiazki. Rozwiń Patent z wklejanymi zdjęciami był chyba wtedy po prostu na czasie, w tej książce "Na RWD-5 przez Atlantyk 1934 r." jest tak samo.
jarek996 Opublikowano 22 Lutego 2024 Autor Opublikowano 22 Lutego 2024 W dniu 21.02.2024 o 13:22, Paweł Prauss napisał: Ty to masz szczęście do odnajdywania skarbów ? Ciekawe jakie białe kruki tam spoczywają... Rozwiń Eeeee, moze NIC ciekawego. Zobaczymy.
young Opublikowano 27 Lutego 2024 Opublikowano 27 Lutego 2024 Dzisiaj do kolekcji dotarła książka starsza od mnie ?. Dość ciekawie i profesjonalnie napisana. Posiada nawet czarno białe zdjęcia. Oraz kilka poglądowych planów modeli z tamtych lat . Ci co się tym interesują mogą mieć odniesienie do naszych krajowych publikacji.
jarek996 Opublikowano 27 Lutego 2024 Autor Opublikowano 27 Lutego 2024 W tamtych czasach, modelarze w koszulach i sweterkach modele kleili!!!
young Opublikowano 27 Lutego 2024 Opublikowano 27 Lutego 2024 W dniu 27.02.2024 o 16:08, jarek996 napisał: W tamtych czasach, modelarze w koszulach i sweterkach modele kleili!!! Rozwiń A na zawodach byli co często widać na zdjęciach bez koszulek , teraz to chyba nie do pomyślenia. Zobaczcie jaki kosmiczny kształt kadłuba z przed 60 lat 1
Ares Opublikowano 28 Lutego 2024 Opublikowano 28 Lutego 2024 W dniu 27.02.2024 o 16:08, jarek996 napisał: W tamtych czasach, modelarze w koszulach i sweterkach modele kleili!!! Rozwiń Widziałem fotki z dawnych lat z zawodów i modelarze w kategorii F1A ,B,C startowali w koszulach i krawatach. Poważnie Wtedy Panie była "insza kultura" teraz to wszystko w dresach...... 1
Gość Opublikowano 28 Lutego 2024 Opublikowano 28 Lutego 2024 W dniu 27.02.2024 o 15:50, young napisał: Dzisiaj do kolekcji dotarła książka starsza od mnie ?. Dość ciekawie i profesjonalnie napisana. Rozwiń Ciekawe. Mozna prosic o fotke badz skan calej stronicy? Sadzac z powyzszego wycinka chodzi o zasady obliczania przyblizonego polozenia srodka cisnienia/parcia aerodynamicznego (w opisie rysunku wystepuje dosyc dziwaczne okreslenie "Druckmittel"). A co jest napisane na temat polozenia srodka ciezkosci?
Gość Opublikowano 29 Lutego 2024 Opublikowano 29 Lutego 2024 Jeszcze raz serdeczne dzieki. Dzisiaj trafilem te sama ksiazke w Hannoverze, za 15 Euro! Jutro odbieram i moja ciekawosc zostanie calkowicie zaspokojona. ? Tak przy okazji, moje poszukiwania ksiazki "Budowa litniczych makiet RC" Gordona Whiteheada nadal trwaja. Sprzedawca, ktorego wyniuchal Jacek, okazal sie niesolidny. Szkoda. Wyglada na to, ze w Polsce tez nie jest zbyt latwa do zdobycia, wiec jakby kto mial na zbyciu za humanitarne pieniadze, chetnie odkupie.
kesto Opublikowano 29 Lutego 2024 Opublikowano 29 Lutego 2024 W dniu 20.02.2024 o 20:01, jarek996 napisał: Odebralem ksiazke od Frau Schulz. Proponowano mi kawe, ale cora czekala w aucie, wiec podziekowalem. Rozwiń To ty zrobiłeś sobie wycieczkę do Berlina po książkę autem? Nie rowerem. Jestem zawiedziony.? 2 1
dariuszj Opublikowano 29 Lutego 2024 Opublikowano 29 Lutego 2024 W dniu 29.02.2024 o 07:38, kesto napisał: To ty zrobiłeś sobie wycieczkę do Berlina po książkę autem? Nie rowerem. Jestem zawiedziony.? Rozwiń Przecież nie napisał, że był w Berlinie autem. Autem była córka, żeby zabrać książki, bo takiej ilości nie był w stanie zabrać na rower. Załadował ile się dało książek na rower, bo to zawsze trening z obciążeniem skuteczniejszy a z resztą książek pojechała córka autem
Rekomendowane odpowiedzi