Skocz do zawartości

Bartek Piękoś

Modelarz
  • Postów

    4 705
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    26

Treść opublikowana przez Bartek Piękoś

  1. Z bardziej zaawansowanych urządzeń potrzebujesz wiertarki (ze stolikiem), która nawierci kilka prostopadłych otworów. Resztę można ręcznie.
  2. Jeśli to jedyna przeszkoda na drodze do zbudowania makiety, to może warto poważnie zastanowić się nad samoróbką.
  3. Wg mojej wiedzy mechaniczne może być pneumatyczne lub elektryczne dwojakiego rodzaju: sterowane serwem lub silniczkiem DC z np: przekładnią śrubową. Więc puytanie czego szukasz: mechanizmu czy kompletu (z napędem/sterowaniem)? Same mechanizmy widziałem dla mniejszych modeli, zdaje sie, że swego czasu robił Great Planes. Znalazłem - największe Great Planes jest do modelu klasy 0.60 za 50$ http://www3.towerhobbies.com/cgi-bin/wti0001p?&I=LXUY33 Podobnej wielkości znajdziesz na HK. Kompletne podwozia, razem z napędem, są, nawet spory wybór. Za mechanizm napędzany silniczkiem elektrycznym z przekładnią i elektroniką (popularny servoless retract) w 400 się zmieścisz, Chińczycy do modelu 5kg robią za mniej niż 400PLN. Dużo mniej. Jednak jeśli celem jest spokojna głowa, to przygotowałbym co najmniej 600-800PLN. Podwozie to chyba jeden z najbardziej niedoszacowywanych el. modelu.
  4. Lub to? (w tym wątku już model skończony) http://pfmrc.eu/index.php?/topic/54428-m%C3%B3j-pierwszy-w-%C5%BCyciu-model-potrzebuj%C4%99-podpowiedzi/
  5. Marcin, ja się tylko odniosłem do szlifowania tkanin 25 i 50g. Co do ciężaru - pełna zgoda . Położenie laminatu mocnego i nie przeciążonego żywicą to już sztuka. Tomku, próbowałeś powalczyć z tym depronem, odtłuszczając go czymś na bazie, np: benzyny, alkoholu lub acetonu? Depron to polistyren czy coś innego?
  6. Mimo skromnego doświadczenia i raczej przeciętnych umiejętności, chcę się podzielić, że pracowałem z tkaninami 25 i 50g, i szlifowałem je (element wypukły, łatwy do uszkodzenia) i uważam, że wystarczy standardowa ostrożność, żeby uniknąć przetarcia tkaniny. Pół forum rcscalebuilders "jedzie" na tych gramaturach Tomku, możesz zerknąć na wątek Kolegi marcelizora z budowy Mustanga, i wykańczania eze kote np: od tego posta Tam jest i o szlifowaniu, i o gubieniu faktury splotu, i o przyroście wagi. Powodzenia!
  7. Kwota 2000PLN f-uje ostatnie kilka dni jako emerytura ubecka. Mamy rozumieć, że to się w Pana wywodzie wzięło przypadkowo? Jeśli tak, to sorry, za daleko poszedłem w skojarzeniach. No i jeśli wcześniejszymi moimi słowami czuje się pan aż "atakowany" (jakież to charakterystyczne), to ja nie widzę możliwości dyskusji z tak wrażliwym człowiekiem.
  8. Przykłady! Inaczej jest to gołosłowie i klasyczne dla płci pięknej obracanie kota ogonem. Jeśli ja dobrze rozumiem te 2000zł, to właśnie podważył Pan całą swoją argumentację. I uczynił coś, co jest karalnym pomówieniem o coś w naszym kraju bardzo źle kojarzonego. Chyba faktycznie, albo zamknąć, albo zezwolić dorosłym na wolna amerykankę w dziale z ograniczonym dostępem.
  9. Natarcie zrób jak radzi Robert. Wyginać depron możesz przeciągając go po krawędzi (stołu, jakiejś listwy), choć ten tu jest dość gruby. Możesz też wałkować, najlepiej na cienkiej warstwie czegoś miękkiego (inna pianka, grubsza tkanina, koc iluś-krotnie złożone - poeksperymentuj). Ja też wyginałem nacinając/wycinając trójkątne rowki od wewnątrz wzdłuż zagięcia, ale trzeba to zrobić bardzo gęsto, na równej głębowości, inaczej powierzchnia będzie się od zewnątrz załamywać. Fajna technika, ale trzeba z wyczuciem. W moim przypadku podgrzewanie słabo działało, może nieumiejętnie robiłem.
  10. Instalowanie sterowania podwoziem w modelu (mam nadzieję, że nie przynudziłem rozwlekłością opisu, ale może ktoś mniej doświadczony skorzysta ) - wyłączniki krańcowe z diodami - w mechanizmie jest schowany jeden, drugi poza nim (nie zmieścił się) - w skrzydle (zdjęcia tradycyjnie można powiększyć) - układzik tłumiący zakłócenia już zamontowany w silnikach docelowych - guma porowata dla wytłumienia drgań i zabezpieczenia przed uszkodzeniem przy dokręcaniu - elektronika tłumiąca zainstalowana - rzut na centropłat/prawe skrzydło i miejsce zamocowania przetwornicy/płytki serwa Dalej poszły kable zasilania. Zasilanie podwozia oraz odbiornika idzie prosto z pakietu napędowego, więc trzeba się było wpiąć w te grubaśne kable idące do pakietu. Wykorzystałem fakt, że są one przedłużane, a przedłużenie jest mniej więcej w połowie na goldach 4mm. W tym miejscu wlutowałem w goldy te cieńsze przewody zasiania podwozia i odbiornika. Zbliżenie na część kabli zasilających od strony ESC (polecam przezroczyste termokurczki do kontroli połączeń lutowanych ) Przedłużenie kabli zasilających idących do komory na pakiet plus (wykonany przez Andrzeja AMC) mini-układzik zapobiegający iskrzeniu przy podłączaniu pakietu Całość (sorki za nie najlepszą fotę) Kable zasilania płytki sterującej podwozia skróciłem. Do przyłączenia użyłem po raz pierwszy goldów 2mm. Połączenie wydaje się być bardzo dobre, ciasne, ale nie zakleszcza się, lutowanie wygodne, bo nie topimy plastikowych opraw (za to goldy lubię). Minus - długość połączenia: ok. 25mm, ale na szczęście tyle miejsca tu jest Po przeciągnięciu kabli zasilających do komory na pakiet i podpięciu zasilania do odbiornika i elektroniki podwoziowej wygląda to tak W tej chwili podwozie jest już zasilane z pakietu napędowego, a cała elektronika sterująca jest ukończona.
  11. Obiecana aktualizacja, tym razem prezentująca układ sterowania zaprojektowany przez Andrzeja (AMC). Jego kluczowym elementem jest zmodyfikowana przetwornica step-down, dająca na wyjściu 6V. Przetwornica jest fizycznie zintegrowana z płytką serwa, przerobioną jak dla serwa o charakterystyce "windowej". Oznacza to, że płytka daje silnikom sygnał 0 - 1, czyli albo cała naprzód, albo cała wstecz, dopóki nie zostaną zatrzymane przez wyłączniki krańcowe, które wraz z diodami zostaną wlutowane w prezentowany układ wg poniższego schematu, już w modelu (schemat nie obejmuje przetwornicy) Układ przed zainstalowaniem w modelu (jeszcze bez wył. krańcowych i diod; silniki na zdjęciach są do testowania układu) Przetwornica + płytka serwa Przy każdym silniku znajduje się płytka z elektroniką wytłumiającą zakłócenia mogące powstawać w czasie pracy silników mechanizmu chowania podwozia.
  12. Pewnie większość z Was już to łyknęła, ale warto przypomnieć. Fajny dokument. No i przykład tego, jak dziwnie i na przekór historii rodzą się przyjaźnie.
  13. Nad Dunkierką w powietrzu działo się bardzo dużo, tak ilościowo, jak i strategicznie. To był chyba pierwszy poważy poligon dla Spitfire'ów? Czytałem, że Niemcy się tam z nimi zetknęli po raz pierwszy. I dostali bobu Ja też film z przyjemnością obejrzę.
  14. Ależ podróż sentymentalna Jak mieszkałem w Kielcach, to była tam składnica harcerska, która miała takie standardowe zaopatrzenie składnicowe, czyli z modelarskich stale obecne były listewki sosnowe (o istnieniu balsy wtedy nie wiedziałem), szybowce jaskółki, osy itp., klej, chyba papier japoński i trochę innej drobnicy. Miałem 7-8 lat i w zasadzie nie budowałem jeszcze modeli latających. Kleiłem plastikowe i one mnie fascynowały. Jak na złość, plastikowych w składnicy nie było, może jakieś 2-3 ulepki na krzyż w fatalnych opakowaniach, co to dziecięcych oczu uczcić nie mogły. Ale... ... raz w roku (wakacje) jechałem w nowosądeckie do kuzyna, do malutkiego miasta Gorlice. I tam, przy wielgaśnym rynku była moja świątynia - Składnica Harcerska. Wchodziło się po 7 stromych schodkach a na szczycie otwierał się inny świat Oni tam wtedy zupełnie na porządku dziennym oferowali modele z NRD, Airfixy, Matchboxy (miałem takiego przepięknego małego (chyba 1:72) Mustanga z niebieskim nosem. Razu pewnego tata wybrał się tam w tajemnicy przede mną i wrócił z siatką 7 modeli, ułożonych w piramidkę. Myślałem, że się przewrócę ze szczęścia. Pamiętam, że były tam m. in. Mi-2, jakiś 2-silnikowy bombowiec (NRD-owski, z czarnego błyszczącego plastiku), którego zresztą zaraz z tatą popełniliśmy, marząc go zestawową śmierdzącą srebrzanką . Były też dwa pasażery, (chyba Jak -40ty, z czerwonym pasem na wysokości okien oraz - na pewno - TU-134) na charakterystycznych trójkątnych plastikowych podstawkach. I ten zapach kleju rozpuszczającego plastik. Eeech...
  15. Swego czasu długo szukałem info na ten temat i upewniałem się ileś razy, że podwozia servoless retract nie da się spowolnić aparaturą, bo pracują zero-jedynkowo.
  16. Dałoby i była taka opcja, ale zrezygnowałem z 2 powodów: 1. przekoszenie zmniejsza się w miarę postępującego wychylenia klapy, czyli im większe siły na klapę działają 2. przełożenie orczyka za żebro (po przedłużeniu walka) wymagałoby piłowania sklejki wzmacniającej wnękę koła; poza tym, przekoszenie w miarę wypuszczania klapy rosłoby - niekorzystnie. Taka jest specyficzna geometria tego układu.
  17. W czasie, gdy nasz forumowy kolega Andrzej (AMC) pracował nad elektroniką sterowania podwoziem (o czym w następnej aktualizacji), "zrobił się" napęd klap. Już wyregulowany, działa.
  18. Dawid, bardzo się cieszę, że jesteś na forum i mogę Ci bezpośrednio pogratulować. No więc gratulacje dla Ciebie i chłopaków! Życzę Wam jak najwięcej takich sukcesów i trzymam kciuki!
  19. Clark-Y jest bardzo bezpiecznym wyborem. Nie zastanawiałbym się jakoś przesadnie długo. Seria NACA 24 też bardzo fajna, szybszy profil, ale też "tolerancyjny". To tak, zdaniem laika.
  20. Z corsairowego wątku, tak w kilku zdaniach Edit: W sumie lepiej będzie, zamiast odnośnika, zacytować z wątku: "beczka i 3/4 beczki z wejściem w nawrót są teraz dużo przyjemniejsze, wymagają tylko lekkiej kontry SW. Fajnie. Bardzo fajnie."
  21. Wiem, że Clark YH to nie to samo co Clark-Y, ale jakieś porównanie jest. Otóż w moim Corsairze mam Clark-Y. Kolega z lotniska, maniak P-47 ma ich 3 szt (od 1,8m do grubo ponad 2), też na Clark-Y. I ja i Kolega sobie chwalimy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.