Skocz do zawartości

Os max 25 fx problem


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
7 minut temu, Ares napisał:

Jeśli sie trafi to z pewnością kupię.

https://www.ebay-kleinanzeigen.de/s-anzeige/6-5ccm-webra-speed-nitro-verbrenner-motoren-guten-zustand/2366669345-249-7739

https://www.ebay-kleinanzeigen.de/s-anzeige/flugmotor-webra-40-mit-schalldaempfer-rc-flugzeug/2409891518-249-3722

https://www.ebay-kleinanzeigen.de/s-anzeige/webra-40-nitro-motor/2384458958-249-2352

przesyłka do Polski DHL-em ,ubezpieczona  ,format A, to okołó 14,99€...Hermesem będzie taniej 

Arku, szukaj w Niemczech, znajdziesz  wiele silników  o róznej pojemności  za bardzo rozsądne pieniądze, a jak się dogadasz  to pewnie i jakies bonusy dostaniesz...

  • Dzięki 1
Opublikowano

Jacek dobrze prawi.Webra jest nie do zajeba...Tak samo jak MVVS ale ABC bo z dykesem to już rożnie bywa.Jak kupisz pierscieniowany z całym pierscieniem to bingo.Ale dużo sprzedawcow sprzedaje niestety uszkodzone ,i zaczyna sie zabawa.Ale pasuje garnitur od OPS-a 40 ABC po niewielkich przeróbkach a tego widzialem jest od hu.....

Opublikowano

MVVSa nie chcę, uważam ,że mam do tych silników zbyt małe doświadczenie. Zresztą nie każdy egzemplarz jest dobry i daje się ułożyć.

A Webra to jak najbardziej. 

Generalnie przydałby mi się silnik około 4 cm do napędu trenera o że tak powiem kompaktowych rozmiarach który zmieści się do mojego małego autka i tak aby bez wiekszych trudności móc sobie trenować latanie i "nabijać łapę".

 

 

Opublikowano

No tak , te motorki były specyficzne. Dosyć dużo czytałem o nich i opinie są skrajne: jak wspomniałem Os maxy zawsze ceniłem za bezawaryjną pracę i prostotę obsługi. Nie jestem fachowcem od spalinek, po prostu lubię sobie polatać modelem z silnikiem spalinowym a niekoniecznie chcę przerabiać lub poprawiać napęd. To raczej dla doświadczonych modelarzy-fanatyków silników spalinowych.

Opublikowano
W dniu 8.04.2023 o 11:41, Ares napisał:

Witam , kupiłem os maxa fabrycznie nowego. Ale niestety pojawiły sie drobne komlikacje: silnik wyglądał w porządku ale gdy z wyczuciem próbowałem go obrócić nie można było ( bez założonej świecy) przejść GMP. posmarowałem tłok przez okno wylotowe olejem do paliw modelarskich i udało się obrócić. Ale silnik kręcił się tak jakby był złożony na sucho. Odkręciłem więc głowicę i posmarowałem równomiernie tuleję no i ostrożnie wszystko zmontowałem.

Silnik teraz kręci się normalnie tak jak powinien i kompresja jest na oko dobra. (porównuję do moich poprzednich os maxów a miałem ich 4 szt.)

Jednak po dokładnych ogledzinach zauważyłem pionową rysę na powierzchni tłoka od strony okna wylotowego ( dlatego widać) mniej więcej grubości ludzkiego cienkiego włosa. Na zdjęciu powinno być to widoczne . Pytanie odpalać , docierać czy reklamować?

Pewnie odpali ale czy może stracić na mocy lub regulacja przez to będzie utrudniona? Pierwszy raz się spotykam z czymś takim Os-y zawsze były perfekcyjnie wykonane i po wyjęciu z pudełka nawet nie myślałem aby je rozbierać do mycia lub konserwacji: zawsze od razu odpalałem i nie było nigdy problemu.

Pytanie co tą rysę zrobiło bo jak coś jest w silniku może narobić jeszcze więcej szkód. Jak smarowałem tuleję to nic tam nie było podejrzanego widać.

Napiszcie swoje opinie.
 

 

Arku, moim zdaniem silnik był w porządku. Im ciaśniejszy w TDC, tym lepszy po dotarciu (moja opinia).

Na 7 stronie instrukcji jest napisane:

25FX.thumb.JPG.4485dd7e264e0d9586d2ac1f4614034e.JPG

To, że uznano reklamację o niczym nie świadczy - dzisiaj można oddać towar nawet dlatego, że narożnik pudełka jest zgnieciony. 
Silnik trzeba zwyczajnie odpalić i dotrzeć tak jak instrukcja mówi - bez grzebania w środku. Jeśli coś się stanie, to masz powód do reklamacji. 

  • Lubię to 3
Opublikowano
10 godzin temu, MASK napisał:

Arku, moim zdaniem silnik był w porządku

Cóż, silnik oddałem więc nie dowiemy się już tego , być może masz rację choć jak napisałem wczesniej nie wyglądało mi to na ciasne pasowanie a raczej na zablokowany wał.

Ale nie będę się spierał bo być może Ty masz rację. To są subiektywne odczucia: trzeba wziąć silnik do ręki , sprawdzić i wtedy widać  co i jak. Trudno pewne rzeczy opisać.

Z reklamacjami jest dokładnie tak jak piszesz: można oddać towar i otrzymać zwrot gotówki nawet bez wyraźnego powodu.

10 godzin temu, MASK napisał:

Silnik trzeba zwyczajnie odpalić i dotrzeć tak jak instrukcja mówi - bez grzebania w środku. Jeśli coś się stanie, to masz powód do reklamacji. 

Tutaj chciałbym tylko napisać ,że tak jak silnik się "zablokował" z pewnością nie dałoby się go obrócić rozrusznikiem . To napewno.

Nie wiem też jak sprzedawca odniósłby się do reklamacji odpalanego już silnika.

Tak więc wybrałem zwrot gotówki.

Czy to dobrze czy żle trudno teraz gdybać. Eksploatowałem i ekspoatuję 4szt. silników firmy Osmax które kupiłem fabrycznie nowe i nigdy nigdy nie było najmniejszego problemu. Może rzeczywiście motor po dotarciu byłby dobry? Nie mam wystarczająco dużo doświadczenia z silnikami spalinowymi aby jednoznacznie odpowiedzieć na to  pytanie. Ale jeśli silnik w środku był tak wykonany jak na zewnątrz to cieśzę się ,że go oddałem:)

 

Opublikowano

Zależy jak kto lata. 

Mam silniki używane przez 6 lub 7 sezonów i to intensywnie i nie było żadnych gleb. Ale są tacy modelarze ,którzy  ciągle niszczą modele więc mając takie doświadczenia myślą ,że u wszystkich to wygląda tak samo.

Nie latając bardzo intensywnie i dbając o silnik spokojnie można ekspoatować taki napęd nawet kilkanaście lat.

Pod warunkiem ,że potrafi się latać i dba się o silnik.

3 godziny temu, jarek996 napisał:

kup sobie taki silnik

Jarku , fajny silnik , dzięki za informację . Choć obecnie pasowałby mi jednak motorek troszke mniejszy.

Co nie zmienia faktu ,że silnik jest bardzo fajny .

Opublikowano (edytowane)

Arku a jakiego trenerka chcesz napędzać? ja mam ten sam problem z transportem, szukam jakiegoś modelu z dzielonymi skrzydłami. Kiedyś Arrow Tiger miał taką konstrukcję i dźwigar na rurce z duralu. Moja czerwona strzała ma za długie skrzydło i najchętniej bym się z kimś zamienił...

 

przepraszam, miałem na myśli Arrow od Hacker Model - mieli je w różnych wielkościach (25, 40)

Edytowane przez roger298
Opublikowano
13 godzin temu, roger298 napisał:

jakiego trenerka chcesz napędzać?

Jako ,że buduję modele od podstaw byłaby to raczej konstrukcja własna oparta o proporcje jakiegoś sprawdzonego modelu. Przy silniku 4cm model o rozpiętości 1200 - 1300mm o masie 1200-1400g lata jak combat Aces. 

Mam taki samolot ale już mocno zużyty i wymaga kapitalnego remontu lub właśnie wykonania od nowa. Tego typu modele są poprawne w pilotażu i jednocześnie można szybko i dynamicznie polatać oraz pokręcić podstawową akrobację. Mnie takie trenerki bardzo przypadły do gustu.

Jednocześnie płat w tym rozmiarze nie musi być dzielony i mieści się do nawet małego samochodu.

Poniżej fotka mojego modelu : zdjęcie stare i model jak wspomniałem wymaga remontu. Napęd OsMax 25  LA . Z FXem latałby jak szalony.

Profil Clark Y. Plany ze starego numeru "Młodego Technika". Model pierwotnie projektowany i napędzany silnikiem szczotkowym klasy 600 po wzmocnieniu i dodaniu lotek i jeszcze kilku zmian pięknie lata na spalince.

Przelatałem nim dosyć intensywnie 6 sezonów bez żadnych awarii czy przykrych zdarzeń.

Silnik również chodził/chodzi znakomicie. Obecnie model leży na półce bo nie mam wolnego odbiornika ale jest sprawny.

To jeden z lepszych modeli jakimi miałem okazję latać.

 

 

SAM_1158.JPG

SAM_1149.JPG

Opublikowano

masz bardzo ciekawą technologię wykonywania skrzydła - prosta, praktyczna i nie wymaga wielkiego nakładu pracy (to się ceni). To chyba drugi model tak zrobiony? rozumiem, że rdzeń skrzydła to gotowiec, czy pokrywasz to jeszcze czymś przed taśmą? a jeśli wolno spytać to kadłubek robisz z balsy czy sklejki? pytam bo mam chęć zrobić sobie takie wydumane własne latadło i też mam plan podeprzeć się jakimiś planami, tylko w moim przypadku na pewno potrzebowałbym konsultacji tu na forum :D

Opublikowano
48 minut temu, roger298 napisał:

masz bardzo ciekawą technologię wykonywania skrzydła - prosta, praktyczna i nie wymaga wielkiego nakładu pracy

Dziękuję. Obecnie robię skrzydła nieco solidniej tzn. wycinam rdzenie ze styropianu i pokrywam balsą miękką 1mm. Konstrukcja jest bezdźwigarowa gdyż pokrycie przenosi całe obciążenie.Natarcie z listwy balsowej 5 -8mm. Całość pokryta folią modelarską

Czyli klasyka modelarska.

Natomiast skrzydła na zdjęciach powyżej to technika nieco uproszczona: rdzenie wycięte gorącym drutem ze styropianu .

Dźwigary z listew sosnowych 3x5mm. Natarcie i spływ z balsy i całość pokryta taśmą samoprzylepną w rolce. Lotki z pełnej balsy. O dziwo pomimo prostoty konstrukcji skrzydło okazało się całkiem trwałe.

Do remontu w tym modelu kwalifikuje się głównie kadłub a raczej jego powłoka lakiernicza i komora silnika: na wskutek działania paliwa warstwa lakieru zamieniła się w lepką masę co utrudnia eksploatację. Kiedyś również rozszczelnił się zbiornik paliwa i wylało się go trochę do wnętrza kadłuba. 

Kadłub jest z balsy 3mm oklejony od srodka w przedniej części sklejką  0,6mm. Całośc oklejona papierem japońskim i malowana oraz lakierowana.

Dziś mając większe doświadczenie wiele rzeczy zrobiłbym lepiej ale to były takie pionierskie czasy :).

To dobry samolot na którym w sumie opanowałem latanie modelami silnikowymi.

Opublikowano

Dopiero teraz przeczytałem ten wątek, silnik oddany zatem problem nieaktualny ale może ktoś kiedyś przeczyta i skorzysta.

 

Miałem analogiczny przypadek w silniku OsMax 25 AX - był tak ciasno spasowany, że nie dawał się przekręcić. Nic wtedy na siłę ... po odkreceniu świecy płukałem go dwa razy paliwem wlewanym z góry z wylotem prze karter tłumika. Nic to nie pomogło ale upewniłem się, że nic z obróbki w nim nie zostało.

Odpalenie silnika nie było możliwe bo starter nie dawał rady i paluchem też nie było szans. Zalewanie olejem to zła droga bo olej tylko dodatkowo go uszczelnia. Tylko paliwo i jak najmniej nitro.

Odpaliłem go po rozszczelnieniu czyli odkręceniu świecy o 1/4 obrotu .... pracował może na wolnych 2 minuty i był tak gorący nie szło kontynuować docierania. Po wypaleniu pierwszego zbiornika chyba w pięciu czy sześciu etapach dokręciłem świecę i silnik juz dawał się normalnie uruchomić. Docieranie trwało długo ale ten silnik jest obecnie moim najlepszym motorkiem ?Ma już na pewno pięć sezonów latania albo więcej i raczej ulgowo go nie traktuję. Czasem przekraczam nim regulaminowe 15'500 obrotów i musze go przelewać ? to istny wariat który latał w modelu Su-4 a obecnie w C3603 i nigdy nie kręci mniej jak 15'000 ?

Reasumując, zbyt ciasne spasowanie zdarza się każdemu producentowi i nie jest to wada silnika. Trzeba więcej spokoju przy docieraniu ale silnik odwzajemnia się potem obrotami i długą żywotnością.

 

ms

  • Lubię to 3
  • Dzięki 1
Opublikowano
5 godzin temu, mirolek napisał:

Miałem analogiczny przypadek w silniku OsMax 25 AX

O widzisz , dobrze ,że podzieliłeś się swoim przypadkiem.

Mimo wszystko nie żałuję ,że oddałem silnik.W moim egzemplarzu podejrzewam pozotałość po obróbce stąd ryska na tłoku.

Pewnie podobnie jak u ciebie dało by radę odpalić i dotrzeć ale po co , skoro mogę kupić sobie motor pozbawiony wad i spokojnie go ekspoatować.

Bardzo kiepsko wykonane są te współczesne Os Maxy a szkoda bo moim zdaniem to najlepsze dwusuwy.

Nie opluwam firmy , bo każdemu może się zdarzyć drobny błąd a najważniejsze ,że otrzymałem pieniądze .

Pozdrawiam

 

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.