Bartek Piękoś

Popatrz na oceny postów Twojego i Przemka, który do Twojego posta się odniósł. Jak to mówią: "Jeśli 1 osoba mówi Ci że jesteś pijany, możesz to wyśmiać, jeżeli mówią to dwie, powinieneś się nad tym zastanowić, jeżeli trzy - na wszelki wypadek idź się połóż". Ty jesteś na etapie: "Jesm, kuwa, szeźwy!!"

Od ok. 6-7 lat mam Dremela, podstawowy model 300. Produkcja Made in Mexico. Dwa razy padł przełącznik - pierwszy po 4-5 latach intensywnego używania, nie tylko w modelarstwie, drugi (też oryginał) - po pół roku. Do tej pory brak luzów w łożysku przy futerku, więc wciąż możliwie są bardzo precyzyjne prace. Brakuje zakresu obrotów poniżej 10tys. Poza krótkim żywotem drugiego wymienionego włącznika trwałość sprzętu oceniam bardzo dobrze, bo naprawdę dawałem mu popalić. Dokupiłem giętki wałek - polecam.

To bardzo dobra oznaka. A te drugie skrzydła są dużo lepsze. To nie tylko względy estetyczne, poszycie przenosi też część naprężeń - im ono mocniejsze tym lepsiejsze. A poza tym od początku warto wyrabiać w sobie nawyk starannej roboty. Nawet nie wiesz, jak to zaprocentuje.

U mnie zastój spowodowany innymi planami, natomiast chętnie Ci pokibicuję.

Marek, zrobiłbym tak jak radzi Henryk (@mayster8405). Dokończ ten model. 1. Magnesy możesz kleić cyjakiem jak i żywicą, jeśli nie kleisz do pianki tylko do balsy. Cyjak żre piankę. Żywica epoksy - nie. 2. Tnij ostrym nożem (skalpelem, do tapet), tnij na 2-3 razy (nie za jednym przejazdem narzędzia). 3. Dopasuj wysokość żeber do wysokości dźwigara, poprzednio dźwigar był chyba ciut wyższy i fatalnie odcisnął się na poszyciu przzy dociskaniu podczas klejenia. 4. Docisk zaplanuj przed klejeniem, rozłóż obciążenie i docisk nad elementami struktury a nie nad miękkimi partiami skrzydla - unikniesz zapadnięć. 5. Klej na półsuchy klej (jak klei sie łatki wulkanizujące butaprenem) - smaruj cienką warstwę, odczekaj aż pod palcem będzie suche (nie będzie się lepić), dociśnij na parę minut. To co masz wylane na którymś zdjęciu, na bodaj statecznik poziomy, to jakiś horror. 6. Przed klejeniem poszycie koniecznie wyprofiluj, tak by bez kleju niemal dokładnie "siadło" na krzywiźnie żeber. Robi się to na krawędzi (kancie) stołu, także poprzez wygniatanie walcowatymi narzędziami (wałek do ciasta, drążki, rurki różnej średnicy). Jednak najłatwiej na (ostrej) krawędzi stołu.

Możesz neodymy przykleić tak jak piszesz: do balsy maski i balsowej wręgi silnikowej. Skrzydło zrobiłbym od nowa, bo wyszło średnio. Dwa wieczory a to dość ważny el. w samolocie

Marek, nie mogę się doczekać tego skrzydła. Moim zdaniem to nie ma prawa wyjść, ale może mam za słabą wyobraźnię. Kiedy będziesz wycinał?

Rafał, czego nie zrozumiałeś? Sam napisałeś, że Kuba wraca z merytoryczna aktualizacją, a Ty obiecałeś radykalnie usadzić lożę szyderców. Ten wątek jest gigantycznie zaśmiecony drwinami, kpinami i szyderą. To jest faktyczny spam w tym wątku, a nie szumne i niekonsekwentne zapowiedzi Kuby. Tymczasem czasowo zamykasz chłopakowi wątek i grozisz zamknięciem na stałe (za brak postępów - WTF?!), a de facto dawno powinieneś sprzątnąć spam, a wątek zostawić w spokoju. Że zostanie kilkanaście postów? Będą więcej warte niż te kilkanaście stron. Najwyżej wątek obumrze. Co Cię powstrzymuje przed zwykłą moderatorską robotą? Zacięcie pedagogiczne wobec nastolatka, czy brak odwagi wobec weteranów? Zrobiłeś kawał roboty przez długi czas swojego moderowania, ale każdy się wypala. P.S. To mój ostatni post w tym wątku. Przykro patrzeć, co tu się dzieje, ale to jest symptom szerszego zjawiska na forum. I na to też przykro patrzeć. P.P.S. Żeby zakończyć optymistycznie: szacun dla wszystkich, którzy się tu udzielali merytorycznie, nawet jeśli ostro.

Rafał, ja tylko przypomnę, że po spełnieniu powyższego warunku, w odpowiedzi na wielokrotne prośby autora wątku o nie śmiecenie dowcipaskami, miałeś również posprzątać: "Obiecuję że jeśli coś po tym moim poście pokażesz że działasz, to całą tą "hołotę" co się z Twojego projektu podśmiewa wykopie w kosmos" Na razie jedynym efektem zachowania tej "hołoty" było to, że zamknąłeś chłopakowi wątek (?!). Tak sie dopominam, bo mam nadzieję, że to to nie jest to "wykopywanie w kosmos". P.S. Rozbrajające jest to "ewent."

W stosunku do oryginału wznios jest za mały. Zwiększenie wzniosu daje lepszą stateczność poprzeczną. Jeśli plany sprawdzone - nie powinno być problemu.

Jacek, weź tez pod uwagę, że wybór napędu (spalina czy elektryk) wpływa na ciężar modelu, bo wpływa na jego konstrukcję. Modele pod napęd spalinowy ze względu na drgania zespołu napędowego buduje się mocniej, a więc statystycznie ciężej.

Sorki, nie doczytałem

Mój test silnika 3536 910kV (mam go w Fun Cubie) na hamowni domowej roboty Śmigło APC 10x5 E Regulator Dualsky 65A Lite Bateria Nano-Tech 4S 4000mAh, 35C Moc max: 498 W (wg producenta 370W) Amax: 31 A (75% - 20 A; 50% - 10 A); (Amax wg producenta to 25,5A) Vmin: 16.19 V Ciąg statyczny: 1.890g (jestem w lekkim szoku, szacowałem ok. 1600g); (75% - 1.390g; 50%m - 700g)

Po kilku dniach to bardzo długo, podpatruj, czy po takim czasie nie zżera Ci pianki polistyrenowej (popularne podkłady). Ja po posmarowaniu obu powierzchni klejonych czekam 5-15 minut aż jest powierzchniowo suchy (nie klei się do palca). Łapie natychmiast, a z 10-30 min dociskiem to już w ogóle massakra Kwestia grubości warstwy kleju i chłonności podłoża.

Pół mojego Corsaira jest sklejone polimerowym Dragona. Trzyma 6 rok. W markecie kupiony za grosze. Schnie 10 minut. Tylko trzeba umieć kleić. Jeśli reperowałeś kiedyś dętkę butaprenem - poradzisz sobie doskonale. Technika identyczna.

Jest cięższy od przeciętnej gazety, ale jak nie masz zamiaru go czytać, to powinno być dobrze.

Elegancko! Słucha się

Słusznie. Skąd takie założenie? Nie słuchaj oklepanych stwierdzeń, że akrobat to tylko dla wyczynowca. Akrobat wcale nie jest z zasady szybkim modelem, wystarczy pooglądać filmy na YT. Model ze sprawdzonych planów, zbudowany zgodnie ze sztuką (nie za ciężki) to spokojny, wolny, stabilny lot, z dużą ilością czasu na reakcje + zapas potencjału na trochę zabawy. Madman to jedna z takich propozycji. Jeśli już latasz, czujesz model, masz dobre odruchy - poszedłbym w model 1,2 - 1,5m rozpiętości, który nie znudzi Ci się po miesiącu latania, tylko będzie miał potencjał. Oczywiście zabawę gwarantują też modele trenerków czy warbirdów - pytanie: czego szukasz w lataniu i co już umiesz? Z tego, co piszesz - nowicjuszem nie jesteś.

Racjonalnie - Wicherek to taki sobie model, z "zamierzchłych czasów", zaprojektowany w czasach raczkującego RC, z tanich, dostępnych materiałów. Kratownicę na nim przećwiczysz, ale poza nostalgią moim zdaniem oferuje niewiele, a już w wersji bez lotek to dziwny pomysł dla kogoś, kto lata od 1,5 roku. Model jest bardzo stateczny, co w oczywisty sposób ogranicza sterowność. Ze względu na konstrukcję kratownicową - budowa czasochłonna, naprawy uciążliwe. Jeśli jednak masz sentyment do Wicherka - buduj. Ja bym budował tylko taki, który mi się podoba. Wybrałbym tego większego. Wybór modelu to też wybór stylu latania. Lubisz latanie makietowe czy wywijanie koziołków? W drugim przypadku poleciłbym jakiegoś drewnianego akrobata o prostej konstrukcji.

Andrzej @AMC pisał mi kiedyś o tych serwach. Napisz do niego.

Może będzie wystarczająca. ,Ja bym wykorzystał jednak sporą pojemność komory silnikowej i fakt, że masz półotwarte żaluzje chłodzenia silnika. Możesz pod nimi wyprowadzić powietrze spod maski jak w oryginale, a regiel zainstalować pod maską. To wydaje mi się najbardziej naturalnym rozwiązaniem.

Ze względu na rozłożenie masy to bym zrobił prosty eksperyment: podkleił pakiet i regiel w wybranych miejscach od spodu kadłuba i zobaczył jak to się wyważa. Swoja drogą P-47 nie jest jakiś trudny do wyważenia. Ja w ciemno robiłbym luk na baterię za maską silnika Pewnie od góry, bo lepszy dostęp, co nie znaczy, że po włożeniu pakietu, nie można by go było przesuwać do przodu. Prosto, estetycznie, skutecznie. Nad chłodzeniem pakietu w ogóle bym się nie zastanawiał, chyba że planujesz przyoszczędzić i dać pakiet o słabej wydajności prądowej, ale zniechęcam do takiego zakupu. Regulator zdecydowanie w miejscu dającym dobre chłodzenie. Może na ściance ogniowej/wrędze silnika? Pamiętaj o wyprowadzeniu powietrza spod maski, bo chłodzenie będzie marne. Uproszczona teoria mówi, że wylot ma mieć 6x większą powierzchnię niż wlot, wtedy będzie najlepszy "cug". Trudne, ale warto choćby zbliżyć się do tych proporcji.

Aku będą wkładane od przodu?

Pamiętać należy, że trudniej tu będzie zapewnić wytrzymałość na ściskanie, niż rozciąganie. Dlatego wzmacniałbym poszycie sztywno papierem na wikol lub cieniutką tkaniną szklaną 25g.Taśma zadziała tylko na rozciąganie. Kluczowe będzie przejście centropłata w zewnętrzną część skrzydła.

Pewnie idea jest taka, że spaja to miejsce poszycie, którego płat zaczyna sie kilka cm wcześniej, przy przejściu centropłata w skrzydło zewnętrzne. Co nie zmienia faktu, że ja bym to i tak wzmocnił, podobnie jak cały dźwigar, który nie ma żadnej wytrzymałości, bo jest pocięty wpustami na żebra, ale.. patrz wyżej: rola poszycia Jednak to konstrukcja lata, a Jules to dobry modelarz.